Patrzac przez pryzmat ile lasek jest na tinderze zeby reklamowac swoje insta albo inne socjalki powinnismy zalozyc petycje o dodanie przycisku "Zgłoś szona" xD
Odnośnie przyjaźni damsko męskiej mam ciekawe doświadczenie... Jestem w relacji z dziewczyną 9 lat... jeszcze przed tym jak zaczęliśmy być parą wiedziałem, że ma ona przyjaciela, z którym spędza mnóstwo czasu - spoko gość, sam się z nim później zakumplowałem... W jego towarzystwie moja dziewczyna mogla spedzic caly wieczór a ja zawsze bylem pewny ze on nic od niej nie oczekuje... Zadzarzo się że czułem się zazdrosny o jakichś dalszych kolegów a o niego zawsze byłem spokojny - był to mój niepodważalny argument co do tego że przyjaźń damsko-męska istnieje... Niedawno ten znajomy przyznał nam się, że jest gejem co obróciło moje myślenie o przyjaźni damsko meskiej do góry nogami :D Teraz uważam że przyjaźń damsko męska istnieje ALE tylko w przypadku osób o tożsamej orientacji seksualnej :D
Rojo orientujący się w środku odcinka że ma na odwrót słuchawki poprawił mi humor XD 10:20 - no interakcja jak chuj, co wstawiłem zdjęcie robione kamerką z laptopa to po chwili dostawałem 1 gwiazdke i złośliwy komentarz a potem grałem w Panfu i Icy Tower XD 44:10 - KURWA juz uwierzyłem XD
Obejrzałem cały wasz podcast i powiem że się śmiałem do rozpuku przy waszych historiach przez co płakałem albo raczej wyłem ze śmiechu leżąc na biurku grając jednocześnie w gierkę i ja musiałem zapauzować bo nie umiałem już wytrzymać. A śmiech roja jak zwykle rozwala mi system nerwowy najbardziej przez co mam niekontrolowaną padakę śmiechu. Jeśli chodzi o sam temat to sam też mogę się podzielić swoimi historiami nie tyle z tindera co z prawdziwego życia bo co by nie mówi ale przeżyłem w swoim życiu dość sporo zawodów miłosnych. W większości było to tak że laska miała już chłopaka. Ale przyznam że miałem taki swój obiekt westchnień bo była to moja przyjaciółka z dawnych lat która wyjechała do anglii. Co by nie mówić przez dość długi okres czasu myślałem że może uda mi się z nią zobaczyć ale mnie to męczyło to totalnie psychicznie po 9 latach uznałem że nie ma co że trzeba o niej zapomnieć i iść do przodu. Ale tak jak mówiliście że ta jedyna była wyjątkowa i jest ten ból który przechodzi przez psychikę. Teraz to staram się znaleźć jakąś drugą połówkę ale ciągle skutek jest ten sam.
Dalej kocham ten projekt. Jak nie oglądam za bardzo podcastów, to natarczywych i zgrzyt praktycznie zawsze jestem na bieżąco. Dalej wam kibicuję i dziękuję za całą włożoną pracę
Nie spodziewałem się ze kiedykolwiek spodoba mi się na tyle czyiś podcast że słucham każdego odcinka od a do z. Macie w sobie to coś i róbcie to dalej.
Robiłem kiedyś eksperyment na tinderze, zrobiłem z 3 podobne konta z innymi opcjami personalnymi. 1 grzeczny koleś- abstynent-$$-trwałe związki, 2- imprezowicz, deklarujący krótki relacje, 3-mój profil. Oczywiście najwięcej matchy dostał imprezowicz chyba z 10x tyle co 1 xD. A z kobiet na tinderze to mam wrażenie że 20% to są boty, reklamy insta, 20% szony, 45% mające jakieś problemy w życiu, czy to problemu psychologiczne czy potrzebujące zaspokojenia swojego ego facecikiem który będzie im od tak słodził i z 15% normalne. Ogólnie najtrudniejszą rzeczą jest zainteresowanie ich rozmową w pierwszych 10 wiadomościach, jeśli nie, pójdą do kolejnego matcha.
Moje doświadczenie z aplikacjami randkowymi jest taka, że jako że jestem z małego miasta, w pobliżu nie ma dużych aglomeracji miejskich, to cięzko jest kogoś znaleść. Mimo że na przestrzeni koło 2 lat sparowało mnie z przynajmniej 50 dziewczynami, czy to z inicjatywy ich zaproszenia czy mojego, najczęściej jednak były to zaproszenia przychodzące. Mimo tych wsystkich zaproszeń, udało mi się utrzymać kontakt dłużej niż 1 dzień z 1 DZIEWCZYNĄ. Większość z nich, odnosze wrażenie, że to jakieś boty, bo zapraszają, albo przyjmują do znajomych, nie odpisują. Ja generalnie zawsze jak zaczynam rozmowe to poprostu się witam, zwykłe Część, ale uznaje że to najbardziej naturalna forma zaczęcia rozmowy, ale nie atrakcyjna dla mojej grupy wiekowej, gdzie po zobaczeniu takiej wiadomości przez Dziewczyne, albo nie odpisuje, albo odrazu blokuje.
Najlepsze są miłości platoniczne, gdyż nigdy z tą osobą nie jesteś i nie zdążysz poznać wad tej osoby i jest dla ciebie guru i wszystkie następne poznane "miłości" porównujesz do tej platonicznej.
Bardzo fajny materiał, idealnie do posłuchania przy sobotnim obiedzie :) Ja miałem akurat tego farta że drugą połówkę znalazłem w środowisku graczy, a mianowicie na Twitchu. Stwierdziłem że całkowicie odpuszczę temat bo nie ma sensu skoro i tak nie wychodzi, po kilkunastu streamach pojawiła się osoba, która niezwykle mnie zaciekawiła. Zaczęło się standardowo od rozmów, a zakończyło kilkuletnim związkiem, który cały czas trwa :) Więc w moim przypadku motto "Gry Łączą, a nie dzielą" się mocno sprawdziło :) Czasami odpuszczenie sobie szukania czegoś na siłę ma bardzo pozytywny skutek :)
Kom1 (Temat odcinka): @ROJSON wydaje mi się, że nie dałeś chyba do końca wypowiedzieć się @YT_Klepsydra w jednej ważnej kwestii, ponieważ przeszliście na temat "pierwszych miłostek". Mam wrażenie, że Kasprowi chodziło o to, że czasem ludzie się po prostu mijają i zdają sobie z tego sprawę bardzo późno, jakkolwiek brutalnie by to nie zabrzmiało "zadawalając się nagrodą pocieszenia". Mam na myśli, że są ludzie, którzy do siebie pasują tak na maksa ale albo wtedy kiedy jest "ich czas" coś nie zagra, albo się rozminą, i później w wieku 30+ kończą w związkach może równie dobrych/porównywalnie dobrych, lepszych, gorszych (tego nie wiemy - efekt motyla i te sprawy) ale nie mają szansy być z kimś, kto jest ich "świętym graalem" i to bardzo często z wzajemnością. Chyba taki był sens wypowiedzi Kaspra, ale przeszliście dalej. Natomiast anegdotycznie ja przytoczę temat - kiedy w wieku 17 lat ja i moja przyjaciółka oboje rozstaliśmy się ze swoimi "poważnymi" partnerami (he-he zegz i te sprawy) zapewnialiśmy sobie wzajemnie bliskość (tu akurat nieerotycznie) i pewnego dnia siedliśmy na osiedlu, pod jednym z bloków i zaczęliśmy rozmawiać, że może jednak warto spróbować coś razem? Nie muszę dodawać, że ta przyjaciółka to było moje niespełnione uczucie wtedy już od 6 lat. Co prawda - wydaje mi się, że nieodwzajemnione. Zdecydowaliśmy, że mimo że nasze matki nas nawzajem uwielbiają i typ humoru (czarny niczym Rojo w pełnym kamuflażu na ASG w nocy w ciemnej piwnicy) i to czego wtedy chcieliśmy od życia nam się pokrywało w niemal 100% to nie jest to dobry pomysł, bo szkoda nam tej relacji. Później nasze drogi i tak się rozeszły, a kolejne spotkanie było na moim weselu. Przyznam szczerze, że gdy tańczyliśmy do jednego z kawałków (jakoś tak się zdarzyło?) to nasze oczy po prostu były wpatrzone w siebie. Ja później na jej wesele już nie poszedłem. Poprzestałem na życzeniach poślubnych. Dziś mamy po 32 lata, oboje jesteśmy rodzicami fantastycznych dzieci, ale czasem kiedy leżę na łóżku zastanawiam się - co by było gdyby. Nie z jakąś oczywiście niewymówioną tęsknotą ale po prostu. Nie wiem czy ona tak ma, pewnie nie bo ma dwójkę urwisów natomiast zostawiam jako komentarz do samego tematu damsko męskiej przyjaźni ale też tematu związków :)
Swietnie wykonanie kadrow i przejscia jednej kamerki w druga. Wrazenie jakbyscie siedzili obok siebie irl, utrzymajcie prosze taki koncept bo poki co wydaje mi sie ze najlepiej wyglada a ogladam kazdy odcinek od samego poczatku :> Tarcza!
Zabieram sie za oglądanie.Z doświadczenia wiem bo korzystałem z Tindera zeby zapomnieć o nieudanym związku przez jakis okres życia i znalazłem tam (prawdopodobnie rzadki paradoks, ludzie na żywo mi do tej pory nie wierzą) najlepszą przyjaciółkę z którą mam kontakt przez ponad 7 lat. Do tej pory sie z tego śmiejemy bo oczywiscie do niczego nigdy nie doszło i po przeprowadzkach obydwoje ułożyliśmy sobie życie po swojemu, ona ze swoją dziewczyną ja ze swoja narzeczoną. Nikt tam do niczego nie zmusza ale po tej drugiej stronie jest zwykły czlowiek. Utożsamiam sie z Klepsydrą ktory jest mi prawdopodobnie bliżej rocznikowo i po pierwszych minutach usmiecham sie pod nosem po historii Roja. Zapowiada sie ciekawy podcast.
Nigdy nie korzystałam z Tindera, mam znajomych z tym doświadczeniem, którzy mi trochę o tym opowiadali. Dla mnie jest szokujące to, że jak już znajdzie kogoś, kto zainteresuje to mimo tego dalej szuka, tzn. ta moja koleżanka tak robiła. Chodzi o to, że jakiś koleś jej się spodobał, ona jemu, jakoś tam rozwijali te znajomość, ale ona nie przestawała szukać dalej, jak ktoś inny się pojawiał to równocześnie z tym drugim też rozwijała znajomość, w tym samym czasie. Taki plan a, plan b, c itd. I to jest ponoć normalna rzecz. Dla mnie to jest niezrozumiałe... jakby przełożyć to z Internetu na rzeczywistość to jest przecież zwykłe umawianie się z kilkoma na raz. Ja nie mówię, że od razu trzeba brać ślub z tym pierwszym, ale jak można próbować zaangażować się w coś czemu nie przykłada się całej swojej uwagi? Ja tego nie widzę, nie wyobrażam sobie i uważam, że to w pewnym sensie już jest kłamstwo na samym początku, może jeszcze nie zdrada, ale oszukiwanie drugiej osoby na pewno.
Co do przyjaźni damsko-męskiej to ja też uważam, że istnieje. Ja mam takich trzech przyjaciół z ogólniaka, to już trwa ponad 15 lat i nigdy nie było w naszym towarzystwie romantycznych zachowań, świetnie się dogadujemy i traktujemy dosłownie jak kumple. Ja już wtedy byłam z moim chłopakiem (już mężem), a tamci trzej byli singlami. Teraz jeden ma żonę, pozostali dwaj dziewczyny, mój mąż jest w ogóle spoza tego grona, wprowadziłam go w nie już też dawno temu i jesteśmy paczką przyjaciół od wielu lat. Nikt o nikogo nie jest zazdrosny i nie podejrzewa o niecne zamiary (możemy na siebie liczyć w radościach i smutkach), a z jednym z nich widuję się regularnie 4 dni w tygodniu, bo chodzimy razem na siłownię. Na bazie moich doświadczeń uważam, że taka przyjaźń jest możliwa.
Ja to chyba mam najdziwniejsze doświadczenia z tinderem XD Przez tindera nie poznałem żadnej fajnej osóbki do relacji miłosnych, ale połączyło mnie na tinderze z moją dalszą kuzynką, którą widziałem z dwa razy w życiu i się spiknęliśmy na piwko i tak przywróciliśmy więzy rodzinne, wychodząc przynajmniej raz w tygodniu przez długi czas i teraz traktujemy się jak pełnoprawne rodzeństwo.
PS: Znam IRL może z dwie osoby, które są ze sobą i poznały się na tinderze, głównie jednak na żywo się poznaje miłości imo, bo tinder tak jak mówiliśmy jest mocno nastawiony na seks. Laski wstawiają zdjęcia swojej dupy zamiast twarzy, nooo jest to niesmaczne.
Moją największą miłością życia jest moja chrześnica. I literatura 😊. Gry Hack and Slash w sumie też, że tak nawiążę do wypowiedzi Rojsona 😊. Partnerki nie mam, ale w sumie po ciul. Zwłaszcza że jestem osobą z niepełnosprawnością, nie chcę mi się bawić z pustakami, którym przeszkadza gość niezupełnie sprawny. Z fartem, mordy 😊
Jestem wściekły. Ja miałem tindera przez kilka lat i tylko z 2 dziewczynami udało mi się spotkać, nic z tego nie było. Mam 25 lat. Niby sam sobie to robię, bo nie wychodzę z mieszkania, chodzę w starych ubraniach, używam starego telefonu ze słabym aparatem. Ciągle oczekuję, że za chwilę będę ok zarabiał kilkanaście k jako programista.
A propos tego co powiedziałeś Rojo o tym, że przyjaźń damsko męska może pojawić się częściej już "po zakończonym związku". Zgłaszam się jako przykład. Ja i moja była to teraz 2 najlepsze ziomki. Byliśmy razem 5 lat i każdy każdego ukształtował i wspierał na tyle, że nadal jesteśmy dla siebie ważnymi ludźmi choć związek nie miał tu już żadnego sensu i żadna strona nie chce w nim być ale nie wyklucza to tego, że chce się mieć taką osobę blisko siebie(nie dlatego bo jest się słabym tylko, dlatego że nie chcesz tracić takich wartościowych osób). Kumplujemy się już po rozstaniu 2 lata, aktualnie ma chłopaka, który jest też moim dobrym ziomkiem i nie martwi się o nasza relację. Najgorsze jest to, że mindset Polaków mówi - swojej byłej/byłego masz nienawidzić i rozmowa z taką osobą jest chora. Tylko ok 5% ludzi powie Ci ale jesteście dojrzali i macie bardzo rozwiniętą inteligencję emocjonalną. Smutne jest to, że tak wiele ludzi ma smutne życie i myślą, że kogoś trzeba nienawidzić bądź lubić bo tak mówią schematy... Fajny materiał ;)
Rojo mam podobną osobowość co ty. Tez zawsze sie angażuje właśnie przed strachem przed samotnością. 😢 Żałuję też, że wielu facetom zależy na sexie. Nie jest to dla mnie priorytet, a niestety większość facetów, z ktorymi miałam jakaś relację chcieli czegoś wiecej. Nigdy nie zrozumiem czemu to taki priorytet dla ludzi. Wg mnie w związku chodzi o miłość, szacunek, lojalność, a nie tylko o sex.
syndrom Edypa to przestarzała koncepcja, nawet moja wykładowczyni od psychologii mówi, że "ta i wiele innych teorii Freuda nadają się co najwyżej do teatru", poza tym kompleks Edypa oznacza coś innego, mianowicie że w pewnym wieku dziecko zaczyna zazdrościć ojcu swojej matki pod kątem seksualnym
Kom2 (Live): Nie wiem dokładnie jak u reszty publiki, ale ja osobiście soboty mam zawsze zabiegane, spokój osiągam gdzieś wieczorem, przy czym 19-21 to jest zawsze Random kiedy młoda położy się spać (i krwa prawie nigdy nie mam jak zobaczyć ROJcastu na świeżo bo jestem na zakupach :/). Niedziela w ciągu dnia z kolei ludzie często jeżdżą po rodzinie - u mnie się to zdarza sporadycznie. Kiedyś mówiłem o ankiecie, ale z drugiej strony - możecie rzucić okiem na panel kontrolny w jakich godzinach użytkownicy was oglądają i na tej podstawie się oprzeć, żeby mieć ładny peak (choć ja dziś np. słuchałem was jak typowego podcastu siedząc z chorą córą i z wami najednej słuchawce więc to też jest średnio miarodajne). Anyways - zakładam, że nie tylko w swoim imieniu mogę napisać - czekamy zniecierpliwieni na live ;) Serdeczna Klepsydrotarcza :)
Myślę że istnieje przyjaźń damsko męska ale na zasadzie mam bardzo dobry kontakt z dziewczyną mojego kumpla, ale gdy się widzimy na wspólnych spotkaniach, a nie indywidualna relacja pisząc sobie na priv w większej częstotliwości. Ewentualnie jeszcze jakieś znajomości z dzieciństwa ale i tu może się pojawić chemia ze względu na ewolucje
38:15 nie wiem do końca czemu ale kurde mam wrażenie jakby Kasper mówił od tego momentu przez następne trzy minuty o Wokulskim z "Lalki" który cały czas zasuwał za swoją ukochaną Łęcką XD. Nawet w sumie nigdy nie przeczytałem całej tej lektury, a kontakt z tą książką miałem już dawno temu, ale myślę że to ciekawy wątek jak bardzo ta lektura jest trafna i wielowątkowa (mimo że niełatwa, jak mówię sam jej nigdy nie skończyłem choć pisałem o niej na maturze).
Mam na tinderze ponad 12tys matchów i nie powiedziałbym, że 99% ludzi szukam tam tylko sexu. Dużo też podróżuje i to totalnie zależy od kraju, niestety najgorzej z tym jest w usa, bo tam naprawę większość użytkowników tindera szuka jednego. Ale w Polsce to raczej 10% (max 20%), a wiele osób szuka tam przyjaźni lub związku. Sam zakładałem tindera, żeby nauczyć się angielskiego i uważam, że jest to doskonałe miejsce do nauki angielskiego.
Tinder w swoim zamyśle, powstał na jednorazowe sytuacje. 43:15 niestety, tak współcześnie nie jest. Dziewczyny/Kobiety są inne współcześnie, niż te naście-dziesiąt lat temu. 54:25 przyjaźń istnieje, ale tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy... nie ma pociągu seksualnego u obydwu.
faceci/mezczyzni tez sa inni niz nascie lat temu , a Ci nascie lat temu sa inni niz kilkadziesiat lat temu i tak mozna sie cofac prawda stara jak swiat
Całe życie mam więcej przyjaciółek niż przyjaciół. Nidgy między nami nie było miłości romantycznej ani sexu. Więc wkurwiają mnie wszelakie takie pytania czy teorie. Przyjaźń to przyjaźń, związek to związek. Jeśli są również friends with benefits też nie ma w tym nic złego. Dopóki oczywiście któraś ze stron nie wchodzi w związek, bo otwartych związków NIE SZANUJE! Do wszystkiego liczy się szczera rozmowa i ustalenie swoich statusów, jeśli się ma wahania. Dla mnie gadki w takich tematach przez osoby trzecie to szukanie dziury w całym.
54:11 moim zdaniem istnieje sam zresztą TYLKO z kobietami się zadaję/przyjaźnie fakt że jestem niestety osobą osamotnioną i się mnie zostawia średnio co pół roku alee te osoby które zostały z 4 ( z czego 2 z internetu jedna irl ) too mamy taką relację wiadomo było pomiędzy nami chujowo bo ja do niej czułem coś więcej znam ją prawie całe życie i chciałem by była tą jedyną alee po wielu latach po wielu rozmowach relacja stała się taką wręcz prawie "idealną" jakby nie koniecznie musi coś być więcej tak jak rojo i pewna wspólna znajoma (dla mnie znajo dla roja przyjaciółka) sądzę że nie musi być koniecznie "związku" i jeśli 2 połówka jest "najlepszym przyjacielem" to tylko lepiej na zasadzie że wchodzi uczucie wychodzi związek i dalej się zachowują tak samo tylko z dodatkowymi opcjami odblokowanymi , 1:00:59 a to coś złego ? jakby relacja fwb lub po prostu kiedy ja jestem singlem 2 osoba jest singlem to czemu by nie ? jakby kolejna forma spędzania czasu nie koniecznie musi to iść w związek czy "to nie jest przyjaźń" ja się nie zgodzę z tym bo tak jak pisałem są różne potrzeby osób i jeśli ma się przyjaciela / przyjaciółkę któremu można ufać w pełni i to co między nimi to między nimi to jakby nic nie zmienia tylko tyle że odblokowuje kolejną opcję i czemu by nie ? . odnośnie tindera i aplikacji tego typu to moim zdaniem są to aplikacje dla desperatów lub na fwb / ons nastawionych osób może to moje trochę zaburzone postrzeganie ponieważ każdy w otoczeniu w szkole ( w sp i gimb) każdy to wyśmiewał i w teorii sam powinienem zacząć używać bo mam problemy z poznawaniem ludzi i jestem osamotniony i nie znam się na relacjach międzyludzkich (zamknięcie w sobie tak do 2018 i dopiero się uczę podstaw ) to nie mogę się przełamać
Odnośnie blizny na skroni Rojo - uważam, że po prostu lubiłeś robić wszczepy, zanim to było modne czym najzwyczajniej w świecie zainspirowales CDPRed do stworzenia cyberpunka, byłeś protoplastą tego projektu 😎
Z takim wyglądem się nie dziwię Kasper, że udało ci się tyle lasek wyrywać na tinderze. Ja mam z tinderem jedynie negatywne doświadczenia. Nie jestem dość wysoki żeby wpasować się w standard prawdziwego mężczyzny. Przez cały rok korzystania z tindera miałem tylko jednego matcha gdzie dziewczyna ze mną pisała. By po chwili mnie usunąć. A przez Zespół Aspergera mam WIELKIE trudności w nawiązywaniu znajomości w prawdziwym życiu. Nie radzę sobie z tym. A po sylwestrze zauważyłem u siebie ciągoty do alkoholu.
@@IshimuraKatouPrzy stosunku mężczyzn do kobiet 4-8 do 1 na Tinderze, to trzeba niestety być minimum 8/10, żeby mieć jakieś szanse tam kogoś znaleźć. Laski po prostu przez to strasznie wybrzydzają i nawet jak cię zmaczuje, to bardzo często nie odpisują nawet na 1. wiadomość.
@@IshimuraKatou Wiem jak to jest ziom. Dlatego jeśli nawet jesteś przeciętnym chłopem z wyglądu, to nie warto korzystać z takich apek bo można co najwyżej w kompleksy popaść. W realu będzie sporo łatwiej, bo możesz zaimponować innymi apsektami.
Ja test na film "gre o tron" tak robilem xD ostatnia dziewczyna wymiekla na drugim sezonie ze mna na 4odcinku bodajze? oczywiscie juz nie jestem z nia xD
Kurde mega dobry temat. Rozkminiałem czy nie założyć sobie tindera, albo czegoś takiego, ale właśnie czułem, że to apka do szukania "ludzi na chwilę" a to mnie nie interesuje. Może założę bo czemu nie zobaczymy co powiecie.
Z doświadczenia wiem że przyjaźń damsko męska istnieje, przez lata utrzymuje stały kontakt z dwiema dziewczynami z czego jedną znam dobre osiem lat, a drugą niewiele mniej bo sześć. Tak jak każdą relacje należy ją budować i utrzymywać w miarę kontakt, ale jednocześnie nie zmuszać się do siebie na siłe cisza też jest czasem wskazana, przynajmniej w moim przypadku ponieważ jestem autystykiem więc introwertyk to moje drugie imię, obie dziewczyny szanuje bo mimo że dostałem kosza od jednej i drugiej(Z ogromnym przeskokiem czasowym a nie jednocześnie) to bardziej mi zależało na utrzymywaniu relacji mimo to i działa jakby nigdy nic, tylko warto zaznaczyć mi to pasuje i nie przeszkadza bo niestety kiedyś jechałem bardziej na emocjach i impulsie a odkąd biore leki jestem bardziej opanowany, i przede wszystkim rozumiem więcej nie ma sensu zmuszać kogoś do siebie i niszczyć coś co działa przynajmniej tak jest w moim wypadku, materiał zajebisty i oby więcej luźniejszego tonu.
Rojciu ważna sprawa... Bo słyszę, że powtarzasz strasznie dużo słowa ,,Jakby'' A to poważna plaga tych czasów przez Queen of the black xD Postaraj się używać tego mniej bo coraz częściej ludzie używają tego jako przecinek w zdaniu i to aż boli w uszy
