Żeliwo a zwłaszcza bloki nigdy sie nie spawa na zimno bo powstają naprężenie podczas szybkiego stygnięcia punktowego .Nagrzany blok a potem spawany powoduje równomierne stygnięcie i nie powstawanie naprężeń co zapobiega pękaniu obok spawu.Nagrzewa sie całość do około 300 stopni najlepiej wegiel drzewny jak do grila potem spawasz i trzymasz w tym popiele żeby wolno stygło i całościowo. Nastepny błąd to zbyt płytkie frezowanie miejsc peknietych, tak to macie pospawane 1/4 grubości ścianki co i tak pęknie
@@ukaszzabek1276 Tak ale na zimno zazwyczaj sie spawa takie żeliwo co nie pracuje w zmiennych temperaturach np. zwolnice, przedni most, skrzynia biegów
Panowie w takich chwilach dobry humor to podstawa, bo inaczej to na myśl przychodzi ile waży taki ciągnik ;) O spawaniu nie będę dyskutował, bo jestem posiadaczem spawarki, a nie spawaczem, ale jestem ciekaw co finalnie się uda. U siebie mam blok jeden naprawiony łatą, ale też taki ciekawy przypadek spotkałem, gdzie ktoś wyciął cały kawał żeliwa i zastąpił łatą. Pozdrawiamy serdecznie, jak trzeba będzie coś pomóc czy doradzić , zapraszamy
Bardzo dziękujemy za fachową poradę telefoniczną a co do tego silnika to nikt tu się jeszcze nie poddał jeszcze nie mamy dość i jest nadzieja że się uda 😉
Na nieszczęście czeka mnie identyczna operacja. Też kiedyś ktoś wody nie spuścił i blok pękł. Mój znajomy spawacz zawodowy ma mi to spawać i to właśnie elektroda do żeliwa ale zaznaczył że trzeba nagrzać i w poziomie.
Każde pęknięcie w żeliwie na końcach należy nawiercić przed spawaniem, pospawać, nawiercić ponownie na końcach puki ciepłe, małym wiertłem, poczekać aż wystygnie, i zaspawać nawierty. Jak elektroda się nie "klei" do żeliwa, trzeba zastosować elektrodę do stali żarowytrzymałej. Jak blok ma małe pęknięcie na płaszczu wodnym można zastosować też "szycie" bloku poprzez "śrubowanie" bloku podłuż pęknięcia na "łuskę". Wiercimy otwór, gwintujemy, wkręcamy na klej śrubę, obcinamy ją do płaszczyzny i wiercimy ponownie w 2/3 wysokości śruby i tak aż do końca pęknięcia. Jest to skuteczny ale niestety bardzo żmudny proces.
Dodam że mam w 360 blok szyty tak jak kolega wspomniał. Ale zamiast śrub mam wkręcany pręt miedziany. Dzięki temu miedź szybciej się rozszerza przez co lepiej uszczelnia i nie trzeba żadnego kleju dawać. Traktor chodzi już 30 lat i nic nie cieknie. Pozdrawiam.
@@zyciefarmera mam identycznie zszyte ale niestety po jakimś czasie zaczęło cieknąć. Pęknięty blok to ciężki temat, szczególnie że za pompą jest cienka ścianka.
Zdaje się że kiedyś to się robiło właśnie tak jak pisano wyżej, że się wkręcało pręt miedziany ucinało się go i jeszcze rozklepywalo na bloku, a dalej tak jak kolega pisze, rozwiercało się 1/3 grubości tego gwintowanego pręta razem z następnym fragmentem pęknięcia, znów gwintowanie, wkręcanie, rozklepanie... i tak do końca. Upierdliwa ale jedyna pewna i skuteczna metoda na małe i dłuższe pęknięcia, ale nie do tego czegoś!!!
Panowie ,ten temat przerabiał już każdy mechanik we wsi w stodole i zawsze i tak kończyło się poxipolem ,byłem ciekawy co wy wymodzicie ,ale tak myślałem że taki będzie efekt👍👍👍😂
Darek! Blok silnika rozmrożonego Bizona naprawiany był tak: Na końcu pęknięcia ponawiercane żeby nie pękało dalej, wiertło Fi 6mm, i wiercone otwór przy otworze, fwinotwane, wkręcany pręt miedziany na klej i tak raz koło razu, na koniec wyszlifowane wszystko i pobielone cyna... 15 lat trzyma - podobno stary sposób za czasów "komuny" w ten sposób naprawiana bloku w POMach. Pozdro
Troszkę za późno niestety ta bardzo fachowa (!) podpowiedź. Gdyby to zastosować przed ponownym spawaniem bloku to myślę, że rozwiązałoby to problem. Dodam może, że na starym spracowanym żeliwie, bardzo kiepsko rozlewa się cyna - kiedyś stosowałem pastę do tranzystorów, teraz można poszukać topnika z cyną (do pobielania) w Castolinie, Rothenbergerze itp.
@@w_marcu_przyleci_nasz_bocian aby cyna na bloku żeliwnym łapała żeliwo wytrawiaj kwasem solnym ostrym nie rozcieńczonym bo na metalach to działa i w ten sposób może poboielić żeliwo. Metali nie pobielałem ale lutowałem.Teraz weżmy pod uwagę ze chłodnica jest lutowana i lut wytrzymuje a czego by na bloku nie wytrzymał chyba że roszeżalność metali rozbieżna i będą peknięcia podczas użytkowania.
Dacie rade, nie takie rzeczy się pospawa 😁 Ja zwykle kwasówką jade żeliwo, i spawanie kawałeczkami, centymetr spoiny i przerwa i opukiwanie, żeby odprężyć i tak po kolei. Potem opatulam wełną zklaną, żeby wolno stygło
Panowie wasze podejście i komizm w podejściu do tematu to sztos do tego profesjonalizm i jest świetne kino akcji z doborową obsadą. Pozdrawiam serdecznie z Łochowa pod Bydgoszczą..
To Ci dopiero TRAKTORIADA , dobrze jest ja tam nie widze żadnego wycieku😂😂😂. Coś czuję że naprawa tego bloku skończy się przeszczepem motoru z John Deera i powstanie DŻONNY ŁURSUS 😂😂😂
Czesc.Pozdro od zawodowych spawaczy. DARKU CHRON ZDROWIE. ZELIWO SIE KOLKUJE .Trza blok z zeliwa podgrzewac. Tak jak pisza okolo 300 stopni C utrzynywac temperature przez caly proces spawania
To jest skandal że musieliśmy tak długo czekać na ten odcinek... Skandal, skandal, skandal. Proszę się poprawić!!! Pozdrawiam fajnie, przyjemnie się was ogląda👏👏 oby więcej i częściej!!
Ja to robię tak jak jest już mus spawać żeliwo . Fazka na pęknięciu, małym wiertłem na końcu pęknięcia przewiercić, nagrzać element spawany, elektrodę zasadową owinąć grubym drutem miedzianym, spawać odcinki po kilka cm i opukiwać, delikatnie odprężać go temperaturowo, 85% zazwyczaj wychodzi elegancko. Ot to cała tajemnica. Kiedyś mi ten patent sprzedał spawać co pracował w pomie.
Dzień dobry Pozdrawiam dawno nic nie było taka podpowiedź jak mi gość spawał żeliwne rzeczy to spawał nierdzewną elektrodą a całe życie jest spawaczem więc myślę że wiedział co robi
Widziałem wasze wszystkie filmy . Widziałem w życiu wiele bloków w ciągnikach spawanych, klejonych a i tak większość puszczała, nawet POM-y próbowały. Mało kto na wsi zalewał płynem tylko wodą. Ten też miał wodę lub wodę z płynem i zamarzł. Dziś łatwiej kupić blok czy silnik do remontu. Pozdrawiam .
przerabiałem takie spawanie , i nawet trzymało długo puki nie poszedł w ciężką pracę, pękało obok. spawałem na zimno i moze dlatego. Trzymam kciuki zeby trzymało u Was
@@dariuszostaszewski2709 cześć spawałem z takim gostkiem z Myśliborza , na spaw poszedł klej ale nie byłem zadowolony. Trafił mi się silnik 3P i teraz jestem mega zadowolony
Mój tato był spawaczem z zawodu wyuczonego. Mimo innego zawodu jaki wykonywał w życiu spawaliśmy piec żeliwny. Pamiętam że tłumaczył że żeliwo trzeba spawać specjalną elektroda to raz a dwa on robił dwa spawy na początku, jeden u góry jeden na dole w celu rozgrzania materiału, potem jeziorko wzdłuż. Gość miał problem bo piec „spawany” przeciekał po spawaniu. Ojciec ogarnął temat i do tej pory piec pracował hehe aż do wymiany na gazowy.
Spawałem w USA latach 1979/82 TIGIEM I PRZY ROZŁADUNKU Uszkodzono żeliwną część żaden warsztat nie chciał tego spawać !!!! pokazał mi stary fachowiec jak to się robi -część musi być całą nagrżana
Pare bloków się pospawało, źle się zabieracie , trzeba było wszystko stare zwalić, na końcach pęknięć nawierca się gwintuje i wkręca śrubę nie za luźną nie za ścisłą, pęknięcia co 2,2,5cm też tak samo kołkujemy śrubą, dopiero potem czyścimy fazujemy, grzejemy i spawamy, ja spawam zwykle migomatem bo jest najbardziej uniwersalny do różnych gatunków żeliwa, choć też idealnie nie jest potem klej i jest dobrze. Co mogę powiedzieć to przetop też macie malutki, trzeba to trochę wypośrodkować mały przetop źle , duży też pęka itd generalnie spawanie bloków to stresująca robota.
Spawanie żeliwa zwykłym drutem spawalniczym to błąd. Wytrzymałość takiej spoiny jest bardzo niska. Wynika to z tego, że węgiel w żeliwie w trakcie spawania wytrąca się z żeliwa w postaci grafitu między spoiną a materiałem rodzimym. Dlatego takie spoiny "odklejają" się od materiału spawanego. Poza tym dużo grafitu rozpuszcza się też w roztopionej spoinie, co podnosi jej kruchość, szczególnie po bokach, gdzie tego węgla jest najwięcej. Drutem można jedynie awaryjnie napawać powierzchnie które będą ściskane, np. uszkodzone otwory obudów łożysk. Oczywiście po napawaniu otwór roztaczamy. Pozdrawiam..@@kubakubek1791
Najpierw wszystkie szczeliny rozszlifujcie, później grzać to palnikiem, na to TIG (można użyć rdzenia z elektrody otulonej tej do żeliwa), Wolne stygnięcie i próba ciśnieniowa. Z resztą są nawet pełne instrukcje na jutubku jak spawać żeliwo.
Kiedyś pomagałem rodzicom w polu.. jeździłem różnymi ciągnikami.. Ursus zetor valtra nawet Władimircem. Sentyment jest ogromny. Pozdrawiam za wasza wytrwałość w działaniu..
Do tego nawiązanie do tzw. efektu motyla tudzież innego chaosu deterministycznego. Tu Chiny a tu silnik pęknięty na zadupiu. Warto obejrzeć bo grubo będzie! No i naukowo tylko ... jeszcze nie wiem wg jakiej szkoły bo dopiero minutę oglądam.
Przy sprawdzaniu pęknięcia "na sucho" warto podgrzać blok palnikiem i wtedy woda pokazuje się bez podawania ciśnienia. Też mam blok od traktora z 1948r było widać 10cm pęknięcia a po zalaniu bloku wodą podgrzaniu okazało się że pęknięcie jest na całej długości na ponad 40cm. Ale też wiem tyle co wy na temat spawania bloków i żeliwa. A na tym polega wiedza, nauka. Na praktyce
Proponuję obejrzeć widea na YT Pakistańskich mechaników. Z zadziwiającą sprawnością spawają silniki ,skrzynie biegów , mosty ciężarówek .Dziury jak pieść i to funkcjonuje.
Ten blok prawdopodobnie po nie udanych wcześniejszych próbach spawania został zaklejony od środka, po wyciągnięciu tulei jakimś klejem. Podczas waszego spawania ten klej się wypalił i zaczęło lecieć wszędzie. Czekam na kolejną część, i mam nadzieje że operacja zakończy się sukcesem
*co do spawania bloku to może wydawać się to śmieszne,ale w moim przypadku też nie szło żadnymi elektrodami a idealnie poszło drutem i migomatem,spawy punktowe a nie ciągłe i jakoś zdaje egzamin*
Nie słyszałem żeby ktoś po 2000r. w jakimkolwiek samochodzie spawał blok. To sie nie spawa żeliwo się szyje ale weź znajdź kogoś kto szczelnie zszyje blok.
@@michaplewa6801 spawanie jest ok tylko trzeba wiedziec jak to robić :) Pierwsza podstawowa sprawa grzejemy zeliwo do dobrej temperatury ;) chłopaki z pakistanu dobrze to pokazuja na filmikach na yt jak to dobrze robić :)
@@michaplewa6801 Rok temu spawałem blok w Mitsubishi. Jeździ w długie trasy z przyczepą i narazie jest OK. Więc się spawa, tylko rzadko (jak nie ma części).
Tu by się przydał pan z kanału chyba Adi Weld ^^. Trzymam kciuki. Błąd jaki widzę po kilku latach pracy przy spawaczu to brak zakończenia pęknięcia małym otworem. Żeliwo ma to do siebie że pracuje i lubi płatać figle.
Dzień dobry panie Darku jak bym wam proponował kleić poksyliną jest lepsze niż spawanie ja mam blog sklejony już 16 lat a po spawaniu wytrzymał nie całe dwa lata
Przy tej robocie zostal popelniony błąd a nawet dwa: 1 bez browara do takego tematu sie nie podchodzi,a 2 to drut sie Misiek stosuje z kartonem a nie trytytki.
U nas spawacz spawał blok żeliwny zwykła elektrodą lecz miał swój patent obijał topnik i nawijał drut miedziany by zmniejszyć temperaturę spawania przeważnie udawało się za pierwszym spawem .
O tym patencie niedawni też czytałem tu na jutubie, pod jakimś filmem ze spawania. Pytałem raz jednego gościa, który długo siedzi w ciągnikach i powiedział, że niby powinno to poskutkować.
Tylko demontaż,podgrzanie calego bloku do teperatury około 300 stopni,tak,tak drzewem po prostu wsadził go do ogniska i spawać,potem wystudzić w pozostałym żarze,żeliwo bardzo różne sie kurczy powstaja napreżenia a stygniecie w popile zmniejsza je ,powinno jeszcze poleżec potem w krzakach im dłużej tym lepiej tzw starzeni
Żeby zmniejszyć skurcz i uniknąć pęknięć, można przekuwać spoinę w czasie stygnięcia. U mnie dawało to dobre rezultaty. Spoinę przekuwałem pneumatycznym młotkiem igłowym. Rozklepywanie kompensuje skurcz.