Kiedyś przy kanalizacji zarwał się podemną wykop, nie chciało im się wybrać taczki piachu łopatą, a ze bylem świeżakiem na maszynie dałem się namówić i wziąłem wykop między koła, Cat 313d, zerwało się w chuja wsio, cale saczescie ze bylem podparty pługiem i łapami. Koła były w powietrzu ale podpory załapały się na asfalt. Gacie miałem pełne pewnie bylem tez koloru białego, oczywiście mądrale łopaciarze w tamtej chwili nie mieli nic do powiedzenia 😅 Wykaraskałem się z tego, miałem w pobliżu płyty drogowe, które podłożyłem pod koła. Od tamtej pory mam nauczkę, nie ma co się dać namówić na jakieś głupie pomysły bo finalnie jak coś się stanie to zostajesz z problemem i konsekwencjami sam, panowie łopaciarze wsiądą w ducato i pojadą do domu a ty jesteś w tarapatach. Czasami trzeba zaryzykować ale trzeba to ryzyko mądrze ocenić :)
To jest właśnie to, często jest tak że fizyczni narzekają i nie zważają na ryzyko jakie operator podejmuje. W razie czego uciekają i ich tam nie było. Dobrze że historia zakończyła się sukcesem. Trzeba uważać i słuchać swojego instynktu :) Pozdrawiam
Na kursie to uczą tylko jak zdać egzamin. A wszystkiego człowiek uczy się przy pracy. Całe szczęście jak ma się obok siebie jakiegoś doświadczonego operatora. A jak się nie ma to internety i Dawid na YT. Pozdro.
Niestety na kursie nie zdobędziesz wiedzy, która pomoże ci jakoś szczególnie w życiu. Tak jak mówisz, są ludzie którzy pomogą no i zawsze mój kanał ;) pozdrawiam
Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Ja jak zdawałem na koparko-ładowarkę to się bałem tylko teorii, a część praktyczna to pikuś, jak ktoś wcześniej miał do czynienia z podobną maszyną (tur + ładowacz troll do ciągnika). Samej praktyki przed egzaminem miałem dosłownie 20 min, dwa razy wbiłem się przednią łyżką w piach i jak raz dobrze mi wyszło skrawanie po podłożu (nie pamiętam jak to się dokładnie nazywało), praktyka się skończyła. A dlatego że bardzo chciałem zdać, a kilka minut na koparce to mnie nic nie nauczyło, ugadałem się z gościem od praktyk, i już poza kursem (dzień przed egzaminem), godzinę bawiłem się koparką i zdane. Przede mną na egzaminie był gość co nie zdał i na koniec egzaminator powiedział mu takie coś "weź Pan na drugi raz więcej poćwicz na praktykach". Tak sobie wtedy pomyślałem, że jakbym tej dodatkowej godziny nie wziął, mogłem mieć to samo.
Klin odłamu to jest regułka na egzaminach. To wszystko potem weryfikuje się w latach praktyki. To można ocenić podczas kopania, nie raz musiałem przejechać praktycznie po ostrej ścianie i grunt na to pozwalał. To jest właśnie odpowiedzialność operatora i jego oceny
Ja jakies pierdoly sam naprawiam typu jakis wąż jak peknie albo cos. Wiadomo silnika nie rozbieram ale wyciągnąć alternator czy coś to małe piwko. Jak dla mnie operator to nie tylko człowiek co z dupa caly dzień siedzi tylko potrawi naprawić niektóre rzeczy w swojej maszynie. Na serwisy przyjezdza mechanik ale pierdole to sam chyba każdy potrafi ogarnac no chyba że 2lewe ręce
Witam ! Może głupie pytanie z mojej strony ale jak na robocie koparka ulegnie awarii coś się w niej zepsuje , to kto operator naprawia czy jakiś serwis , miał pan taka sytuacje ? Pozdrawiam
operator to operator a nie mechananik ale to już zależy do jakiej firmy trafisz. Zawsze warto pomóc przy naprawie bo człowiek całe życie się uczy i może się to przydać w przyszłości. Pozdro Sebek
Mi ostatnio w 4 CX-ie strzelił wąż przy joysticku. Cała kabina zawalona olejem. Szef powiedział, że gwarancja skończyla się cztery mięsiące .temu i jak powie dyrektorowi, że serwis trzeba do węża wzywać to go śmiechem zabije. No i męczyłem się sam. Dałem radę ale nie było lekko. Kabinę musiałem odkręcać, brak narzędzi ale się udało. Ale najbardziej co mnie wkurza w tej robocie to "podjedź bliżej! Nic się nie obsunie".
Tak sobie zacząłem oglądać ten filmik , na samym początku filmiku pytanko : dlaczego podczas domykania łyżki z urobkiem tak szarpiesz łyżka, aż Cię z fotela wyrywa? Część następnych ruchów też tak robisz.
Hej, ogólnie jest to moje przyzwyczajenie z którym staram się walczyć, wtedy kiedy jest to niepotrzebne. Ogólnie robię mały ruch stickiem do przodu. Powinienem robić to tylko kiedy mam np pół łyżki i chcę "dobrać materiału" a takim sposobem to co jest już w łyżce głębiej w nią wpada. Musisz mi to wybaczyć, ale czasami się zapominam i tak robię ;)
Cześć David. Mam dwa pytania. Czy jako operator koparki muszę pracować z łopatą? Ile płacą osobie, która właśnie bez doświadczenia? Próbowałem dostać pracę na koparce. Ale biorą tylko płacę minimalną. A pod warunkiem, że pracujesz, także na łopacie. Co powiesz na takie chamstwo? Dziękuję. Pozdrawiam.
Hej, postaram się to szerzej omówić w którymś vlogu, ale generalnie operator jest od pracy maszyną i tak też powinno być wszystko zorganizowane żeby operator robił na maszynie, a nie np 2h sprzęt i reszta fizycznie. Jedynie powinno to wynikać z Twojej dobrej woli jak np masz jakiś przestój i chcesz pomóc chłopakom odkopać coś ręcznie czego nie można maszyną. Ja jak się nudzę to pomagam mimo że nikt tego nie oczekuje ode mnie, ale jak mam swoje zadania to siedzę i nic mnie od tego nie oderwie. Co do płacy do koledzy z Ukrainy w PL mają średnio 20-25zł na godzinę jako fizyczni. Więc jako operator nie ma opcji żeby robić za najniższą. Polecam też abyś obejrzał wcześniejszy Vlog tam też trochę mówiłem o stawkach itp :)
Cześć Wracam na twój kanał po kilku latach. Mam tą samą zagwostkę co kiedyś. Siedzę od dwóch lat we jednej firmie i nic się nie zmienia. Chciał bym zacząć jakoś operator. Zastanawiam się między Koparką , spycharka, a może coś innego na czym mógł bym dobrze zarobić. Wiem że z pracą może być ciężko. Jestem z województwa mazowieckiego. Pytanie do ciebie Dawid jak i do widzów.🙂
Hej, zobacz Vlog nr 16. Generalnie najłatwiej znaleźć pracę będzie na koparce. Spycharka jest na początku trudna do opanowania i nie wybacza błędów. Do tego nie każda firma wpuści cie bez doświadczenia na spycharkę. Dlatego łatwiej z koparką i w miedzyczasie coś próbować więcej
@@swiatoperatora Dziękuję za odpowiedź. 👍 Wczoraj zapisałem się na kurs koparki klasa 3 i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać 😉 po kursie zacznę czegoś szukać ale może już na spokojnie w styczniu.