W OBRONIE GRACZA 218 |  

3:42 koniec reklamy ;)

Jedyne czego nie rozumiem to dlaczego w drugiej grze nie powiedział swoim sojusznikom żeby brali koło. Miało to oczywiście pokazać widzom jaki on jest wyrachowany, nikczemny etc. ale na logikę praktycznie skazywał na śmierć swoich sojuszników, może nie byli zajebiści ani siłą ani umysłem ale w tamtej chwili byli to jego jedyni sojusznicy.

Nie wiem czemu ale był moją ulubioną postacią. Po prostu robił co było konieczne aby wygrać grę. Większość z nas zrobiła by to samo na jego miejscu w sytuacji żyj lub umieraj, bądźmy poważni.

Nie miał chłop wyjścia. Jak by nie oszukał Aliego i nie zepchnął tego gościa z mostu to sam by umarł. Strategicznym posunięciem było też zalecenie innym wybrania innego kształtu Dalgony. Myślę, że każdy by wolał, żeby jego najlepszy przyjaciel zginął z własnej winy niż zabić go własnoręcznie. Nie był "skurwielem", po prostu chciał żyć i wyjść z długów jak inni, a to że był inteligentniejszy i bardziej bezwzględny dawało mu większą szansę.

Sang-woo, czyli gracz 218 to bardzo zagadkowa postać. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby pojawił się w kolejnych sezonach. Dlaczego tak myślę? Nie wiem jak wy, ale mam wrażenie, że ma coś wspólnego ze śmiercią ludzi z naszej głównej ekipy. Zauważyliście pewnie, że bohaterowie giną w pewien sposób podobny do tego, co wyrządzili w przeszłości. A nie macie czasem wrażenia, że 218 ma coś z tym wspólnego? Ali, gracz nr 199 w przeszłości okradł swojego szefa, gracz 218 w grze kradnie mu kulki, w ten sposób Ali traci życie. Sae-byeok, czyli gracz 067, w przeszłości podcina gardło gościowi, gracz 218 odpłaca się jej tym samym. Gangster, czyli gracz 101, przed rozgrywkami skacze z mostu, w grze ginie również przez upadek z mostu, dzięki jej kochanicy, która dotrzymuje obietnicy jego śmierci, gdy ten ją zdradzi. Tylko skąd ona wie o zdradzie? Ano właśnie od gracza nr 218, który w odcinku piątym oznajmia jej, że Gangster wyrzucił ją z drużyny i wybrał silnych mężczyzn tak jakby gangster wiedział wcześniej, że będzie to przeciąganie liny. W końcu sam 218 w przeszłości dokonywał próby samobójczej i to samo zrobił w rozgrywce finałowej. Czasem mam wrażenie, że Sang-woo to taki ludzki odpowiednik karmy, albo anioła sprawiedliwości lub powiernika czyśćca. Fajnie by było, gdyby w jakiś sposób jego wątek był rozwijany w dalszych sezonach, gdyby okazało się, że jest tu jeszcze związana jakaś z nim tajemnica, że nie tylko był zwykłym graczem, ale miał coś więcej wspólnego z rozgrywką, że i może w finale w jakiś sposób przeżył. A wy co o tym sądzicie?

A wiedzieliście, że Sang-woo skończył biznes na uniwersytecie w Seulu i był najlepszy w swojej klasie?

Przed obejrzeniem tego filmu chcę to powiedzieć z czystym sumieniem. 218 to moja ulubiona postać.

Facet najlepiej ze wszystkich ogarnął zasady gry i grał tak, żeby wygrać. Albo on albo oni. Każda z jego ofiar dobrowolnie w to weszła, więc nie mieli o co mieć do niego pretensji. Zabijał, żeby nie dać się zabić, na tym polegała gra.

Cenię sobie szczególnie 199 za lojalność i empatię wobec drugiego człowieka... Niestety w Squid Game nie ma miejsca na współczucie i miłość.

Tak perfekcyjnegu ulokowania reklamy jeszcze nie widziałam XD

Imo był on moim ulubionym bohaterem i liczyłem że on wygra

To była gra, kto przeżyje, ten ratuje swoje życie i przyszłość swojej rodziny. Jestem w stanie zrozumieć jego decyzje

Owszem gra wydobyła z niego to co złe. Ale w tej grze żeby przeżyć trudno się trzymać reguł moralności. Grał dla siebie i dla swojej matki. Tak jak większość uczestników grało również dla swoich bliskich. Nie ma tu tak naprawdę szans na obronę dla jego osoby można zrozumieć jego postępowanie ale nie akceptować tego. Bo mimo wszystko i tak według prawa powinien ponieść karę więzienia. Jest zbrodnia musi być kara. Zakładając że wygrał rozgrywkę uszło mu wszystko na sucho bo to było nielegalne przedsięwzięcie to w efekcie pozostała mu trauma. Chyba że nie było z nim wszystko ok. Pod kopułką.

Moim zdaniem w tym odcinku Seong Gi-hun zachował się bardzo podobnie jak Sang-woo (obaj by wygrać posunęli się do oszukania swojego rywala), ale widzowie w większości negatywnie ocenili głównie postawę Sang-woo (może dlatego, że w przypadku Seong Gi-hun gracz nr 1 ostatecznie dobrowolnie oddał mu ostatnią kulkę). Myślę, że ja w podobnej sytuacji zachowałbym się podobnie i też zrobił wszystko by ocalić własne życie i podobnie postąpiłaby większość ludzi, ale mało kto ma odwagę by się do tego przyznać. Łatwo zgrywać bohatera gdy nas sytuacja nie dotyczy.

Widziałem na społeczności pytanie o niego i wiedziałem. Zabieram sie do oglądania

Tego filmu, się nie spodziewałem P.S Zrobisz "W ataku na gi-huna"?

Dobra, jest odcinek o graczu 001, 218, to jeszcze z 454 odcinki i będzie git

W taki sposób to nawet nasze władze dałoby się jakoś wytłumaczyć.

Nawet nie wiesz jak bardzo chciałam zobaczyć taki odcinek🙏♥️

No nareszcie ktoś się za to zabrał. Dziękuję za ten film😁 W 100% zgadzam się z twoim zdaniem i uważam że Sangwoo rzeczywiście nie miał wyboru co do wzięcia udziału w rozgrywkach. Nie rozumiem tego całego szykanowania tej postaci z powodu zabicia już i tak umierającej Kang Sae Byeock oraz śmierci Ali'ego bo (jak sam powiedziałeś) kierowanie się przyjaźnią itp. nie miało racji bytu w Squid Game. I tak mogła przeżyć tylko jedna osoba a Sangwoo poświęcając innych działał logicznie i tylko w ostateczności, nie kierując się emocjami.

Współczuję aktorowi grającemu Sang-Woo, pewnie teraz jakieś opszczyle go hejtują, jedynie dlatego że gra postać która chce przetrwać w logiczny sposób

było słuszne bo nie byli muszkieterami.hasło ,,jeden za wszystki,wszyscy za jednego" tu nie miało racji bytu XD graj według zasad i przezyj lub miej mrzonki ze kogos uratujesz i zgin...

218 był bardzo rozważny i dlatego jest moim ulubionym graczem

to niezłe zaczynamy. mówi się ,, pora na reklamy"

Gi-Hun oddał swoją połowę majątku z wygranej dla niego chociaż on nie żył więc matka 218 Sang-Woo otrzymała. Była szokowania!

Ja dodam, że gość przypomina Jędrulę z jego młodocianych lat

Cho sang _ woo pracował w firmie technologicznej w Seulu i dlatego że uczył się bardzo dużo technogi i był jakby takim informatykiem wiedział o technologiach jakie miała lalka ze sqiud game

Nie trzeba go bronić ,bo było wiadome ,że wygrać moze tylko jeden a reszta musi zginąć Ps: z wyjątkiem ciastek

Squid game to mój ulubiony serial na Netflix

Dla mnie najlepsza postać w serialu. Gdyby nie on to jego kumple odpadliby juz przy przeciąganiu liny :) przy zadaniu z mostem mogl tak naprawdę zeskoczyć w ostatniej sekundzie żeby główny bohater nie zdążyl. Ludzie nie rozumieją jego motywu, bo nigdy nie byli w podobnej sytuacji. Wykiwał pakistanczyka, tylko, ze znal faceta 2 dni, kto by oddał wlasne życie dla osoby, która ledwo zna. Przede wszystkim walczyl zeby pomoc swojej matce. Jako jedyny myślał rozsądnie i zabił sie na końcu. Gdyby nie on to główny bohater wyszedłby bez grosza, śmierć 400 osob poszłaby na marne i do tego nikomu by nie pomógł.

Ja uważam że gracz 218 powinien wygrać. Skoro miał największe długi, presję i oczekiwania, te pieniądze mogły by zmienić jego życie na lepsze. Gracz 456 wygrał pieniądze wydał jej namiastkę i nic... A gracz 218 mógł by spłacić długo, pomuc matce, wrócić do pracy, rozważniej inwestować i spełnić oczekiwania innych. Był by szczęśliwy (chyba)

Gratulacje! Pierwsza współpraca!!!

Gracz 218 był mega przejerany hajsem który można dostać i dlatego starał się i nie chciał żeby jakiś zawodnik przerwał mu grę

To co jest napisane na miniaturce, to jest to powód dlaczego jestem źle nastawiony do ludzi. Bardzo go rozumiem.

Czemu nic nie powiedziałeś o jego samobójstwie w ostatnim odcinku!? Przecież to największy argument w sprawie

1:03 moim zdaniem jeden z najlepdszych kadrów z filmu.

Główny bohater denerwował mnie niemiłosiernie. Kierował się zasadami niczym z kucyków pony, był irytująco naiwny, niepotrzebnie emocjonalny, i do tego absurdalnie moralnie niekonsekwentny. Sang-woo był zły, ale przynajmniej nie był hipokrytą, i nie miał złudzeń na swój temat. Potrafił iść po trupach do celu, ale tego właśnie wymagała gra. W sumie to dużo bardziej kibicowałam jemu

Biedy Ali RIP

Ja oglądając miałam wrażenie że rzeczywiście jego otoczenie na niego wpłynęło, ale nie tak że czuł presję. Nie wiem w sumie dlaczego ale odbierałam go, że uważał że jest lepszy od innych i że przecież JEMU wszystko musi się udać - dlatego zainwestował źle kasę, bo jak to jemu może coś nie wyjść? Dlatego też używał innych jak narzędzi i wykorzystywał kiedy było mu to ma rękę. Dlatego też był w takim szoku jak Ali go ogrywał w kulki, bo jak jego mógł ograć taki głupek?

Tak, tłumaczmy wszystko trudnym dzieciństwem, a potem zdziwienie, że nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za nic. Cokolwiek w życiu się wydarzy, to jest nasz wybór, czy zachowujemy się jak świnia, czy nie. Nawet jeśli otoczenie miało jakiś oczekiwania wobec Sang-Woo, to nikt nie kazał mu grać na giełdzie. Sam uznał, że należy mu się szybki zysk bez wysiłku, kosztem mniej sprytnych "graczy" (bo na tym właśnie polega "zarabianie" na giełdzie. Piszę "zarabianie" w cudzysłowie, bo tak na prawdę nie ma to nic wspólnego z robieniem czegokolwiek. Nie wytwarza się żadnych produktów ani nie świadczy usług, tylko zgarnia kasę osób, które przegrały, nie dając im nic w zamian). Przez całe życie Sang-Woo kierowała nim pycha i nawet na koniec nie pozwolił sobie na jakąś refleksję czy zmianę postępowania (wolał popełnić samobójstwo niż przeżyć, ale jako zdobywca drugiego miejsca). Człowiek zły do szpiku kości.

Jezu dziękuję czekałam na taki film

218 TO mój ulobiony gracz i powinien wygrać.

imo sang woo najlepsza posatć

Odpowiadam na twoje pytanie, które zadałeś na końcu odc. Myślę, że Sang-woo postępował tak jak powinien postępować każdy kto chcę wygrać Squidgame. Bo to, że zawodnicy będą zmuszeni do zabijania siebie na wzajem było oczywiste, chociażby dlatego, że może zostać tylko jeden gracz. Gracz 218 zdawał sobie z tego sprawę a na dodatek nie miał innego wyboru niż wygrać turniej. Sądzę zatem, że każdy kto wziął udział w Squidgame koniec w końcu postąpił by podobnie. Przykładem może być chociażby GiHun, który w jednym z ostatnich odcinkach był przecież w stanie poświęcić gracza 001 by przejść kolejną grę.

we are living in society

3:41 koniec przerwy reklamowej

Hej @Imaginarium czy mógłbyś nagrać film o całej historii życia gelerta grindelwalda?

On jest stereotypowym INTJ- evil mastermind

Ja nie rozumiem tej sprawy z zadłużeniem się na dom i sklep jego mamy. Oczywiście nie znam prawa koreańskiego, ale nie wydaje mi się, żeby można było zastawić czyjś dom, bez jego wiedzy - no bo co by stało na przeszkodzie pozadłużać się pod korek, a jako zastaw dać dom nielubianego sąsiada? Jeżeli działałoby to jak w Polsce, to: 1. 218 musiał mieć zgodę matki na zastaw jej nieruchomości. Ale że matka nie wiedziała o długach syna, oznacza to ni mniej, ni więcej... że podpisała to, co jej syn pod nos podsunął, nie czytając, co tam jest, tylko wierząc mu na słowo. Czyli, teoretycznie przed wielkimi długami, 218 już był wyrachowanym człowiekiem, który nie cofnął się przed oszukaniem matki. 2. Gdyby 218 popełnił samobójstwo, to przecież jego dług i tak spadłyby na matkę. Matka, przypominam po raz wtóry, o długach syna nie wiedziała, więc przyjęłaby spadek w całości. Ani by go nie odrzuciła, ani nie wzięła z dobrodziejstwem inwentarza. Więc niby o matkę się martwi, a tak naprawdę w momencie samobójstwa skazałby ją na to samo, co w sytuacji, gdyby dalej długów nie spłacał. Osobiście uważam, że on się tam tylko na smutno upijał, nie miał zamiaru się zabić, bo jeśli troszczył się o matkę, to było to po prostu nielogiczne. 3. Ogłosiłby upadłość gospodarczą. Zacząłby od czystej karty, fakt, "ojcowizna" by przepadła, ale skoro tyle zarabiał na stabilnym stanowisku, to powoli by się odkuli, a on, być może nauczony doświadczeniem, nie ryzykowałby przesadnie i nie zadłużył drugi raz. A matka może zgodziłaby się przeprowadzić gdzieś indziej, żeby wstydu przed somsiadami nie było. Inna sprawa, że rok mija od rozgrywek i nikt matce ani domu, ani sklepu nie zamknął za długi jej syna. Chociaż biorę tu pod uwagę, że mogli uznać go za uciekiniera i zanim ruszą z egzekucją, chcieli go najpierw znaleźć i podciągnąć do odpowiedzialności. Jeśli dobrze kojarzę, to główny bohater nie powiedział matce, że jej syn nie żyje, więc wierzyciele nie mogli machać na prawo i lewo aktem zgonu, jednak z drugiej strony... Rok go szukali, przez okrąglutki rok nie spłacił z długu ani złotówki (to jest... wona) i co...? Żadnych kroków w stronę wyegzekwowania nie robią? Chyba że tam sądy mielą takie sprawy dłużej niż nasze, rodzime :D Ale i tak jakieś "ponaglenie do spłaty długu" powinni wysłać.

Pogchamp odcinek bendzie

A ja go lubiłam do samego końca. Świetnie, że są na tym kanale filmy o Kalmarze.

ogolnie tu nie ma dobrych postaci kazdy probowal desperacko przezyc i wygrac po prostu sang woo byl sprytny nie wiem czemu ludzie toleruja glownego ktory wyjebal dziadka ktory jest chory na kulki i to jest ok a sangwoo ktory dobil dziewczyne zeby zapobiec wstrzymaniu gry nie sadzisz jak to bylo samolubne ze strony glownego bohatera dla ktorego poswiecilo zyc kilka osob i zycie aliego i dziadka poszloby na marne dla mnie to glowny bohater jest zla i samolubna postacia ale kazda postac taka jest

Moim zdanie Gi Hun i Sang Woo obaj są geniuszami Salmuundong

U mnie też są konkretne oczekiwania, ale staram się im nie sprostać. Nie zależy mi na fortunie, tylko na uczuciach. Oczywiście muszę się najpierw wyleczyć z wielu traum, aby nikogo nie skrzywdzić. I wiem że pieniądze też są ważne, ale nie mam zamiaru ich przekładać ponad zdrowy rozsądek. Myślę że to presja ambicji go zgubiła, jak wiedział że powoli staje się bankrutem to powinien zamknąć interes lub odsprzedać go póki był warty porządne pieniadze, wtedy prawdopodobnie długi były by mniejsze i możliwe realnie u niego do spłacenia.

Ja go rozumiałem od samego początku do końca. Nie był dla mnie villainem tylko człowiekiem doprowadzonym do ostateczności.

Bardzo mi go szkoda. Mogli oni wygrać i a szczególnie czwórka bo 067 i Ali też. Podzielili by się kasą i było by Happy. Nie obchodzi mnie 1 zwycięzca!

Tak czy siak jedynie co go rechabilituje to poświęcenie w finale.

Czuję się jakbym słuchała rozprawki

Mam dla Ciebie wyzwanie. Zrób odcinek "W obronie Marcina Najmana". Dasz radę czy wymiękasz?

Plis w obronie Erica Cartmana z South Park

moim zdaniem gracz 218 wystepujac przed szereg i powolujac sie na zasade 3 nie pokazywal odwagi a jedynie udowodnil ze ma zimno krew i potrafi w stresujacej sytuacji myslec logicznie byl on takze jednym z osobnikuw ktury trafil do qead game przez wlasna glupote kturej skutki poniosla by takze jego matka nie mniej jednak walczac na arenach nie myslal w pelni logicznie bo gdyby tak bylo to pomagal by innym kturych smierc pochlonela by wiecej istnien gracz 218 mordujac walczyl w imie emocji do matki lecz przez ten caly czas nie zauwazyl ze kazda jego zlota mysl dzieki kturej przechodzil dalej byla spowodowana kims innym oklamujac aliego uzyl jego naiwnosci przez co jego plan byl prosty' gdy 67 powiedziala mu o zapachu cukru zdal sobie sprawe jaka bedzie kolejna konkurecja'na szklanym moscie 17 pozwolila mu na bezstresowe przejscie do konca mimo tego ze w kazdej tej sytuacji wykazal sie inteligecja to jednak nie mialy by one miejscz gdyby nie inni c218 posluchala emocji gdy ewidentnie szansa byla mata przez co ma tak duze dlugi'ale gdy mugl sie ich posluchac poswiecajac sie z mysla ze ktos zaopiekuje sie jego matka wolal robic rzeczy po kturych jego mama brzydzila by sie wlasnego zycia gdyz zostalo uratowane przez wiele smierci sory ze tyle bleduw ortograficznych ale nie umiem pisac na klawiatuirze

Hurraaaa właśnie przyszło mi powiadomienie o filmie 😆

9:26 Nie rozumiem, dlaczego nie doradził mu próby odbicia się od szyby.

1:27 Dokładnie! Pisałam to w komentarzu pod innym Twoim filmem dot. Squid Game. Bardzo niesympatyczna postać.

Nigdy mu nie wybacze za aliego, nie potrafie

A będzie w obronie gracza 001

W czasie gry czerwone zielone sang woo wiedział że lalka miała wykrywacze komputerowe i dlatego wszystko o twoim uczuciu i trzęsieniu i najmniejszym na świecie ruchu wiedziała a sang woo miał pomysł aby ukryć się za wyszym graczem lalka go nie znajczie

Gratuluję 111 tysięcy substancji

Miłego wieczoru

Cóż w serialu było mówione że oszukiwał ludzi. Więc tak czy inaczej choć warto było zobaczyć film to się nie zgadzam z nim. Dobrze że powstał jednak

Mi się wydaje, że 218 po prostu przewidział, ze tą gre może wygrać tylko jeden i po cichu eliminował wszystkich pozostałych graczy. Co do Alego to mam wrażenie, że na prawdę go polubił i była to chyba jedyna osoba po której wyeliminowaniu miał jakiś żal. Prawda jest taka, że wszystkie sojusze w squid game mogą być tylko tymczasowe i prędzej czy później zawodnicy będą musieli ze sobą walczyć.

Według mnie powinien on wygrać całe rozgrywki, ale zrobił jedną głupotę. W drugiej grze nie powiedział innym, że trójkąt jest najłatwiejszy, bo chciał prawdopodobnie ich wyeliminować. Była to głupota, bo gdyby oni zginęli to straciłby drużynę a strata drużyny to po pierwsze: trudniejsze przetrwanie w pozostałych grach, po drugie trochę ich poznał i mógł ich wykorzystać, ich słabości w innych grach tak jak np. zrobił to wykorzystując naiwność Aliego. Gdyby jego drużyna zginęła już po tych plastrach, to np. podczas zamieszek musiałby się sam bronić, albo podczas przeciągania liny mógł trafić do jeszcze gorszej drużyny, Czyli chęć zabicia ich JUŻ w 2 konkurencji się nie opłacała. Według mnie powinien zaczekać do przed ostatniej.

Gracz 218 w pewnych scenach poświęcał innym życie a dlatego że mieszają go też w śmierć i dlatego zabił alyego ponieważ przegrał z alim ale swoim oszustwem odebrał mu kulki a aliemu dał kamienie

jeśli chodzi o sytuacje w grze w kulki to rozumiem, to wybór kto zginie albo ja albo on...

Cel uświęca środki. Ciekawe co ci wszyscy co po nim jadą zrobiliby na jego miejscu

Po pierwsze to zawodnik blokujący most i tak by zginął jakby się nie ruszył, a tak pchnięty przez Sang Wu miał 50 procent szans, bo tylko przypadek sprawił, że akurat spadł, bo mógł trafić na hartowaną szybę i zamiast go zabić, Sang Wu uratował by mu życie. Zostanie biernym w tej sytuacji byłoby samobójstwem. Swoją drogą ciekawe co by zrobili organizatorzy jakby nikt nie przeżył. Ale ja mam w ogóel inną teorie co do tego czym się kierował ten zawodnik... nie kierował się ani chciwością, ani tchórzostwem, ale... wstydem. Co ostatecznie pokazała ostatnia gra. Wolał umrzeć, bo w ten sposób był przekonany, że jego matka nie straci sklepu. Były tylko dwie możliwości na taki rozwój wypadków - aby wygrał on sam lub, żeby wygrał Gi Chun. Bo to, jak matka zawsze go wychwalała nie pozwoliłoby mu spojrzeć jej w oczy, a nawet po prostu w lustro - Squid game było rozwiązaniem jego problemów bardziej, niż kogokolwiek innego. Mógł albo umrzeć, albo spłacić dług. Nie byłby w stanie ani żyć, z tym obciążeniem, ani uregulować tej kwoty w żaden inny sposób. Zastanawiam się też, czy każąc wybrać każdemu inny symbol nie liczył na ich śmierć w ten sposób, bo wiedział, że będzie musiał ostatecznie ich pozabijać, jeśli zostaną na końcu sami, więc wolał, żeby nigdy do tego nie doszło i wykończyła ich taka konkurencja, gdzie nie współpracują, ani nie konkurują bezpośrednio. To nie było najbardziej bezduszne, a najbardziej pragmatyczne podejście.

Jego decyzja nie była taka dziwna żył w kapitalizmie.

Moja ulubiona postać

A mnie nadal zastanawia czy gracze w 5 grze nie mogli wziąć swoich butów w ręce i próbować rozbić szyby uderzając w nie 🤔

Sang woo jest geniuszem tylko że oszukiwał swoich klijętów no i tak skończył sorry za błędy orto . Sang woo ma około 150 IQ

Masz teraz 111 tysięcy subscribe czekam aż będziesz miał 333tysięcy subscribe

super film :D

Następny odcinek powinien być o diunie

Jako jedyny nosił okulary więc był najmądrzejszy, wiadomo :D

Taki offtopic - mnie ciekawi czy konkurencji pierwotnie mialo byc tyle, ile bylo. Jakby po przedostatniej zostalo powiedzmy 10, 20 graczy to co? Albo nieparzysta ilosc? Znowu dzielenie sie w pary, ten/ta bez pary do piachu, i jak na koncu mamy 5 - 10 zwyciezcow to dzielimy nagrode? Czy moze byly jakies dalsze konkurencje aby przed ostatnia bylo dokladnie 2? Albo co by sie stalo jakby grupa zawalila most, gineli po kolei? Gra zostaje przerwana jak zostaje na moscie tylko 1 gracz, czy wygrywa dopiero jak dojdzie do konca? A jakby nie doszedl?

Był kozak.

Co do Sang-woo (dalej S) jedynie zachowanie podczas drugiej gry wzbudza we mnie skonfundowanie. Do tej pory został on zaskoczony dziwnymi grami, odnalazł się w tych realiach. Następnie dał możliwość odwrotu innym. Zdecydował się grać dalej, bo i tak czekałaby go śmierć. Wszystko jest logicznie i moralnie też nie wyczułem jakiejś złej woli. Niestety zachowanie podczas drugiej gry jest ani nielogiczne, ani niemoralne, ani niepotrzebne. Przewidując drugą grę i mając jako takich sprzymierzeńców mógł im powiedzieć, żeby wybrali trójkąt. Jedyną wątpliwością może być to, że wszyscy gracze mogliby wtedy chcieć wybrać trójkąt, jakby rzuciła się na niego cała gromada ludzi. Podobnie przecież było jak Gi-hun (dalej G) zaczął lizać swoją parasolkę, przez co uratował życie potencjalnych rywali. Efekt tłumu. S powinno jednak zależeć, żeby ginęli inni gracze, a nie jego potencjalni sojusznicy, dlatego mógł sprytnie przekazać, żeby na spokojnie ustawili się do drzwi z trójkątem lub kołem i pod żadnym pozorem nie wybierali parasolki, nie informując o tym reszty graczy. Poza tym nie wiem, czy na tym etapie S wiedział, że wygrać może tylko jedna osoba i że będzie musiał pozabijać swoich sojuszników. Jego zachowanie w drugim zadaniu było trochę takie, że ktoś ma odpowiedzi do testu w szkole, ale się nie podzieli, żeby jako jedyny dostać piątkę. Z jeszcze innej strony obecność potencjalnych sojuszników, w tym niedołężnego dziadka (dalej I), mogło osłabić pozycję S, ale przecież obecność G i dobrodusznego Alego (dalej A) zapewniała mu jakieś bezpieczeństwo. Reasumując decyzja S w drugim zadaniu to mógł być jego błąd w grze. Na wielu poziomach. Następne działania polegały już tylko na wyrachowaniu, że albo zginie mój przeciwnik albo ja. S uratował swoją drużynę, ale przede wszystkim siebie w przeciąganiu liny. W grze w kulki dużo osób dopuściła się oszustwa kosztem swoich niedawnych kolegów nawet sam święty G. Tutaj nie ma miejsca na skrupuły. Podobnie w szybach, dzięki decyzji S mógł przeżyć on oraz mimochodem (tak jak w linie) gracze za nim. Dobicie umierającej uczestniczki? W tamtej chwili było już wiadome, że będą się musieli pozabijać. S jako jeden z nielicznych rozumiał zasady gry i widział krok do przodu. Mordowanie nie było dla niego przyjemnością, ale dokonywał tego tylko w sytuacji zagrożenia własnego życia. Wiedział też, że na zewnątrz również sam zostanie zamordowany, więc ucieczka z gry nie zapewniała mu ucieczki od problemów. Działał egoistycznie od początku do końca, ale był chociaż w tym konsekwentny. Bardzo istotnym elementem serialu jest jednak to, że jeśli ktoś nie chciał brać udział w krwawej jatce to dzięki S dostał taką możliwość. Reszta wiedziała na co się pisze i tylko ich głupota i brak przewidywania przyszłości mogła doprowadzić np. do tego, że jeden uczestnik poszedł grać z żoną, a nie było wcale pewne, że wygrać może je więcej niż jedna osoba (tak pisałem, że S też o tym nie wiedział, ale trochę inna sytuacja pozabijać randomów z drużyny, a co innego żonę) . Po co ją tam brał?

Jedna z 3 najlepszych postaci w serialu razem z 067 i policjantem a trzeba nagrywać film w jego obronie XD

Zrobisz w obronie Lorda Voldemorta? Może się da

nie boisz się że przyjdzie minister i usunie filmy

Auto robi wwwwwrrruuuummmmmmmmmmmmm

Gracz 218 miał przepotezne długi a więc nawet gdyby zabił gracza 456 i tak miał na głowie bardzo dużych i przeogromnie trudnych spraw i w ostatniej grze w kalmara nie obchodziło go że gracz 456 umrze tylko wygranie 💵💸💲💰💵💵💵💲

Ja nie lubie sang woo bo zauważmy że Gi-hun czy jak to sie pisze był w podobnej sytuacji a nawet powiedziałbym że gorszej

Kto też czeka na 2 sezon?

Ale skad wiadomo ze wkopal sie w inwestycje i dlugi przez oczekiwania innych i emocje? Przeoczylem cos? Jesli nie, to rownie dobrze mozna bronic teorii ze zawsze byl chciwy, uwazal sie za lepszego, sprytniejszego, a jego dlugi wziely sie z tego ze w odpowiednim momencie nie umial przystopowac, tylko chcial wiecej i wiecej. Suma na jaka byl pod kreska byla gigantyczna, to raczej nie wyglada na jednorazowa fatalna inwestycje ale brniecie w bagno bo TYM RAZEM SIE UDA.

Może jakieś teorie z JoJo?

Czyli jak długi, i wychowanie mogą wyniszczyć i doprowadzić nas do radykalnych działań byle by wywiązać się z długów.

Lubie go ma urodziny 21 listopada ja też ale zabił Aliego więc 6/10

MODY dziary MODY dziary

ja na miejscu gracza 218 spróbował bym od tyłu zabić 456 przed finałem co jakby sie udalo to bym w ostatniej grze musiał walczyć z ledwo żyjącym graczem 67