@@LukaszLamza od kilku tygodni zacząłem interesować się fizyka kwantowa słuchając Pana/Twoich wykładów wpadłem na pomysł tworzenia krótkich audycji dla młodych ludzi, under 15 w języku angielskim. Co o tym myślisz?
Bardzo wartościowy materiał. Niemniej polecam również film z kanału Smartgasm o Wenus. Tam również genialnie wytłumaczono dlaczego powierzchnia tej planety wygląda tak, a nie inaczej.
1:18 ten efekt fajnie widać w amatorsim teleskopie, zwłaszcza na zdjęciach. Jak się robi zdjęcia Wenus to obok niej po obu stronach tworzą się dwa świetlne sierpy, jeden zawsze czerwony, drugi zawsze niebieski.
Sub i lajk 👍 poleciał. Reklamy również poklikane. A jeśli chodzi o Wenus to zbyt mało zwracamy na nią uwagi. Myślę że brakuje tam sinic, grzybów i batkerii w górnych warstwach atmosfery gdzie są bardziej zimskie warunki do życia. Kto wie... Może natura zmieni piekło w raj.
Dzień dłuższy niż rok też ma wpływ na klimat ( z tego co pamiętam to obrót wokół własnej osi obrotu jest przeciwnie niż na innych planetach naszego układu * Uran prawie prostopadle )
Powiedzenie "Kobiety są z Wenus" wzięło się chyba nie bez przyczyny. - Łukasz: "Wenus.. ...ciśnienie takie, że zgniata płuca.." Kobiety potrafią podnieść ciśnienie :D
Panie Łukaszu, bardzo fajny film gratuluje, ale jedna uwaga: popełnia Pan powszechny od dziesiątków lat powielany błąd co do głównej przyczyny tak wysokiej temperatury na powierzchni Wenus. Sam dawałem sie na niego nabrać pomimo że nieco znam sie na fizyce. Była to dla mnie nauczka, nie dawać sie zahipnotyzować nawet najbardziej "logicznym i naukowym" tłumaczeniom medialnym. Jeśli mamy porownywać Ziemie i Wenus to musimy unieść sie na Wenus na wysokość na której panuje ciśnienie takie jak na Ziemi, inaczej to jak porównywać jabłka z gruszkami. I co sie okazuje ? ano (niespodzianka) że temperatury pomimo tak diametralnej różnicy składu są podobne. No to skąd w takim razie taka piekielna temperatura na powierzchni ? ano ma to dużo wspólnego z gradientem adiabatycznym. Dalej nie musze chyba tłumaczyć, bo ta wskazówka mam nadzieje Panu wystarczy. Pozdro :)
Hmhm, ale czy na pewno? Nie chcę wyjść na marudę, ale "jest na to jakieś źródło"?:) W mojej mega-książce na temat Wenus, faktycznie mającej już 20 lat, ale zasadniczo względnie aktualnej, jest cały rozdział na temat modelowania temperatury atmosfery (Crisp, Titov "Thermal Balance of the Venus Atmosphere" i stoi tam jak byk, że "thermal balance of the deep atmosphere is maintained by an efficient atmospheric greenhouse mechanism" - chociaż się nie mogą dogadać, czy dwutlenek węgla, czy para wodna, ostatecznie dominuje. Nie chce mi się teraz szukać nowszych przeglądówek, ale chętnie się dowiem, jeżeli coś się pozmieniało.
@@LukaszLamza "Na pewno" to trzeba umrzeć :) No wiec znalazlem tą prace, niestety jakosc kopii jest tak kiepska że trudno sie to czyta a przeszukiwanie automatyczne nie działa No ale pomimo tego już w pierszym zdaniu widzimy jak w pysk strzelił (musze przepisywać bo copy nie funkcjonuje): "Observations of Venus thermal structure (...) reveal near adiabatic vertical temperature gradients" Praca jest o tyle ciekawa że wydaje sie być zbiorem aktualnej wiedzy, a nie tylko poglądów autorów. Wykres pionowego gradientu temperatury w dolnej czesci atmosfery Wenus jest wręcz książkowy. Ten mechanizm pełni role turbodoładowywania w wytwarzaniu wysokiej temperatury na powierzchni. To że ten mechanizm nie jest idealny (bo gazy promieniują) i wymaga stałego zasilania energia którą moga dostarczać np. czynniki cieplarniane, to druga sprawa, ale pomijanie słonia w pokoju przez "naukową" propagande jest żałosne. Poza tym przegladając z grubsza to opracowanie zdziwiło mnie że z tego co powierzchownie moge ocenic z gazów to nie CO2, ale H2O i SO2 sa tu decydujące. Może nie dość szukałem ale przytoczonego przez Pana cytatu nie udało mi sie znaleźć w oryginale, ale w pracy "Venus II--geology, Geophysics, Atmosphere, and Solar Wind Environment, Band 1" . Naukowiec powinien marudzć (nie mylić z lekceważeniem czy arogancją) i nie być niewolnikiem paradygmatu tudzież pieniadza ze źródeł próbujacych wykorzystac nauke dla swoich politycznych celów, co niestety jest coraz bardziej widoczne i obawiam sie że nawet Wenus nie daje sie przed tym uchronić. Do modeli i symulacji zawsze należy podchodzić krytycznie i je weryfikawać. Nieudokumentowane dostatecznie modele i symulacje, czy utajnianie ich kodu źródłowego, dyskwalifikują je a priori. Niestety na hasło "symulacja komputerowa" miliony wyznawców "postępu i nauki" bezkrytycznie klękają. Gdyby wierzyć niedawnym "symulacjom komputerowym" to w efekcie nam łaskawie panującej, z jakie 10 % populacji świata powinno w ciągu ostatnich 2 lat opuścić ten padół. Powinno dawać do myślenia.
@@sokoeuler236 sceptycyzm to matka kreatywności. Skoro w górnych warstwach atmosfery jest "ziemskie" ciśnienie i temperatura oraz duże nasłonecznienie to przekonajmy Elona Muska do wysłania sinic, a może bakterii i grzybów do przetworzenia CO2 na O2. Słońce jest złodziejem wodoru a swobodnie poruszające się cząstki tlenu mogą łączyć się z wodorem ulatującym ku słońcu tworząc większe ilości wody, dając większe możliwości do rozwoju sinic i przyrost tlenu i wody w tempie geometrycznym. Z czasem powstaną chmury pary wodnej i habitatu dla sinic, oraz zacznie sie cyrkulacja chmur. Czyli chmury gorące będą się unosić na skraj kosmosu oddając ciepło w przestrzeń kosmiczną i chłodząc się oraz opadając na średnie warstwy atmosfery nagrzewając i (sic!) pobierając co2 do przetworzenia przez sinice. Jeśli chodzi o chmury z kwasu siarkowego to są one na średniej wysokości gdzie możemy wysłać bakterie siarkowe, które rozłożą kwas na podstawowe pierwiastki. Co sądzicie o tym pomyśle Panowie?
Niestety materiał odstający jakościowo (nie znaczy, że zły) od poprzednich "Solarisów". Chyba Wenus nie jest Pańską ulubioną planetą? A przecież chyba tyle można było o jej historii opowiedzieć? 😳
Ciekawy ten film. Zdjęcie radarowe choć ma ponad 30 lat to sporo szczegółów powierzchni nam ukazuje. Zagadką jest to, w jaki sposób powstały te ciemne obszary. Tworzą na powierzchni jakieś kontynenty jak i pasma górskie. Ciekawe czy w budowie tych obszarów mamy odpowiednik skały granitowej ? Może któraś misja w przyszłości to potwierdzi. Wskazywało by to na obecność dawnych oceanów na powierzchni Wenus. Skały takie powstają jedynie w obecności wody. Być może działała tam nawet tektonika płyt ale tylko przez początkowy okres dziejów planety. Utrata wody spowodowała by jej zanik i od tego momentu planeta ma ograniczoną możliwość uwalniania ciepła ze swojego wnętrza. Jedynie przez wulkany czy ewentualnie szczeliny i pęknięcia może uwalniać ona nadmiar ciepła.
No ba, wszyscy szukają skał "a la granitowych" na Wenus, ale najbliższe, co się udało znaleźć, to "pancake domes" - poszukaj sobie - które wydają się być zbudowane ze skał nieco bardziej lepkich, a więc pewnie i bardziej kwaśnych niż reszta. A związki między wodą i tektoniką płyt też są interesujące i nieoczywiste. Mało wiemy o tym, co sprawia, że planeta będzie taka, a nie śmaka. Pozdr!
Kiedy na dziesiątą planetę bo podobno jest ?Czy żadna z sond nie wykryła grawitacyjnego wpływu tej planety co przyspieszyłoby ustalenie jej pozycji ,czy na krańcu układu za Plutonem jej stan jest stały ,ciekły czy w większości gazowy .Podobno jest w okolicy gwiazdozbioru Oriona może znajdzie się też odkrywca .
Jaką wielkość miałby pokład węgla na Wenus gdyby zamienić cały dwutlenek węgla na tlen i węgiel, tlen zostawić w atmosferze a węgiel zakopać pod gruntem?
Jasne, a co więcej tektonika płyt to bardzo wydajny i "regularny" system recyklingu pierwiastków, wody, składników atmosfery - naprawdę bardzo nietypowa sytuacja i aż trudno uwierzyć, że to zbieg okoliczności, że mamy tu aż trzy nietypowe rzeczy: stabilny ocean, tektonikę płyt i życie.
Od jak dawna Wenus ma tak gęstą atmosferę? I od razu ważniejsze pytanie - czy możemy spodziewać się dużej ilości kraterów na planecie o tak gęstej atmosferze? Stąd kolejne pytanie /wniosek - czy możemy stosować metodę kraterowego szacowania wieku powierzchni odkąd jest tak gruba atmosfera?
Bardzo dobre pytanie. W ogólności liczenie kraterów ma tylko jedno *pewne* zastosowanie, tj. datowanie względne: co jest młodsze, co jest starsze. Ale przy pewnej ostrożności można próbować datować bezwzględnie. Zauważ, na przykład, że nawet bardzo gęsta atmosfera nie powstrzyma ciała kilkukilometrowego, które wyrąbałoby spory krater albo nawet basen uderzeniowy. Na Księżycu, Merkurym czy Marsie znajdują się baseny uderzeniowe sięgające samych początków ich istnienia. Na Wenus - nie. A co do wieku atmosfery - trudno się to odtwarza, ale choćby ze względu na sam symulowany poziom aktywności wulkanicznej wygląda na to, że Wenus ma ją tak solidną od dawna.
Zamieniłem Merkatora i dwa azymutalne biegunowe w walcowe równoodległościowe, a to Blender prawidłowo "naciąga" na kulę - więc powinno być OK. Plus minus pewne deformacje, których nie udało się uniknąć.
@@LukaszLamza jest to jak najbardziej akceptowalny kompromis zwłaszcza, że w kartografii nie da się ich uniknąć. Dzięki za odpowiedź 🍻. Jak zwykle świetna robota 👍. Zdrówka🍀
Nie ma nic niezwykłego w tym, że lawa spływa w dół;), nawet w skali setek i tysięcy kilometrów, zwłaszcza kiedy jest mało lepka z powodu niskiej zawartości krzemionki, czyli zasadowa. Względnie typowa jest sytuacja, że dna wielkich basenów uderzeniowych są pokryte skałami wylewnymi. Ale z drugiej strony nie zapominajmy o tym, że te wyniesione struktury też są wulkaniczne, więc tu jest ewidentnie kilka różnych typów wulkanizmu.