Przepiękny motocykl!!!!! Proponuję więcej maszyn z lat 70/80. Też piękne motocykle japońskie niemieckie angielskie czy włoskie. Pozdrawiam serdecznie!!!!
Przepiękny egzemplarz 🥰👌 gdzieś już go widziałem, właściciel opowiadał że były chyba jeszcze dorabiane w Rosji mocowania do wózka bocznego 👍 tak jak na zdjęciu. Super dzięki serdeczne za takie materiały 😃💪👍 pozdrawiam i jadę do empiku po miesięcznik🙂🖐️
Jak byłem mały, w moim pierwszym rowerze (w wyniku jady w ciężkim terenie) miałem identyczny defekt błotnika jak w tym WLA :-) i sąsiad wstawił mi monetę 5zł jako podkładkę :-)
Piękny egzemplarz. Pytanie do Pana Jacka Gembary, którego wiedza na temat silników spalinowych jest imponująca, ale chciałem prosić o Pana opinię. Kończyliśmy tę samą Politechnikę i pamiętam jak dziś pytanie na wykładzie z silników spalinowych - czym różni się bokser od silnika o układzie widlastym o rozstawie cylindrów 180 st.? Odpowiedź - w bokserze (układ przeciwsobny) każdy korbowód jest osadzony na swoim czopie na wale korbowym, w widlastym dwa korbowody osadzone są na wspólnym czopie. I to była cecha rozróżniająca układ cylindrów. Patrząc na przekrój silnika, każdy korbowód jest osadzony na swoim czopie, więc moim zdaniem ten silnik to bokser - układ przeciwsobny, ale o rozstawie cylindrów 170 st. Bardzo jestem ciekawy Pana opinii. Pozdrawiam serdecznie - prenumerator.
Witam :) Czy ja tak odpowiedziałem? Nie, sprawa jest znacznie prostsza. To kwestia geometrycznego rozmieszczenia samych cylindrów. 180 stopni to jest "bokser. 179,9 to już widlak. Ile jest czopów nie ma żadnego znaczenia. Kolejność zapłonów również. Kąt między korbami tak samo - bez znaczenia. Liczy się tylko kąt cylindrowy. Znane są widlaki o kącie 90 stopni co mają czopy również na oddzielnych korbach co 90 stopni - czy to są rzędówki? Mają ten sam kąt zapłonów przecież, znane są rzędówki o kącie korb 90 stopni - czy to są widlaki? Mają kąt zapłonów jak widlaki przecież? Rodzaj silnika ze względu na układ cylindrów określa tylko i wyłącznie kąt rozmieszczenia CYLINDRÓW. Nic więcej :)
Dziękuję! Pytanie dotyczyło oczywiście KS 750 Sahary - moja kucha, oglądałem hurtem i źle kliknąłem. Jestem pod wrażeniem szybkiej i kompetentnej odpowiedzi. Tak to jest jak wiedza idzie w parze z pasją!
Ja rozumiem, że motocykl nie ma śladów po siekierze i przecinakuale ale skąd pewność że od lat 40tych nikt go nie otwierał? Właściciel sam twierdzi że zna historię tego motocykla jedynie od kiedy jest w Polsce. Pytam bez złośliwości bo też siedzę w zabytkach i patrząc po wierzchu ręki bym uciąć nie dał...
Miałem okazję niedawno być wożonym wersją WLC to jest to samo różnica polega na kilku mniej lub więcej elementach. Motocykl w pełni sprawny pięknie chodzący w porównaniu do tego z filmiku który brzmi jak by miał się rozpaść. Motocykl odrestaurowany w każdym calu. Motocykl warty powyżej 100 tys zł. tylko się zawiodłem gdyż motocykl był tak słaby że sprawna etz 251 by go porobiła. No nijak mi to nie pasowało.
Dziś wielu kolekcjonerów poszukuje egzemplarzy oryginalnych i w oryginale je pozostawiają. Pod lakierem można ukryć wszystko, dlatego odrestaurowane motocykle nie są tak cenne. WLA choć ma 23 KM, to stopień sprężania 5 raczej nie wróży dynamiki. ETZ to wysilony dwusuw o stromej charakterystyce - im wyżej się go kręci tym szybciej wchodzi na obroty. To cecha dwusuwów. Pomijając fakt, że WLA waży 243 kg, a ETZ dokładnie 100 kg mniej, to jeszcze dzieli je niemal 50 lat. Tego nie da się porównać ;)
@@lotnylotny671 widzę że sam sobie dałeś plusa do komentarza. Porównałem wlc do etz gdyż wydaje mi się że etz każdy zna i jeździł. W dodatku etz ma kilkukrotnie mniejszą moc. Mógłbym porównać do Allegro 125 ale tym chyba nikt prócz mnie nie jeździł albo do AJS 1000 ale tutaj też raczej kiepsko o porównanie dla szerszej publicZności
