Dokładnie! Jeśli pracownicy Toyoty będą masowo jeździć takimi autami jak masowo Fordami T jeździli robotnicy Henry'ego to wtedy uwierzę że to jest faktycznie dla ludzi.
@@kiniakinia1000 ale kazdego jest stać żeby tankować takie auto. Nie mów że to jakieś kosmiczne koszta. Nie jestem oczywiście za zakazem aut spalinowych, chce aby każdy miał wybór. Ale jeśli chcemy iść w elektryfikację to wodór jest dużo lepszy od bateryjek
@@Wolnorynkowy Jeżeli technologia ma być w masowa, to musi być powszechnie dostępna w tym cenowo. Inaczej skończy jako egzotyczne kuriozum dla krezusów. BANG! BANG!
Powiem szok lal ja tankuje w 2 minuty 55 litrów ON i robię potem 1100 km ale to nie wodór i samochód tani i zbiornik paliwa nie ma atestu na 15 lat a potem 150000 zł na wymianę zbiorników. Jednak myślenie boli i matematyka leży.😂
No boli, szczególnie, że to początek drogi wodorowej. 100lat temu to Henry od Forda nawet na czarno auto umiał polakierować tak było dobrze. A po co? Skoro na kasztance się fajnie jeździło. I komu to przeszkadzało? I tanio i zdrowo i ekologiczne było.
Bo posiadanie stanie się przeżytkiem , jeszcze tylko wejdzie ustawa, że samochód kupujesz bez prawa własności do ogniw, bo te będą dzierżawione od państwa i carsharing stanie się najtańszą i jedynie słuszną opcją, zwłaszcza, że litu jest mało na świecie i nie starczy na elektryfikację samochodów osobowych, trzeba będzie się nimi dzielić jak toaletami w starym budownictwie 😅.
@@Wolnorynkowyale obecnie jest na 15. Koszt zbiornika 10k$ przy cenie Toyoty 50k$ jest śmieszne żeby nie powiedzieć głupie. Biorąc pod uwagę cenę wodoru i to że obecnie jest circa 14 krotnie droższe w użytkowaniu względem EV, to faktycznie pierdolenie. O tym z czego, w jaki sposób i z jakim skutkiem energetycznym pozyskuje się wodór mądrzej chyba nie wspominać. Co?😊
@@d8vit ale ty chcesz ten zbiornik wymieniać raz w miesiącu czy jak? XDD Te zbiorniki zaraz dostaną chomologacje na 20 lat i użytkowanie tego auta będzie kosztować tyle samo co zasranego audi z 1.9 tdi z wyjebaną turbiną xD
Ogólnie to zbiornik wodorowe muszą spełniać szereg norm i testów homologacyjnych zanim będą udostępnione na rynek, a w kraju kwitnącej wiśni mają ogólnie pierdziolca na punkcie bezpieczeństwa(zbiorniki przechodzą pięć różnych testów wypadkowych w tym również badanie balistyczne). W badaniach pirotechnicznych w porównaniu z samochodem benzynowym wyszło, że pożar paliwa w baku gorzej skończył się dla pojazdu benzynowego niż dla Toyoty zasilanej wodorem. A układ w przypadku wykrycia nieprawidłowości odprowadza paliwo poza pojazd w celu likwidacji zagrożenia wybuchu pojazdu. Sam osobiście jestem przeciwnikiem banowania samochodów spalinowych przez urzędników i eko fanatyków
No to wolę wymienić po 15 latach zbiornik niż mieć elektryka i przy pierwszej lepszej stłuczce auto idzie na wysypisko bo aku może być uszkodzone i nie opłaca się wymieniać
Eko fanatycy zapominaja o podstawowych prawach fizyki - kazda przemiana nosnika/zrodla to strata energii, co do wodoru to: zeby go odizolowac - energia, zeby zmagazynowac - energia, zeby dystrybuowac - energia, zeby magazynowac juz na stacjach - energia, zeby zamienic na tzw paliwo dla auta - energia ( tu dochodzi tez droga instalacja auta). A co bedzie z rozszczelnionym "bakiem" auta? Co z naprawa? Utylizacja/recyklingiem? Koncerny trzepia kase a glupiemu radosc. Jak tak jestescie EKO to czemu nie jezdza auta na wode dawnego projektu japonskiego? Nie jezdza bo wynalazca zaginal a firma potem upadla. Jest tylko jedno pewne - kasa dla koncernow a glupiemu radosc.
Z rozszczelnieniem nie ma problemu bo wodór natychmiast unosi się do góry. Zbiornik wytrzymuje strzał z karabinu. Ale gdy nawet go jakoś uda się przebić to natychmiast ulatnia się do góry spalając się cienkim płomieniem. Wiadomo, że produkcja wodoru z kopalni węglowej to głupota. Ale przecież są okresowe gigantyczne nadprodukcje energii z fotowoltaiki i wiatraków. A gdyby przy każdym domu, fabryce czy na poboczach autostrad była fotowoltaika to było by już masa niepotrzebnej energii do przekonwertowania na wodór. Dodatkowo Niemcy są na ukończeniu technologii, która pozwoli dużo efektywniej produkować wodór. Takie technologie nie są promowane bo tak naprawdę prowadzą do niezależności energetycznej.
Ale to nie technologia jest zła tylko infrastruktura. Jak się rozbuduje będzie ok. Mniej problemów niż z ładowarkami do tego czas. No i to jest prawdziwy magazyn energii.
Super! Wzięliście pod uwagę czas sprężania wodoru oraz znikomą jego objętość w transporcie? Jeszcze taki wątek efektywności wodoru w porównaniu z chociażby elektrykami : W wypadku samochodów wyposażonych w akumulator straty energii wynoszą 8 procent - tyle traci się jej podczas transportu zanim prąd trafi do samochodowego akumulatora. Podczas przemiany prądu potrzebnego do napędu elektrycznego silnika traci się kolejne 18 procent. Oznacza to, że efektywność auta z akumulatorem wynosi od 70 do 80 procent, zależnie od modelu. W samochodach napędzanych wodorem straty są znacznie większe: 45 procent energii pochłania samo pozyskiwanie wodoru w procesie elektrolizy. Z pozostałych 55 procent pierwotnej ilości energii kolejne 55 procent znika w czasie zamiany wodoru na prąd elektryczny w samochodzie. Efektywność układu napędowego w pojeździe zasilanym wodorem wynosi więc, w zależności od modelu, od 25 do 35 procent. Żeby jednak oddać sprawiedliwość dodajmy, że efektywność paliw alternatywnych jest jeszcze niższa i wynosi tylko od 10 do 20 procent.(źródło: konkurencja, strona VW)
Ja tyle samo km zrobię na jednym zbiorniku zatankowanym do pelna za 120zl lpg cena 2.50/l przy masie własnej auto blisko 2t oraz pojemności 2.0. No tak elektryki są przecież najlepsze...😂
Chodzi o to, ze gaz i rope musimy sciagac do Polski a wodor mozemy sami produkowac. Trzeba z japonczykami wejsc w ten biznes , a nie doplacac do niemieckich firm.
Parę faktów żeby nie było kłótni: Samochody na wodór to samochody elektryczne, na ogniwa paliwowe - w nich zachodzi reakcja łączenia się wodoru z tlenem i powstaje woda, wydzielając przy tym trochę ciepła i energii elektrycznej. Jest to piękna sprawa i gdyby nie to, że do produkcji ogniw paliwowych wykorzystuje się metale rzadkie jak np. platyna, to może samochody na wodór podbyłyby swiat. Niestety tak nie jest, więc samochody na ogniwa paliwowe są i pozostaną małą niszą.
Póki co auto klasy Lexusa LS jest 4 miejscowe, a wymiana butli po kilku latach to koszt ok 150 tys zł. To raczej się nie nadaje do samochodów. Nie teraz. Rozwój baterii jest szybszy niż wodoru. Statki, pociągi, samoloty. Ale auta chyba nie.
Tylko że następne auto musi czekać na wyrównanie ciśnienia pomiędzy butlami, bo osobna służy do tankowania, a osobna do magazynowania. Nie wiem czy poprawiono to, ale parę lat temu trzeba było czekać do 15 minut.
A ja sie pytam ile kosztuje ten jeden zestaw zbiorników bo jedyne bang bang to mozna ledwie na kilku stacjach zrobic o czym tez rewolucyjnie sie nie powiedziało bang bang pierdolenie o szopenie
A po co Ci zbiornik do nowego auta? 15 lat będziesz miał na to by coś ogarnąć. Nie dramatyzuj. W niektórych europejskich miastach używają tych aut jako taksówek i nic się nie dzieje. Kiedyś przeciwnicy aut spalinowych pisali to samo, koń był lepszy 😀
@@adamg9958 ja nie mowie nie tylko wydajnosc tej technologii i jej dostepnosc a tu hybryda a tu elektryk a tu ogniwa paliwowe a tu chuj wi co jeszcze paliw wiele a technologie w ta sama bude wkladane tak naprawde która sie nie zmienia od 50 lat wiec no jaka wkoncu jest ta technologia przyszłości
Są już testy tej MIRAI-ki. Realny zasięg 340km, zbiornika często nie da się napełnić w 100% deklarowanych procentach, nie wszystkie stacje działają jednakowo, różne aplikacje, karty, ograniczony zasieg odległości itp...
Zdziwiłbym się gdyby to było teraz tanie. Każda nowa technologia jest droga przed powszechnym wprowadzeniem na rynek. Wodór na bez dwóch zdań jest trwalszym i wygodniejszym rozwiązaniem niż dzisiejsze elektryki ładowane z gniazdka.
Jest pod wrażeniem nowych hybryd. Wymieniamy flotę na corollę w hybrydzie z fabrycznym lpg. Niedługo nagram odcinek o tym jak te auta potrafią zwrócić się w 3 lata 🔥🔥🔥
I właśnie wodór to przyszłość! Łatwy w pozyskaniu i ekologiczny a nie zakichane elektryki które jak ktoś podsumuje cały proces od powstania elektryka do utylizacji to się przekona ze wcale nie jest ekologiczny a jak narazie ludziom się mówi to w co mają wierzyć.
Tymczasem Shell w Californii zamknął właśnie wszystkie swoje stacje tankowania wodoru (ponad 13% wszystkich stacji w tym stanie). Czyżby byli ślepi i nie widzieli, że to przyszłość? xD
400 na autostradzie nie zrobi. Jest szansa na ekspresówce 400 ale to teoria tylko: 90 km/h zuzycie 0,8 kg H 120 km/h zuzycie 1.3 kg H 140 km/h zuzycie 1,44 kg H Zbiornik do 5,6 kg H Tesla model 3 jest sensowniejszym zakupem. Raz, ze tansza dwa prawie wszedzie mozna to naladowac :p
Super, a powiedz co sie stanie jak podjada 3 takie auta naraz ile wtedy bedzie trwac ladowanie. Nowe baterie CATL laduja sie w 10 minut zasiegiem 400 km. Po co zmieniac prad na wodor zeby pozniej w aucie ten wodor znow zamienic na prad. Zanim ta wodorowa rewolucja dojdzie do sensownego poziomu to BEVy beda tak zaawansowane ze nikt na wodor nie spojrzy
Wodór , "magazyn energii" przyszlości ale, przy zastosowanii w pojazdach, zbyt droga do ekonomicznego utrzymania. Dużo tańsze energetycznie i bezpieczniejsze jest tankowanie samochodów sprężonym powietrzem , zwłaszcza że takie pojazdy , są, działają, a technologia już 100 lat temu napędzała z powodzeniem tramwaje. Oczywiście jeśli by zależało aktywistom na prawdziwej ekologii 😅.
Wystarczy zeby toyota przy kazdym swoim serwisie czy autoryzowanym dealerze postawila jeden dystrybutor na wodor i zrobila jakas mala swoja marze na tym to infrastruktura wodorowa od razu w calej europie w ciagu roku by powstala . Jeden dystrybutor na kazdy autoryzowany serwis Toyoty i problem rozwizany a toyota jak hurtowo zalatwi wodor z Francji to i ceny beda atrakcyjne . Zycie jest proste . Wystarczy ze toyota potraktuje to jako inwestycje zwroci sie szybciej niz kazdy mysli .
Tu że wodór jest „odpadem” w wielu łańcuchach produkcyjnych i można go odzyskiwać do aut. Zasięg na jednym tankowaniu nie spada o 50% zimą jak w elektryku dzięki czemu niebtrzeba 2 częściej ładować auta
@@vilgefortz7832 Ten wodór z "odpadów" to tak niewielkie ilości że jest to nieistotne. Produkcja wodoru pochłania ogromne ilości energii elektrycznej. Całkowicie nie opłacalne w porównaniu do elektryków. Lepiej od razu te energię elektryczną wysłać do baterii.
Co się dzieje podczas wypadku ? Czy to wybucha? Co w przypadku kiedy taki samochod zapali się od innego czynnika, innego auta ? Ropa się po prostu spala, wodór wybucha?
Czy dalej wodór "znika" po dłuższej przerwie w użytkowaniu? Z tego co słyszałem cząsteczki wodoru są tak małe że nie ma zbiornika który długo by go utrzymał.
