Przy takim "spawaniu" na stykach przerywacza to na bank kondensator do wymiany wraz z nim także przerywacz ponieważ nawet jeśli się go wyczyści, doszlifuje "platynki" nic z niego już nie będzie, "platynki" rozhartowane, zapewne nawet sprężyna młoteczka coś ucierpiała pod kątem twardości, sprężystości. Chyba wcześniej odkręciłeś tę nakrętkę na wale, bo jeśli nie, i była tak słabo dokręcona to jest ryzyko zerwania klina, rozwalenie pokrywy, uszkodzenie gwintu na wale, uszkodzenie magneta oraz stojana, cewek itd
Można, niekiedy tak robiłem, ale zdaje to tylko egzamin w takim przypadku jak na filmie, czyli silnik odpala i pracuje, jeśli nie odpali nic ta "podstawka" drugiego kondensatora nie da ponieważ nie wysiadł on tak jak w tym na filmie czyli stracił kontakt z którąś z elektrod , to tak jakby kondensatora nie było wcale, silnik jeśli nie odpala z uszkodzonym domyślnie kondensatorem podstawienie drugiego kondensatora nic nie da ponieważ ten uszkodzony ma zwarcie, więc po podstawieniu drugiego on także będzie zwarty, trzeba wymontować bądź chociaż odłączyć przewód kondensatora z przerywacza dopiero można podłączyć "diagnostyczny"
a podpowie mi ktos.ma tali problem tak.na filmie tylko ze kondensatora.nowy. platyny nowe ale czasami jak odpaliła to weszła na obroty i zaraz miała jak na filmie na jednej świeci ją caly czas muli a na drugiej są takie przeskoki raz wchodzi na obroty takie a zaraz jak.na filmie
Platynki same się przestawiają u mnie jest to samo w wsce bo stała 10 lat i jest umielony gwint. Wymień gaźnik. Ale twoja przynajmniej pali a moja jest rozregulowana i z popychu paliła ale ruszyłem zapłon i zepsułem