WSZYSTKIE różnice w ekranizacji książki HARRY POTTER i WIĘZIEŃ AZKABANU 

A mi jeszcze brakowało na końcu, że list, który Harry dostał od Syriusza przyniosła Świstoświnka, którą ten podarował Ronowi w ramach rekompensaty za stratę Parszywka 😊

Jeśli więzień Azkabanu ma 36 min to ja się boje zakonu Feniksa XDDDD

Mimo iż czytałem Harrego Pottera (wszystkie części) to nie wiedziałem że jest tego aż tyle aby podzielić na tyle części

Chyba nie tylko ja jestem przeciwna rozbijaniu filmów na części. Pomimo iż długie, to naprawdę dobrze zrobione i świetnie się tego słucha. 😁

Należy też dodać że Cedric złapał znicza ale jak zobaczył nieprzytomnego Harry'ego, to nie chciał uznać tego zwycięstwa.

Jeju dzięki za twoje poświęcenie i wysilanie się w robieniu tych filmów

ponad pół godziny, kocham ten kontent XD

Choć jestem ostatnią osobą która popiera jakiekolwiek zmiany w książkach Rowling, to akurat w przypadku tej adaptacji w większości scen, po których pytasz dlaczego scenarzyści to zrobili odpowiedź jest: 'bo to zabawne'. I akurat tutaj zdarzyły się sceny, które nawet ubogacają ksiązkę, jak np. cofnięcie się wszystkich do tyłu podczas lekcji z hipogryfem, itp. Co do motywu podróży w czasie to wydaje mi się że dobitne wyjaśnienie zamkniętej pętli czasowej poprzez scenę z kamieniem jest tylko na plus. Dla mnie PoA to najlepsza adaptacja, nie moge sie doczekać filmu o najgorszej czyli GoF 😊

Tak się w sumie zastanawiam czemu Lupin nie zwrócił uwagi na to że na Mapie Huncwotów są Harry i Hermiona z przyszłości w tym samym momencie w gdy są na niej Harry i Hermiona z teraźniejszości Czy mapa w ogóle by to zauważyła ? W końcu Lupin był wtedy jeszcze w swoim gabinecie gdy zobaczył jak Harry i Hermiona znikają za krawędzią mapy

26:30 to i tak nic nie zmienia, bo książce i tak Harry ratuje samego siebie oraz też twierdził, że widział w lesie Jamesa, więc widział samego siebie z niedalekiej przyszłości. Co tworzy nieskończoną pętle czasową. Poza tym taki motyw przenoszenia w czasie nie jest czymś co wymyśliła Rowling, ponieważ można to pociągnąc pod zamkniętą krzywą czasopodobną, oraz pod paradoks dziadka. Jest to bardzo popularne zjawisko w różnych dziełach, np. serial Dark, film Przeznaczenie, Dzień Świstaka itd.

"I did my waiting... 12 years of it... In Azkaban!" - kocham tę scenę.

Bardzo fajna seria, doceniam poświęcenie. Pomimo tych różnic Więzień Azkabanu to mój ulubiony film z serii i uważam że jest świetnie nakręcony.

Akurat z tym cofaniem się w czasie było tak jak w filmie bo najpierw Harry został uratowany przez patronusa wyczarowanego przez siebie cofniętego w czasie a później sam go wyczarował. Początkowo myślał nawet że to ojciec go uratował a tak naprawdę uratował sam siebie. Hardodziob też został uratowany już za pierwszym razem. Nie było tylko rzucania kamieniami. Zmieniacz czasu zachowywał ciągłość wydarzeń, dlatego jeśli na przykład ktoś już zginął to nie można się było cofnąć w czasie by go uratować bo w takim przypadku zostałby uratowany przez ludzi którzy później cofną się w czasie. A gdyby na przykład się nie udało i któraś z wersji podróżnika w czasie zginęła to pętla czasu doprowadziłaby też drugą wersję do śmierci w takich samych okolicznościach i byłoby to nieodwołalne, więc raczej nie było wielu chętnych do zabawy.

Film ma zupełnie inną estetykę i tempo opowiadania historii, więc część zmian jest tym właśnie podyktowana i nie mówię tu o brakach, tylko o dodaniu czegoś lub ukazaniu czegoś w inny wizualny sposób, jak mecz podczas burzy, latające parasolki i paląca się miotła. Takie wizualne dodatki mają wzbogacić film i dodać mu dramaturgii. Pomimo wielu zmian i braków, Więzień jest i tak najlepszym filmem z całej serii.

Dla mnie właśnie, filmowa wersja cofania się w czasie jest bardziej "logiczna". Pokazuje ona, że teraźniejszość zawiera już zmiany, które ktoś poczynił cofając się w przeszłość, mimo że sam akt cofnięcia się w czasie ma dopiero nastąpić. Dużo bardziej to pasuje np. do wyjaśnień Rowling, niż to co było w książce. Wtedy też można zrozumieć, dlaczego nikt nie cofnął się w czasie, żeby uarotwać chociażby rodziców Harrego. Po prostu, co się wtedy wydarzyło, zawierało już wszystkie ewentualne zmiany czasu, bardziej zmienić się tego nie da. (Ekhem Przeklęte dziecko)

26:32 zaryzykował bym stwierdzanie, że to wszystko dzieje się w jednej osi czasu, i od samego początku działo się to co zostało opowiedziane po cofnięciu się w czasie.

Więzień Azkabanu jest moją ulubioną częścią (i Zakon Feniksa) dlatego tym bardziej bolą wszystkie pominięcia i przeinaczenia zwłaszcza, że twórcy nie tylko nie trzymają się książek ale też nie są konsekwentni względem swoich poprzednich filmów, a nawet w obrębie jednego filmu. Tak jak z tą początkową sceną z Harrym ćwiczącym zaklęcie Lumos na Privet Drive normalnie przy użyciu różdżki, a za chwilę po przypadkowym nadmuchaniu ciotki (niezamierzonym i bez świadomego użycia różdżki) jest przekonany, że go za to wyrzucą z Hogwartu, bo przecież nie można czarować poza szkołą, co było też podkreślone w poprzednim filmie gdzie został o to oskarżony z winy Zgredka, który tak przy okazji też czarował bez różdżki. Czyli wniosek z tego taki, że różdżką można ale bez niej już nie? No taki bezsens wynika z filmów...

No i jest kolejny odcineczek!! Idealnie do obiadku minutę po opublikowaniu :D Pozdrawiam serdecznie

Gdy Harry czytał w filmie obelgi z mapy, to myślałem sobie: "Czemu Snape nie uzna tego po prostu za opryskliwe wybryki ucznia, zamiast uwierzyć, że ten papier naprawdę go obraża?".

W książce błyskawica zanim trafiła do Harry'ego była sprawdzana przez prof. Flitwicka i prof. Hooch pod kątem uroków.

Imo scena pierwsza z Grubą Damą miała nam ją przedstawić trochę bardziej, bo s poprzednich adaptacjach była dość pomijana i widz nie mógł się przywiązać do postaci. A dzięki tej scenie widz mógł chociaż trochę się do niej przywiązać jako do bohaterki i czuć grozę tego, co zrobił Black z jej portretem.

Oglądając twoje filmy doszedłem do wniosku, że ty niewiele wiesz o filmie. Twórcy celowo niektóre sceny przejaskrawiali albo dodawali aby dodać do filmu humoru. Jakiś zabawny element. Ponadto to co nazywasz głupìmi rzeczami, z perspektywy filmu mają one sens. Wiele scen w filmie musiało być innych bo już wcześniej coś zmieniali w treści, więc to logiczne, iż będą zmuszeni tak robić dalej. Wiele scen jest także przejaskrawionych, aby były o wiele ciekawsze niż w książce, a tym samym zachęcić odbiorców do oglądania. Dodam jeszcze, że film trwałby o wiele dłużej, co z jednej strony jest fajne, ale z drugiej jeżeli film jest zbyt długi to i tak wiele osób nie ogląda do końca lub ogląda mniej uważnie.

Mimo tego, że książki czytałam chyba milion razy, filmy też bardzo dobrze znam i doskonale wiem jakie są między nimi różnice, to i tak uwielbiam oglądać te odcinki. Wychowałam się na HP, pamiętam ten cały szał kiedy wychodziły kolejne części książek, dlatego mam ogromny sentyment do tego uniwersum i mimo niedawno przekroczonej 3 z przodu, oglądam każdy odcinek o tej tematyce z ogromną przyjemnością :) Robisz świetną robotę i rób to dalej :)

Ta gadająca główka i przepuszczanie babci na pasach akurat było fajne. Nie wspomniałeś o tym jak Snape dostał szału na wieść o ucieczce Syriusza i o tym, że Order Merlina przeszedł mu koło nosa

Więzień Azkabanu to moja ulubiona część Harrego Pottera, zarówno w wersji książkowej i w filmowej, ale początek filmu, gdzie Harry jak idiota używa magii, choć jest to wyraźnie zabronione poza szkołą

3 część o Harry'm jest moją ulubioną częścią. Zapomniałeś o tym, że zanim Harry zaczął latać na Błyskawicy to najpierw jeszcze Hermiona powiedziała McGonagall, że Harry dostał nową miotłę i podejrzewała, że od Syriusza (co z resztą było faktem). Miotła została zabrana przez to Harry'emu i oddana dopiero wtedy gdy przeszła wszystkie badania czy nie jest czasem zaczarowana na różne sposoby i o to Harry pokłócił się z Hermioną. Jednakże moim ulubionym momentem z książki jest to jak Malfoy i jego koledzy dostali szlaban od McGonagall za straszenie Harry'ego na meczu quidditch'a. Jak udawali dementorów Harry wtedy wyczarował Patronusa i w ostateczności to Malfoy się przestraszył i inni. Harry po meczu pobiegł do Lupina się tym pochwalić za raz po tym jak zszedł z miotły. Harry myślał, że to prawdziwi demetorzy. Potem dowiedział się, że to Malfoy.

8:48 Żabi Chór to wymysł filmu, ale Rowling uznała go za wspaniały pomysł.

16:05 Sir Cadogan zastąpił na pewien czas Grubą Damę jako strażnik pokoju wspólnego Griffindoru. W filmie miała być ta scena, ale została wycięta.

26:30 akurat to ma sens, bo przecież tak działa cofanie się w czasie, to się dzieje na okrągło, np Ci bohaterowie, ten Harry, który dostał kamieniem, cofa się w czasie wraz z Hermioną, która rzuca w Harrego kamieniem, i ten Harry, który dostał kamieniem też się cofa w czasie i tak w kółko 33:30 przecież był w filmie cielesny patronus, tylko że nie z tej perspektywy, a z perspektywy Tamtego Harrego wraz z Syriuszem

Nareszcie kolejny odcinek. 13:36 Poza tym sposób pokanania pająka/bogina przez Rona w książce też był inny.

Akurat zmiany w tym filmie są na plus i jest to najlepsza część zdaniem wielu jak i moim. Szczególnie na pochwały zasługuje Cuaron. Kapitalnie zbudowany klimat w tej części jest, horrorowy :) Szkoda, że kolejna części już nie robił ;/

8:18 - to jest dosyć ciekawe, bo jakimś cudem ta kwestia trafiła do gry, ale film ominęła - myślałem że na tym etapie gry już nie czerpały bezpośrednio z książek

Chłopie Ty jesteś cudowny z tym co robisz ! Jak dla mnie to mogą być nawet dwie części po kilka godzin xd 😅 i tak będę oglądał wszystko jedno po drugim od razu :p

te odcinki robią się długie, ale i bardzo ciekawe więc przyjemnie się je ogląda i nie przeszkadza mi ich długość i osobiście uważam że nie ma potrzeby dzielenia ich na 2 części

26:43 wnuk biologiczny mojego śp. dziadka też o tym powdział że w scenie gdzie Harry dostaje kamieniem to Hermiona rzuciła tym kamieniem i to ona odsłoniła choinkę jak patrzyła na swoje włosy czy ona faktycznie są rude. Byli to bohaterowi ci sami jednoczenie w tych samych scenach

Dawaj w pojedynczym filmie! Fajniej jak jest duzo materialu do posluchania do obiadku

Super filmy nagrywasz. Czekam niecierpliwie na kolejne części. :)

13:34 Znana też jako Rąsia z "Rodziny Addamsów"

29:58 Czemu nie powiedziałeś, że w momencie przemiany Lupina, książkowy Snape nadal wisiał nieprzytomny nad ziemią, gdzie w filmie zasłania Golden Trio własnym ciałem?

Raczej nie będzie nam przeszkadzać że dobre materiały są długie

9:15 W filmie póżniej było nawiązanie do tej sceny w momencie kiedy black dostał się do szkoły a gryfoni zastali rozdarty obraz i jeden z nich zażartował że pewnie tak wyła że płótno popękało.

Ciekawe co się czuje oglądając te filmy, gdy nie czytało się wczesnej książek ;)

Rzucanie kamieniami ma sens wystarczy pomyśleć xD A zabieg z wilkołakiem i uciekaniem do lasu jest dużo bardziej ciekawy niż nudne chowanie się w domku hagrida. Tak więc dla mnie film na plus w stosunku do książki.

Ej, ale w filmie oni też się domyślili, że Lupin jest profesorem jeszcze w pociągu. Dopiero później się dowiedzieli, że będzie uczył obrony przed czarną magią. A jazda błędnym rycerzem była ekstremalna, bo uskakiwaly domy przed nim a Ernie "sprawiał wrażenie jakby nie do końca wiedział do czego służy kierownica"

Bardzo przyjemnie się tego słucha. Zastanów się czy nie chciałbyś przygotowywać tego i innych materiałów również w formie podcastów, właśnie z tego powodu, że przyjemnie się tego słucha. Pozdrawiam, świetna robota. Doceniam ogrom zaangażowania.

film zaczyna się zabawnie gdyż kiedyś tak było, tak seria książek zaczynała i tak nakreśliła charaktery, potem gwałtownie w tym filmie przejście w gatunek misery intryga trochę horror, by przygotować widza na kolejne zdarzenia i co rok zwiększenie powagi, teraz jeszcze brak tematów zgonów i krwi, krzywda zwierzaka latającego wywołanie smutku i jednocześnie ten złośliwiec Malfoy dobrze pokazali szybki margines zachowań. Film nie może być ciągle za poważny, dlatego ma takie, a nie inne postacie poboczne. Ron od zawsze był fajtłapą i myślał inaczej i nie można było nagle ucinać zmieniać jego charakteru i stylu wypowiedzi, powiedział coś zabawnego, dostał w w stopę, złagodzono finał. Pozmieniali obecność ponieważ Hermiona i aktorka nią grająca to sam cukier słodycz, również głos dubbingu, skandalem by było ucinać jej obecność, tym bardziej że to jedna szkoła Gryffindor, koledzy z klasy, a potem prawdziwi przyjaciele znający swoje rodziny. Również aktor czułby się nie przyjemnie, gdyby cały film skupiał się tylko na tytułowej postaci, każdy tu ma czas na ekranie. Wiemy że po za pracą poza kamerą również siebie lubili. Elementy zabawne są tutaj zrozumiałe, śnieg i niewidzialność, aż się prosiło o żart w takim stylu. Film jest niezwykle efektowny, musiały być efekty "niepotrzebne" efektowy. Syriusz Black z idealnym Aktorem, idealny casting, a potem oczywiście wstęp do Bellatrix.

Uff w końcu zdążyłem przeczytać książkę przed kolejnym twoim filmem

Mogę oczywiście mówić tylko za siebie , ale myśle ze reszta osób się ze mną zgodzi Ja bym nie marudził jak by odcinki były nawet 2 godzinne 😅

Dodam na pierwszej obrony przed czarną magią że Hermiona sama odpowiadała na pytania , Kiedy spytał Harry'ego to ,, Trudno było odpowiedź na pytanie,, mając obok siebie Hermionę, która podskawiła jak opętaną z wysoko podniesioną ręką,ale Harry 'emu jakoś udało .

Brakuje mi jeszcze w tym filmie wzmianki o Sir Codoganie - o tym, że to on pokazał Harry'emu drogę do sali wróżbiarstwa i że to on zastępował Grubą Damę przy wejściu do wieży Gryffindoru, zmieniając hasła praktycznie codziennie. Poza tym, nie jestem pewna, czy w filmie była wzmianka, że to Neville zgubił listę haseł na ówczesny tydzień i to przez niego Syriusz był w stanie wejść do wieży, ale jeśli nie, to to też był dość ważny wątek.

Są długie, ale dalej są super. Widać że się starasz. Dziękuję!

Brak wnerwu wuja Vernona zabiera ten jeden raz gdy pokazał on inteligencję. Trochę szkoda

Im dłuższe te filmy tym lepiej. Można by je puścić w tle jak podcast.

Już bałem się że chcesz zawiesić serie, ale robienie z nich części to dobry pomysł

13:37 błąd ron użył zaklęcia riddikulus usunął nogi pająkowi i ten pająk stoczył się w stronę harrego lupin się tym przeraził bo wiedział że bogin przybierze kształt lorda voldemorta i cała klasa się przerazi przez co bogin urośnie w siłę także lupin dopiero później dowiedział się o tym że harry najbardziej boi się dementorów

Czekam na czarę ognia xD Zastanawia mnie czy poruszysz temat kąpieli Harrego w łazience prefektów, bo pamiętam jak w internecie były dyskusje czy ta scena w filmie jest odpowiednia, podczas gdy Harry w książce wchodził i wychodził z wanny w obecności Marty, i raczej wątpić można że nie podglądała xD

Im więcej tych różnic, tym więcej widzę niekonsekwencji. Mówisz w KF, że tylko faktyczne różnice i jedynie, niektóre rzeczy których wcale nie było, jeśli są istotne dla fabuły. A później mówisz, że najpierw pili herbatę, a nie mieli od razu fusów. Ja od zawsze myślałem, że w filmie też najpierw wypili herbatę, do dość jasne mi się wydaje. Z tymi kamieniami to już całkiem poleciałeś 🤷🏽‍♂️ Oczywiście całościowo materiał super 😊 pokusiłbym się nawet o to, by stwierdzić, że ciekawszy, niż rozmowa o wrzosach i poziomkach 😂

"Ale nie wiem czy jest możliwość zrobienia motywu zmienia czasu bez kurwienia logiki"

Świetny film 🎥, chyba w następnych odcinkach , zamiast urywki będą całe filmy hah

Świetny odcinek, ale pominąłeś dość istotną część, czyli powrót z przygodami Harry'ego i Hermiony do skrzydła szpitalnego po uwolnieniu Syriusza. Spotkanie Irytka, a potem oskarżenia Snape'a, że to oni uwolnili więźnia, co Dumbledor obśmiał, a pani Pomfrey zaświadczyła, że chorzy nie opuszczali sali!

Genialna seria! Jako wieloletni fan mega czekam na kolejny odcinek :D + jak wspomniałeś o szukającym Puchonów w 17:26 to śmiechłem mocno XD

30:39 jeszcze coś zmieniacz czasu nie tylko przeniósł ich w czasie ale też przeniósł ich pod drzwi wejściowe hogwartu ważna informacja

Uwielbiam tą serie i chociaż sama oglądałam filmy tysiące razy i książki czytałam w wersji polskiej oraz angielskiej to kocham oglądać kontent o Harrym Potterze ❤️ najbardziej w filmach mnie uderza niekonsekwencja w używaniu czarów przez uczniów, Harry dostaje upomnienia za użycie zaklęcia „nadmuchania” ciotki, ale pare dni wcześniej używa kilkukrotnie Lumos i szafa gra, wszystko w porządku 🤷🏻‍♀️ w 5 części prawie go wyrzucają ze szkoły za użycie pojedynczego zaklęcia, a tu siedzi sobie pod kocem i rzuca zaklęcia na prawo i lewo, a nikt nie reaguje.

9:13 - wstawka z rozbijaniem kieliszka jest po to aby pochwalić się nową aktorką która gra obraz

Czasami zmiany wychodzą na dobre. Tak też było z motywem powrotu w czasie. Film dodał te wszystkie elementy rzucania kamieniami itp by pokazać że podróże w czasie to zamknięta pętla i za ich pomocą nie da się niczego zmienić, bo to co robisz po powrocie w czasie, w poprzedniej iteracji zrobiła twoja poprzednia wersja.

Długi materiał. No i zajebiście 😎😎😎

Fajny materiał, ale zabrakło mi wzmianki o tym, że Syriusz zaproponował Harremu mieszkanie ze sobą jeszcze w tunelu, a nie już ja błoniach, co jest moim zdaniem o tyle ważną zmianą, że ich celem było jak najszybsze dostanie sie do zamku, żeby udowodnic niewinność Syriusza, a stanie i rozmawianie, bylo bezsensowną stratą czasu. Sam zamek też nie był aż tak oddalony, żeby złapać taki majestatyczny widoczek jak to było w filmie. A ta rozmowa jest moim zdaniem o tyle istotna, że w książkach Harry kilkukrotnie myślal o tym, że chciałby mieszkac z Syriuszem

Temat jest naprawdę ciekawy więc moim zdaniem długość odcinka nie ma znaczenia, ale nie mam nic przeciwko, że następne książki podzielisz na części. W bardzo jasny sposób pokazujesz różnicę i na prawdę miło się Ciebie słucha i ogląda każdy Twój materiał. :)

Harry błędnym rycerzem w filmie tez nie jechał za darmo, po otrzymaniu biletu widać jak sięga po pieniądze do kieszeni placi po za kadrem.

Świetna robota, śledzę profil ciekawością i czekam na kolejne odcinki.

Akurat ta Reege głowa w autobusie była zajebista :D

Wspomniałeś o liście od Syriusza, w którym ten przyznał się do przysłania błyskawicy, ale pominąłeś to, że Syriusz darował Ronowi maleńką sowę, która ten list przyniosła, a Ron nazwał ją Świstoświnką.

Ten lot na hipogryfie przypomniał mi, że w filmie to jezioro zrobili wielkie jak Loch Ness czy coś w tym stylu, natomiast w książce było ono raczej wielkości Morskiego Oka i dało się je szybko obejść. Nawet chyba w Czarze Ognia było wspominane że Harry w parę godzin okrążył je wiele razy w parę godzin.

I to jest kanał godny subskrypcji. Pozdrawiam, dobra robota!

Lumos było przez Ministerstwo nie brane pod uwagę łamania prawa poprzez użycie nielegalne zaklęć.

W filmie Harry też zapłacił za błędnego rycerza a przynajmniej to nam zasugerowano gdy Stan drukował paragon. Cóż, trzeba oszczędzić czas ekranowy.z tego samego powodu nie pokazano że trzeba wypić herbatę by mieć same fusy na dnie :)

:D Dumbledore asked calmly....o sorry nie ta odsłona

O kurde, nie sądziłem, że na tym kanale będzie jakikolwiek odcinek dłuższy niż 30 min. Współczuję

Wiele osob czeka na Zakon Feniksa, bo mysla, ze bedzie dlugi. Nie uwazam tak, bo w przeciwienstwie do wielkiej ksiazki, film byl króciutki, a skoro twórca kanału nie pokazuje braków w filmach, tylko większe lub mniejsze różnice, to myślę, że za dużo się tam nie pojawi. Czekam za to na Insygnie Śmierci, bo książka ma ponad 700stron, a film jest nawet podzielony na dwie części. To dopiero będzie długi materiałXDD

Mimo tych zmian, to akurat jest to jedyna adaptacja filmowa którą lubię.

Z tego co pamiętam, to była jeszcze różnica dotycząca poskromienia bogina przez Rona. W książce chyba pozbawił go nóg, a w filmie dorobił do każdej nogi wrotki, co według mnie było fajniejszym pomysłem.

Brakuje tego za co Harry był pokłócony z Hermioną, czyli powiedzenie profesor Mcgonagall o błyskawicy, która ją skonfiskowała, żeby sprawdzić czy nie jest od Syriusza.

Paradoksalnie, mimo, że jest to moja ulubiona część jeśli chodzi o książki, jest to również moja ulubiona część, jeśli chodzi o filmy. Mimo wielu głupot i bardzo wyraźnych nieścisłości, czytało i oglądało mi się ją najprzyjemniej.

Generalnie to skoro w książce już istniała pętla czasu w której Harry ratował samego siebie, dodanie rzucania kamieniami nie było takie niedorzeczne

Widać pamięć mnie zawodzi. Harrego Pottera czytałem lata temu i byłem święcie przekonany że bogin przed lupinem zamienił się w srebrną kulę a nie księżyc. Czekam na kolejne odcinki. Ciekawe gdzie jeszcze pamięć płata mi figla :D

Filmik z Zakonu Feniksa będzie trwał dłużej niż sam film 💀

Sztos odcinek 😁 chcemy więcej

Pokazanie tego w jednym filmie, mimo iż czasochłonne, to pozwoli lepiej ogarnąć co się dzieje + słucha się tego fenomenalnie i czasem aż szkoda, że tych różnic jest TYLKO tyle...

Jeśli chodzi o film to odnoszę wrażenie, że akcja jego kończy się na samym początku wiosny... Więc może dlatego nie ma dalej mowy o meczach quidditcha czy też egzaminach końcowych, co oczywiście jest kolejnym absurdem filmowej adaptacji.

gdy mówiłeś o brakujących w filmie meczach quidditcha z krukonami i ślizgonami, to zapomniałeś wspomnieć że to właśnie podczas meczu z krukonami Harry po raz pierwszy zainteresował się cho chang(w książce było napisane że zauważył wtedy że jest bardzo ładna). bez tego, ich związek w piątym filmie zaczyna się trochę z dupy, bo to właśnie z tego powodu właśnie ją Harry chciał zaprosić w czwartej części na bal bożonarodzeniowy. jeszcze podczas tego meczu wood wrzeszczał do Harry'ego by zwalił ją z miotły jeśli będzie musiał.

Świetny film i czekam na więcej. A długośc mi wg nie przeszkadza choć wiem że to bardzo dużo pracy.

23:33 już liczyłem na to że powiesz te obelgi może i nie jest to zbyt ważne ale to śmieszna scena

W tym roku pierwszy raz czytałem (a w zasadzie słuchałem) książek i ta seria jest idealnym tego dopełnieniem

Na tym pierwszym meczu nie było przypadkiem tak, że dementorzy stali na murawie i niepokojąco gapili się na Harrego, a nie że latali naokoło jak uciekające worki foliowe? Chyba nie zostało to wspomniane.

Tyle różnic, a zawsze myślałem, że film więzień nie odbiega zbytnio od książki :P Tak czy siak uważam, że to jedna z najlepiej udanych ekranizacji w tym uniwersum.

Dla mnie najwiekszym błędem w tej trylogii jest zbyt krótkie przedstawienie historii Huncwotów (w wrzeszczącej chacie), zbyt mało emocjonalnie przedstawiony proces Hardodzioba. Ponadto za malo było lekcji z Lupinem.

Cały czas mam takie przemyślenie podczas słów "Tego nie było w książce" tak jak na przykład wstawka z grubą damą, że a dlaczego nie? Przecież to było zabawne i fajne. Różnice między książką a filmem są bardzo ciekawe i fajne moim zdaniem. Poza tym film musi być szybki i dynamiczny żeby zainteresować widza.

20:00 +/- tekst z filmu podczas sceny Ala Bogusław Linda "a wtedy go zabije" 🤣🤣

W grze więzień azkabanu zostawili więcej scen z książki, a nawet w wielu momentach dialogi są te same!

8:16 Ciekawostka: W grach EA (oczywiście Harry Potter i Więzień Azkabanu) na PS2 i PC Lupin wypowiada tą kwestię właśnie