Śmieszą mnie osoby, które piszą rzeczy typu "mam wszystkie XD", nie zdając sobie zupełnie sprawy z powagi tych zaburzeń i jak bardzo mogą niszczyć komuś życie.
WAŻNE: to, że zauważasz u siebie pojedynczą cechę/tendencję charakterystyczną dla danego zaburzenia osobowości NIE oznacza automatycznie, że je masz. Zaburzenia osobowości to złożony i poważny problem silnie zakorzeniony w psychice, a FILM PRZEDSTAWIA JE BARDZO SKRÓTOWO I NIE POWINIEN SŁUŻYĆ JAKO NARZĘDZIE DIAGNOZY. Konkretne cechy są uznawane za objaw zaburzeń od pewnego nasilenia sprawiającego problemy w funkcjonowaniu, czyli np. samo upodobanie do bycia w centrum uwagi nie musi wskazywać na histrioniczne zaburzenie osobowości, jeżeli nie wykracza poza pewne granice. Poza tym dane zachowania mogą mieć inne przyczyny niż zaburzenia osobowości. Jeśli któreś zaburzenie "zabrzmiało znajomo", polecam poszukać o nim więcej informacji i w razie wątpliwości co do swojego lub czyjegoś zdrowia psychicznego zasięgnąć porady specjalisty
Co do zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych - skupiłeś się na kompulsjach, ale to nie tylko na tym polega - są też obsesyjne myśli, np. takie które oskarżają chorą osobę o bycie złym człowiekiem, że może zrobiła coś złego i nie pamięta, myśli w stylu "a co jeśli...?" itp.
+5 Potwierdzam, bo mam OCD. I do osób z OCD co sobie nie radzą: na początku jest ciężko, ale odpowiednie leczenie pomaga. Ja jestem w czasie leczenia i teraz po ok. 5 miesiącach od rozpoczęcia kuracji czuję się świetnie (nie próbujcie leczenia na własną rękę, tylko skonsultujcie się z psychologiem/psychiatrą :)
Sam mam osobowość schizoidalną więc mogę conieco opowiedzieć. Emocje odczuwam słabo, a bardziej złożone takie jak współczucie wcale. Ludzie uważają mnie za kogoś bez uczuć, albo kogoś chorego/dziwnego bo przez brak empatii i niezdolność do wyrażania emocji nie potrafię kogoś pocieszać, wspierać itp w zakresie emocjonalnym. Chodzi o to, że udaję maksymalnie udaje współczucie bo jest to wyuoczone, ale nic takiego nie czuje. Potrawie odczuwać tylko podstawowe emocję w stopniu słabym czyli tylko: Strach, Gniew, Radość i Smutek. W stopniu delikatnym miłość, ale to znikome. Jeżeli chodzi o moje życie w społeczeństwie to nie jestem tym popularnym bo nawet nie czuje takiej potrzeby. Mam dziewczynę lecz też z zaburzeniami. Przez brak większości emocji jestem nieziemsko spokojny i opanowany przez co zawszę myślę logicznie bądź lubie ,,Fliozofować", lecz wtedy jestem uważany za dziwaka, bądź narcyza, gdyż ludzie pod wpływem emocji nie potrafią zrozumieć mojego myślenia. Co do odczuwania emocji dodam, że odczuwam niewiele, a jeżeli już to np. Szczęście max 3-5 minut itd. Moje emocje czy szczęście nie ma znaczenia w moim życiu bo nie odczuwam większości, co jest paradoksem, gdyż uważam, że jedynym sensem życia jest szczęście. Cóż trochę się rozpisałem i nie zbyt poprawienie gramatycznie, ale nigdy nie byłem dobry w nauce. Mam nadzieję, że dla zaciekawionych tematem komentarz się przydał. Napiszecie w komentarzu swoją opinię.
Również się z tym zmagam. Zaciekawiło mnie jednak, że pare elementów mamy wspólnych jak filozofowanie, czy udawanie emocji w celu dostosowania się do społeczeństwa w celu nie przyciągania uwagi. Zastanawiam się czy to też elementy zaburzenia, czy czysty przypadek zbieżności charakterów. Przed przeczytaniem twojego komentarza nie brałem pod uwagę że filozofowanie, mogłoby wynikać z zaburzenia. Jestem też ciekaw czy są inne cechy które mogłyby znacząco łączyć się z osobowością schizoidalną. Na przykład w moim przypadku jest to chłodne racjonalne myślenie i wyrachowanie, albo makiawelizm. Pozdrawiam
Cześć, to co napisałeś jest przynajmniej dla mnie bardzo ciekawe! Zastanawiam się nad profilem psychologicznym w liceum i później na studiach więc takie rzeczy bardzo mnie interesują. Nie wiem czy to pomoże bo cię nie znam ale chce tylko powiedzieć żebyś nigdy nie myślał że jesteś złym, dziwnym czy pustym człowiekiem bo jest to nieprawda i nie jest to twoja wina. Życzę Ci wszystkiego najlepszego i żebyś miał jak najbardziej udane życie ❤
Nie sądzę, że to mam ale przez ilość punktów wspólnych wywołałeś u mnie refleksję. Również mam problemy z odczuwaniem emocji, ludzie czasami uważają, że ich wogule nie posiadam. Nie respektuję norm społecznych, oraz jestem wyrachowany. Ludzie mnie szanują, bo wiedzą, że zawsze będę dążył do najlepszego rozwiązania, ale także zachowują dystans, przez fakt, że nie będę nigdy obierał ich strony tylko przez przyjaźń czy sympatię. Uwielbiam filozofować i uwielbiam filozofię, jestem przy tym bardzo cyniczny a ludzie po dłuższym słuchaniu moich przemyśleń czasem uznają, że wolą o tym nie myśleć. Jestem uznawany za dziwnego ale też inteligentnego (według mnie błędnie. Po prostu w przeciwieństwie do nich umiem myśleć logicznie). A nauki wujka Machiavelli'ego bardzo sobię cenią (tak, czytałem). Dalej uważam, że po prostu jestem dziwny + trochę antyspołeczny. Zwłaszcza że mimo iż kilka razy byłem u psychologów to zawsze znajdowałem z nimi jakiś temat wspólny i po długiej dyskusji uznawali, że wszystko jest w porządku XD. Może nie licząc tego, że gdy byłem jeszcze dzieckiem w przedszkolu, moja przedszkolaka ponoć stwierdziła, że mogę mieć autyzm XD (od zawsze unikałem innych ludzi i lepiej bawiłem się z samym sobą)
też lubie Filozofować ale ludzie to wyśmiewają bo ja sobie tłumacze to tak że są za głupi aby zrozumieć mój tok myślenia gdyby go tylko wytulmaczyc mial by wiecej sensu ale zeby go zrozumieć trzeba być kimś więcej niż "fajnym dzieciakiem w szkole"
Całe życie żyję z osobą z OCD (Obsessive-compulsive disorder) i łzy mnie zalewają jak widzę jak sie męczy każdego dnia. Wstawanie na przykład trwa godzinę, bo każdy ruch związany jest z jakimiś rytuałami i robieniem rzeczy nie mających żadnego znaczenia. Podczas mycia rąk przestrzegane są reguły i wyimaginowane zasady, przez co cała czynność trwa 10 minut. Nawet nie muszę chyba wspominać jak wygląda pokój takiej osoby... Wszystko ustawione jest co do milimetra i nie wolno niczego dotykać. Co musi siedzieć w głowie takiej osoby, że tak ciężko to przezwyciężyć. Mam nadzieję że to się kiedyś skończy, bo póki co jest to ogromne marnowanie życia, a ciągnie się to już ponad 5 lat.
Leki działają świetnie. Pierwsze miesiące zero efektu, ale potem jest w miarę normalnie. Trzeba się skonsultować z psychiatrą. A i bardzo ważne 'psychiatra' to nie jest zamknięty szpital psychiatryczny z białymi ścianami, wyłożonymi gąbką. To jest lekarz jak każdy inny. Proszę mi nie pisać, że co ja mogę wiedzieć, bo sam mam OCD (leczone).
Imho dobrze wiedzieć że jest taki termin jak "osobowość zależna",znam jedną taką osobę która ma właśnie taką turbo kompulsywno-bezrefleksyjną manierę by się wyręczać wszystkimi w okół i to właśnie nie z jakiegoś wyrachowania tylko właśnie ze wspomnianej bezrefleksyjności, która często powoduje, że chlopowi nawet do głowy nie przyjdzie by coś zrobić
mam zdiagnozowanego borderline, histroniczne, narcystyczne i tez zalezne, ciezka kombinacja, ale chodze na dbt terapie i pracuje nad nimi, smiesza mnie osoby co sie samodiagnozuja na podstawie odc w ktorym ledwo sa poruszane te wszystkie zaburzenie, zaburzenia MUSZA zaburzac funkcjonowanie w zyciu codziennym, zaburzenia osobowosci sa bardzo skomplikowane i zlozone, kazde ma wiele objawow wiele tez sie na siebie naklada.. tymbardziej jak sa w tym samym clusterze, to, ze ktos ma jakies cechy zaburzenia osobowosci NIE OZNACZA, ze je posiada, a jak sie zauwazy jakies objawy i one utrudniaja funkcjonowanie to warto to zbadac u specjalisty
Osoby z zaburzeniami narcystycznymi to śmieci ludzkie, które nie powinny mieć jakiegokolwiek prawa do funkcjonowania wśród osób normatywnych psychicznie.
ludzie, ale nie piszcie że macie zaburzenie osobowości bo parę cech z filmiku na yt pasuje XD. paintowy nauczyciel zawarł to wszystko w skrócie i wiele rzeczy pominął
Hej, kończę studia psychologiczne i trochę podpowiadali nam jak interpretować autodiagnozy: 1. Pytanie klucz brzmi czy jest to dla Ciebie funkcjonalne, czy nie utrudnia Ci codziennych zadań w stopniu dyskwalifikującym Cię z mniej więcej normalnego życia (co to znaczy, to trochę kwestia filozofii, ale trochę też można się do pewnych obiektywnych aspektów odwołać) 2. Każdy ma potencjał do rozwinięcia niemal wszystkich zaburzeń osobowości, kwestia tego co się dzieje w jej życiu i chyba jeszcze ważniejsze jak ta osoba reaguje na to co się dzieje
@@Zwyczajny_polakraczej tak. Ktoś może być np. też obawiający się i mieć w jakimś stopniu zaburzenia lękowe, ale generalnie radzić sobie w życiu i nawet stresujących sytuacjach
To jest żałosne, że na podstawie kilku minutowego filmiku sie diagnozujecie i chwalicie tym niczym złotym zegarkiem przed kumplami. Tak atencyjne i miękkie sie to spoleczenstwo zrobiło, masakra
3:10 a jak się nazywa zaburzenie które polega na przekonaniu że światem rządzą wyłącznie osoby oświecone o najwyższych standardach moralnych które kłamstwem się brzydzą i chcą dla nas tylko dobra nawet kosztem własnego? Osoby które negują całą historię ludzkości pełną spisków na jakie cierpią zaburzenie? Osoby wierzące w autorytety i podążające za stadem jak baran czyli bezmyślnie? Jak się nazywa to zaburzenie?Chciałbym wiedzieć na co są zdrowi
ja jestem ostro zalezna od innych, sama nawet na zakupy nie pojde, bo boje sie ze czegos nie bede wiedziala, dwa lata temu zdalam sonie sprawe, ze to wina rodzicow, zawsze wszystko za mnie robili, nawet teraz jak mam 20 lat oni wszystko za mnie robia, dlatego planuje z przyjacielem zamieszkac, po za polska, zeby nie mieli wplywu na to, co robie. chce sie nauczyc samodzielnosci, ktorej moze on mnie nauczy 😩
Nie do końca zgadzam się z osobowością zależną bo człowiek może mieć też z tym problem właśnie przez to że właśnie nie miał w rodzinie tyle opiekuńczości i miłości dlatego szuka tego wszystkiego u drugiej połówki... U mnie wszystko by się zgadzało gdyby nie ta jedna rzecz z czego to się wzięło
Nie chce żeby to zabrzmiało źle ale uważam że mam trochę po każdym z wymienionym bo nie powiem że mam wszystkie te zabużenia ale też że niem mam, mam ich po trochu a czasami głównie wszystkie cechy poszczególnych paranoi ale też mam wąchania nastroiu więc raz jestem taki nie jestem w środku uwagi ale w sposub zdrowy dla innych a czasem ale staram się nie by nie być w środku uwagi jak zrobię coś/komuś złego ale też mam 13 lat i może być to wzięte na poważnie z mojej strony ale to napewno dorastanie
Na podstawie jakich źródeł przygotowane są te opisy? Niestety tak duże uproszczenie może być bardzo krzywdzące i wprowadzające w błąd. Osobowość narcystyczna na przykład to właśnie dbanie tylko i wyłącznie o uczucia innych ludzi i chęć podbudowania siebie poprzez ich uznanie
Wygląda na to, że ja też mam osobowość zależna. Dotychczas nikt mi o czymś takim nie powiedział ani tego nie zdiagnozował. Co z tym można zrobić oprócz zdania sobie sprawy z problemu?
Czyli ja mam paranoiczną (jak ktoś się śmieje to zawsze myślę że to ze mnie), schizotypową (myślenie magiczne i życzeniowe, bo to jest ładne i romantyczne i tak ma być. Tacy ludzie nienawidzą rzeczywistości), łagodną borderką (przez wychowanie nie mogę robić pewnych rzeczy, a chcę seksu jak licho), histrioniczną (to mam od zawsze, próba zwrócenia na siebie uwagi, dlatego chcę być co najmniej Madonną, muszę być czymś ekstra żeby być pokochana. To jest też syndrom środkowego dziecka i Kopciuszka. Nie chcę być zwykłą randomką, chcę być tylko celebtytką, księżniczką którą wszyscy mają kochać i podziwiać. To to samo by the way. Jednocześnie sama siebie nienawidzę bo nie jestem taka jaka powinnam być, osobowość nie ta. Dopiero jak inni mnie pokochają to ja siebie też. Za co mam się kochać? Za głupotę? Bycia nudną i nijaką do bólu? Dlatego muszę być celebrytką. Bawić się i ładnie wyglądać. Celebryta może być głupi i robić z siebie debila, mieć nasrane do łba, czasem nawet dosłownie, a i tak wszyscy go kochają i mu za to płacą. Nie musi robić nic przyziemnego. Może płakać I mieć emocje) I zależną (muszę mieć mentora, pomocnika, kogoś kto za mnie zrobiłby nieprzyjemne rzeczy, sama zginę i czeka mnie psychiatryk. Efekty traktowania mnie jak głupią i umierającą. Mam chore serce i Aspergera jeszcze do tego. Nadopiekuńcza babcia, a teraz jeszcze mama. Wstyd. Dorosła kobieta, a mieszka z matką. Z tym też wiąże się syndrom sztokholmski. Ale bez oprawcy, boję się, że każdy może nim być i dlatego jestem grzeczna. A grzeczna znaczy uległa i apatyczna według rodziców). Antyspołeczne, czyli wredne, są wszystkie nastolatki na świecie, a schizoidalna to wymarzone dziecko wszystkich rodziców i taki powinien być każdy dorosły. Bez emocji I perfekcjonistyczny.
girl o czym ty mowisz😭nah nie masz tego to wszystko co mowisz to jakis 1% lub mniej tego czym te zaburzenia sa💀imagine myslec ze ma sie osobowosc paranoiczna tylko bo myslesz ze ktos sie z ciebie wysmieje, jakbys faktycznie zobaczyla jak te zaburzenia daja kopa w dupe to nwm moze bys przejrzala na oczy ZE TO TAK NIE WYGLADA.. + nie ma czegos takiego jak lagodna borderkaXDD to okreslenie jest tak chujowe blagam wez sie doedukuj i nie pisz głupot, nie masz zaburzen osobowsci tylko bo sie utożsamiasz z jakims objawem
Boże. To jest splunięcie w stronę osób z którymkolwiek z tych zaburzeń. Błędy rzeczowe, kopiuj-wklejki z wikipedii, lenistwo. Jak bierzesz sie już za content "naukowy" to przynajmniej troche więcej researchu niż spojrzenie na wikipedię. Spłycasz całosc tematu, po to by tylko zrobić speedrun na zaburzeniach przez które ludzie cierpią. Zrozumiałbym ten format przy bardziej luźńych formatach. Ale za psychologię to ty się do cholery nie bierz.
To jest bardzo nierzetelnie zrobione... Wiem, że ograniczenia czasowe, więc jest to powierzchowne, ale jednocześnie niewystarczająco konkretne, dlatego ludzie się utożsamiają ze wszystkim po trochę. Zamierzałam napisać esej, szczególnie na temat BPD, ale jednak za bardzo cenię swój czas. Na ten moment dotrwałam do histrionicznej i aż boję się słuchać o NPD, żeby się nie irytować. Ale to jedno muszę skomentować - "Brak krytyki i kar" jako przyczyna HPD? Co za bzdura. Nie ma na ten moment żadnych ogólnie uznawanych teorii na temat tego, skąd brałoby się HPD, natomiast jest zaobserwowana zależność, że ponad 80% osób zdiagnozowanych było ofiarami przemocy seksualnej w dzieciństwie i jakieś kolejne 10% innych rodzajów przemocy. Nie ma zaburzeń, które biorą się z tego, że dziecko było zbyt dobrze traktowane. Czasami się kojarzy, że NPD powstaje u osób, które były rozpieszczane, którymi rodzice się za długo za dużo opiekowali, ale to nie jest tak, że dzieci potrzebują być krytykowane i karane, tylko potrzebują stawać się samodzielne i uniemożliwianie im samodzielności jest podobnie traumatyzujące co zaniedbanie. Wystarczy, że dzieci same, naturalnie odczują negatywne konsekwencje swoich działań, nie muszą być karane. Wystarczy, że same będą rozwijały swoją perspektywę, gust, wartości w odpowiednim czasie, pod wpływem odpowiednich rozmów, nie muszą być krytykowane.
Każde medium i uzdrowiciel to twoim zdaniem zaburzeni ludzie, ponieważ mają wgląd w prawdę i często potrafią obnażyć spisek, a także mają moce nadnaturalne, bo owe istnieją, uzdrawianie, jasnowidzenie, kontakty anielskie, znam takie osoby i nie są zaburzone.... to strasznie krzywdzące, co mają spiski do zaburzen osobowości, lecz się
@@Raspberry.00Wypowiem się jako osoba z zaburzeniami os. borderline akurat. Nie da się wyleczyć takiego czegoś, ale terapia jest wskazana by pomóc nam funkcjonować w społeczeństwie lepiej. Raz ci lepiej, super ekstrawertycy z ciebie jak jesteś na mieście a wracasz do domu sam i jesteś nagle dobity. Takie codzienne pierdoły. Ja np. przez tez obserwacje innych i różne reakcje nauczyłem się lepiej funkcjonować. Takich rzeczy nie wyleczysz, lecz fakt biorę leki by ustabilizować moje humorki czasem, lecz nie leczy się tego lekami, a jak wspomniałem terapią.
zle wytlumaczona roznica miedzy borderline a choroba afektywno dwubiegunowa, fakt jedno zaburzenie osobowosci drugie zaburzenie nastroju ale glowna roznica to miedzy innymi to, ze w dwubiegunowce masz EPIZODY nie ma wahan nastroju co jest czesto mylone i kojarzone z dwubiegunowka, zeby miec manie objawy manii musza wystepowac przez tydzien, a hipomania to pare dni, a nie zadne wahania nastroju, to jest bardziej dlugie, w zaleznosci od rodzaju dwubiegunowki bo sa rozne podtypy to ma sie epizody maniakalne w 1 podtypie i hipomaniakalne w 2 podtypie + epizody depresji, jest cos takiego jak rapid cycling w dwubiegunowce i tez sa takie tygodnie, miesiace gdzie nastroj nie jest dotkniety dwubiegunowka czyli nie wystepuja epizody manii/hipomanii ani depresji, w borderline sa wahania nastroju, nie ma manii za to moga byc epizody euforii, epizody w dwubiegunowce tez sa spowodowane, ze po prostu jest to zaburzenie nastroju i nic je nie moze "striggerowac" zadne czynniki zewnetrzne nie moga wywolac epizodu manii itd za to np epizody euforii w borderline moga byc striggerowane np jakims wydarzeniem, osoba itd
Fajnie by było gdybyś zrobił film i różnych okresach w historii np. kreda lub pliocen no ale niestety wątpię abyś zrobił coś takiego ponieważ z jakiegoś powodu niestety robisz filmy tylko związane z ludź
Kreda i pliocen to nie są okresy w historii tylko w geologii i paleobiologii. Historia zaczyna się od pierwszych cywilizacji. Wszystko, co było wcześniej to prehistoria.
