Tak teraz patrzę to trochę inaczej bym tego użył. Pompujesz jak przy robocie we dwóch aż nabije podciśnienie, odkrecasz odpowietrznik aż poleci i zejdzie ciśnienie zakrecasz znowu pompujesz. Tylko przydałby się jeszcze zawór zwrotny na wężyk żeby się nie cofało👌
Masz na mysli odpowietrznika w zacisku hamulca? Gdyby tak bylo, to podczas hamowania wyciekalby plyn. W ukladzie panuje duzo wieksze cisnienie podczas hamowania niz ta pompka moze wytworzyc. Moze miales na mysli zasysanie powietrza spowodowane nieszczelnoscia wezyka pompki z samym odpowietrznikiem.
@@chopperpl Podczas normalnego używania hamulców odpowietrznik jest zakręcony i nic się nie dzieje. Przy odpowietrzaniu trzeba go odkręcić, i wtedy przy metodzie podciśnieniowej powietrze może być zasysane przez jego gwint, bo tam nie ma żadnych uszczelnień. Przy metodzie nadciśnieniowej, przy wypychaniu płynu ze zbiorniczka, ta nieszczelność gwintu odpowietrznika nie ma żadnego znaczenia. Ale i przy podciśnieniu nie uniemożliwia to odpowietrzenia. Niedogodność polega na tym, że układ będzie już dawno odpowietrzony, a mimo to w wężyku nadal będzie widać powietrze.
pomocy Toyota Yaris P1 2004 r Wymieniłem szczęki w tylnych kolach. Po lewej stronie odpowietrzyłem układ bez problemu natomiast po prawej pomimo naciskania pedału hamulca płyn nie chciał wypływać z podłączonego wężyka . Zbiorniczek wyrównawczy pełny. Co to może być? Czyżby to wina cylinderka? Cylinderek bez wycieków ,szczelny suchy.
Mam pytanko, przepraszam z góry, jeśli jest ono głupie, ale będę to robić pierwszy raz a trochę się naoglądałem tych sposobów. Czy nie potrzeba do tego zaworka jednokierunkowego? Tzn. czy w momencie jak odpuszczamy dźwignię pompki, czy nie będziemy tak jakby wtłaczać powietrza z powrotem w kierunku zacisku? Pozdrawiam
Pompka robi cały czas podciśnienie czyli wysysa płyn nawet jak się pompuje także nic się nie cofnie a przed odłączeniem jej wystarczy dokręcić odpowietrznik. 💪
Szanuję autora za pracę włożona w film, ale ta metoda na 'wysysanie' jest słaba. Nie odpowietrzysz tak no Vagow z przewodem metalowym przy zacisku, tam jest porąbana konstrukcja odpowietrznika i tylko i wyłącznie nadciśnienie w zbiornik. Pompujesz, zostawiasz go obok pompy i spokojnie spuszczasz stary płyn przy każdym kole.
@@PA-jr4cm jego urządzenie jest 2w1, choć pewnie każdy ma pompkę do roweru/piłki, to tym też może zrobić nadciśnienie... do buforu nadciśnienia bierzesz np. butelkę po wodzie mineralnej, na autozłomie kupujesz korek od swojego modelu auta który możesz przerobić... jak chcesz z "automatycznym" dolewaniem płynu, to przewód idący od butli do korka zbiorniczka w butli musi być zanurzony w płynie hamulcowym... jak się komuś nie chce bawić to kupuje gotowe zestawy... a mimo gotowych zestawów widziałem filmiki, jak ludzie nie chcieli "brudzić" sprzętu a potem to czyścić i całość działała tylko do wytwarzania nadciśnienia a płyn co jakiś czas uzupełniali tylko w zbiorniczku... jakoś nie rozumiem tego typu krytyki, filmik dosyć merytoryczny, są filmiki co ludzie bawiący się z klimą mający osuszacze próżniowe dokładają filtr ze słoika (tutaj w zestawie plastikowy)... jeśli miałby urządzenie tylko podciśnieniowe i bałby się, że płynu zabraknie, to podobnie mógłby korek/zakrętkę dorobić z wężykiem a wężyk zanurzyć w pojemniku z płynem hamulcowym... przy nadciśnieniowym sposobie należy pamiętać, by nie przekraczać ciśnienia 2 bar... jak ktoś się uprze to i może upuścić powietrze w kole i całość odpowiednio połączyć, trzeba tylko chcieć a nie biadolić...
@@zegarek840525 wybacz ale jakieś niestworzone fuszery tu proponujesz 😉.Butle po wodzie mineralnej do niej nakrętki a w nakrętce jest czujnik ,a więc klejenie pierdo..nie pompka od piłki a i manometr bo skąd to będziesz wiedział czy jest 2 bar. A już o kraniku to całkowicie zapomniałeś 😢Gdy go nie wstawisz to cała skrzynia ujeb..na będzie nie prawda?? Więc po co to wszystko kupuje się już komplet za100zl bo te twoje kleje pompki nakrętki itp przekroczą wartość a będzie Fuszera i tyle
@@MrBeleth85 nie pij tyle... i dla Twojej wiedzy mam też pompę próżniową 2 stopniową do osuszania klimatyzacji która była dłuższy czas rozszczelniona... i ona nie kosztuje tyle co napisałeś...
Dzisiaj sie tym bawilem.Tak u mnie jak i u Ciebie widze ze bable tez leca, tylko ze u mnie bylo ich wiecej.Ale sie tym nie przejmujcie, sa one najpewniej z gwintow zaworkow odpowietrzajacych po odkreceniu, gdzie przy zakreceniu na podcisnieniu nic sie niezapowietrzy.U mnie juz plyn byl zielonkawy choc auto ma 6 rok.Po wymianie taki jak powinien byc ,slomkowy.Heble hamuja tak jak powinny.