Wynalazek dekady, "Fakty" 15.10.2011 

W samochodach tego nie widzę, ale pomysł z amortyzacją dokowania statków jest fajny.

No właśnie, wyobraźcie sobie jaką masę musiałby mieć element zamieniający ruch liniowy w obrotowy żeby pochłonął energię kinetyczną lokomotywy... Teraz wyobraźcie sobie koszt jego produkcji, montażu, napraw i zdziwienie kiedy lokomotywa z owym urządzeniem ważyłaby 2 razy tyle...

nie no bez przesady, chyba nie myślimy o gładkim zatrzymaniu 2 składów pociągów pędzących w swoim kierunku po 100km/h każdy... aż tak to efektywne być nie musi. Ale jeśli lokomotywy już dawno zaczęły hamować, i mają wjechać w siebie z prędkością powiedzmy 40-50km/h jedna (bo np. druga już stoi), to zamiast wykoleić skład można zaabsorbować taką energię. Ogromnych tragedii nie nie uniknie, ale takie mniejsze wypadki/incydenty można jak najbardziej.

Pewnie, że jest. W portach, w kolejnictwie i ogólnie tam gdzie obiekty są twarde, ciężkie i poruszają sie wolno bo to nie działa przy większych prędkościach. To jest mechanizm znany od bardzo dawna i nie ma w nim absolutnie nic specjalnego.

@@ardvark84 dziękuję za odpowiedź

@@ardvark84 Nie ma czegoś takiego ani w portach, ani nigdzie indziej. To kompletnie do niczego nieprzydatne urządzenie.

@@Sattivasa ok

Ar Pi Niestety masz rację. Niektóre koncerny samochodowe już się ustosunkowały do tego rozwiązania i skracając - nie są zainteresowane niezniszczalnymi pojazdami. I wcale nie obchodzi ich życie Klientów chyba że mogą na tym zarabiać czyli poduszki, kurtyny, strefy zgniotu, abeesy, epeesy i inne WSPOMAGACZE. Po co dać Klientowi samochód, który zatrzyma się niemal w miejscu lub też nawet nie zgniecie zderzaka podczas uderzenia skoro można dać pudełko, które zniszczy się podczas pierwszego zdarzenia. Pierwszy nie będzie wymagał naprawy choćby nim uderzać w ścianę przy każdym parkowaniu, drugi nadaje się do zasobochłonnej naprawy po pierwszej stłuczce. A życie Klienta - nikt o nie nie dba jeśli na tym nie zarabia.

Nie masz racji. Samochód wyposażony w taki zderzak miałby więcej niż 10m długości, jeźeli miałby on pochłaniać jakąkolwiek energie powyżej 80km\h. Tej energii przy tej prędkości jest cała masa. Lepszym rozwiązaniem są kontolowane strefy zgniotu, albo jeździć Humvee :)

Polska mogla wyprzedzić chiny w tym o 13 lat

@@mura2925 Nie mogła, bo nic takiego się nie wydarzyło.

Nic takiego się nie wydarzyło.

Pewnie dlatego właśnie nie poszedłeś dalej tą drogą bo zacząłeś od bajkopisarza.

Jesli dzięki temu panu... to nie byłeś zafascynowany fizyką tylko magią i czarami.... ewentulanie sci-fiction i fantazy... bo tam fizyki i nauki to za wiele nie ma... no ale jak łyknąłeś jak młody pelikan takie bajki... no coz... humanistów też na świecie czasem potrzebują ewentualnie pracowników fizycznych

Mamy 2021 nigdzie tego nie zamontują

@@janrataj468 Właśnie temat Łągiewki zaczął wracać, jak chińczycy teraz pokazali coś takiego w szybkiej kolei :(

@@jaras72 to się zobaczy

Andrzej Czarnecki Właśnie pokazałeś swoją wiedzę, ten mega super wynalazek to bubel znany od lat, jeżeli pozostało ci nieco rozumu to pomyśl w jaki sposób uderzenie pięścią zadziała na to a jak pchnięcie dłonią...

ty zacznij wogule myslec , gdyby wszyscy byli tacy oporni jak ty to nigdy bysmy nie wyszli z epoki sredniowiecza

Andrzej Czarnecki Idż ganiać ufoki a przed tym poczytaj książkę od fizyki najlepiej jakąś dla opornych bardzo postępowy człowieku ;)

szkoda mi slow do ciebie wiec bez kometaza :P woow poprostu jestes zajebisty wiec TY cos wymysl a nie kometujesz wtedy mozemy porozmawiac !

Już wymyśliłem, użyj 2 silników zasil je ogniwem słonecznym łącząc je wałem i doprowadzając do kaskady elektromechanicznej a na wale zamontuj prądnicę, jeżeli do tego wykorzystasz jeszcze grawitację to będziemy mogli mówić o nadsprawności i free energy bo nie wkładasz w to absolutnie żadnej energii która by cię coś kosztowała a otrzymujesz mechaniczną i elektryczną :) Ale za rozmowę tobie już podziękuję ;P

Dokładnie. Po odkryciu Łągiewki praktycznie wszystkie urządzenia mechaniczne powinny natychmiast przestać działać (działają w oparciu o zasady mechaniki, które Łągiewka obalił), ale nie przestały. Chyba nie słyszały o Łągiewce :)

Na której z płaskich planet urojonych?

Tak auto paliło z nią jeszcze więcej

+Bartosz Scencelek Zastanów się ile takie urządzenie by musiało warzyć i ile wystawać przed samochód żeby np z 60 km 1500 kg wyhamować do zera. Da się zrobić tylko prościej taniej i lżej by było zamontować zwykłe sprężyny coś w rodzaju siłownika gazowego i on by spełnił identyczną funkcje wyhamowałby samochód a energie zamienił by na energie potencjalną sprężonego gazu. Właśnie dla tego nikt nie stosuje tego wynalazku . Jakim samochodem wolałbyś jeździć 4m długości +3 m wystającej tyki + 200kg wagi i co za tym idzie z 1-2 l większego przepału na 100km , czy właśnie krótszym autkiem lżejszym i z mniejszym przepałem , a jeśli chodzi o przżywalność to już od dawna są strefy kontrolowanego zgniotu które właśnie między innymi mają to na celu żeby wytracanie energi przez pojazd odbywał się na dłuższej drodze i w wyniku czego żeby na pasażerów działały mniejse siły

+monio612 bo i nie będzie a wiesz czemu? bo nie będzie uszkodzeń a jak rozbity samochód to albo kupujesz nowy albo wymiana drogich części a tak z tym wynalazkiem nie było by kaski

+ali7t No ale promy kosmiczne by tym okładali. Natomiast widząc, że nie masz pojęcia o mechanice (inaczej byś tak nie plótł) wyjawię Ci tajemnicę. Zderzak Łągiewki amortyzuje tak jak każde inne urządzenie zwiększające drogę hamowania, ale ma tą wadę, że jest ciężki i skomplikowany. Teraz chyba jest już jasne czemu tego nigdzie nie stosują. Sprężyna działała by tak samo a jest dużo lżejsza.

@@0Foxtrot Sprostuję - sprężyna nie zadziała tak samo, gdyż magazynuje energię uderzenia, którą potem oddaje (pojazd się cofa). Zderzak Łągiewki natomiast stopniowo wychamowuje pojazd, możnaby go porównać do amortyzatora hydraulicznego na przykład. A dlaczego na pokazach zderzak jest porównywany ze sprężyną a nie na przykład z takimi amortyzatorami? Gdyż praktycznie nie byłoby wtedy różnicy pomiędzy efektami ich działania

@@Poradykumpla Zadziała jeżeli będzie miałaby jakiś system zapadek który zapobiegnie jej rozprężaniu, ale ogólnie wydaje mi się że myślimy podobnie. Co do porównania zderzaka z innymi amortyzatorami to mogłaby być różnica. Poza drogą hamowania jest ważna również zależność siły hamującej od czasu na przykład. Idealnie by było, gdyby była stała i dajmy na to jakiś amortyzator hydrauliczny mógłby mieć taką właśnie cechę natomiast wydaje mi się i pewny nie jestem, że zderzak Łągiewki hamuje na początku silniej w miarę rozpędzania wirnika coraz słabiej i o ile to prawda jest znacznie gorszy od hydraulicznego. Ciekaw jestem swoją drogą jakie byłoby zdumienie nieszczęśników opiewających zderzak Łągiewki, gdyby jakimś sposobem to odkryli i co by na to powiedzieli.

W Wielkiej Brytanii wykupili patent ale nie wdrożyli go

@@laskolasko2000 Niczego nie wykupili. Zderzak po prostu był nieprzydatny, nie miał cudownych mocy.

zamiast zachwytu trzeba bylo uwazac na lekcji fizyki a nie rzucac kamieniami w szkole

@@tomco23x pewnie chodzi tylko o to, że energia jest zamieniana na ruch obrotowy

Heh nie martw się, ten niby wynalazek nikogo nie wykończy, no może osobę testującą go w skali 1:1 przy większej prędkości niż 10km/h. Wiesz jaki musiałby być duży i ciężki ten cudowny zderzak żeby pochłonąć energię przeciętnego samochodu przy 100km/h? Byłby tak duży, że zamontowanie go na barierce przy ulicy wymagałoby solidnego fundamentu a co gorsze jeden egzemplarz o konkretnych rozmiarach działałby tylko na konkretne auta bo auta lżejsze nie miałyby odpowiedniej energii, żeby pokonać bezwładność elementu obrotowego. Do tego dochodzi twardość i odkształcalność samochodu... Wiesz dlaczego nikt nie zbudował tego w pełnej skali? Bo to nie działa w pełnej skali. Test z Maluchem powiódł się tylko dlatego, że Maluch jechał 10 na godzinę i ważył 600 kilo więc jego energię mogła pochłonąć zwykła bariera odkształcalna a i tak nic by się nie stało. To pic na wodę. Dobry jest ten profesor mówiący, że działają tam siły trudne do opisania przez fizykę hehe, cóż, to że on nie potrafi tego opisać nie znaczy, że nikt nie potrafi...

Lukasz Chlopek Widać, że wiesz o czym piszesz a przynajmniej sprawiasz takie wrażenie. Zgodzisz się zatem z twierdzeniem, że do przekształcenia danej energii w ruchu liniowym na energię w ruchu obrotowym tak, aby nie występowało nadmierne przeciążenie potrzebna jest odpowiednia przekładnia która nie sprawdzi się jeżeli zmienimy jakikolwiek element układu czyli masę, prędkość, odkształcalność, opory i inne czynniki mogące mieć wpływ? Dla zobrazowania sytuacji podam przykład. Powiedzmy, że za pomocą dźwigni chcę podnieść dany ciężar jednak dźwignia jest zbyt krótka i moja siła nie jest wystarczająca. Czy zatem zwiększenie prędkości mojego nacisku na dźwignie czyli uderzenie w nią da lepszy efekt? Nie, bo energia mojego uderzenia nie przeniesie się na podnoszony obiekt tylko zostanie przejęta przez dźwignię pomimo, że energia uderzenia była większa niż energia samego mojego nacisku. Dlatego właśnie taki mechanizm będzie działał tylko z określoną przez własne osiągi energią. Zatem nie sprawdzi się jako zderzak lub bariera.

no to trzeba kask i zamontować stabilizator poprzeczny do głowy :D

Ten bełkot miał o czym być?

Opamiętaj się, nie żyjemy w średniowieczu. Oczywiście, że w razie W są rzeczy cenniejsze od życia, ale nie w czasie dzisiejszego pokoju.

hadsan1 Ten pan to produkt realnego socjalizmu, gdzie to wmówiono im że "nic nie jest cenniejsze od ludzkiego życia", żeby usprawiedliwić stosowanie tzw. sprawiedliwości społecznej. Ten termin przeminie razem z nimi.

***** Przyznam że po dziś dzień ciekawi mnie bezprzewodowy przekaźnik energii stworzony przez Teslę a raczej zasada jego działania, dzięki niemu teorytycznie można by zmienić wszystko co na codzień widzimy od latarnii przez urządzenia kuchenne po komputery i telefony no ale niestety wszystko zaginęło po skonfiskowaniu laboratorium przez tajne służby :/

+Theofficialleon0x aleś ty mądry, to co w takim razie patentują na Cambridge? kradnąc pomysł Łągiewce? no i skoro to takie oczywiste i proste, to dlaczego nikt tego opisać nie potrafi? Może jesteś geniuszem, napisz do fizyków którzy się nad tym głowią - że to zwyczajnie przekładanie ruchu liniowego w obrotowy, albo jesteś zwyczajnym indolentem umysłowym, nie rozumiesz pewnych zjawisk i tłumaczyć je próbujesz swoją indolencją, skoro ty nie wiesz i nie rozumiesz tych zjawisk, to znaczy że ich nie ma. Skąd się biorą tacy idioci?!

Tomek Mroczkowski mam ci w paincie rozrysować zasadę działania tego zderzaka, baaaa nawet ulepszonej wersji, a może paru innych "genialnych" urządzeń pochłaniających energię ? A może do tego mam dorysować mechanizm wykorzystujący energię obrotową powstałą w wyniku uderzenia do tworzenia energii elektrycznej. Skoro ja potrafię to opisać a nawet narysować to albo ludzie to debile albo wam robią wodę z mózgu i czas abym zrobił patent..

ale co Ty chcesz mi rozrysować? i czemu tak bardzo chcesz to zrobić? nie rozumiesz działania tego wynalazku a rzucasz się jak byś pozjadał wszystkie rozumy. Łągiewkę wyśmiewali tacy jak ty i twierdzili że to niemożliwe żeby to działało teraz dowiaduję się że Uniwersytet Cambridge chce to opatentować jako swój wynalazek, a ty twierdzisz że możesz to rozrysować, podczas gdy naukowcy twierdzą że nadal nie rozumieją o co w tym chodzi. Rozumiem że Łągiewka to idiota który sobie coś tam ubzdurał i jego upór jest zwykłym uporem chorej psychicznie maniakalnej osoby tak? Dzięki bogu tacy jak ty rozwiewają wątpliwości naiwnej gawiedzi, czyli moje! Pewnie robisz to w czynie społecznym, bo mój interes jest zwyczajnie patriotyczny! Pewnie podobni Tobie rozwiewali wątpliwości gawiedzi dotyczące marihuany w latach 30 i później gdy Polski naukowiec wymyślił szybszy od IBM komputer kiedy jeszcze IBM nie śniło o czymś takim ... zamiast się tak produkować, zastanów się gdzie się mylisz. Ja nie będę, po prostu naiwnie wierzę że ktoś zrobił coś fajnego i mu kibicuje, wbrew spiskom wymierzonym przeciwko niemu!

Miałem już do czynienia z ludźmi takimi jak ty, znajdują sobie idola i jak ten coś powie to jest to świętość. Tyle mnie ten wynalazek interesuje co śniadanie twojego sąsiada... Czego tu nie rozumieć, paska z ząbkami, 3 sprężyn i 4 trybików a do tego paska przekaźnikowego. Jasne zrób ze mnie idiotę który się rzuca a nie rozumie tego, idź wierzyć dalej w to co mówią w telewizji bo rozumiem że to właśnie twoje główne medium z którego czerpiesz wiedzę absolutną na temat świata. A teraz zastanów się dlaczego twoje kochane medium nie powiedziało nic o tym że chińczyk bez wykształcenia wynalazł silnik generujący energię jedynie za pomocą magnesów neodymowych i niemal natychmiast później sprzedał patent Mercedesowi.... Każdy Mechanik, Mechatronik, lub chociażby hobbysta z głową na karku wytłumaczył by ci zasadę działania tego, ale przecież takie rzeczy to siem w głowach fizjologom nie śniły i sztab naukowców z NASA przez 100 lat tego nie wyjaśni co nasz rodak wymyślił bo przecież on jest Polakiem a jak wiadomo każdy Polak ma po gimbie wiedzę wszystkich uczelni świata bo ino u nas taki wysoki poziom. Jak już pisałem koło i sprężyny muszą być dostosowane masą i średnicą do masy całkowitej oraz energii jaką mają pochłonąć, dajmy jedno koło idealnie pochłonie energię uderzenia samochodu o masie 2t które z prędkością 50km/h uderza o ścianę ale to samo koło pochłonie tylko niewielki % energii samochodu o masie 1t który z prędkością 50km/h a fakt ten praktycznie eliminuje ponad 90% opcji wykorzystania tego wynalazku w życiu a nie tylko w laboratorium.

+Jnusz Świder Świder Zasada zachowania enrgi, koniec kropka , energia ulega przkształceniu ona nigdy nie ginie

Nikt go nie ma bo ludzie zmądrzeli...

Ale tutaj nie ma co tłumaczyć, przecież to jest tak oczywiste, że nie ma tu czego nie rozumieć. To jest po prostu transformacja energii, w elektrowniach wiatrowych też następuje transformacja wiatru w ruch obrotowy, ten następnie zostaje transformowany przy pomocy zmiennego pola magnetycznego działającego na cewkę. Co w tym dziwnego?? Kamizelki kuloodporne podobna zasada, elektrownie wodne, spalanie drzewa w kominku to transformacja energi w ciepło. TAK naprawdę, toniemy w Energii, tylko trzeba ją umieć przetworzyć i wykorzystać na swój sposób. Niech Ci "naukowcy" zastanowią się jakim cudem, żyjemy jak ich to tak dziwi, my też transformujemy owoce, warzywa itd. w energie potrzebną do funkcjonowania. To jest tak prostę i zrozumiałe, że śmiem twierdzić, że to nie "naukowcy". Pozdrawiam

@@bartekkawczynski4915 Ten bełkot miał o czym być?

🤣🤣🤣

Poprzeglądaj więcej materiałów na ten temat. Blaszka położona na tym wagoniku z 0:45 bez pochłaniacza, leci bezwładnie do przodu spadając z niego, z załączonym pochłaniaczem - ledwo się przesunie. Trzeba jeszcze Ci tłumaczyć że wagonik bez pochłaniacza i blaszka to nic innego jak Ty siedzący w samochodzie bez zapiętych pasów a wagonik z pochłaniaczem to Ty w samochodzie z zapiętymi i napiętymi pasami oraz wypełnioną poduszką przyłożoną do Twojej twarzy? I to wszystko podczas jazdy. Producenci samochodów dawno już wypowiedzieli się w temacie zderzaków i hamulców Łągiewki - nie są zainteresowani ochroną samochodów a jedynie pasażerów tychże samochodów, czyli podczas kraksy niech samochód zmiażdży byle człowiek uszedł cało. A że samochód ze zderzakiem i hamulcem Łągiewki nawet w potężnej kraksie ucierpiałby niewiele to producenci samochodów nie są tym zainteresowani. Co z tego że pasażerowie czuli by się 56x bezpieczniejsi? Żadne strefy zgniotu, poduszki powietrzne, napinacze pasów, ABS'y, itp. nie ochronią tak jak zderzak i hamulec Łągiewki. Samochód z hamulcem wykorzystującym rozwiązania Łągiewki hamuje na mniej więcej dziesięć razy krótszym odcinku drogi. Jeden z testerów tego rozwiązania wrażenia z hamowania porównał do wrażenia z gry wideo - widzisz że hamujesz ale ciało tego nie czuje. Dodatkowo. Skąd wiesz jaka była prędkość reporterki w tym wózku? Znasz długość toru, wagę wagonika, wagę reporterki, nachylenie toru by móc to wyliczyć?

Cobra206 stwierdzam że jesteś głupi i nie masz pojęcia o czym mówisz. tak jak mówisz, wyhamuje X razy szybciej, ale idioto przyspieszenia nie oszukasz, a ciało to przyspieszenie odczuje. Polecam ci skok na bungee, tylko wymień line na line od dźwigu.

w4sik Cóż, jesteś ograniczony jak niestety większość i bardziej niewierny od Tomasza - widzisz białe ale upierasz się że jest czarne. Masz nadzwyczajne zdolności, szkoda że tak źle je wykorzystujesz.

Cobra206 Po prostu znam zasady mechaniki mesjaszu ;)

Filip Markun Tyle że tak samo koło się toczy ale jest milion typów do miliona zastosowań. I to nie "magia" ale opcja. Dodatkowo amortyzator nie zadziała przy większych energiach, a sprężyna się rozpręży po zrównoważeniu siły. (np pod windą) Taki pochłaniacz przekazuje energię na ruch wirowy rolki , ale nie następuje powrót tej siły ponownie na element pierwotny. To oznacza iż sprężyna wywiera stałą silę przeciwstawną do ruchu a owy wynalazek wykazuje większą efektywność w oddaniu tej energii w inne kierunki. W teorii ściana też zatrzymuje samochód. Pytanie tylko gdzie i jak energia się rozprasza. Pochłaniacz być może jest krokiem naprzód. Ciut lepszym od sprężyny , ale na pewno nie rewolucją czy magią.