Moja książka: sklep.zlomnik.pl/ksiazki-ebooki/51-ameryka-wedlug-zlomnika-ksiazka-w-twardej-oprawie.html Film w kooperacji z MotoPasja Tarnów: motopasjatarnow/
Przychodzi Manciarz do sklepu i pyta: czy są amortyzatory do Manty: - Pan jest Manciarzem, pyta sprzedawca? -Gdybym zapytał o amortyzatory do Fiata, zapytałby Pan czy jestem Fiaciarzem? -Nie. A gdybym zapytał o amortyzatory do Forda, zapytałby Pan czy jestem Fordziarzem? - Nie. - A do Volvo, Volwiarzem? - Nie. - To dlaczego zapytał Pan czy jestem czy jestem Manciarzem? - Bo to jest sklep spożywczy.
Śmichy śmichami ale Manta 400 obok Rovera Vitesse była ostatnim autem z napędem na jedną oś który potrafił zagrozić grupie B, i ostatnim autem ze sztywnym mostem który w ogóle regularnie zagrażał autom z napędwm 4x4. W dodatku okresowo w salonach była zamawialna opcja z silnikiem rajdowym o mocy 240KM.
Guten Tag mein lieber Zlomnik, ein toller Beitrag zum OPEL Manta. Gościu, jak zwykle rewelacja a społeczno-historyczny kontekst użytkowników Manty to już petarda. Danke schön :-)
Może i Ascona czy Manta były oferowane w UK jako Opel ale wątpię bo tam zawsze był to Vauxhall, ten katalog mógł jednak być z oferty w Irlandii, gdzie Opel zawsze był sprzedawany jako Opel z kierownicą po prawej stronie. Fajny odcinek, stare tylnonapedowe ople zawsze mi się podobały
Mam nadzieję że za "hajs z jutuba" będzie dawane w łapę cieciowi na jeszcze lepsze miejscówki do kręcenia filmów. Kamera 420 HD i dźwięk 64 kbps wystarczy.
Opel Calibra to była królową agrotuningu. Takie Porsche dla małorolnych. I tak samo jak z Manta. Calibra na wsi uchodziła za wóz prestiżowy a w mieście za obciachowy. Taki praprzodek audi tt. Można było wyrwać na nie jakiegoś chłopaka 🤣🤣🤣
@@ciupekBTN To zalezy kiedy sie mialo taka Calibre. Moj wujek mial taka w 1990, kupiona za 45tys.marek i byla to druga Calibra w PL. Zapewniam Cie, ze wtedy robila megafurore na ulicach nie tylko w Polsce ale i w Niemczech i wyrwal bys na nia wszysto co sie rusza.
@@joepineski5562 wlasnie caly problem z calibra polegał na tym ze byla za tania i miala oplywowy ksztalt i duzo gnoi chcialo upodobnic ja do " ferrari"...
Super odcinek ! Jak patrze na niego to przypominają mi się czasy kiedy toczyłem się moją saMantą po ulicach miasta. I nigdy nie spotkałem nikogo kto by się śmiał z niego, wręcz przeciwnie. Nawet jeśli to byli fani innych marek :) Autko z duszą.
Dzięki Złomniku za podrzucenie kiedyś kiedyś info o Motopasji - panowie robią świetną robotę, rewelacyjnie dokumentują postępy prac. A z Mantą B mam wspomnienia z dzieciństwa, wujek z kuzynem mieli taką, a chyba nawet dwie (obie wersje nadwozia) oczywiście lekko zgruzowane. Późniejszą, CC, pamiętam jako czerwoną, żółtą, na koniec chyba nawet niebieską albo fioletową. Na siedmiolatku takie auto robiło niezłe wrażenie i często udawałem ten dźwięk silnika (musiała mieć podłubany wydech, bo pierdziała strasznie, ale mi się podobało).
warto docenić, że na wygłuszeniu tam nad zbiorniczkiem płynu do spryskiwaczy jest wyryta mapka północnej pętli toru Nurburgring, na którym to Manta musi jechac przy prawym krawężniku i dawać kierowcom innych aut sygnał, że mogą ją spokojnie wyprzedzać. To się szanuje.
Super w koncu sie cos o Mancie dowiedzialem !!!Widzieliscie Zlomnik wchodzi na teren Garbacza bo on tylko pokazuje auta ktore maja rejestracje RST !!! PRZYPADEK ??? Nie sadze !!!
Oglądałem ten film Manta ze 20 lat temu. Fajnie im wyszedł wyścig z golfem 2 z początku. Później nic ciekawego i nawijają po niemiecku więc trudno rozumieć.
Złomnik. Świetny odcinek. Robisz dobrą robotę. Masz swój styl i go nie zmieniaj. Siła kanału to właśnie styl prowadzenia, ciekawostki o pojazdach i poczucie humoru. Fakt, nad normalizacją dźwięku można popracować ;)
Kurcze człkiem sympatyczne auto , kolega miał coś takiego długo tego nie mógł sprzedac (kilka lat wstecz), ale ja bardzie byłem zainteresowany Pomylosem
Autor filmu nie dodał, że były wersje Manty b i400 z silnikiem 2.4 16v o mocy 144km i masie pojazdu zaledwie 960kg, które w wersji rajdowej osiągały coś w okolicach 270-280km. Natomiast najpopularniejsza wersja manty czyli 2.0E/GTE miała silnik zasilany wielopunktowym wtryskiem paliwa osiągający 110km ale moment obrotowy był całkiem spory około 170nm, do tego trzeba dodać niską masę samochodu 1025kg, co dawało dobry stosunek mocy do masy. Nawet dziś manta nie odstaje od nowych samochodów z silnikami wolnossącymi o podobnej pojemności bo po prostu nowe auta mają 300-600kg masy więcej. Przyspieszenie w granicach 8.2-8.8s do 100km/h i prędkość max 188km/h (dane producenta). W dodatku spalanie było jak samochodów współczesnych o podobnej pojemności średnio 8.5l/100km.
Miała tak lekki tył, że dociążaliśmy go płytami z ołowiu lub dużymi chodnikowymi, żeby zwiększyć przyczepność kół tylnych- napędowych. A palił ile chciał :) . Samochód dla mnie bardzo ładny i dający dużo frajdy z toczenia się po ulicach. Samochód miał duszę.
...kuzyn w niemczech po wypadku w Mancie przelożyl do Opla Monza...i w takim aucie z tuningowanym silnikiem z Opla Manta - pierwszy raz w zyciu (oczywiscie jako pasażer) majac 10 lat w 1987 roku jechalem 260km/h... Co pamietam do dzis :) ..pozostali kuzyni mieli Manty i jeździly przeszlo 210km/h.. pewnie dlatego od czasow dziecinstwa te auto mi sie kojarzy tylko jako sportowe... aczkolwiek moim osobistym zdaniem ten model najfajniej wyglada w pierwszej wersji - ktora widzialem jedynie na zdjeciach... ten model wszedl w podobnym okresie produkcji co Ford Capri i mialy one wypelnic europejski rynek dla ludzi pragnących miec auta podobne stylem / duchem co amerykanskie Mustangi... taki symbol wolnosci, cos jak Harley na 4 kółkach...
Marcin Kołodziejczyk Mój wpis to tylko nawiązanie do tradycji „jechania” po Oplach na kanale Złomnika. Natomiast na serio również nie wyobrażam sobie motywu kupowania czegoś z francuską techniką, a jakby tego nieszczęścia było za mało, to dodatkowo od francuskich aut brzydszego.
To jeszcze jeden dowcip: Dlaczego wczesne Manty maja tylko metr szerokości? Żeby można było robić dwa zimne łokcie 😂 A czemu następne były już szersze? Żeby na tylnej szybie zmieścił się napis PIONEER😂
Ależ mi się podobają Manty! Do dziś wspominam jak z 14 lat temu w Olsztynie jeździła pomarańczowa Manta, na blachach chyba GD. Udało mi się nią raz przejechać, bo była wystawiana na sprzedaż, wtedy za okolice 9k czyli kupę forsy jak dla studenciaka. Potem widziałem ją raz w Gdańsku, ciekawe czy jeszcze istnieje:)
W ojca Oplu Kadettcie B Coupe był silnik 1,3. Auto ważyło coś koło 800kg. To naprawdę wystarczało by dynamicznie pojeździć. Ta Manta pewnie wiele cięższa od niego niebyłą więc to 1,9 musi całkiem fajnie w tym hulać
Takim samochodem mieli wypadek moi kuzyni.Jako pasażerowie jechali.Przy 180km/h wylecieli z zakrętu w las. z 4 osób 1 zginał,3 ciężko rannych, jeden z kuzynów miesiąc w śpiączce był. A samochód fajny w stylu Forda Capri.
Hi jeździłem Opel Manta 2.0 na wtrysku czerwoną czyli szybką dobrze wspominam te czasy widziałem film manta manta ale nigdy nie czułem tej subkultury pozdrawiam.
Super! Jeden z nielicznych modeli Opla, które naprawdę mi się podobały obok Kadeta B, Senatora i Kapitana z przełomu lat 50/60. W naszym mieście była chyba tylko jedna Manta ale zawsze przyciągała mój wzrok. Dosyć długo jeździła, grubo w lata 2000. Była czarna, niestety w ostatnich latach jej stan był coraz gorszy, została oklejona kolorowymi literkami z papierniczego coś w stylu wyrób pieczątek, wygniły tylne nadkola itd. Właściciel już jej nie szanował i zapewne wylądowała na złomie jak większość Opli :-(
Ten biały kolor podejrzewam dla widoczności w nocy, nie trzeba zapalać lampki sufitowej żeby znaleźć dany guzik - genialne rozwiązanie dla starszych ludzi
Dałem się złapać. Wielki szacunek dla pana Tadeusza Roika za restaurowanie pięknych klasyków. Panie Złomnik, przez chwilę miałeś mnie, bo myślałem, że to będzie wyjątkowo pasjonujący odcinek o przywracaniu do życia Kadetta, a potem sobie przypomniałem, kto prowadzi ten program, a na końcu zerknąłem na tytuł odcinka. Taki żarcik. Gardzę oplami, ale to mój problem. Panie Złomnik i panie Roik - Róbcie swoją robotę jak najdłużej, bo bez Was, mam wrażenie, mało kto będzie pamiętał o perełkach motoryzacji.
Kiedyś jakieś 30 lat temu jechałem stopem z takim panem ze Szczecina do gdzieś w RFN... Pan był zobaczyć gdzie służył dla 3 Rzeszy w Stettin... no ale Mante cisnął do 160 km/h aż maska silnika pukala jak grzechotka... jednym słowem szła jak orkan... Pozdrawiam
dobre 20 at temu miałem taką "zpolszczoną" na 1.9D z poloneza razem ze skrzynią :D. Zrobiona z 1.6E bieda edition z szyberdachem i nie miała tego "wzmocnienia". To były czasy :) :) :)
Szkoda, ze nie wspomniałeś jak te piękne "telewizory" w leciwych Mantach potrafiły odpaść w czasie jazdy. Samochód podskoczył na nierówności i po chwili słyszałeś "brzdęk":).Wracałeś do domu bez szkła w lampie:)To było moje najukochańsze autko saManta:)
Była jeszcze tzw Manta na sterydach czyli Monza. Miała tylko 6 cylindrowe silniki, podwójne wahacze i była ustawiona na komfortowe podróżowanie. Mam taką sztukę
W mojej okolicy jest Manta B która jest w takim stanie że nie wierzę że jeździ ale ostatnio zmieniła miejsce postoju. Wóz w stanie kompletnego zagruzowania, rdza na rdzy, szpachla na szpachli, bitex na bitexie, koła nieoryginalne, brak całego przedniego lewego panelu nadwozia (sic!) w środku burdel ; właściciel nie dba o wóz ale pilnuje go jak pies łańcuchowy; klasyczny, nieuleczalny przykład "moje, nie sprzedam, kiedyś będę robił a kiedy będę robił to panie odwal się pan"