Nooooooo, mi od razu wpadła w oko jego kurtka i aż łezka nostalgii się w oku zakręciła. Niedziela, stadion X lecia i zakupy dla przyjemności. " Gry, programy, użytki, spirytus, papierosy. ". Ach i te zapiekanki głębokiego mrożenia, niewiadomego pochodzenia. Kiedyś to było, teraz to nie ma.
Tak "piękny" tylko ze względu na ten silnik. Bo jeśli chodzi o wygląd to jest wciąż ten sam nudny jak flaki z olejem, brzydki, emerycki design dla Helmuta i nic więcej.
@@macmanm3628 Nie przepadam za VW ale szacun dla nich że zrobili taką wersję. Lubię auta francuskie ale u żabojadów nie ma co liczyć na tak absurdalne popisy inżynierów silnikowych
Niezawodność B5 to jedno ale polowa sukcesu tych czasów VW wynika z dostępności części i łatwości ich wymiany. To były czasy aut niemieckich tworzonych "do naprawy" a nie "do złomowania" przy byle awarii
fakt. mam galaxosharana i po graty jadę do hurtowni w ciemno bo wiem że gdzies na pewno mają na półce od ręki w wojewódzkim mieście nawet taki wewn łącznik półosi.
Akurat ta nieszczęsna prawa półoś to pięta achillesowa tych samochodów. Miałem klienta który najpierw wybrał chiński zamiennik potem jakiś markowy zamiennik potem używkę a na końcu kupił oryginał. Kilka ładnych lat temu był warty tyle co pół samochodu 😁😁😁. Oczywiście mówię o wartości półosi a nie kliencie 😁
Byłem na wycieczce szkolnej w Warszawie. W jakomś zoo czy coś podobnego. I mieliśmy już wracać do autokaru, gdy z jakoejś bocznej uliczki wyjechały 3 czarne Passaty B5 w sedanie z niebieskimi kogutami ukrytymi za atrapami. I jak już się włączyły do ruchu, jak kierowcy dali do pieca... Ten dźwięk silników... To była piękna muzyka, cudowny moment. Do dziś pamiętam. Pozdrawiam Widzów i Prowadzącego! :)
Pracowałem w VW w Rybniku, kiedy sprzedał się pierwszy w Polsce i chyba jeden z pierwszych na świecie. Klient zwrócił auto po tygodniu. Jak się później okazało miał mikropękniecie w bloku. Cały silnik został rozebrany do ostatniej śrubki. Do dziś pozostała mi w pamięci wszystkie elementy rozłożone na około 8m2 i czekające na wizytę inżynierów z Wolsfburga. 😄 Biorąc pod uwagę to że samochody standardowe przyjeżdżały w wersji full bieda i dokładaliśmy na miejscu centralny, elektryczne szyby i czasem klimę, ten robił piorunujące wrażenie swoim wyposażeniem.
@@SesjaZen I golf IV i Passat B5 na polskim rynku przychodziły z minimalnym wyposażeniem. Pamiętam tylko jednego Golfa IV z ori climą, centralnym i elektrycznymi szybami. Passaty się zdarzały z climatroniciem i elektrycznymi szybami, ale operacje montażu klimy w obu wersjach były częstą operacją. Ile czasu zajmował montaż klimy, nie pamiętam. Pamiętam za to że mając auto na gwarancji, mogłeś się liczyć z tym że serwis Noma, odesłał Cię do Magro, bo montował inne szyby, lub centralny, a Tobie padł komponent.
Łezka się kręci.. Miałem Passata b5 sedan, 98 rok 1.8 20V bez turbo 125KM.. w rodzinie (mama, ja, siostra) od nowości 1998 do 2013 roku... Dla mnie to był sztos.. przez te 15 lat w tym aucie nie popsuło się nic. Wymieniany był tylko olej, opony klocki i raz akumulator.. w 2013 i zawieszenie i wszystko było org.. jedynie te listwy w tylnych oknach pordzewiały trochę... poza tym mega komfort, pakowność.. piękna sylwetka.. niezawodność..
Podwójne V4 zapoczątkowało V8 w Audi D11, tutaj mamy dwie VR4. W8 to nadal świetne auto na zimę i złą pogodę. Pamiętajcie, że przykładowo ze skrzynią Tiptronic to auto cięższe od 540iA Touring o 50 kg, więc przy mocy 275 KM osiągi są adekwatne na znacznie ponad 1800 kg w Variant. Mam go od lat w mini kolekcji ciekawych aut z większymi silnikami, wystąpił nawet przez chwilę u Zachara w "Kolekcji Grzegorza".😉 Testując w codziennych warunkach nieznacznie ustępuje osiągowo takim autom jak R129 500 SL, zaś wiadomo od 540iA czy dłubniętego allroada Biturbo na prostej W8 jest zdecydowanie wolniejszy, ale za to bardziej zawarty pod względem zawieszenia na zakręty. W trakcie śnieżycy w mieście fajnie zawstydza wszelkie nowe auta. 😉 BTW Wspominam, że S4 (C4) 1994 też miało fikuśne małe lusterko pasażera.
Z wielowahaczem w B5 było tak, że jeżeli padł jeden z 4 wahaczy na stronie, to należało wymienić WSZYSTKIE 4, a nie pojedynczy uszkodzony - jeżeli wymienialiśmy jeden, to cała strona ze sobą nie "grała". Cena i marka zamiennika nie miała znaczenia - u siebie wymieniałem wielokrotnie (wytrzymywały ok. 80k km) i nigdy nie wsadziłem żadnego Lemfordera, a problemu nawet z najtańszymi chińczykami nigdy nie miałem.
Tak jak piszesz. Jeżeli jeszcze tą długą śrubę nasmarowało się przed włożeniem i zamontowało na odwrót, tak żeby można było od przodu walić młotkiem. Ja wsadziłem mnóstwo zamienników zawieszenia z HART i to naprawdę jeździło przez lata 😁
z początku - a mieliśmy takiego przedliftowego 1.8 20v n/a --- nie było żadnych zamienników a jedna strona kosztowała ponad 2000 zł (przy zarobkach w 97 na poziomie kilkaset zł miesiecznie). Na Polskie dziury lat 90tych absolutnie g,... konstrukcja wytrzymująca 20 max 30 tys km --- czyli zawieszenie co roku do remontu. Po tym przebiegu zwykle zaczynało trzaskać jak w starym złomie, a wahacze to się krzywiły po prostu. Dopiero jak pojawiły się zamienniki to było lepiej. Później kupiliśmy inne auto tej samej klasy, innej marki i przez 175 tys km nie dotkneliśmy nawet zawieszenia --- jaki to był postęp :D
A ja mam dalej b5 2003r 1.9tdi 130km AVF ,mam 381tyś km przebiegui oryginalne zawieszenie... na 300tyś km wymieniłem amortyzatory bo reagował na koleiny i wiatr też na takie jakie były... a ile przewiozłem nim materiałów na budowę domu... lawety też ciągał i zawieszenie na stacji kontroli wychodzi ok, sam w to nie wierzę jak i diagnosta... (straszyli mnie że zawieszenie nie dortwa pierwszej setki a to już czwarta...)możecie się śmiać ale tak jest!!! Silnik, sprzęgło, skrzynia nie ruszane...!!! No i garażowany... I na pewno go nie sprzedam bo przecież jest "bez cenny"(już bez ceny)... tańszego w utrzymaniu samochodu już nigdy nie będę miał... śmiejmy się dalej z Passatów b5... teraz będą lepsze samochody...😂
Teraz każdy się śmieje z B5, ale nie zapomnę ,jak ojciec kupił nówkę B5 z salonu 1.9 TDI (dwie litery czerwone), właśnie srebrne kombi,w lipcu 2000 roku. Wówczas ten samochód naprawdę robił furorę, i zwracał na siebie uwagę. Co ciekawsze, owy poczciwy passat do dziś nam wiernie służy jako drugi samochód. Już bierze go pomału rdza(cały czas stał i stoi na zewnątrz, czy to lato, jesień, czy też zima). mechanicznie też jest sprawny(wiadomo, już się przez te 23 lata trochę rzeczy musiało powymieniać, które się wyeksploatowały. Na liczniku ma przejechane 410.000km. I jeszcze z nami zostanie- pewno już do końca.
Nie wiem dlaczego ale bardziej podoba mi się wersja B5 przed liftingiem. Był jakiś taki lżejszy w formie. Poliftowy jest tłusty i wygląda jakby obłożyli go plytami pancernymi.
Kres drogi czeka każdego i wszystko 🤷 Nawet króla każdej wsi czyli paska w TDI 🤣 Choć akurat bardzo bardzo mało podwórek czy stodół gościło szalony twór jakim było W8.
Ech, miałem kiedyś takiego B5 V6 4motion manual w sedanie. I w gazie oczywiście :) To była jazda. Choć było to moje najstarsze auto i najwięcej do niego dołożyłem, to nie jeździłem więcej niczym podobnie komfortowym i przyjaznym użytkownikowi. Łezka się w oku kręci. Niestety, trafił mnie autobus i już nie bardzo było go jak zreanimować :( Pozostało parę zdjęć i wspomnienia. I oczywiście hejterzy B5 to ci, którzy co najwyżej wąchali jego spaliny :D
Volvo 940, silnik 2.3 benzyna, ok 800tys nalotu, odpala zawsze, pracuje równo, trzyma nominalną kompresje. Większość silników, serwisowanych odpowiednio robi podobne przebiegi :)
Co tu dużo gadać poprostu dobre auto ,mam też takiego 650tys nalotu a on cały czas lata przyczepkę ciągnie jak na 23 letnie auto to jest igła nie pozbędę się go dopóki będą dostępne części mam go 14 lat i nigdy nie zawiódł o dziwo sprzęgło wtryski są od początku 2001 rok bity i to nadal chodzi idealnie. Jedyna awaria jaka się mu przytrafiła to przy 560tys wytarł się wałek i dwie szklanki dziurawe naprawa zajęła jeden dzień i koszty śmieszne w 2000 PLN się zmieściłem .
4 lata temu miałem okazję takim jeździć. Generalnie dziwaczny twór. Jeżdżąc tym masz ambiwalentne odczucia. Bo ty wiesz że jedziesz czymś za co ludzie powinni cię podziwiać i cmokać z uznaniem 🤣 A jest tak że nie zwracają na Ciebie uwagi bo jedziesz czymś co jeszcze chwilę temu było królem każdej polskiej wsi. Są przekonani że mija ich kolejny wieśwagen w TDI 🤣 Mój kolega miał kiedyś passeratti B5 VR5 i mówił że to super fura bo koszty paliwa premium a ludzie myślą żeś dziad 🤷 A w W8 to odczucie było jeszcze większe 💪 W razie jakiejkolwiek awarii właściwie każdy mechanik mówi weź pan stąd z tym wyp.... 🤣 Na autostradzie jazda jest w dechę bo to W8 naprawdę pięknie gada i ładnie się odpycha. Rozpędza się pięknie i zawsze jest moc 💪 Nie jest to jakaś sportowa rakieta a raczej usportowiona lokomotywa gdzie poczucie wszech mocy jest cudownie wspaniałe 💪 No właśnie waga. To ona jest największą zmorą tego auta. Przód jest tak ciężki że podczas jazdy krętą lokalną drogą na się wrażenie jazdy pługiem. Ogroma wręcz podsterowność jest tu normą. Ale w sumie to nie przeszkadza bo to auto premium tylko ubrane w skórę dziada 🤣 A jako że to auto premium to należy puścić Vivaldiego i snuć się nim jak smród po gaciach a wtedy ta jego podsterowność znika 🤣 Tak generalnie dobrze go wspominam choć jest to zaiste dziwaczny twór. Czy znów bym go chciał prowadzić. Oj tak bo jest naprawdę wyjątkowo wyjątkowym autem i jadąc nim mamy poczucie że ktoś dobrze wiedział co lubią duzi chłopcy. Ma w sobie zdecydowanie to COŚ i to w dużej ilości a jego prowadzenie wywołuje naprawdę szeroki uśmiech i dziecięcą radość. Wyjątkowe auto na motoryzacyjnej mapie.
Rzeczywiście te najtłustsze wersje passata B5 z jasną tapicerką miały coś w sobie. Nigdy bym sobie takiej nie kupił, bo bym musiał ją czyścić dwa razy dziennie, ale jest piękna.
Miałem takiego właśnie w full wersji, kombi jasne recaro, multifunkcja, Panie Zlomniku MFD mialo jeszcze opcje TV mozna bylo oglądać telewizje (w tamtych czasach) i o ile dobrze pamiętam logo na kierwonicy bylo zawsze niebieskie, w zwykłym b5fl było czarne pozdrawiam
A tu sie nie zgodze, miałem b5 fl z 1.9tdi 130km avf i wypas podobny co w filmowej w8 (zamiast 3ramiennej kierownicy - 4 ramienna z multifunkcja, i zamiast przycisku oswietlenia na konsoli grzana przednia szyba) to logo na multi było niebieskie, wraz z logiem na osłonie silnika :)
Kalendarz zamówiony 😁. Super odcinek o jednym z najlepszych modeli VW. Każdy chyba zna Passata b5. Szkoda tylko że wersja W8 nie była bardzo popularna.
Passaty W8, oprócz foteli Recaro, miały jeszcze skórzane fotele z podłużnymi przeszyciami na siedzisku i oparciu, podobne do tych, które były w późniejszym VW Phaetonie. Drewniana kiera to fajna sprawa, mam ja w Passacie B4 (oryginalna z Airbagiem)
@@DD-I Może i można ale powiedzmy że tak nie jest dlatego dla mojego chłopa złomnik puszcza nagranie o ósmej a on go ogląda o ósmej. I to punktualnie. 🥳
Brakuje jeszcze jednej opcji ;) Guzik od oświetlenia kabiny, ten pod grzaniem foteli, to włącznik od wersji Taxi. W to miejsce mógł być guzik od elektrycznie grzanej szyby przedniej, niczym w Fordzie. Standardowo w W8 była tam ordynarna zaślepka. Co do wzmocnienia za tylną kanapą, to jak mnie pamięć nie myli - buda W8 ogólnie była sztywniejsza niż klasyczna. Dwa, fotele Recaro były również za dopłatą - tu coś mi świta kwota 25 tysięcy złotych którą widziałem w jednym z cenników na polski rynek. Co do felg - polecam jeszcze spojrzeć na endemiczny dla W8 model zimowej felgi o nazwie Grenoble. A przedliftową B5 na beżowym wnętrzu z drewnianą kierownicą starszego typu i z 2.8 V6 i napędem Syncro sam miałem, wspominam bardzo miło :)
Może i ładna ta felga o której piszesz, ale w życiu nie widziałem alusów które by bardziej przypominały kołpak :) Teraz się zastanawiam czy to wada czy zaleta :D
W8 w ostatnim wypuście już miało w standardzie grzaną przednią szybę i odpowiedni guzik w tym miejscu, w egzemplarzu na filmie ktoś ten przełącznik od oświetlenia dorzucił w miejsce zaślepki.
Odnośnie tej blachy za kanapą było to konieczne aby wzmocnić tą budę pod ten napęd, co ciekawe w wersji kombi udało się zachować sztywność nadwozia bez dodatkowych wzmocnień w tym miejscu i kanapa się normalnie rozkłada. Z ciekawostek jeszcze to wnęka koła zapasowego jest przerobiona na plytszą i znajduje się tam dodatkowy bak 20L pod spodem z własną pompą , mimo to udało się tam upchać jeszcze koło dojazdowe.
Fajny odcinek ! Mialem 1.9 tdi w idealnym stanie wlasnie kupiony i uzaywany na poludniu francji zero rdzy, niestety przyszedl moment by sprzedac bo nie chcialem juz inwestowac praktycznie wszystko co wazniejsze bylo wymienione. Wiele dobrych wspomnien i czasem zlych kiedy naprawialem mozna bylo sie zdenerwowac , w sumie znalem go prktycznie na pamiec. Pozdrawiam !
Pasek ostateczny, aby somsiad posrał się z zazdrości xD Ech, piękne czasy, kiedy inżynierom w vw jeszcze się chciało i nie ograniczali ich tak bardzo księgowi i ekooszołomy
15:28 moja B5 (przedliftowa) przez pierwsze 12 lat była parkowana u Niemca na trawniku, potem kolejne 3 lata u Polaka w stodole razem z kiszonką, potem 8 lat u mnie pod blokiem przy czym parking pod moim blokiem po deszczu i w zimie wygląda tak że kiedyś przyjechała tu Terenwizja i chcieli kręcić Nissana Patola, a pomimo tego koroduje jedynie prawe przednie nadkole, bo ktoś sie kiedyś o mnie oparł i zrobił małą wgniote. Także mówienie że Passaty po 25 latach trzymają się całkiem nieźle to tak jakby powiedzieć że Pudzianowski u szczytu kariery miał całkiem dużo siły xD No chyba że akurat mój egzemplarz przez przypadek był ocynkowany 2 razy, czy coś. Nie wiem. Jak srasz tak masz. Dbasz!
@@Mariusz521 no właśnie po to, żeby samochód jeździł a nie był dzieckiem specjalnej troski. mam B5. muszę w nim co jakiś czas udrażniać otwory spustowe, bo się zatykają i leje się woda. psują się przekaźniki, psują się wycieraczki, psują się kasety centralnego zamka, psuje się moduł komfortu, psuje się ECU. muszę się tym wszystkim zajmować. a gdyby nic się nie psuło, mógłbym mieć wygwizdane i nic by się nie stało - olej, filtry i do przodu.
Parking marzeń!!! A tak na serio, to robiłem sobie jaja z Passatów, póki nie potrzebowałem auta z hakiem do przyczepki i pożyczyłem od kolegi jego poobijane B5 kombi, którego używał na budowie domu do dowożenia majstrom kleju do płytek itp. Auto kiedyś tam sprowadzone, oficjalny przebieg 430 tysięcy, a jechało się nim zaskakująco dobrze. Pozdrawiam wielbicieli i prześmiewców B5.
Panie Złomnik Z tym przednim zawieszeniem to nie jest aż tak źle jak Pan to obsmarował. Posiadam Passata b5 1.9 tdi 110 km syncro, pół miliona km przez 14 lat, nigdy nie miałem lepszego auta, nadal jeździ i ma się wspaniale
Witam wszystkich serdecznie życzę miłego dnia Tobie oraz wszystkim którzy kochają samochody Dzięki za to że Jesteś zdrowia życzę I powodzenia w dalszym działaniu Stary Baca ❤
Dwie sprawy :) 1. Te prawe lusterko to słyszałem historię, że chodziło o wąskie uliczki w szwablandii. 2. Passeratti b5 jest iwszem wygodne, ale do miasta i na krótkie trasy. Kilka lat temu robiłem B5tką trasę NL-PL raz na 2 miesiące przez ponad 2 lata i w trasie 1000km jest mega męczący przez swoją kanapowość.
Zgadzam się z Tymonem 100% co do końcowej przemowy. Sam cisnąłem łacha z B5 dopóki takiego okazyjnie nie kupilem, w środku piekna skóra, drewno, wszechstronny i oszczędny. Fajne autko to bylo, z zewnątrz brzydkie jak listopadowy wieczór, ale nie wyglądem się jeździ
Jak dla mnie to B5 był najpaskudniejszym Passatem. Miałem kilka firmowych Passatòw, ale żaden dla mojego tyłka i pleców nie był wygodny. W Passatach komfort siedzenia przypomina mi drewniane ławki w parku. Wolę innych producentów.
Miałem B5fl z "gumianą" kierownicą i "okropnym" dźwiękiem 1.9 TDI, ale i tak był najlepszym autem, jakie kiedykolwiek miałem. Szkoda że prawdziwa motoryzacja to już czas przeszły.
@@Fredo760 RAV4 III - jest bardziej wydmuszkowata i plastikowa od Passata, bardziej podatna na korozję, gorzej wygłuszona, mimo 158 KM na papierze (2.0 benzyna) jest mułowata w porównaniu do Paska AVB, który był tylko po delikatnym chipie. Za to jest totalnie bezawaryjna i śmiga na LPG więc ma swoje zalety, ale w perspektywie szykuję się na Tiguana 2.0 TDI.
Jak dla mnie, pomysł lusterek o różnych wielkościach zawsze był od czapy, szczególnie w samochodach produkowanych na rynki zarówno europejskie, jak i brytyjskie. Logistyka lubi to. Czy naprawdę te zyski na aerodynamice były tego warte? A sens składania tylnych foteli, to o tyle żeby nie kłaść gratów na skórze jak coś przewozisz na tylnej kanapie.
@@CrazyChemistPLa ja tam się nie zgodzę, mam Bore i tez jest mniejsze lusterko. Pierwsze dwa dni wkurzyłem się na nie a potem nie zwraca się na to uwagi bo doskonale i wszystko w nim widać
@@1991Jurek Bardziej mi chodzi o to że z zewnątrz wygląda to dość... specyficznie. Ale zapewne jeśli się taki samochód posiada to szybko przestaje się zwracać uwagę na ten detal.
16:30 przy dzisiejszej inflacji to tą naklejkę można nalepić na jakiekolwiek auto i będzie to prawda. Jak ktoś kupił nowe auto 5 lat temu to dziś dostanie praktycznie tyle samo za nie 😄 No troszkę przesadziłem, ale Golf (base model oczywiście) kupiony w 2018 jako nowy za 63 na dzień dzisiejszy wyceniany jest w ac na 55, jakaś strata jest, ale trzeba przyznać, ze niewielka i cena już chyba tylko rośnie, bo rok temu wycenili go na 50. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Do przebiegu 100 tys .km a później zaczyna pluć flakami . Dzisiejsze samochody to jak nastolatki po dopalaczach . Passat W8 to moc co płynie z głębi...
Z perspektywy dzisiejszej motoryzacji - to naprawdę dobry samochód, gdyby np 1.8 z LPG wchodziły teraz nowe w cenie 60k zł, zmiotły by Dacię Logan i podobne 🙂
@@MrFourthhorsemen Ale konstrukcyjnie jest "stosunkowo prosty", koncerny nie policzą już za "development", elektronikę itp. zatem gdyby nie podawana jako rzekomy powód ekologia i chęć mnożenia zysku - teoretycznie mógłby być sprzedawany obecnie w zbliżonej kwocie.
@@yfryt69 Tak i nie. Dzisiejsze samochody robi się z cieńszej blachy, mają gorszy ocynk, mniej wygłuszenia i gorsze materiały. Cenę robi się tzw ekologią, "nową technologią", która niczemu nie służy i źle pojmowanym prestiżem. Porównuję nie tylko z dacią ale ogólnie z autami autami klasy nie wyższej niż taki passat, czyli średniej. Podsumowując producent może nie poniósłby kosztów projektowania i wdrożenia nowego modelu (które już w tamtych czasach zredukował robiąc go na wspólnej bazie z audi a4), ale koszt produkcji pojedynczego egzemplarza nie byłby wcale niski.
@@yfryt69ja wiem czy taki prosty konstrukcyjnie? Bezsensowne przednie zawieszenie, wzdłużny silnik i skrzynia - wolałbym, żeby tłukli B4 i T4, a nie pastucha udającego kałdi.
Zawsze mi się podobało to jasne wnętrze , tylko wiadomo trzeba uważać , aby zaraz chlewu nie narobić . Te drewniane wstawki , to kawałek forniru ( nie wiem z jakiego drewna) zatopiony w żywicy . Posiadam w sedanie z 1.8T , dla mnie bardzo wygodny dupowóz , przede wszystkim jako ,że jestem wysoki , nie siedzę z głową w dachu jak w konkurencji, nawet jak siądę z tyłu . Jednego co mi brakuje to skrzyni 6 -tki na trasę .
Miałem max wersję Passata B5 FL V6 TDI 4 Motion Tiptronic... I ciekawostka mój był zarejestrowany od nowości na 4 osoby ,tylna kanapa Recaro była tylko 2 osobowa brak zagłówka środkowego i pasa za to duży i szeroki podłokietnik,do tego pełna skóra elektryka i pamięć foteli Recaro,solar dach,Navi z TV,multifunkcja,bo ksenon,pakiet chrom na zewnątrz i wstawki że szczotkowanego alu w środku zamiast tej dupowatej okleiny drewnianej... Auto było sprawdzane po VINie w PL i okazało się ,że było tyłka kilka sztuk w Europie tak skonfigurowanych....
@@patryks4839 nie przypominam sobie by dyskusja czy film dotyczyły podnoszenia ciężarów. W każdym razie wózkiem podnoszę 3500kg, więc co to 150 dla mnie 😉
Z wiedzy bezużytecznej - w egzemplarzach z końca produkcji lusterka były symetryczne i zaokrąglone. 7 lat temu kupiłem b5 na chwile i dalej go nie polubiłem, ale tez nie mam za bardzo powodu żeby go opchnąć.
Z zawieszeniem to bzdura. Tzn może 15 lat temu nie było zamienników i naprawy były drogie ale już od dawna można tanio kupić cały komplet i wytrzymuje to parę lat. Jeśli komuś zamiennik padł szybko, znaczy że skręcił całość na podnośniku i potem po postawieniu na kołach urwało gumy. Problem jest za to z geometrią, bo większość zakładów robi tam tylko zbieżność, a o krzywej zbieżności i ustawieniu kątów przesuwając wózek nie chce słyszeć.