GENIUSZ.Najważniejsza jest inteligencja emocjonalna.Jaki straszny los zgotowała "matka"dzieciom!Mąż też mógł prędzej zadziałać,aby nie doprowadzić do tragedii.Pozdrawiam.
Ta historia pokazuje niesprawiedliwość w podziale obowiązków. Kobieta może pracować na równi lub lepiej niż facet a jednak obowiązki domowe należą głównie do niej.
Geniusz Przerażająca historia. Nawet ciężko się wczuć w umysł Debory, dwa razy podpaliła dom, raz udało jej się spalić własne dzieci... Nie poczuwa się do odpowiedzialności. Zawsze to ktoś jest winny...
[Geniusz] Jaka straszna sprawa! Przerażające, ile zła spowodowała ta kobieta i jak długo trwało, zanim otoczenie połapało się w jej morderczych skłonnościach. Bardzo mi szkoda dzieci, którym życia nikt już nie wróci i jednego, które pozostało przy życiu. Bardzo dziękuję za ciekawy podcast!
W Holandii tez jest tak że na leku jest nazwisko i informacja jak stosować lek, a co do godziny podkastow to koło członka mi to lata bo odsłuchuję wszystkie
Czytalam juz dawno temu ksiazke mojej ulubionej autorki true crime - Ann Rule. Ksiazka nazywa sie Bitter Harvest i opisuje wlasnie te straszna historie... Ale wysluchalam Twoj podcast do konca - bardzo ciekawie opowiadasz. Dziekuje i pozdrawiam!
Geniusz!!! a odpowiadając na pytanie, o której podcastja to bym chciała o 8 rano, żeby wstać i od razu móc Cię słuchać Kochana 😄 Zaczynać dzień z hulaj duszką...mmmm to by było coś🥰
Jak juz dostaniesz wizę to chętnie pokaże Washington DC! Btw. Deborah czyta się Debra 😜 nauczyłam się na błędzie zwracając się w ten sposób do kilku Pan 😅
Geniusz. Biedne dzieci. Ja i tak odsłuchuję dopiero wtedy gdy mam czas więc muszę powiedzieć, że godzina wstawienia jest mi z zasadzie obojętna, bylebyś wstawiła ;) Pozdrawiam.
Flakiem trącony jak zwykle rozwala system 😂🙈 co do godziny wrzucania podcastów to wszystko mi jedno, bo i tak każdy chętnie odsłucham, i u mnie jest godzinę wcześniej niż u Ciebie 🙈
Twoje wstawki typu uniwersytet Czinczinati itp. są zajebiste ! Einstein nigdy nie zrobił żadnego testu na iq , podobno nawet nie chciał o nich słyszeć , natomiast ta wartość jego iq jest wymysłem współczesnych. Sprawa ciekawa , myślę że Debora była chora psychicznie lub miała poważne zaburzenia osobowości , jeśli tylko to drugie to jej miejsce jest w więzieniu , natomiast jeżeli jest chora psychicznie to powinna być leczona w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Pozdrawiam
Geniusz. Sprawa tragiczna. Jakoś przypomniał mi się bezwstydny Mike, choć ma winę dużo większą... A na początku historii mówiłaś o tym, że Dwayne nie lubił kupować kwiatów. Przypomniała mi się historia pewnej pary: - Jarek kupiłbyś mi jakiegoś kwiatka, może różę? - Masz, kup se - odrzekł Jarek, wyjmując banknot🙂.
Nie tylko zdolnosci,ale przede wszystkim miala zdrowa,kochajaca i odpowiedzialna rodzine.W takich rodzinach dzieci lepiej sie rozwijaja i osiagaja wieksze sukcesy! Pozdrawiam!
A mi jej trochę żal... Zazwyczaj kobieta musi wybrać: kariera czy rodzina. Jeżeli kobieta wybiera karierę to jest złą matką. Gdy mężczyzna spędza dużo czasu w pracy to jest pracowity i zaradny. Była zdolna, ambitna ale rola społeczna i wymagania ją zniszczyły.
Na początku było mi trochę szkoda Deborah- bardzo inteligentna kobieta była skazana na to, aby osiągnąć mniej niż jej mąż ze względu na klasyczny podział ról. Oczywiście nim historia dobiegła końca moje uczucia co do niej zmieniły się diametralnie.
Sześć miesięcy. Nie wiem, czy ktoś już się do tego przyczepił, ale poprawna wymowa (nie będę pisać alfabetem fonetycznym) to SinSinnati (Cincinnati) - jak miasto grzechu. Musiałam, chociaż przywalanie się do czyjejś wymowy to wredota.
Geniusz... Mieszkałam przez 4 miesiące z osobą, która miała chorobę dwubiegunową. To było coś strasznego. Potrafiła ustać nad moim łóżkiem w nocy i się na mnie patrzeć. Wybuchała płaczem a za chwilę śmiała się z niczego. Szala goryczy przelała się gdy zaczęła mi grozić, że mnie zabije (wynajmowałam u niej pokój) bo nie chciałam posprzątać po niej toalety gdy nie trafiła do niej tylko na deskę... Tego samego dnia uciekłam do przyjaciółki.
Nie mogę uwierzyć, że poświęciła bez skrupułów życie dzieci. Nie rozumiem czym się kierowała, że dzieci jej w tym przeszkadzały. Może była geniuszem naukowym, ale życiowej mądrości za grosz nie miała. Mogła cierpieć z powodu przerostu ambicji i na każdym polu i zawodowym i prywatnym nie uznawala porażki, a najwidoczniej w jej pojęciu rozwód taka porażka był. Pocieszające w tej historii jest to, że ostatecznie odpowiada za swoje czyny.