Dziękuję działa zrobiłem i zaoszczędziłem czas patyczek i pół kieliszka benzyny wystarczy, na felgę wylać całość i oponkę docisnąć do felgi aby nakierować i patyczek z ogniem do zapłonu w bezpiecznej odległości
Bierzesz pas do mocowania maluch przedmiotów, ale nie ten z tą duzą klamra tylko z tą co się palcem wciska. Owijasz opone przez środek i wchodzi bez problemu
Zapaliłes koło pustej bańsk z benzynąi ogień... Jakby jebło to łba bys nie miał baranie.... A na przyszłośc wpuszczasz gaz z butli takiej kampingowej malej -do tej opony 10-15 sekund i zapalasz .... Działa nie jak ogień paląc oponę ale wybuchowo usuwając przy okazji zanieczyszczenia na około....