Ten Włoch jest bardziej uczciwy niz 90% polskich właścicieli komisów. Ten chociaż przyznał sie do tego i chciał pójść na kompromis. Naprawdę życzę sobie i wszystkim takich sprzedawców jak ten, bo jesli największą wadą ukryta bedzie cofnięty licznik, to gratuluje zakupu.
Czlowiek kupuje auto za 120tys... Podoba mu sie i bierze. A jak kupuje za 20tys to placze o kazda zlotówke, wlezie wszedzie i sprawdzi wszystko. Patadoks. Pozdrawiam
Tarcze to rzecz normalna, że zrobi się na nich nalot gdy auto jest nieużywane. Silnik 2.4 jako, że to 5 cylindrowiec sam w sobie ma charakterystyczny dźwięk więc nie wiem jaki magik tam usłyszał wtryskiwacze, a uszkodzona roletka to już na prawdę majątek. Kilka rysek na pewno świadczy o tym, że auto jest bite i dachowane kilkanaście razy. Co do licznika zgodzę się, hamstwo. Ale co do straszenia gościa skarbówkami itp to proszę was polaczki, nagle się uczciwi znaleźli którzy podają realne ceny...
to akurat mało awaryjna wersja z silnikiem 8V. problemem może być jedynie EGR. generalnie w tych autach szwankował niemiecki osprzęt silnika f-my Pierburg - wspomniane wcześniej EGRy oraz kolektory dolotowe z nieszczęsnymi klapkami w wersjach 150 konnych. ja choruję na Giuliettę.
Znalezienie masy usterek w kilkunastoletnim samochodzie to żaden problem. Wszystkie są już mocno zużyte po tych kilkunastu zimach. Większość bite mniej lub bardziej. Obcierki i zadrapania, powyłamywane elementy, niedziałające wichajsterki. Ze świecą szukać 100% bezwypadkowej perełki, ze wszystkimi mechanizmami działającymi. Kupując auto używane trzeba się liczyć z dodatkowymi inwestycjami, a tylko nasza roztropność i szczęście (nie oszukujmy się - szczęście też jest ważne) pozwoli na zakup czegoś w miarę przyzwoitego.
+RAPTORIZED ///MCfocus możesz kupić perełkę, są takowe, ale większość szuka okazji, a te nie istnieją, istnieje albo dobry samochód w wysokiej cenie, albo okazja wymagająca niemałych inwestycji. To tak jak z pożyczką, lepiej i taniej uzbierać samemu, bo niektóre pożyczki mogą załatwić cie na amen.
+RAPTORIZED ///MCfocus Da się... Moja ciotka kupiła od komisu 5 letnią Micrę , bez ani jednej usterki. Jedynie co to musiała rozrusznik wymienić, po kilku miesiącach i nic poza tym.
Marna prowokacja, tak naprawdę sprzedający (włoch) całkiem uczciwy, wszystko normalnie wytłumaczył bez krętactwa. Tylko 1000zł mniej na fakturze przy samochodzie z silnikiem powyżej 2,0l ? Urząd celny powinien tego Włocha po nogach całować... Prawdopodobnie ma oryginalne faktury zakupu na samochody i nie chce kombinować... Płaci uczciwie za akcyzy jak za zboże... Cala ta prowokacja jest nie fair moim zdaniem... Nie pasują komuś ,,drukowane'' tablice ?! Wypożycz autolawete albo weź dokumenty, zarejestruj i wróć do komisu z Polskimi tablicami i wtedy masz 100% legal. Sprzedający w komisie pomagają kupującym zmniejszając formalności do minimum a ktoś robi z tego skanadal... Bardzo słabe... Ale niech każdy to oceni obiektywnie i wyrazi swoje zdanie... Jeżeli licznik był cofnięty to faktycznie nie ładnie. Tym bardziej że taka Alfa 159 Sportwagon 2,4 jtdM jest stworzona do połykania kilometrów i z przebiegiem bliskim 200tyś też by się sprzedała szybko... Tu można mieć faktycznie zastrzeżenia ale cofanie do wartości ok 100tyś km to głupota... Moim zdaniem.
Maciej Zawierucha Czyli według ciebie uczciwy Włoch uczciwie obniża cenę na papierze i uczciwie kasuje z licznika 100 tys. (a nie żadne "tyś."!) kilometrów. Idź go za to po nogach wycałować.
Nie zdajesz sobie sprawy ze z takimi tablicami nie można jeździć. gdyby policja ciebie zatrzymała to masz duży problem koszta laweta i inne tam takie niby drobne.
Nie no rewelacja, idź jeszcze tego włocha ucałuj w dupę taki porządny z niego gość... kurw co za ludzie, co za kraj... Niektórzy lubią być dymani w dupę jak widać
dobrze prawisz tak jest we wszystkich przypadkach z tablicami z fakturą zaniżoną też kupilem od handlarza auto nie uprzedził mnie ze wpisze mniejszą kwote.
za to wszyscy poza handlarzami to prawi, uczciwi, i wspaniali ludzie, którzy sprzedają auta tylko w doskonałym stanie technicznym i wizualnym, bez skazy i (broń Cię Panie Boże) oszustw skarbowych za rozsądną cenę. Mój kraj taki piękny... xD
z tym zaniżeniem na fakturze mógł się powstrzymać przez tel. - przecież nie wie z kim gada. Ogólnie to cwaniaczek jak każdy handlarz, ale z tablicami dobrze Ci wyjaśnił nie kręcił, przebieg że cofnięty nie zaprzeczał, grzecznie zapytał "to ile jeszcze od ustalonej ceny?". Grzeczny handlarzyna,
a ty uważasz że kupując od osoby prywatnej się nie wpierdolisz ? ludzie sami narzekają na handlarzy szukając auta a później sprzedając auto zachowują się dokładnie tak samo !
Faktycznie pismaki czaem to się dziury w całym doszukują chcąc zrobić z igły widły. Dobrze że ktoś proponuje rozwiązanie tańszego transportu, pierdolić durne przepisy - polisa jest wykupiona, auto sprawne a formalność w postacji kawałka blachy na zderzaku nie - noż kurwa przestępsto na stryczek ! ;D
you prolly dont give a shit but does anybody know of a way to get back into an instagram account?? I somehow forgot the password. I love any assistance you can offer me.
tym wszystkim którzy przypieprzają się do nawet najmniejszych skaz na kilku-kilkunastoletnich autach życzę takich samych kupujących gdy to oni będą sprzedawać swoje auta :)
gość powiedział prawdę ze grozi nam mandat od 100-500zł za tzw. papierowe tablice przecież masz wybór nikt na siłę cię za kierownice nie wsadza. zawsze można lawetą jechać i po sprawie. tylko ze niestety trzeba zapłacić a do tego to już nie jesteś chętny.
Ja też znalazłem dla ojca Honde Accorda, z przebiegiem 250 tysięcy i co się okazało? Jak nigdy tato nie lubił Hond (ogólnie japońskich samochodów), to w tej się zakochał! Jeżdżona codziennie, bez żadnych problemów. Wytłumaczyłem mu, że taki przebieg nie jest wcale czymś złym, jeśli się dba o samochód ^^
Z tym oszustwem karno-skarbowym to troche was poniosło. 1000zl różnicy to jest nic. Bierzecie pod uwagę ile nasze popierdolone Państwo w Państwo zabiera nam za darmo pieniędzy za podatek od podatku, lub za niezapłacenie czegoś w terminie mandat od urzędu?! Co to kurwa za kraj? Gdyby podatki były normalnie nikt nie kombinowałby tak jak wszyscy w pl muszą kombinować żeby zarobić!!!
+Kamil Cichowski Dokładnie kolego, dodatkowo nie ma pracy, wszystko drogie itp. A Ci co twierdzą,że te 1000 zł różnicy, to wielkie oszustwo, to wielcy patrioci.... Albo dzieciaki które życia za grosz nie znają...
+Kamil Cichowski Jaka to jest różnica czy wielkie oszustwo czy małe xD. To było napisane tylko po to, żeby pokazać że ten gość jest kretaczem do kwadratu i wałkuje wszystkich dookoła
+michał gołąbek jeśli wszyscy jesteśmy tacy uczciwi, to czemu jak prywatnie polak sprzedaje auto, mówi mi przez tel że jest zajebiste, wszystko sprawne i warte ceny mimo, ze mowie mu ze mam 350km do niego i nie chce jechac na darmo) jak dojezdzam w silniku cos napierdala, Samochód składa się z rdzy i nie ma mocy. Na oko jest wart 1/3 ceny którą podaje w ogłoszeniu. Więc wydaje mi się, że polacy są najgorsi jeśli chodzi o oszustwa. Poza tym bawi mnie wasza "uczciwość", bo w naszym kraju głowy panstwa prezentuja zupelnie odmienny styl "uczciwosci". Czyli: "pchaj sie na stołek, pchaj do kieszeni ile wlezie, haracz nazwij podatkiem zeby brzmialo uczciwie i wykorzystuj tych idiotów-społeczenstwo ile sie da zanim sie skapna". Ja szczerze mówie, ze bede robił w chuja urzedy ile tylko sie da, bo moj kraj robi mnie w chuja kazdego dnia i przy kazdej wyplacie. Nie bede pakowal skurwielom do kieszeni.
+Kamil Cichowski a kto ci każe jechać? Twoja decyzja, chcesz podaj go do sądu. Tak już jest, że na 10 sprzedających jest tylko 1 uczciwy. Ja tam nigdy nie zatajałem niczego, i mam czyste sumienie, a inni niech się martwią o siebie. Też nie raz się naciąłem, nie oznacza to jednak, że wszyscy są tacy sami, trzymaj poziom, sami wyzdychają, albo ktoś ich odstrzeli.
za auta z silnikiem o pojemności powyżej 2000 cc, płacimy podatek akcyzowy w wysokości prawie 1/5 wartości auta, czyli 8kola jest jak najbardziej realne.
uwazajcie , komisy kantują na tablice "wyklejanki" jak Policja was zatrzyma to mandat 500zł + laweta , są filmiki na YT wystarczy wpisać wyklejanki i wam wyskoczy kilka filmików, warto je obejrzeć,
Nooo Golf V z silnikiem 1.6 pamiętającym czasy Audi 80 z 87 roku to na prawdę cud techniki. Golf V najlepiej z niezawodnym 2.0 TDi z pękającą głowicą i zatartą pompą oleju :)
Znajomy też ostro polował na Opla, interesowała go Vectra C bądź Meriva w dieslu. Wyleczyli go z tego jego Mechanicy, którzy polecili mu konkretny egzemplarz VW Passata B5 z 2002r. z silnikiem AFN (jeszcze na pompie wtryskowej). Jak na razie jest bardzo zadowolony. Co ciekawe, BERCIK2104 słyszałem że Alfy to bardzo awaryjne samochody i często dość słyszę tą opinię :) Jednak uroku w stylistyce nie można im odmówić.
A dużo już samochodów zakupiłeś? Bo ja sprzedałem swoich prywatnych 7 i żadne z nich miną nie było. Może po prostu wystarczy poszukać auta od osoby fizycznej, wybrać jakiś dobry egzemplarz, zapłacić trochę więcej niż za szmelc. No chyba, że handlujesz samochodami, to nie dziwię się, że szukasz "okazji". Wtedy auto z nalepką "DK" może zrobić furrorę na rynku, chociaż jest tak samo przewalone jak to z Polski. Fakt, że na rynku aut kilkunastoletnich ciężko coś dobrego znaleźć bo "przeciętny Kowalski" to zazwyczaj mendowaty "drobny ciułacz", który na wszystkim chce oszczędzić, ale nie każdy Polak to oszust i złodziej. Tylko to najmłodsze pokolenie wydaje się być zmanierowane i zepsute, rozleniwione i przerostem ego.
Niestety myli się pan pracowałem w serwisach różnych marek i wszędzie jest taka sama procedura, jak auto uszkodzi się podczas transportu to przecież nikt go nie wyrzuci a uszkodzenia zwykle są małe np zarysowany zderzak czy przytarty błotnik więc szybko malujemy i samochód jedzie do salonu
Pewnie że tak zwykle warstwa lakieru w niemieckich autach nie przekracza 100um za to w niektórych markach włoskich czy francuskich grubość dochodzi do 180um. Jeśli miernik pokazuje więcej niż 200um to znaczy samochód był polakierowany ale jeśli miernik wskazuje więcej niż 300um to albo jest grubo podkładu i lakieru albo jest szpachla
Tak, tylko trzeba brać pod uwagę, że nie wszyscy wiedzą jaki jest rzeczywisty przebieg i raczej głupotą byłoby karanie za niewiedzę. Chyba że chodzi o karanie komisów które same zmieniały przebieg i jest to im udowodnione, wtedy w zupełności się zgadzam.
Ja mam gdzieś ten niemiecki szajs. Jednakże niemiecki 1,9 w dieslu wytrzymują przebiegi do około 500tyś km,VW już nie produkuje 1,9 następca jest 20 tdi który jest szajsem największym. A Alfa romeo to kapryśna Włoszka:-). Poza tym każda osobówka która ma przebieg 250-300 tyś km.staje się nieatrakcyjna.ponieważ z takim przebiegiem trzeba się liczyć z remontami. Dlatego cofają liczniki co powinno być karane tak by na dupę siedli........
kupiłem lancie delta od chandlarza po raz pierwszy ,,, zawsze kupowałem auta uzywane ale z polskiego salonu chodziłem koło niej dwa tygodnie próbując wyszukać usterek 2010 r 149tyś przebiegu chandlarz nie ukrywał ze przy niej nic nie było robione nawet sam powiedzia ł że tylny zamek klapy jest uszkodzony i opuści cene ztego co sam wyłapałem to tarcze klocki do wymiany wszystkie fitry też wraz z olejem sprzegło tarcza docisk końcówka jedynie pasek rozżądu i pompa wody ok zdjeliśmy osłony i sprawdziliśmy oprócz drobnych zarysowań lakier ok mierzyliśmy ,,podłużnice proste po sprawdzeniu po rozmowie puścił mi cenę o 2,5 tys po przyjeździe wymiana płynów filtrów sprzęła docisku tarcz klocków oraz zamka klapy za szrotu były to dodatkowe koszty które nieco i tak przekroczyły sumę tego co nam opuścił .Kupując używane auto niech nikt nie wierzy ze to będzie igła dla mnie najwarzniejszy jest silnik żeby nie był zryty skrzynia i karoseria nie bita lub z małą obcierka reszte morzna uzupełnić lub naprawić.Licznik sprawdziłem miał rzeczywisty przebieg dzwoniliśmy też do serwisu w którym miał przeglady tel na pieczątkach wszystko się zgadzało
To powinno być ścigane takie ''hieny''zazwyczaj robią biznes na osobach które musiały ciężko pracować żeby kupić ''wymarzony samochód'',a co dostają?Koszty ukryte i przekręcony licznik!Ktoś kto ma kasę idzie do salonu ,albo bierze na firmę w leasing
akurat spasowanie tylnego zderzaka to te alfy tak mają że odstaje niestety mam taką alfe od nowości 2006 rok grudzień i mam nabite 306459km wiec ten przebieg też mnie śmieszy:)hehe
Michał B No chyba nie. Nawet jak mi auto stoi kilka dni po umyciu to nie ma takich wykwitów na tarczy. Co najwyżej może się pojawić nalot a nie takie coś.
Phen0mable Świetny pomysł, szczególnie jeśli z samochodem wyjdzie coś nie tak oprócz kręconego licznika (np był bity, albo ma inne wady ukryte) i będziesz chciał zwrotu pieniędzy. Wtedy handlarz idzie do sądu, i dostaniesz co najwyżej tyle, ile masz na fakturze. Także powodzenia.
+Phen0mable Panowie, kultury. Ale popieram fakt, ze żeby kupić złoma, to trzeba być na tyle inteligentnym, zeby pójść do komisu samemu, bez chociaż dwóch osób (DOBREGO mechanika i lakiernika), wyłożyć gotówkę i potem płakać że cham wcisnął mi złoma. Sami się dajecie, dlatego to wykorzystują. A co wam zmienia przebieg i rocznik? Tylko idioci kupują auta patrząc na to ile ma na liczniku i który rok. Ja kupuję auta do roku 1999 i jeżdzę nimi cały czas. Oczywiście Bmw. Nowego Bmw bym nie kupił, bo już z fabryki wujeżdżają jako szroty z jakością zrównaną do nowej Alfa Romeo. Teraz nie ma aut dobrych. Są tylko bomy zegarowe nastawione na czas gwarancyjny aby działały dobrze, żeby producent nie musiał go naprawiać, a po gwarancji, żeby trzeba było go naprawiać. I tym sposobem biznes się kręci. A za cene części nowego, zjebanego 2.0 diesla, moglibyście jeżdźić starszym autem z V8 i na paliwo by został. I cena zakupu 2x mniejsza. Ale to jest chore myślenie ludzi. "BO NOWE TO DOBRE PRZECIE"
Nie brakowało u nas takich oryginałów, B5 FL przebieg z Niemiec miał 470.000 już kręcony przez Turka, potem u nas na 220. 2.5 TDI V6, z jakiejś szkoły surfingu czarny metalik, prawdziwy Highline z wymalowanymi palmami, w środku ekran nawigacji i jasne skóry - do dzisiaj jeździ, na szafie milion km.
Na tablicach "komisowych" nie można się poruszać - sprawdzone na własnej skórze - policja zabiera auto na parking i daje od 400zł mandat. Najlepiej jest wziąć dokumenty i wyrobić blachy i dopiero z nimi wyjechać. Co do oszustwa, to jeszcze nic, mi facet proponował że wystawi mi zwykłą umowę kupna sprzedaży ale cywilną i obniży mi te 21% bo ja zapłacę 2% tylko...
Hmmm... zwróć uwagę, że popyt na nowe Ople może być spowodowany tym, że Volkswageny z tego samego segmentu są też nieco droższe. Co do JTD to nigdy nie jeździłem i się nie interesowałem, więc ciężko cokolwiek mi powiedzieć.
Ja też kupiłem octavie od znajomego i miało być lekkie otarcie. A jak przywiozłem okazało się że po dachowaniu i koło 2masowe pada. Pół biedy jak kupujesz auto za 50tys ale co jak kupujesz auto za 200 , 300 tys i masz sztrucla
prosze was :D moja cordoba z 95 roku ma 430 tys przebiegu i silnik 1,9d bez turbo :D 3 dzwony w tył i jeszcze jeździ :) przebieg to nic złego chyba że rzeźnik jakiś jeździł i zarzynał
Tych 159-tek jest teraz po komisach pełno, wszystkie wydają się być super okazjami, ale niektóre sztuki full opcja z przebiegiem 70-100 tys. km z roku 07-08 można kupić za niecałe 30 tyś. zł, śmiech na sali :D potem okazuje się że to są leasingowane wózki które rzekomo jeździły na Malcie...
Pewnie w ASO po VIN'ie - Pisało tam ze auto w 2012 miało 184 tys przy ostatnim przeglądzie, wiec może mieć co najwyższej jeszcze więcej bo kilometrów na pewno nie ubyło, przynajmniej tych realnych.
tu sie nie zgodze dobrze utrzymana benzyna jest niezawodna :) to raczej w nowych dislach co chwile cos siada :) i do tego nigdy disel niedorownia benzynce kultura jazdy :)
@PUDZIANfanimistrza diesel sie nie oplaca? od kiedy to? do silnika sie nie doklada przez sto tysiecy oprucz rozrzadu i filtrów a benzyna jeszcze z gazem to zawsze cos sie znajdzie jak nie swiece to przewody
A proszę odpowiedzieć mi na dwa proste pytania: 1. Czy szanowna redakcja zgłosiła do organów ścigania zawiadomienie o sfałszowaniu wpisów w książce serwisowej? 2. Czy szanowna redakcja zgłosiła do organów ścigania zawiadomienie o nakłanianiu do popełnineia przestępstwa karno-skarbowego ( inna kwota na fakturze)?
To jest wszystko wina ludzi , cofanie liczników, pucowanie,malowanie,podrabianie dokumentów . Ludzie kupujący kilkuletnie auta wymagają żeby samochód był jak z salonu ,zobaczą kawałek rdzy czy rysę,wytartą kierownice i nie kupią bo wolą kupić auto wyglądające na nowe z kupą szpachli pod lakierem
To itak dobry przebieg masz bo teraz to juz mniej niz 500 ciezko,ja w anglii kupilem za 400funtow golfa 4 tdi co ma 570tys mil czyli prawie milion km to sa przebiegi a auto smiga super
taka prawda i kazdy wymaga bezawaryjnosci , a tak przynajmniej gdyby ktos kupil z 320 to wie, ze musi wymienic takie rzeczy jak pompa wody itp, i jezdzi dalej bezproblemowo, ale po co jak mozna kupic 168 z przegiem 430 :P
Seria żałosnych prowokacji, ten rynek rządzi się swoimi prawami i trzeba się z tym pogodzić i zaakceptować, a przy zakupie poprostu myśleć realnie. Handel zawsze i w każdej dziedzinie polega na wprowadzaniu w błąd, bo rynek jest przesycony wszelkimi dobrami i każdy sprzedający, cokolwiek czy to namioty, czy samochody musi walczyć o klienta i o zysk, wszelkimi sposobami. Kto całe życie spędził za biurkiem, co miesiąc odbierając wypłatę nie zrozumie na czym polega zaradność w handlu ;)
Auta od handlarza się nie kupuje :D chyba iż jest starsze, części tanie.. ;) samochodu nawet za 8 tysi bym nie kupił u takiego :D chociaż raz trafiłem na uczciwego handlarza, mówił że wszystko jest okej z samochodem a była walnięta Turbina - 3 dni później do niego zajechałem i oddał mi cała kasę :P i jeszcze przeprosił.. co mnie bardzo zdziwiło :) pozdrawiam
dzięki za odpowiedz ale mnie nie satysfakcjonuje jak ty sprawdziłeś że turbo jest walnięte pierwsze słysze że można oddać auto w ciągu tygodnia a nie obniżenia ceny?? przez sprzedającego widocznie nie stać cię na zakup turbo po regeneracji za kilka stówek . Na miejscu tego niby handlarza Powiedział bym idz do sądu z tym. I masz sprawę przegraną. Jest jeszcze więcej okoliczności jakimi ten sprzedawca może się bronić. Przechodze do meritum sprzedawca dupa jak i kupujący pewnie z trzema kolegami blacharzem lakiernikiem i mechanikiem.Pozdrawiam
+Raf kop widzisz, siedzisz w domu na dupie to nie wiesz ze istnieje taka mozliwosc, gdybym sam tego nie przezyl to bym tego tutaj nie opisywał ;) oo wielki pan i znawca, nie - stac mnie na turbo :) ale skoro w chuja polecial handlarz to chuj wie co sie zaraz rozsypie :) dlatego oddalem i pieniadze odzyskalem, tyle ! :) ciekaw jestem tylko czemu nie oddał sprawy do sadu, bronilbym sie papierami od mechanika - kazalbym mu napisac takie cos, aby krok po kroku wpisal mi na kartke to co w aucie jest zjebane :) takze watpie zebym przegrał taką sprawe, poza tym wynajalbym lepszego adwokata a nie jakiegos podworkowicza .. z takim wiecej zdziałam..a czemu ? BO MNIE STAĆ ;) pozdro :P nie ma sensu chyba dalej prowadzic tej dyskusji, ja Ci mowie jak bylo a Ty dopowiadasz swoje :) miłego dnia ^^
W takim samochodzie jak Fiat siena z 1998 roku, to najważniejsze są blachy, a nie przebieg. Jeśli blacha nie zgnije, to będziesz jeździł. A tak poza tym, to benzyniaki są mniej przekręcane niż diesle
Znajomy ma od nowości Passata B5 FL 1.9 tdi z 2002r. z przebiegiem 80 tys. Możliwe? Możliwe. Jak go będzie chciał sprzedawać to mu nikt nie uwierzy. Chyba będzie musiał podwyższać przebieg :P
Daniel Kopeć jesli stac cie na serwis aso to okej...nie wszystkich stac na aso zwlaszcza wlascicieli 10 latkow czy starszych..co do samych aso pracuja tam ci sami ludzie co po pracy ida dorabiac w stodolach:) przebieg auta moze nie co do kilometra moze sprawdzic dobry mechanik, wezmie go na podnosnik i jest w stanie ocenic co gdzie i dlaczego bylo robione...naprawy typowe dla przebiegu np. wymiana maglownicy, dostep do niej jest rozny, naruszone nakretki swiadcza w pewnym stopniu o przebiegu, kilka teoretycznie szczegolow potrafi powiedziec duzo o stanie i przebiegu...
czy uwierzy?? hmmm jak ktos sie trafi obeznany to uwierzy i z pewnoscia kupi, wystarczy popatrzec ma nakretki w pewnych tajemnych miejscach... nic nadzwyczajnego:) jesli ma 80 tysiecy zero kolizji to z pewnoscia dobry mechanik to potwierdzi:)
Co się tyczy faktur vat, vat marża...etc to FAKT. Polskie małe firmy są niejednokrotnie "zmuszone" wręcz do przeprowadzania takich zabiegów. Szczególnie gdy klient zbija z ceny. W innym wypadku na danej transakcji wyszli by jak Zabłocki na mydle. Pozwolę sobie napisać w cudzysłowie, że "zwykła" fizyczna osoba w przeważającej części przypadków nie ma bladego pojęcia na temat podatków i opłat jakie ponieść musi sprzedający.
Od kogoś trzeba kupić auto używane sadzę ze w Polsce jest mało 1 właścicieli i osób które same sprawdziły auto z zagranicy. Oczywiście pełno jest oszustów ale wiadomo nie każdy
1000zł mniej na fakturze to i tak spoko XD w wakację oglądałem BMW 1, cena 38 tys PLN, a na fakturę chciał 28 tys zł XD (podziękowałem za taką współpracę i pojechałem szukać dalej)