Do jakiego fachowca nie pojedziesz, czy to bedzie murarz, mechanik samochodowy czy inny elektryk. Nie dość, ze termin za pół roku to jeszcze trzeba sypać złotem.... Trzeba sie samemu uczyć!
Pracowałem w mechanice na cięzarówkach klijentom zawsze mówi sie najgjrszą opcje i najwiekszą wycene a nie objecuje sie śliwek na jabloni bo jak rozbiezesz i się okaże że jest do zrobienia więcej to później klijent się zastanawia czy robić co robić a samochód stoi a tak ma być przygotowany na najgorszą opcje i tyle w temacie. Mówisz że naciagacze bo oni znaja te ciągniki i na pewno wiedzą co się popsuło no kurwa nie w kazdym jest ta sama usterka przy takim samym objawie jeden nie ma kompresji przez zawory drugi ba pierścieniach puszcza a trzeci uszczelką dmucha i teoretycznie te same objawy tylko koszta inne nie ma zasady że musi być to i koniec kropka. Dlatego właśnie nie ma mechaników trzeba miec dużą wiedze ponosisz odpowiedzialność za swoją robote ktura nie jest prosta trzeba miec wiedzę i troche oleju w głowie a w zamian za to zapierdalasz za grosze bo jednak jak patrze na tych od osobówek jak mają po 4-5k miesięcznie 6 to rarytas to sam im się dziwie że użerają się z taką robotą na ciężarowych jest troche lepiej ale też tu klijent chce przyszoczedzić i używane tego nie ruszamy przyciagaja z rozjebanym silnikiem później wychodzą kwiatki typu warjujaca skrzynia instalacja pruchno coś tłucze i nie wiesz czy tak było czy nie (i właśnie dlatego przy wycenie grubszej i niepewnej naprawy wycena odrazu na starcie leci wysoko w góre bo nie wiesz co sie okarze po otworzeniu silnika czy skrzni). Robota nie wdzieczna ludzie nie wdzięczni wiecznie drogo a jak idziesz po podwyżkę to uslyszysz że z mechaniki są słabe pieniadze drogie utrzymanie (oczywiscie tu się zgodze utrzymanie dzialanosci tanie nie jest) trzeba sie cenić bo jak konkurencja cię nie zje to sam zdechniesz z głodu i tak kazdy fachowiec chce zarabiać nie waże czy to mechanik stolarz czy murarz bo on nie po to zdobyłwał doswiadczenie uczył się fachu (a w mechanice nauka idzie cały czas bo z roku na rok są craz to nowsze i w wiekszosci gorsze rozwiaznia) i przykłada się do swojej roboty tak że może dać na to gwarancje żeby zapierdalać za najniższą krajową najlepiej po 12 godzin bo przecież klijent chce już zabrać (oczywiście własciel warsztatu też musi zarobić bo to on zainwestował w warsztat i cały sprzęt a także na bieżąco inwestuje czy to w warsztat czy w pracownika). Z całym szacunkiem też jestem rolnikiem i wiem jak to jest i jak masz umiejętności to prosze bardzo rób samemu ja też robie samemu ale nie róbmy z siebie niewiadomo kogo bo każdy na tym swiecie chce żyć i chce zarabiać adekwatnie do wykonywanej pracy (przykład znależć dobrego lakiernika jest bardzo cięzko ale dobry lakiernik musi zarobić bo inaczej zmieni branże a nie wiem czy ktoś by chcial mieć fronty w kuchni z zaciekami albo brudem naklejonym i tak samo jest ze wszystkimi nikt nie pracuje na etacie z pasji i zamiłowania jak nie przynosi mu to adekwatnego dochodu tylko garba i późniesze choroby zwiazane z wykonywaną pracą)
Widełki tak się wytarły bo te małe ząbki w synchronizator są poprzeciagane miałem tak samo i sama wymiana widełek nic nie da usterka się powtórzy. 15 lat miałem dwa fergusony tych serii więc wiem co mówię 😊
Dokładnie. Podczas pracy jest cały czas napór pierścienia przesuwnego synchronizatora na widełki i stąd ich wytarcie. Sama wymiana widełek pomoże na jakiś czas ale gdyby ciągnik poszedł w konkretną robotę problem się powtórzy. Jednak swoją drogą pochwała dla właściciela za determinację, dociekliwość i to że się podjął sam naprawy😉
Tym osobom co pisali p że problem się powtórzy , to powiem żeby nie wciskali sprzegła bo się tarcze ścierają 😂 . A pau życzę żeby ten i inne pojazdy służyły jeszcze długo i bez awarii , pozdrawiam
@@leszekbarylak8363 no i co w tym komentarzu mądrego napisałeś?? Widełki się same nie zużywają w ten sposób problemem jest że pierścień synchronizatora się przeciągnął.
u mnie po remoncie skrzyni w df 4.51 mechanik stwierdził że przed remontem nie było 6-biegu tylko handlarz gałkę taką założył... 2 tygodnie po naprawie nie było półbiegu M 3,4 i 6 biegu mechanik stwierdził że ten ciągnik to złom... po kilku latach jak go spotkaliśmy jak naprawiał farmera stwierdził że w tym df skrzynia to taka prościutka a jak robił to tylko spier....
Odpowiedz jest prosta...lepiej zarobic raz w miesiacu 20 tys... niz dziesięć razy zarobic po 2 tys. Bo to nie mechanicy tylko biznesmeni.....wiec jak szukasz mechanika to nie dzwon do biznesmenów.
Chłopie to się chwali ze sam mogłeś naprawic i bardzo duzo zaoszczedziłeś kasy bo mechanik jak by naprawił to nie znaczy że zrobił by to lepiej a za to dużo dużo drozej i moglo by sie okazac ze cos spierdolił. Jak cos sobie naprawiasz i cos zjebiesz to wiesz o tym a mechanik ( nie kazdy)by ci o tym nie powiedział lub powiedział że to i tamto jeszcze uszkodzone . W kazdej branży porzadnego fachowca to ze swieca szukac 😅. Nagrywaj wiecej z napraw 👍👍🖐️ A i masz suba ode mnie 😁
Remonty w serwisach kosztuja duzo bo oczekujesz od nich gwarancji i jak rozbierze skrzynie to nie zostawi starych łożysk itp bo za pol roku jak sie cos rozleci to wina mechanika i bedzie filmik na youtubie. Wiec mowia wprost wiecej zeby miec świadomośc. Jak zakladali ze kola poszly to przy remoncie sam olej i filtry beda 4 tys kosztować. W tej skrzyni profesjonalnie to ten pakiet sprzegiel hydraulicznych wklada sie pionowo zeby nie uszkodzic łożyska. Wiec zdejmuja kabine zeby skrzynie odkrecic itd itd. Czasami trzeba sie ugryzc w jezyk jak sie cos robi pierwszy raz i sie rozumy pozjadało
Nie trzeba zmieniać czegoś co jest dobre tylko trzeba mówić prawde i wszystko rzetelnie przedstawić klientowi a nie wymieniać na pale bo gwarancja. Ugryz się ty w jezyk, on mówi prawdę nie omija ja jak ty.
Dzięki, że się dzielisz doświadczeniem. Dozbrajam swój warsztat, bo za kiwnięcie palcem byle mechanik woła 1000zł. Chcę kupić wózek do rozjeżdżania się, tylko nie wiem czy brać taki z torowiskiem czy bez ?
Są prace które łatwo wykonać . Dlatego zakup narzędzi ma sens . Jak się mieszka na wsi ,są pomieszczenia gospodarcze, podwórko itp można mieć swój mały warsztat. Zakup narzędzi zwróci się po kilku naprawach . A czasem nawet po jednej naprawie. Mieszkam na wsi , jestem z wykształcenia elektrykiem , znam się też trochę na elektronice . Faktycznie naprawiam sąsiadom po kosztach wszelkiej maści elektryczne graty . Zdaję sobie sprawę że naprawa elektryki a zwłaszcza elektroniki jest trudniejsza niż mechanika . Prąd jest niewidoczny , trzeba mieć mierniki ( no i trochę znać jednak wzory, metody pomiaru itp.) . Ale mechanizmy sąsiedzi próbują ogarniać sami -jest sens kupić taki wózek do rozpołowienia traktora . Ja właśnie wybieram sobie spawarkę w systemie TIG , nawet jak dam za nią 3000 -4000 zł to i tak zwróci się szybko . Spawać nie umiem , ale to żadna filozofia . Mogę się uczyć choćby z miesiąc na jakimś złomie.
@@pawelhuczewski2772 Prawda. Własny warsztat to niezależność. Jeśli chodzi o mechaników, co pilnują tylko stawki godzinowej i boją się dać gwarancji, omijam szerokim łukiem.
Tez wole sam naprawic niz dac mechonikom trakto w łapy znam przypadek jak gosc dał traktor do mechanika i wrócil ciagnik z wyciekami oleju ze szkrzyni do sprzegła bo mechanikowi nie chciało sie czekac za uszczelniaczem to wzioł wiekszy i szlifierka oszlifował😅
I teraz możesz innemu naprawić, doświadczenie już masz i narzędzia. A co do mycia to trzeba wiedzieć jakim środkiem chemicznym i będzie wszystko dobrze
Super film mam MF 3690 na silniku z valmeta 190km mam właśnie problem ze schodzi mi ciśnienie z sprzęgła na tej kości dzielącej co żaliła teraz hamulce co zrobić?
@@jerzytomkowiak6244 ale mówienie że mechanicy naciągają, "bo na pewno wiedzieli że to widełki" to chyba lekka przesada. Z resztą mógł zamówić mobilnego mechanika.
Ja przy MF 3080 też robiłem rewers tylko że mi wyskakiwał i zakupione były nowe widelki i synchronizator rewersu odwróciłem i juz dwa lata i niema problemu
Mechanicy to w 85% oszuści. Często sana naprawa kosztuje 2tyś z częściami, a fachowiec wymieni Ci pół ciągnika. Ja też już sam naprawiam sprzęty. Rezultatem jest masa super narzędzi. Koszy praktycznie żadne i duże doświadczenie.
Jak Cie słucham to jakbyś statek kosmiczny naprawiał tak opowiadasz 😭😂 Każdy szanujący się mechanik przy wycenienzawyża cenę żeby klient był świadomy kosztów naprawy. Później miłe zakończenie ze Naprawa była tańsza ..
Jak kwasem nie walisz to nie koroduje, a mechanior od alternatora pewnie przywalił engine cleanerem i stąd korozja. Po drugie to jest koreaniec więc gnije na widok wody.
Owszem, ale do nowych trzeba dużo specjalistycznych narzędzi i oprogramowania. Stopień skomplikowania jest dużo większy więc to musi trwać.A stare sprzęty są proste. A ten brudek i ruda potrafi uprzykrzyć życie. Czasami czasowo naprawa trwa podobnie.Wszystko można ogarnąć. Tylko szkoda, że autor filmu nie rozumie, ze nie da się wycenić usługi w ciemno dopuki nie rozbierzesz. Jak kogoś nie stać to niech naprawia sam albo zapi....la za kuniem.
4 000 kosztowały części , 16 000 jest robocizna . Ale że sam naprawił, to te 16 000 wyda na coś innego . Mówiąc wprost pan z filmu uznał że za taką kwotę, jest w stanie się poświęcić i odkręcić kilka śrubek , złoma rozpołowić na wózku i obadać co się zje.... To jest słuszna koncepcja i tania . Ważne się się odważył , teraz to nic go nie rusza , a ten ciągnik już nie jest dla niego tak skomplikowany . Pomyśl sobie, jakie narzędzia można kupić za 16 000 zł -co wtedy jesteś w stanie naprawić .
Obejrzyj film ze zrozumieniem i dopiero wtedy napisz komentarz bo brednie wypisujesz! Trzeba ci referat napisać byś załapał o czym ten facet mówi. Myśl człowieku to nie boli!
Nie oddał do mechanika . Nie narzeka że coś jest źle zrobione . Film pokazuje że można odważyć się samemu na naprawę czegoś takiego jak ciągnik . Jest trochę zbulwersowany że naprawisz jeden taki traktor na miesiąc. Inkasujesz 16 000 za robotę, czyli rocznie masz 16 000zł x 12 miesięcy =192 000 zł . Szału nie ma, ale nie narobisz się i z głodu nie zdechniesz .
@@januszpolak3764 Dlatego powstał ten film . Ale nie każdy mechanik ceni się tak wysoko . Nie dziwię się autorowi że kupił ten wózek do rozpołowienia i obadał dziada w środku . Sam bym tak zrobił .
Jak ktoś może bez oglądania i rozebrania powiedzieć cenę naprawy? Skąd wiadomo co konkretnie padło i co jeszcze uszkodziło? Przypuszczam, że niektórzy ci specjalnie powiedzieli zawyżoną cenę. Ja też takiego klienta bym spławił. Nie da się zdiagnozować na gębę. Nie zawsze mechanik to zdzierca. Naprawiłeś sam to lepiej. Nie chodź po mechanikach, bo z takim podejściem tylko podnosisz ciścienie. Radź sobie sam albo jak cie to przerośnie to zap....j za koniem.
To też prawda . Bez rozebrania maszynerii nie wiadomo co się zrąbało . Podanie ceny z góry może być niemożliwe. Można tylko podejrzewać co może być . Problem jest taki, że samo stwierdzenie co się zrąbało wymaga rozkręcenia maszynerii -co samo w sobie przy takiej stercie żelastwa już jest sporą robotą . Jest tutaj konflikt mechanik kontra klient . Jeden chce znać cenę z góry , drugi ma trudność z oszacowaniem z góry .
Mam takiego mechanika… chłop złoty, mówię "to i to", od razu mówi że mogło się spierdolić "tamto i tamto". Z innym jak rozmawiałem to on nie wie… nie pamięta… yyyyy aaaa… także dobry mechanik to podstawa.
@@andrzejrubacha9521 Sąsiad kupił starego Zetora . Mechanicznie sam go zrobił , ja mu tylko porobiłem elektryczne duperele . Nie było ładowania . Czyli co ? Uszkodzony był tranzystor w regulatorze napięcia . Miał ułamaną nóżkę . Wartość elementu 3 zł . Ale żeby to znaleźć musiałem szukać uszkodzenia , zastąpić regulator napięcia "symulatorem" itp . Sąsiad i tak kupił drugi cały regulator , nie musiałem się wysilać z szukaniem tranzystora . Nawet takie uszkodzenie proste jak brak ładownia nie jest oczywiste bez pomiarów i obadania złoma .
Glupoty gadasz skrzynia musiala nie mieć oleju i się wytarlo bo w oleju jak sie czesci dotrą nie ma szans zeby sie tyle wycieralo kiedys na sucho musialo złapać i zaczelo sie wycierać potem nawet olej nie pomoże tak jak na panewce braknie filmu olejowego nawet na sekundę i juz zaczyna sie proces zacierania