Podawałem mrożone kozie, ale tylko raz bo króliczki dostawały biegunki. Jednak nie wiem czy przez to, że mleko było mrożone czy przez to że kozie. Trzeba spróbować ale ostrożnie…
uzupełnij wiedzę....bo przykro się czyta o takich rewelacjach.... to ile lat ma ten bóg. skoro, życie na ziemi istnieje miliardy lat....@@zbigniewdabrowski9190
Jak najszybciej poprawić wentylację. A woszczynę najlepiej przetopić. Niektórzy pszczelarze twierdzą, że jeśli ramki są z jasnym suszem to można ratować, należy je wówczas zabrać z ula, spryskać octem 10% i powiesić w przewiewnym, suchym miejscu do wyschnięcia. Ocet zabija pleśń. Ale jeśli ma pan ramki z suszem to lepiej przetopić popleśniały susz. Higiena w ulach jest bardzo ważna.
Rzadko masowałem brzuszki bo nie miały wzdęć. Natomiast brałem kawałek szmatki zwilżonej wodą i masowałem w okolicach "ogonowych", miało to za zadanie pomóc w opróżnieniu pęcherza.
@@dawidczakaj1441 Zazwyczaj to było expresowy masowanie. Bywało tak, że któryś się nie wysikał przy masowaniu to wkładałem go do pudełka i po jakimś czasie tam dokonywał tej czynności.
@@zbigniewdabrowski9190 Dziękuję za rady, to już drugi miot odrzucony, pierwszego nie udało się odratować, teraz zakupiłem specjalne mleko dla osesków i udało się podsuwać samicy pojedynczo młode na ręce do wylizania, załatwiają się niemal odrazu. Niestety jak chcą dostać się do sutka to ona od razu ucieka. Podzielimy obowiązki, ja karmię, ona liże XD
Dzien dobry, mam pytanie i za razem problem ale nie potrafie znalezc nigdzie odpowiedzi. Mam swoje gesi 3 gaski i gesiora w wieku 3 lat. Niestety za kazdym razem gdy probuje inkubowac ich jaja gaski ktore z nich wychodza sa strasznie slabe i najczesciej zdychaja. Probowalam juz roznie zmienialam wilgotnosc, czesciej wietrzylam za jazdym razem efejt jest taki sam:( Byc moze pan mi podpowie. Moze to problem z zywieniem doroslych ptakow? Caly rok maja doatep do bierzacej wody i pastwiska. W zimnie daje im owies i warzywa..z gory dziekuje za pomoc
Same sie tylko nakluwaja i to nie zawsze. Ja im pomagam. Probowalam nie pomagac to zdechna w jajku a jak pomoge to bardzo dlugo leza i albo dojda do siebie albo zdechna.
@@paulinamyk129 Moim zdaniem skorupka jaj jest zbyt twarda i nie mają siły same się kluć. Proszę pamiętać, że gąska cały czas rośnie i zbyt późne wyklucie gąski ( z Pani pomocą ) sprawia, że gąska jest już podduszona i bardzo słaba. Jeśli chodzi o wilgoć to u mnie woda była cały czas i na całej powierzchni inkubatora. Musi być też dopływ powietrza, wystarczy mały o średnicy ołówka. Dopiero jak gąski nakłują jaja to trzeba odrobinę zwiększyć dopływ powietrza. Ja wkładałem milimetrowy patyczek pomiędzy obie części mojego inkubatora.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Wilgotnosci pilnuje i spryskuje jaja 2 razy dziennie. Nie wiem co wiecej moge zrobic, aby zmiekczyc skorupe. Raz zwiekszylam wilgotnosc i kilka procent to byly cale w sluzie. Gdzies popelniam blad i to duzy, ale nie potrafie znalezc gdzie
@@paulinamyk129 Niech Pani dokupi kilka jaj od innego hodowcy i wyinkubuje razem z tymi od Pani. Będzie Pani wiedziała czy to wina genetyczna gęsi czy błąd w inkubacji. Jeśli żadne się nie wyklują to błędy w inkubacji a jeśli od innego hodowcy się wyklują a Pani nie to coś nie tak z Pani gąskami. Proszę dalej próbować i nie poddawać się zbyt szybko 😉.
@@laineena Jeśli maluchy mają problem z wypróżnieniem lub wzdęciami to trzeba masować. Na pewno na początku trzeba im masować w okolicy krocza by oddawały mocz. Najlepiej zrobić to zwilżoną w wodzie szmatką, imituje to zachowanie matki, która właśnie je tam wylizuje.
Witam, wspaniały film i porady. Czy mógłby Pan powiedzieć jak to było z przejściem na pokarm wyłącznie stały w wieku 6 tyg? Czy było to stopniowe przejście czyli podawanie mniej mleka od ok 5 tyg życia? Wiem że kroliczki 2 tyg podgryzają już sianko ale jak to jest w wieku 6 tyg? Czy moglby Pan napisać jak to wyglądało u Pana? Pozdrawiam
Proszę bardzo powoli przechodzić na pokarmy stałe, i chodzi mi o warzywa typu marchew. Przy przechodzeniu na pokarm stały niech króliki piją tylko odrobinę mleka mniej niż powinny i zacząć podawać np marchew w bardzo małych ilościach. Chodzi o to by króliki tylko spróbowały a nie się najadały bo mogą dostać biegunki i wzdęć. W okresie przechodzenia na pokarm stały na początku mleko odgrywa pierwszą rolę, ale każdego dnia coraz mniej mleka a więcej stałego. Tylko bardzo powolutku podmieniać pokarm i będzie dobrze 😃👍💪🙌.
Mam jeszcze do Pana pytanie odnosnie przechodzenia na pokarm staly. Kroliczki 3 tyg są narazie na sianku plus woda i oczywiscie karmione mlekiem. W jakim wieku moglabym podac im jeszcze inny pokarm staly? Myślę tu o platkach owsianych, owies lub starter baby granulat?
Mam kilka pytań odnośnie inkubacji jaj gęsich mianowicie owsianki : 1 - od kiedy zraszać jajka i ile razy dziennie? 2 - od kiedy wietrzyć jajka? (z tego co wiem 2x dziennie po 15 minut, rano /wieczór ) i do jakiego momentu? 3-jaka ma być wilgotność powietrza? Będę wdzięczna za pomoc
1.Jaja należy zraszać po wygrzaniu,. Wygrzanie jaj trwa około dwóch dni. Czyli zraszać po dwóch dniach dwa razy dziennie po wietrzeniu tuż przed zamknięciem inkubatora. Spryskujemy do momentu aż pierwsza gąska nakłuje jajo. 2. Jaja tak samo wietrzyć po wygrzaniu, dwa razy dziennie. Obracanie jaj należy zakończyć dwa dni przed planowanym wykluciem jaj. Chodzi o to żeby gąska miała czas ułożyć się w jaju do wyklucia. 3. Wilgotność jak największa, najlepiej jakby woda była w całym inkubatorze pod jajami. I żeby wody nigdy nie zabrakło. Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂.
Obecność wody jest obowiązkowa. Woda pod wpływem ciepła odparowuje i zwiększa wilgotność powietrza, a to z kolei przyczynia się do zmiękczenia skorupy jaj. Jeśli skorupy nie zmiękną to gąski będą miały ogromną trudność z nakłuciem i wyjściem i po prostuje poduszą się .
Nie trzeba od pierwszego dnia spryskiwać. Żeby w jaju rozpoczął się proces rozwoju gęsi to jajo musi się nagrzać. Nagrzanie jaja trwa ok dwa dni. Czyli schładzanie i spryskiwanie powinno nastąpić dwa dni po włożeniu jak do inkubatora. Pozdrawiam serdecznie
Panie Zbyszku ja ratuje nowonarodzonego (z 6 został jeden ale jest silny, je ładnie, regularnie, sika, kupki są - mieszankę robię jak Pan- mleko dla kociąt, troszke żółtka i odrobinka probiotyku.. pytanie - robienie nieszzanki teraz dla jednego maluszka za każdym razem cóż.. pracochłonne a ciężko wycyrklowac ile wypije.. czy mogę np zrobić na 4 porcje - tak 20 ml i przechowywać w lodowce (czyli na dobę orientacyjnie dwie takie objętości wypija razem 30-35 ml .. nie za dużo? Ma straszny apetyt .. pilnuje zeby brzuszek był lekko nabrzmiały ale tez boje się zeby nie przesadzić .. Ma 4 dni dzisiaj.. pytanie- czy i jak długo mogę przechowywać w lodowce żółtko? Wiadomo ze dla jednego malucha idzie go mało.. czy mogę trzymać je pod folia w pojemniczki w lodowce? Czy lepiej nie? I za każdym razem świeże? Będę ogromnie wdzięczna za każda radę.. Pozdrawiam Malgosia
Bardzo dobrze, że pilnuje Pani by maluch był odpowiednio najedzony. Brzuszek musi być nabrzmiały po karmieniu. Nadmiar mleka lepiej nie trzymać dłużej niż 24h. A najlepiej zrobić rano na cały dzień i trzymać w lodówce do wieczora. Następnego dnia zrobić świeże itd. Karmi już Pani tylko dwa razy na dzień czy jeszcze trzy? Żółtko jak najbardziej można przechowywać w lodówce, ale w pojemniku zamykanym, można dodatkowo przykryć żółtko kawałkiem foli spożywczej w pojemniku, zapobiegnie to wysychaniu żółtka, tylko trochę będzie się marnowało bo pozostanie na foli. Pięknie Pani sobie radzi. Będzie dobrze.
Dziękuje Panie Zbyszku.. Kurcze ja chyba w większym stresie niż ten maluch.. Martwię się bo został sam- nie ma już rodzeństwa a wiem ze w gnieździe młode ogrzewają się nawzajem, ocierając pobudzają brzuszki do trawienia itd.. a ten dzielny został sam.. nie piszczy ale wędruje czasem i szuka ewidentnej mamy albo rodzeństwa.. uspokaja się najczęściej po delikatnym pogłaskaniu boczku brzuszka.. Bede się właśnie starać przygotowywać mleczko na jedno , dwa karmienia - wlasnie boje się o to dodane żółtko do mieszanki- czy nie zaszkodzi to całemu mleku.. Na razie nie ma biegunki, pije dużo.. właśnie czytam ze pyta Pan o częstotliwość karmienia. Jako ze maluch ma dziś 4 dzień karmiłam go do tej pory co 4-5 godzin..i zamierzałam właśnie rozciągać te przerwy powoli aż do 2-3 karmien na dobę.. Karmiłam częściej bo brzuszek napełniał się już po 2-3 ml mleczka i wydawało mi się ze mały pęknie jak mu dam więcej.. ? Liczę po cichu ze będę mogła spróbować dodać małego do gniazda - dziś okociła się jedna królica, pojutrze ma kocic się druga.. Tato mówi ze jedli tylko nie bedzie w gnieździe za dużo jest szansa ze go adoptuje.. Do tego czasu muszę go jakoś utrzymać przy życiu.. On się wydaje cały czas głodny a ja boke się ze go przekarmie jak dam mu więcej niż te 2-3 mil co 4-5 godzin? Dawać więcej ale rzadziej?
@@malgorzatamartynowicz4577 raczej są bardzo marne szanse na to by mały został przyjęty do innego gniazda. Moim zdaniem jest już zbyt duży na taki zabieg. Ale można spróbować. Dobrze by było wcześniej wyrównać zapachy. Wziąć trochę gniazda i dać maluchowi, żeby polezal w tym gnieździe i przeszedł zapachem nowego gniazda. Proszę spróbować karmić już tylko trzy razy na dzień. Żółtko jako dodatek do mleka jest koniecznością, nie zrobi nim Pani krzywdy maluchowi tylko pomoże. Mleko królicze jest najbardziej tłustym mlekiem na świecie (szczurze też 🙂). Tylko dodając żółtko można przejść na rzadsze karmienia, bo mały będzie syty. Wiem ile jest trudu i zachodu przy ratowaniu, dlatego naprawdę szanuję to co Pani robi. To jest cenne.
Dziękuję ., Jesli 3 razy dziennie to zwiększyć dawki? Jednorazowo musi zjeść te 4-5 ml wtedy? Z żółtkiem oczywiście rozumiem i nie zrezygnuje - chodziło mi tylko o kwestie trzymania w lodowce gotowej mieszanki z wymieszanym do środka żółtkiem .. Co do gniazda - dziękuje za cenne rady- jesli będzie tylko taka mzliwowc to tak dokładnie zrobię.. Tato przerzucał już odrzucone króliczki kilkudniowe do innych samic- ale fakt ze robił to bezpośrednio z klatki do klatki- nie było etapu karmienia przez człowieka j trzymania całkiem osobno.. cóż .. zobaczymy:) co ma być to będzie..
@@malgorzatamartynowicz4577 Tak, chodź to trudne to najlepiej się nie przejmować, nie zawsze wszystko wychodzi pomimo szczerych chęci. Myślę, że 5 ml to minimum. Proszę się nie martwić przekarmieniem, i nie patrzeć na ml tylko na brzuszek. Ale myślę, że Pani już wie jak powinien wyglądać brzuszek po najedzeniu. Myślę, że królik jest w dobrych rękach. Ja podczas ratowania też niestety straciłem jednego. Padł jak już był w starszym wieku, nie pamiętam dokładnie, ale chyba coś około 3 tygodnia. Proszę uważać z wprowadzaniem stałego pokarmu, nie za dużo na raz. Ja popełniłem ten błąd i króliki dostały biegunkę. Myślę, że Pani tato wie co robi z tym podkładaniem do innego gniazda, ja tylko teoretyzowałem, że bym wyrównał zapachy, bo nigdy nie miałem takiej sytuacji. Po prostu brałem to na logikę 🙂. A mieszanka mleka z żółtkiem śmiało postoi w lodówce do wieczora. Będzie dobrze 👍
Mam króliczki 13-dniowe. Jaką ilość mleka im podawać? Znalazłam w internecie tabelkę, według której powinny dostawać 2x dziennie po 7ml. Dziś rano zjadły 10ml, wieczorem - 12. I ciągle są głodne. Co robić? Ile mogę im dawać, by nie przesadzić? Kiedy można zacząć podawać wodę, siano czy inny pokarm? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam 😊
Mają zjeść tyle by miały wydęte brzuszka, trudno powiedzieć ile mają zjeść w mililitrach. Najlepiej obserwować przy karmieniu. Brzuchy po nakarmieniu mają być "napuchnięte".
Probiotyk dedykowany krolikom to Bio Lapis. 1 saszetka na 50ml wody. Lub preparatu mlekozastępcze go kociego z żółtkiem. Jest też typowy preparat mlekozastępczy dla królików,szynszyli,jeży,koszatniczek itp. z firmy Beaphar
Cześć. W tym wieku to już wprowadź pokarm stały. Tylko powoli, po troszeczkę, zacznij od marchwi. 4 do 6 tygodni??? Musisz być pewny w jakim wieku są króliki.
Tez potrzebuje pomocy, mamusia została zawału była mega płochliwa na wszystko.. i burza silna i zawału dostała, teraz kupiłam mleczko kocie i jedna miarka na dwie miarki wody, mam samo mleko jak zrobić proporcje żeby nie zostało bo nie można za bardzo przechować?
Ja przechowywałem w lodówce, a poźniej podgrzewałem w kąpieli wodnej. Najlepiej samemu wypróbować procentowo ile mleka idzie a ile zostaje. Niech Pani sama oceni ile potrzeba mleka i po prostu ewentualnie zmniejszyć ilość. Proszę się nie bać, da Pani sobie radę :-).
@@zbigniewdabrowski9190 nie było w aptece lakcid ale w zamian dała kolonbiotic, też dam szczyptę ale żółtko też wymieszane z mlekiem mogę zostawić w lodówce? Ok setkę mleka zrobionego to ile 3ml żółtka?
@@olgachachulska3997 Na 100ml mleka to śmiało z 15 ml żółtka proszę dać. Chyba że to będzie ich pierwszy taki posiłek to z 5 ml. I powoli zwiększać ilość aż do 15 ml żółtka na 100 ml mleka. Albo po prostu całe żółtko. Tylko proszę przyzwyczajać je powoli. I proszę pamiętać, że muszą być dobrze dokarmiane, brzuszek musi być solidnie rozdęty po nakarmieniu.
@@zbigniewdabrowski9190 piją po 4 kropelki i nie chcą pić, nie wiem czy ja mam na siłę wtykać, boje się że się zakrztuszą,daje na wentel gumowy to cieniutkie i nie myślą pić. Spróbuję rano.
Mam pytanie a zarazem mały problem (gęś łabędzionosa) Jest to nasz pierwszy inkubator i pierwsze wykluwające gęsi. Proszę mi powiedzieć jeśli gęś się już nakuje i widać dziubek ma na wierzchu. To ile tak można czekać, ile jej dać czasu? Jedna nam już tak niestety odeszła, przebiła się i po 20h zmarła w jajku. Pyt 2. Po otworzeniu tego już jajka okazało się, że ma jeszcze nie wciągnięty "pempek" żółtko. I to już drugi przypadek jedna wylęgła się sama i żyje ale z tym pempkiem, chociaż widzę, że po 1 nocy już go w miarę wciągneła.
Najlepiej jeśli gąski same wyjdą. Jeśli gąska w jaju jest zdrowa to sama sobie poradzi, słabe albo rosną małe, albo chorują i padają. Proszę zrobić malutki dopływ powietrza do inkubatora.
@@zbigniewdabrowski9190 Tak dopływy powietrza są. Ale chyba doszedłem do błędu - nie spryskiwałem jajek wodą, to może być powód, że były za twarde skorupy?
@@Centinho16 Niestety tak. Gęsi w przyrodzie schodzą z jaj, moczą pióra i siadają z powrotem na jajach. Skorupki mogą być zbyt twarde by maluchy sobie poradziły. Trudno powiedzieć jak pomóc, bo zbyt wczesne rozebranie skorupki bedzie powodować krwotok z żyłek i niewchłonięcie żółtka, zbyt późne może doprowadzić do uduszenia młodych. Trzeba samemu próbować.
Mój inkubator nie był jakoś wybitnie szczelny 😉. Na pewno jak już gąski zaczną się kłuć można zrobić malutki otwór by dostarczał powietrze, ale jeśli inkubator nie jest hermetycznie szczelny to nie trzeba.
@@zbigniewdabrowski9190 dziękuję, zastanawialem się czy na sciankach nie będzie skraplać się woda. Jaja jak długo mogą leżeć aż włożę do inkubatora? Mam parkę gesi i co drugi dzień niesie.
@@wscott2247 Dzień dobry, z tego co wiem czas wylęgu tych gęsi wynosi 28-30 dni, to jaja powinny już być nakłute... Może pan sam nakłuć jaja i wpuścić powietrze, bo być może była za mała wilgotność w inkubatorze i skorupka jest bardzo twarda.... Trzy dni przed wylęgiem jaj też nie należy obracać, żeby pisklę mogło się ułożyć.
@@dorotajozwin6876 Musi Pani postąpić zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Jak nie pomoże to sama Pani musi popróbować. Może zrobić w cieplejszej lub chłodniejszej wodzie, lub trochę mniej mleka wsypać... Proszę próbować....
lata pochodzi lepsza niz te nowe chinczyki z waty scianki cieniutkie raczej sie jej nie polutuje Starom mozna rozciac lub rozlutowac dół góre i wyczyscic kanały wodne nie do zdarcia zwłaszcza te pierwsze chłodnice z grubymi kanałami wodnymi mosieżne
no palnik i grzac ale w młłym ciepłym pomieszczeniu nie na dworze i kanałów jak dziurawe nie zalutowywac tylko starac je oblutowac . Jak na szybko bez lutowania jmozna klejem silikonem czarnym do klejenia bez uszczelkowego silników poklejiłem jedna chłodnice i dwa lata juz chodzi suchutka Trzeba dobrze oczyscic zmatowac papierem 100 granulacja albo jak mało dojscia to ciekim pilnikiem wkretakiem porysowac by mosiądz sie swiecił a potem nitrem rozpuszczalnikiem otłuscic i klej nawciskac wkretakiwm płaskim dobrze go wetrzec pierwsza warstwe a druga grubo uszczelnic i trzymac bedzie jak na szybko co jakis czas sprawdzi trzeba wywalic ta kratke z pszodu maski by był dostep do ogladania @@michachmielarczyk8586
Dzień dobry, mam jednego noworodka jednodniowego niestety mamusia odrzuciła. Mamy mleko dla kociąt. Pani weterynarz kazała karmić 2ml co dwie godziny. Czy to wystarczy? Co zrobić żeby za wszelką cenę przeżył? 😪😪😪
Dwa mililitry co dwie godziny na początek śmiało wystarczy a nawet aż za dużo. Proszę zwracać uwagę na skórę malucha. Jeśli będzie mocno pomarszczona oznaczać to będzie, że ma mało pokarmu. Brzuszek musi być "rozdęty" od pokarmu, taki nabrzmiały.
Jest lekko pomarszczony ale jest to chyba kwestia bardziej tego że ma dopiero dzieńi bardziej pomarszczony jest przy brudce niż na brzuszku. Po jedzieniu staram się masować brzuszek i sprawdzać czy się załatwia. Staram się też grzać termoforem na zmianę z leżeniem na klacie. Co mogę jeszcze zrobić? Bardzo dziękuję za odpowiedź ❤️
Ale o jakim mleku rozmawiamy? Jeśli od krowy to absolutnie odpada. Najlepiej to zastępcze dla kociąt + żółtko jaja kurzego, ewentualnie kozie i również z żółtkiem.
Witam. 4 dni temu moja królica urodziła ale odrzuciła małe, karmię je mlekiem kozim (sąsiad codziennie je doi i kupuje od niego) i dodaje szczyptę Lakcidu, czy jest szansa że przeżyją? Młode są jak narazie silne
@@zbigniewdabrowski9190 bardzo dziękuję za odpowiedź, chciałam jeszcze zapytać, czy lepsze będzie dla nich mleko modyfikowane dla gryzoni? Bo takie też posiadam i nie wiem czy zostawić im mleko kozie czy zacząć podawać to. Pozdrawiam serdecznie ☺️
@@nataliakwarta2227 Jeżeli piją kozie to niema co zmieniać. Ja natomiast do koziego dodawałbtm żółtko kurzych jaj. To naprawdę pomaga, wzbogaca mleko. Zaczołbym dodawać żółtko po troszeczkę, żeby króliki się przyzwyczajały. Ale decyzję oczywiście pozostawiam pani ☺.