Trafiłam na Twój kanał przypadkiem. Wielkie brawa za zgubienie tylu kg 👏👏 opowiada Pani ciekawie, wyjaśnia proces odchudzania. I że najważniejsze jest przestawienie głowy, a potem działanie.
Cześć Paulina, nie mam zwyczaju wstawiać komentarzy pod filmikami na RU-vid. Jednak postanowiłem podzielić się z Tobą filmem pod tytułem "Siła Samodyscypliny: Neurobiolog Wyjaśnia" na RU-vid. Jak dla mnie jesteś wartościową osobą. Pozdrawiam i życzę dużo siły.
A ja nie rozumiem. Czego te babki oczekują? Pochwały? Za co, przepraszam bardzo? Współczucia? Za to, że same się doprowadziły do takiego stanu? Czasami trzeba powiedzieć coś dosadnie, dobitnie i prosto z mostu, żeby do człowieka dotarło, co ze sobą zrobił i jak może skończyć, jeśli czegoś nie zmieni w swoim zachowaniu. Oczywiście, fajnie, że chcą coś zmienić, ale to niewystarczające.
Zgadzam się z praktycznie wszystkim co mówisz, oprócz mielenia siemienia - siemię i inne tego typu produkty np babka płesznik powinno się kupować w wersji nasion, a mielic za świeżo, bo wtedy są najbardziej odżywcze :)
Tkwię w tym uzależnieniu obżarstwa.Mam takie napady,że mam po ty ogromne problemy z żołądkiem i oddychaniem .Nie umiem sobie z tym poradzić ,nie wiem jak zacząć zmianę .brak mi silnej woli i konsekwencji.🫣🥺
Doszłam do tych samych wniosków dopiero w tym roku😅 uratowała mnie też dieta pudełkowa. Nie lubię gotować więc po pracy zazwyczaj jadłam pizzę albo Maca a w robocie słodkie wypieki z biedry i colę 😂. U mnie wystarczyły pudełka i zamiana coli na wersje zero a z czasem na wodę. Oczywiście jak mam ochotę zjeść pizzę to jem pizzę. I czasem zjem burgerka czy cukierka. Ale nie wypominam sobie tego. Waga sukcesywnie leci w dół❤
W programie zaskoczyło mnie zachowanie dzieci Pauliny. Chodzi mi o ich dojrzałość. Bo dziewczynki są szczupłe więc zgaduje że chyba sobie same gotowały skoro od mamy tylko gotowce dostawały.
Ej czy ktoś ogląda kilka razy te serie z komentarzem? Bo chyba już z 4ty raz 😁. Paulina masz fantastyczny głos. Miły dla ucha. Bardzo podoba mi się ta seria filmów. Czekam na nowe 😜
Koniecznie muszę spróbować 🤩 Aktualna waga to 64kg, a docelowa to 56kg. Planuję wprowadzić wiecej ruchu (raz w tygodniu basen i siłownia) Dzięki Tobie w końcu zrozumiałam różnicę między uczuciem sytości, a przejedzeniem
Jajko było przysuszone. Gdyby bardzo chlupotało, to zepsute (śmierdzi). Na kurczaka nie ma szans. Jajka ze sklepu nie są zapłodnione. A nawet gdyby były, to zbiera się je w dniu zniesienia 😊
9:05 na ile zgodziłaby się Pani z tezą że zaczyna brakować celu? Tj. W czasach dużej aktywności przyświeca cel, a potem nie przyświeca i jedzenie się tym celem staje.
Ciekawa jestem dalszych losów dziewczyn. Zwłaszcza, że są z dolnego Śląska, oby ten program dał im siły. Obejrzałam twoje odcinki i twoje komentarze są tak celne. Chętnie bym była twoja podopieczna, raj potrafisz czyjeś emocje i je nazywać, co najważniejsze że zrozumieniem, a nie tylko głaskać po główce. Zabieram się do oglądania innych sezonów. A filmy o tobie są niesamowita inspiracją i wsparciem.
Taka poprawka- ksylitol nie jest z soku z brzozy, nie jest on pod tym kątem naturalny bo jest produkowany na drodze chemicznej z kory brzozy :D Nadal lepszy niż cukier wiadomo, ale nie jest naturalny jak ludzie myślą.
Od liceum zmagam się z zaburzeniami odżywiania, przeszłam bulimie, kompulsywne objadanie się, głodowanie (zazwyczaj takie, które kończyło się obżarstwem). Od kiedy wyszłam z bulimii i głodówek, przytyłam z 56 kg do 88 kg (objadałam się na maksa, słodycze kupowałam prawie kilogramami, zamawiałam jedzenie w czasie pandemii, bo pracowałam z domu). Zapłaciłam za to długotrwałym zapaleniem woreczka żółciowego, który juz na szczęście mam wycięty i ból za soba. Tuż przed operacja schudłam w ciagu miesiąca z 88 kg do 76kg, bo nie mogłam jeść bez ataku. Teraz jest juz ponad rok po operacji, ale waga wzrosła do 82 kg (mam 168 cm). Staram się zrzucić od dłuższego czasu jeszcze 15-20kg, bo w wadze 60-62 kg czułam się najlepiej i najlepiej wtedy działała moja gospodarka hormonalna wg badan lekarskich. Teraz jem śniadanie o 10, obiad o 14, kolacja o 18, oraz miętowa herbata i mała garść orzechów o 21, żeby nie budzić się z głodu w nocy. Dołożyłam codzienny godzinny pilates i spacer około 6k kroków wieczorem, bo pracuje w ciagu dnia. Na razie waga stoi i myślę, ze zajmie to kilka tygodni, aby ruszyło. Musze powiedzieć, ze Twój kanał to najlepsza rzecz, jaka mnie spotkała ostatnio w internecie. Motywujesz mnie i pokazujesz, jak racjonalnie myśleć o jedzeniu. Dziękuję!
Jestem osobą chorą i niepełnosprawną, która w ciągu w sumie 10 lat utyła 50 kg. "Przerobiłam" chyba wszystkie diety świata, płaciłam krocie za porady dietetyków i prywatne leczenie, po zrzuceniu kilkunastu kilogramów miałam efekt jojo plus kilka kg... I waga rosła i rosła... I tak się powtarzało - kilkanaście razy. Tragedią jest to, że jestem niepełnosprawna ruchowo (po wypadkach), nawet chodzenie (z pomocą chodzika) jest dla mnie ogromnym wyzwaniem. Powinnam mieć co najmniej jeszcze 3 operacje ortopedyczne, ale nie mogę ich przeprowadzić z powodu i nadwagi i schorzeń współistniejących i wieku (jestem starszą osobą). Oglądam te programy Kanapowczynie i jak dla mnie jest to program, który może większość osób z nadwagą zniechęcić do jakiegokolwiek gubienia wagi. Mnie metody "trenera" i pomysły twórców programu skutecznie odrzucają. Nie mogę wyjść z podziwu, że te kobiety są w stanie wytrzymać takie metody i presję psychiczną. Bardzo mi się podoba komentarz Pauliny. To głos rozsądku w stosunku do tego, co pokazują twórcy programu. Cieszę się, że osoba komentująca wie o czym mówi, bo mówi z własnego doświadczenia. I muszę tu napisać jedno: dzięki uzyskanych od niej informacji zaczęłam od miesiąca "gubić" kilogramy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo znacząco poprawiła mi się perystaltyka jelit, zmniejszyły się obrzęki nóg - i te limfatyczne i te sercowo-naczyniowe. I nie liczę kalorii. Ustaliłam swój rytm dobowy i pilnuję, by nie podjadać w nocy i między posiłkami. To chyba przynosi efekt - 9 kg w ciągu 38 dni. Siedząc w domu! Wiem, że na razie to tylko nadmiar wody i złogów. Paulinko droga! Jeżeli ten sposób pozwoli mi chudnąć chociaż 2 kg w ciągu miesiąca - będę szczęśliwa. W ciągu roku powinno to dać 20 do 24 kg. To będzie ogromny sukces. Jeżeli powrót do mojej dawnej wagi zajmie mi trzy lata - wygram życie. I będę wiedziała, komu za to dziękować.
Ja ciesze sie ze biorą do takiego programu rozne osoby. Bo sama mam nadwage i źle sie z tym czuje i jak komus sie zwierze ze swojego problemu to jest to bagatelizowane bo przecież aż tak nie widać i nie jestem jakaś gruba. Tak naprawde tylko od swojego chłopaka dostaje wsparcie i mnie rozumie. Fajnie że są grubsze dziewczyny ale też takie z mniejszą nadwagą
Też podsumowując wszystko, musimy pamiętać że to program który musi wzbudzać kontrowersje, tak działa tv. A dziewczyny wiedziały na co się piszą no bo przecież już tyle sezonów kanapowcow wyszło. Zresztą same mówiły że oglądały ostatnie kanapowczynie
Ogl to trening bez śniadanka jest kontrowersyjny, bo ja np bardzo lubię i zawsze jak tak rozpocznę dzień to już jest super. Jeśli chodzi o czapki to niektóre dziewczyny coś miały na głowie a inne nie więc wydaje mi się że tutaj kwestia wyboru dziewczyn. A co do tego żeby Paula się nie rozpinała to wydaje mi się że raczej trenerowi chodziło żeby Paula nie przeziębiła się najzwyczajniej w świecie.
Na koniec powinny wejść do trumien i jeszcze wieko zakryć Ten scenariusz to żenada I kompromitacja ścierwa mediów które nie cofną się przed najgorszą podłością
Uwielbiam Cię słuchać, bo masz naturalny talent do mówienia i utożsamiam się bardzo z przekazywanymi treściami. Po prostu rozsądek i konsekwencja, uczenie się nawyków na nowo. Styl życia, a nie krótka dieta. Dzięki za motywację ❤ Sama mam trochę kg do zrzucenia, wcale nie tak mało, ale podchodzę w ten sam sposób. Tak sobie myślę, że warto od czasu do czasu posłuchać takich treści dotyczących redukcji czy zdrowego trybu życia choćby tylko po to, by pamiętać o tym, co ważne. Kiedy czuje się różnicę i zdrowiej żyje to nie wraca się do dawnych nawyków. Zwłaszcza, jeśli nie robimy jakichś szaleństw i nie obcinamy kaloryczności o połowę, tylko właśnie jemy zupełnie normalnie. Ja jem wszystko, tylko trochę zdrowiej i trochę mniej - tego ostatniego nawet nie odczuwam. Grzeszki raz po raz są spoko, ważne, by nie tracić kontroli i głowy. I, tak jak mówisz, nawet jeśli zdarzy się jakieś załamanie to uświadamiamy sobie, że to zwykłe potknięcie, nic nie jest bez sensu. I tak to jest przecież właściwa droga :) Serdecznie pozdrawiam!! 😀
SUPERRR PANI PAULINKO. TEGO SZUKAŁAM CIEKAWE INFORMACJE....JESZCZE CHCĘ DODAĆ,ŻE KANDIDOZA NA KTORĄ CIERPI BARDZO DUŻA POPULACJA LUDZI TEŻ BARDZO PRZESZKADA....OCET HABŁKIWY NA PRAWDĘ DZIAŁA CUDA ....ZGADZAM SIĘ👍👍👍❤️
W życiu bym nie powiedziała, że Pani waży 80 kg , twarz, szyja bardzo szczupła,super, że się Pani udało(raczej ciężka praca)bo jednak nie wielu to osiągnęło
