ŁADA NIVA! Trochę niedoceniona i zapominania terenówka produkowana od 40 lat... Co jest warte to auto opowiadają jej właściciele. Dziękuje wszystkim za pomoc w realizacji!
Za klamki wewnętrzne nie szarpać tylko zamki smarować, styki w skrzynce bezpieczników spryskać Elektros.lem i podgiąć sprężynki oraz kupić bezpieczniki ceramiczne, które się nie topią, jak plastikowe - są b. dobre czeskie w sklepach z częściami rolniczymi. Lać dobre oleje a nie tanie...i będzie jeździć. W mojej padły do tej pory tylko: katalizator ale to pewnie wina paliwa i wjazdu za nowości w wodę po progi, pompa wodna - łożysko. Od razu wymieniłem też termostat na polski bo oryginalny przestał się otwierać i pewnie dlatego padła pompa - smar się wytopił z łożyska...Z usprawnień polecam szpere Val Rac.ng - blokirowka wintowaja, do wersji cywilnej jest lepsza od płytkowej. Do extremu szpera płytkowa albo DAK tylko, że polecą półosie...Silnik dwójka OK tylko nie mówiłbym tego głośno jak nie wpisany w dowód bo dowalą ubezpieczenie...Poza tym 2,0 rozwali kiedyś skrzynię i most, które są dosyć delikatne, pochodzą przecież z auta osobowego...Zaletą Nivy jest nieduża masa - brak ramy, z czego się śmieją szydercy kolportując tekst, że Niva to pierwsza terenówka w której zapomnieli przykręcić ramy...W rzeczywistości jest to jej wielka zaleta bo rama to najbardziej kłopotliwy element w aucie terenowym - krzywi się i koroduje oraz urywają się lub korodują w nadwoziu miejsca gdzie jest ono przykręcone do ramy - problem znany choćby z Vitarek...Podwozie i profile zamknięte trzeba zabezpieczyć antykorozyjnie jak jeszcze nowa, założyć nadkola i służy...mam już taką prawie 10 lat, więc wiem co piszę...Najlepsze są wersje ABC - absolutny brak czegokolwiek - nie ma to się nie zepsuje,) Chwalę sobie tylko ruskie wspomaganie kierownicy robione na licencji ZF...
Z powodu braku ramy już teraz nikt nie narzeka. Przyczynił się najwięcej Jeep Xj, który dzielnie sobie ciągle radzi. Za 5 lat mniej niż 50% jeżdżących w offroad, będzie miało auto na ramie, nie mam tu na myśli zmot.
Ja miałem nive 2000r auto musiało mieć coś w sobie bo po zmianie kilku aut Volvo itd... teraz mam Mercedesa w204 i nive kupiłem znów z 2014r. Nie potrafię powiedzieć dlaczego ale lubię ten klimat 😂 a z terenówek miałem disco I i vitare 5d V6 pomiędzy nivami nie licząc osobówek. Wróciłem do nivy wydojony z kasy przez vitare a Discovery zbyt duży nie wygodny, i gorzej robił w terenie bez przeróbek niż Niva. To auta do wypadów turystycznych a nie wyczynowe także Niva miażdży konkurentów kosztem zakupu i utrzymania. Najwięcej co powiedzenia o nivie mają ludzie którzy nie mieli z nią doczynienia 😝 u nas 1 Niva 8lat ok 250tys km druga teraz ma ledwo 8tys od nowości to ciężko mi mówić czy będę zadowolony 😂 ale wspomaganie ZF fenomenalnie poprawia prowadzenie polecam wszystkim zakup nivy ale ze wspomaganiem
Panowie w końcu!!!! Ja również posiadam i użytkuję codziennie ten dzielny rosyjski bolid bezdroży. Super wóz trochę mały w środku do zabrania "wszystkiego" ale zajezdziłęm 4 inne auta a Ład(n)a dalej dzielnie służy i będzie ... Dzięki dla całej ekipy za ten odcinek
Miałem jeździłem pół roku i sprzedałem. Nie mogłem znaleźć ładnej sztuki aż wkońcu dorwałem w miarę niezłą ale z LPG. Ogarnianie tego auta trwa w nieskączoność. jedno zrobisz inne się psuje. Moja była z 2004 roku i była już po remoncie blacharskim a i tak się w paru miejscach dziury pojawiły. Części nie ma nigdzie! Jest w polsce kilka sklepów które się tym zajmują i koniec. Wszystko trzeba zamawiać. W związku z częstymi awariami kurier będzie was odwiedzał średnio raz-dwa razy w miesiącu. Co z tego że części tanie jak przesyłka kosztuje. Zamówisz graty a przy wymianie okaże się że trzeba dokupić pierdułke za 10zł + 19zł przesyłka i czekasz z rozebranym autem kolejne 2dni. Elektryka bardzo słaba, ciągle trzeba czyścić masy, wtyczki i inne styki a i tak coś co jakiś czas niechce działać, głównie problemy są z wentylatorami. Auto jest bardzo wygodne i dzielne w terenie. Wiem z czym to się je i zdecydował bym się jeszcze raz na zakup ale na pewno bez gazu. Uważam że elektryka jest zbyt kiepska żeby jeszcze dodatkowo gaz montować. U mnie wiecznie były problemy z check-iem i nierówną pracą silnika. Auto w delikatny teren się nada ale trzeba się spodziewać że napędu są z gównolitu i szybko się coś rozleci. Motanie odpada. Lift 2 cale (więcej realnie się nieda) może wykończyć pół osie i mocowanie sprężyn. Większe koła choć by o 1 cal to już niebezpieczeństwo rozwalenia mostów. Już na oryginalnych kołach mosty mają dość po około 80tyś jazdy po asfalcie a co dopiero w terenie. W sumie ciężko tam wsadzić coś więcej niż 28cali. Łożyska przy większych kołach lepiej zamówić w hurtowo. Alternator jest za słaby, boi się wody i umieszczony jest na samym dole( często trzeba wymieniać). Silnik ma kiepski rozrząd który trzeba kontrolować, pękać lubi kolektor wydechu, szybko siada chydraulika zaworów, czujniki wysiadają jeden za drugim, wrażliwa cewka zapłonowa itd. Skrzynia przy 120tyś potrawi mieć dość pod warunkiem że będzież ją przelewał olejem dobrej jakości. Na standardowym oleju i ilości wysiądzie jeszcze szybciej. No i najpowaźniejsza wada to obecne ceny tych aut. Można powiedzieć że niska cena rynkowa to był jej jedyny plus. Teraz te auta kosztują prawie 2x tyle co 5-7lat temu. Uważam że obecnie przy tych cenach to najgorszy wybór. Można to kupić ale powiedzmy max 7-9tyś za góra 15letni egzemplarz w ładnym stanie. Więcej niema sensu bo są w tych cenach inne o wiele lepsze terenówki. Lepsza w tym wypadku to każda w ładnym stanie co by to nie było choć by frontera.
A po ile kiedyś można było kupić? Orientujesz się w ogóle coś? Cena Nivy do kupna, cena remontu i cena do kupna bez konieczności remontu? ;) Jestem nimi zainteresowany, ile trzeba włożyć żeby jeździć ;)
@@tankisty1485 Nie, za to wydałem fortunę na alkohol :D Obecnie jednak nie potrzebuję samochodu, ale nadal pozostaje nr. 1 obiektem moich zainteresowań. :D Sporo osób odradza, jako że może być awaryjna :x
@@TheBartekowy Jeśli chodzi o awaryjność to akurat nie narzekam. U mnie jest od jakiś 8 miesięcy i dobrze się sprawuje. Jeżdżę nią na co dzień(tylko po asfalcie lub od czasu do czasu jakąś polna droga, NIE offroad, ponieważ szkoda mi samochodu:)) i jestem zadowolony. Łatwa w przeróbkach, gdzie wystarczy podstawowa wiedza z mechaniki ;). Jako użytkownik, gorąco polecam :D
Na koniec zagadka. Po co jest stacyjka z lewej? Bo jak sam się wypychasz z zaspy i ci Nivka odjedzie to ją dopadasz i gasisz z lewej bez problemu. Sam tak miałem tylko, że szła na wstecznym i mi się nogi z progu obsunęły pod przednie lewe koło...a nie przejechała mnie tylko dlatego, że ją zgasiłem:))))
Mi już kiedyś przejechał duży fiat po łydkach. Wprawdzie robiliśmy to w kontrolowany sposób i przy prędkości pół kilometra na rok, ale znieść się dało, nie bolało.
Bardzo fajny filmik! Dużo prawdy o nivie. Nie zgodzę się tylko z tym że łada dobrze spisuje się wyłącznie poza asfaltem. Od kilkunastu lat jeżdżę nivą do różnych azjatyckich krajów. Przejeżdżam każdorazowo po 15 tyś km i śmiało mogę stwierdzić że jest to samochód komfortowy, również w na wyprawie (trasie) a nie tylko w przeprawie :). Smutna prawda i największy minus to rdza. Naszą pierwszą nivę, korozja praktycznie pochłonęła. Do tego stopnia że w Kazachstanie odpadła nam skrzynia biegów...
@@grupawyprawowahoryzont514 ja w tym roku trzasnąłem Władywostok, Bajkał, Ałtaj i Morze Czarne... Łada Samara ;] też dała radę - 28325km. W sumie Niva 5d mogłaby być optymalną do wypraw na wschód. U nas jednak mało tego jeździ u ruskich sporo.
Wielkie DZIĘKI dla TERENWIZJI za materiał! Oczywiście że niva to terenówka. Rasowa terenówka! Tylko czasami trochę mocy brakuje! Zrezygnowałem ostatnio z rovera 75 (2.0 cdti) dla łady nivy. A brak wspomagania to wspaniała sprawa w terenie! Czujesz że jedziesz. Mam nive 99 rocznik- i mam centralny zamek! Lux! Pozdrowienia dla wszystkich! A zwłaszcza tych co NIVką śmigają! Ja chwilowo nie- skrzynia redukcyjna odpadła od podwozia (rdza) a i tak NIVA pojechała dalej o własnych siłach! Gniotsa nie łamiotsa!
Mam taką i jeżdżę teraz po remoncie silnika tj poprawione błędy poprzedniego właściciela będę wiedział co jest pod maską . Co do części owszem są tanie ale trzeba uważać na kitajeckie podróbki pod nazwą master sport . Po za tym jeżdżę Samarą z 93 r i jakoś niewiele do niej dokładam ... Wszędobylska rdza... no wiadomo trzeba na bieżąco zabezpieczać i nawet nie jest źle . Troszkę doposażę i będzie wyglądać ok . Co do nowych no to już ciut lepiej doposażona tj wspomaganie , abs klima ...
@@ziutekziutowicz6446 chyba po przesiadce z UAZa ;) Miałem Lade, Samuraja, Terrano 1, LR Discovery I Jeepy XJ i ZJ i Lada była pod względem wygody na drugim miejscu od konca jesli chodzi o wygode zaraz po Samuraju ;)
@@sebus6773 XJ też nie ma ramy, ale jakoś nikt nie kwestionuje tego, że to pełnoprawna terenówka. W ładzie jest reduktor, stały napęd na 4 z blokadą centralnego dyferencjału, były nawet z blokadą tylnego mostu. Z przodu wiadomo niezależne zwieszenie, ale Vitara też ma z przodu półosie i śmiga na rajdach bez kompleksów.
PS: Kolego! Dłuższa wajha to blokada cwntralnego mechanizmu różnicowego :) sprawia że na przedni i tylny wał idzie równo po 50 % mocy, a co za tym idzie na każdej osi conajmniej jedno koło pójdzie w ruch. ta krótsza to reduktor - wrzuasz i masz dodatkowe silne przełożenie. aby "wpiąć" reduktor należy się zatrzymać i przestawić wajche. aby "wypiąć" - przejechać kilka metrow na wstecznym i sam wyskoczy.
To może w Twojej samo wyskakuje bo nie powinno. Przerzucając reduktor w dół trzeba się raczej zatrzymać ale w górę, jak wiesz jak i umiesz, to pójdzie jak się wolno jedzie i nie zgrzytnie. W Rosji są dostępne komplety do przeróbki na synchronizowany reduktor na bazie oryginalnych części ze skrzyń biegów Łady. Są też patenty na jazdę na samym tyle ale nie ma na razie sprzęgiełek do piast przednich do tego, więc tak przeróbka jest trochę bez sensu...
Mówisz o blokadzie dyfra - on da sie przerzucać ręcznie w dół i w góre. Reduktor {krótka wajcha} fizycznie na to nie pozwala bo w orginale (nie mowie o tuningu i synchro) - w orginale ma zębatki samozaciągające. Nie da sie go wypiąć nie cofając auta. Miałem ten mechanizm na stole rozłożony na części, wiem jak działa.
Krzysiek Niva@ no to widze, że nic nie wiesz bo tam są skośne zazębienia, które są zazębione na stałe. Przełączanie przełożeń w reduktorze tak samo jak w skrzyni biegów dbywa się przez przesuwanie sprzęgiełek kłowych potocznie zwanych przesuwkami. Różnica jest taka, że w skrzyni są synchronizatory umożliwiające zazębienie kłów po wyrównaniu prędkości obrotowych a w reduktorze fabryka tego nie zastosowała z oszczędności. Są dostępne zestawy, które służą do przebudowy na układ z synchronizatorami i to miałem na myśli pisząc poprzedni post. Mieć coś na stole a rozumieć jak to działa to czasami dwie różne sprawy... nie ma czegoś takiego jak zazębienia "samozaciągające" to tylko Ty używasz nieprawidłowej nazwy...Dodam jeszcze, że blokada w reduktorze też jest załączana kłami a blokady (niefabryczne) montowane w dyfrach do Nivy to tzw samobloki. Kilka sztuk tego założyłem. Między innymi do Łady 2106 która pojechała (i dojechała na 50-tym którymś miejscu na ponad 250 aut) parę lat temu do Monte Carlo Historique. Do kompletu było tam jeszcze krótkie przełożenie główne 4,78..Była konstrukcja blokady do Poloneza Analoga do tylnego mostu włączana sprzęgłem kłowym ale to inna bajka...Dla rozrywki umysłowej mała zagadka: jak to jest możliwe, że w obydwu dyfrach Nivki są fabrycznie zamontowane identyczne pary kół zębatych o zazębieniu łukowym w ten sposób, że wałki atakujące są zwrócone do siebie i wały napędowe kręcą się w tą samą stronę a samochód nie jest "rozrywany" tylko jeździ do przodu lub do tyłu?
Na odwrót, kolego. Najkrótsza wajcha to blokada, trochę dłuższa to reduktor. I nic w tym układzie samo nie powinno "wyskakiwać", jeżeli tak się dzieje to znaczy że jest popsute.
Jeszcze w kwestii mitu rozdziału mocy po równe 50% na mosty przy załączonej blokadzie centralnego dyfra. Otóż weżmy taki przypadek: samochód stoi przednim mostem na lodzie a tylnym na suchym asfalcie. Jak zostanie przekazana moc a dokładniej moment obrotowy? Praktycznie 100% pójdzie na tył bo przód się będzie ślizgał... Jeśli do tego z np. z tyłu będzie mocna blokada w dyfrze i tylko jedno koło będzie stało na przyczepnym a drugie na lodzie tak jak przód to na to jedno koło pójdzie praktycznie cały moment obrotowy silnika i co wtedy się stanie? Ukręci się półoś o ile oczywiście damy odpowiednio dużo gazu:) To jest minus mocnej blokady w dyfrze ponieważ powoduje ona przeciążanie półosi napędowych co z kolei jest przyczyną ich pękania i o tym producenci tych blokad taktycznie milczą...patrz słynny DAK. Rozwiązaniem jest blokada "inteligentna" typu quife lub tzw torsen III o współczynniku blokowania zależnym od różnicy momentów na półosiach napędowych. I takie blokady produkują do Nivki Rosjanie. Założyłem sobie parę lat temu z tyłu i auto jest dzielniejsze w terenie - nie straszny mu wykrzyż na maxa bo zawsze któreś tylne koło go popchnie. Poza tym w łukach na śliskim jest dużo bardziej przewidywalne co w przypadku tak krótkiego rozstawu osi (2,2m.) jest nie do przecenienia. Kto się kręcił Nivką na śliskim ten wie o czym piszę...
Mam takie 2 nowe zakupione na firmę leśną w 2014r z Tarmotu bardzo fajnie się jeździ komfortowa w terenie hamulce trwalsze od Jeepa wranglera 26 tyś do wymiany tył fabryczne od nowości wyśmiałem serwis.
Mam nive i jestem z tego dumny. Niestety remontuję ją już 3 rok z braku czasu, chęci i warunków zimom... ale najważniejsze już zrobiłem czyli swap silnika z 1,6 na gaźniku na niezniszczalny 1,9 TD od waga. W przyszłości pewnie wsadzę 1.9 TDI łapy i miskę mam już dorobione więc będzie się trzeba pobawić troszkę z instalacją elektryczną silnika.
I tak nic nie pobije Blazera mojego ojca. 4.3 V6, klimatyzacja, wszystkie szyby w elektryku, automat, abs, tempomat, fabryczne radio na kasety, skórzana tapicerka i instalacja gazowa. Auto z 1994 roku, przebieg 200k km. Kosztował 4500 złotych, włożyliśmy jak do tej pory w niego z 1000 zł i on jeździ, przechodzi przeglądy i w terenie radzi sobie na medal! Wady? Spalanie. Jeśli ktoś mówi, że Patrol dużo pali to nie widział Blazera. 25 litrów benzyny to nie jest duży wyczyn w naszym egzemplażu, a w Tatrach dobiliśmy do 30 litrów na 100km. Niektóre części są praktycznie nie do dostania w Europie i trzeba by sprowadzać je ze Stanów, a to jest dość kosztowna sprawa. Brak akcesoriów na rynku europejskim- jeśli będziemy chcieli go podnieść o pare cali to trzeba będzie sprowadzić cały kit z USA a to koszt minimum 1500 zł za sam kit i drugie tyle za sprowadzenie i opłaty. Ale to wszystko to nic w porównaniu z jego największą wadą. Rdza! Nasz rdzewieje cały. Nie ma takiej części na której nie było by choć powieszchownej rdzy. Rama i zawieszenie są zdrowe, natomiast buda z tyłu zgniła nam tak, że można tam schować Jorka. Ponad to sam silnik jak na taką pojemność jest bardzo słaby, bo tylko 168 koni i trochę ponad 300 Nm momentu. Do tego auto jest ciężkie jak cholera- bez przeróbek całe auto waży prawie 2 tony, a wcale nie ma niewiarygodnie trwałych komponentów. Mimo wszystko, jako auto do rozwalenia w błocie, którego nie będzie żal zezłomować jak się spierniczy na amen, którym można pojechać na wakacje albo na ryby, sprawuje się świetnie! Polecam taki styl życia, jeśli ktoś ma rękę do majsterkowania! :)
Kupiłem nówkę 2018, Łada Urban 5 drzwiowa. Z innowacji podgrzewane siedzenia i lusterka + elektryczne szyby, lusterka. Poza tym wszystko jak powyżej. Standardowe zawieszenie nieco niższe niż w wersji 3-drzwiowej. Ludzie robią duże oczy jak to widzą, najczęściej każdy mówi, że nie widział nigdy 5-drzwiowej wersji...
Naoglądałem się Terenwizji ... od 2 miesięcy w garażu stoi łada niva z 93 roku, kupiłem ją w stanie agonalnym, obecnie kończę wymianę instalacji elektrycznej, potem samochód musi trafić do blacharza bo kierowcy grozi wypadnięcie podłogą, potem na remont silnika i będzie jak złoto :D
Odnośnie Poloneza, to terenowego nie było seryjnie. Za to w osobowym można było mieć m.in. klime, centralny zamek, elektryczne szyby. Wspomaganie było w standardzie po 1997:)
No i GIT. Proponuję pozostać w klimacie i kolejny film złożyć o aucie od którego zacząłem przygodę z terenówkami. HONKER. Dobry bo Polski? Może tylko tyle? A może nie tylko dlatego? Dla mnie był super bo SŁUŻBOWY ;-) Przez 8 miesięcy użytkowałem to cudo w górach KOSOVA i nie sprawiał większych kłopotów. Czekam na odzew.
uaz też ciekawe auto jale jeśli chodzi o terrano to właśnie go sobie kupiłem i chciałbym poznać opinie na jego temat od ludzi którzy w terenie nim śmigają, pozdro ;)
Dacie radę zrobić test najbardziej terenowej opcji - BRONTO ? jest dostępna w PL, jej prostota i ciekawy wyglada + cena naprawdę mnie zainteresowała :)
Bardziej terenowa niż jeep, Mercedes czy Landrover za 300tys.zl:-), po pierwsze bo szkoda lakieru, po drugie za drogie naprawy po trzecie skomplikowana elektronika :-)
Mam parę pytań, jak macie chwilę czasu to odpowiedzcie proszę :) Kocham takie kwadratowe kształty, ale oprócz ład nie ma innych takich samochodów w miarę nowych. Lepiej kupić starszą nivę i włożyć kasę w nią czy kupić nowszą i wsadzić mniej? Podobno blacharka jest zawsze do zobienia :D Ktoś jeździ taką nivą w gazie? Silniki dają radę, ile palą? Taka niva użytkowana jako normalny samochód będzie psuć się częściej niż tak samo użytkowany dajmy na to golf 4 z tego samego roku? Czy ta przypinka rozwalającego się auta jest przez przeciąganie go w terenie?
Koncepcja Niwy jest dobra lecz wykonanie.Silnikowo najlepiej włozyc silnik 1.9 diesel od Peugeota.Ciekaw jestem jak wychodzi terenowe porownanie z Foresterem sg.
Ta zielona to normalnie rasowy restomod. Właściciel mógłby zarabiać robiąc takie w różnych kolorach, z różnymi dodatkami, może z lepszymi silnikami. Jaki koszt takiego pakietu?
