Swietny patent na slizgacze i genialne w swojej prostocie pozycjonowanie manipulatorow, pomyslowosc i dbalosc o szczegoly najwyzszych lotow. Daleki bylbym od poruszania kwestii przydatnosci korektora, czy nawet regulacji niskich, wysokich, czy balansu w systemie z nowoczesnymi, zrownowazonymi i dopasowanymi do pomieszczenia kolumnami w tym przypadku, jest klient - jest specjalista i tyle.
Czy to jest sprzęt przez duże S to bym z tym polemizował. Po drugie, po co mają robić jak ukierunkowania "melomanów" w temacie sprzętu grającego zmieniły się diametralnie i to będzie już ze 20 lat! Znakomita większość "melomanów" słucha muzyki na smartfonach, już nieliczni na "mp3".Komu i po co to robić, jak nikt tego nie kupi? Koncerny, które po kolei rezygnowały z produkcji "pełnowymiarowego" audio nie robiły tego na złość ludziom, tylko z jakiś powodów. Ci co nie zrezygnowali mieli poważne kłopoty finansowe bo musieli do interesu dokładać. Marantz, kiedy jeszcze należał do Philipsa to już zaczynał przynosić straty. Denon, który go kupił, miał trochę inną wizję tej marki, z lekko ekskluzywnej zrobił markę popularną. Skończyło się to tak, że w ogóle Denon padł razem z Marantzem. Tak, od dość dawna nie ma już firm Denon i Marantz, tymi nazwami handlowymi zawiaduje jakieś konsorcjum finansowe, które póki jakiś zysk z tego będzie, to będą to trzymać. Taka sama historia jak z audio jest z działem pod tytułem foto dla amatorów, który już powoli, tak jak pełnowymiarowe audio przestaje istnieć. Smartfony zrobiły swoje. Nie ma więc co się rozczulać, trzeba korzystać z tego co jest dostępne. Przenośne Hi-Endowe tzw. "mp3" za ułamek tego co zapłacilibyśmy za pełnowymiarowy sprzęt audio, taki dla niewyrafinowanych "melomanów", daje nieporównywalnie lepszą jakość dźwięku. Po co płacić po 1500 zł za jeden segment, jak za te same pieniądze masz przenośne "mp3" o dźwięku, o jakim można było wtedy tylko pomarzyć. Ja osobiście jestem miłośnikiem pełnowymiarowego audio i z sentymentem wspominam stare czasy. Niemniej to już jest historia, na takie audio jak kiedyś nie byłoby po prostu chętnych. Po pierwsze cena za jeden "klocek", po drugie wielkość, po trzecie jakość dźwięku, która naprawdę była różna, a w przypadku grajków budżetowych, które w Polsce stanowiły 3/4 rynku, była nawet słaba. Dziś, za ułamek tej ceny można wejść w zupełnie inny wymiar dźwiękowy.
Witam. Niedawno odkryłem Pana kanał. Kawał dobrej roboty Pan odwala. Ten cały stary sprzęt dostaje nowe życie zamiast trafić na śmietnik. Taki korektor akurat posiadam więc jak zacznie coś w nim szwankować to Pana film będzie nieoceniona pomocą. Pozdrawim i życzę miłego weekendu.
Widze ze prezentowany model jak wiekszosc ma problem ze slabo swiecacym wyswietlaczem - czy cos mozna z tym zrobic? Zastanawiam sie czy wymiana kondensatorow cos tutaj da czy tez jest to kwestia zuzytego / wypalonego wyswietlacza.
@@krzysiekkozielec2194 Po pierwsze zagadka zaczyna sie od powiedzmy, co sugeruje sytuacje czysto hipotetyczna, po drugie nie 3, bo tyle zajmuje to statkowi plynacemu z pradem rzeki. Wiec co z tym IQ ?
Witam Panie Krzysztofie, Mam pytanie, byłby Pan zainteresowany przeglądem i regeneracją eksportowej Diory 442? Mam na myśli poczciwy Visionik 8603. Bardzo chciałbym przeprowadzić przegląd i naprawy samemu, ale boję się, że w środku mogło dojść do modyfikacji robionych niechlujnie a nie posiadam wiedzy, co dokładnie należy robić krok po kroku, by dokonać przeglądu. Mógłby Pan zostawić mi maila do siebie? Jeśli będzie Pan zainteresowany taką pracą, będziemy mogli domówić szczegóły. Pozdrawiam, Marcin.
@@johnkowalski2331 Oprócz wartości materialnej i użytkowej są jeszcze inne wartości takie jak chociażby wartość sentymentalna czy kolekcjonerska.. Właściciel korektora najwyraźniej kierował się wyższymi pobudkami aniżeli Pan Panie John'ie skoro zlecił prace konserwacyjne, które zostały wykonane w sposób bardzo poprawny. Jest jeszcze modne ostatnio i bardzo na czasie słowo EKOLOGIA .. Ten korektor nie skończy na śmietniku degradując środowisko a będzie zapewne służył właścicielowi szereg kolejnych lat. Pozdrawiam Cię Krzysztofie i tak trzymaj...