Dziś krótko, ale intensywnie, bo jak zwykle okazało się, że "łatwiej kijek obcinkować, niż go później pogrubasić" i to co w miarę łatwo rozkręciliśmy, niespecjalnie chiało się skręcić z powrotem. Skończyło się na paru nisko latających przekleństwach, rękoczynach sztuk jeden i opowieściach o amatorskim górnictwie. No i zostały nam po montażu tylko 4 śrubki, czyli chyba spoko 😀
5 окт 2024