Kuźwa jeden z nielicznych ,który potrafi zrobić to dobrze. Ciężko przetłumaczyć innym „fachofcom” ,że maszyna jak zrobi próżnię to pokaże tyko dziurę sporej wielkości lub zerwany oring. A mikro pęknięcie rurki lub skraplacza pokaże gdyby stał ze dwa dni na próżni. Gorąco pozdrawiam i zawsze łatwej,udanej roboty życzę! 🥃
A są takie czasem usterki i problemy że próżnia nawet po tygodniu tego nie wykryje. Np jak jest spłaszczony oring, który przy ciśnieniu odsuwa się od króćca a przy prozni przylega wzorowo.
@@michalw3674 dokładnie . Są też układy łączone na ścisk bez śrub i one z kolei na próżni są nieszczelne bo dopiero ciśnienie dociska uszczelnienia. Ale lanie kontrastu i dobicie ciśnienia jak na nagraniu to partyzantka bo kontrast nie rozejdzie się po układzie pokazując w innym miejscu nieszczelnosc a i nawet kontrast nie powinien być w układzie.
Przede wszystkim jak dodasz tak kontrast i dobijesz ciśnienie to kontrast się nie rozprowadzi. opcja gdy dajemy kontrast nabijamy normalnie klimę i pracująca klima rozniesie dopiero kontrast po układzie. A wyciek może być widoczny po godzinie dniu tygodniu. Do tego kontrast w układzie nie jest mile widziany a niektórzy nawet po tym nakazują płukanie całego układu plus wszystkie uszczelnienia dw.
Twój sposób jest raczej bardzo głupi. Potraktuj to jako radę, a nie krytykę, bo lubię twój kanał i doceniam twój wkład w dzielenie się wiedzą, pozwól więc, że ja też trochę wiedzy Ci przekaże. Jeżeli masz wąchacza to używaj wąchacza, bo metoda z kontrastem sprawdza się tylko w przypadku dziur "jak w dupie". Zanim kontrast rozejdzie ci się po układzie to musisz dużo czekać, a w dodatku klima musi być załączona, bo sam rozprowadzany azot nie zabierze kontrastu w każde miejsce, a więc jeżeli uruchamiasz klimę na azocie, to możesz zatrzeć sprężarkę, a i tak twój kontrast nie zostanie wszędzie rozprowadzony. W dodatku większość mikro dziur na aluminiowych rurkach nie przepuści ci oleju, ale gaz/czynnik bez problemu, więc małych nieszczelności tym nie sprawdzisz, a są to na tyle duże nieszczelności, że za miesiąc lub 2 lub 3 klient się do ciebie wróci, bo mu nie chłodzi już, takie dziury potrafią mieć zapocenia oleju po kilku tygodniach chodzenia, o ile w ogóle je będą mieć. Inną sprawą jest sam kontrast, którego w układzie klimatyzacji być nie powinno, i jest on szkodliwy dla uszczelnień i o-ringów, ponadto jestem ciekaw, jeżeli w ogóle pozbywasz się kontrastu po diagnozie, to w jaki sposób?, skoro azot pewnie wypuszczasz w powietrze i maszyną robisz próżnie, która nie odciągnie nic lub prawie nic, bo nawet na odciąganiu maszyna odciąga ok 5-15g oleju, bo jest on przenoszony przez czynnik (ułamek ilości oleju, jaka jest w układzie), a więc, czy dobrze rozumiem, że zostawiasz układ przeolejowany, w dodatku z substancją chemiczną, która źle wpływa na elementu gumowe uszczelnień? A jak masz np. nieszczelność za grodzią na zaworze rozprężnym, czy rurki od parownika, czy sam parownik to przecież nie zobaczysz kontrastu, a wąchaczem idzie to zweryfikować. No fuszerka. Popraw się i zacznij używać wąchacza, bo kontrastem to psujesz układ, a i tak nie za dużo znajdziesz. Serio raczej idiotyczny sposób, zmień taktykę, mistrzu.
No i takie komentarze to ja lubię. Przy okazji można się czegoś więcej dowiedzieć a i może ktoś inny skorzysta i będzie robił swoją pracę lepiej niż dotychczas.
@@BossKris No i taki jest cel, ja próbuję też edukować ludzi, bo oni tego potrzebują, dlatego właśnie @WARSZTATOWE_HISTORIE to jeden z moich ulubionych kanałów na polskim YT, bo z niego w praktyce można się czegoś nauczyć, a materiały są proste w odbiorze i dosyć krótkie, a więc idealne. Niektórzy lubią słuchać godzinnych wywodów o niczym jakiegoś łysola z dredami, który nie ma nic pojęcia o mechanice, niektórzy lubią kanał Profesora, ale on raczej ma bardziej eksperymentalny kontent i to głównie dla amatorów. A tu taki diament można znaleźć na YT.
Jakiś czas temu nabijałem klimę u gościa który prowadzi warsztat od ery gdzie auta z klimą można było policzyć na palcach i właśnie usłyszałem od niego że kontrast jest do bani a coraz częściej padają parowniki w nowych autach
Znany mi problem z brakiem sprzętu do diagnostyki klimy. W zeszłym roku jeździłem po warsztatach i w kilku zgadywali gdzie może być nieszczelność. W ostatnim podjęli się diagnostyki. Zawołali mnie, żeby pokazać miejsce nieszczelność i miałem okazję zobaczyć jaką metodę stosują. Zwykłą mieszaninę wody i płynu do mycia naczyń. U mnie nieszczelność była na chłodnicze klimatyzacji.
nie wszędzie dasz radę opryskać wodą z mydłem i obserwować czy nie bąbluje, w takich błahych przypadkach jak przegnity/dziurawy skraplacz czy rurka na wierzchu to ok, a spróbują tą metodą znaleźć uszkodzony parownik... :v
Ja bym kontrast też na początku wpuścił bo łatwiej jest zobaczyć miejsce wycieku w UV niż wciskać wszędzie czujnik. Poz tym czujniki reagują na wilgoć w powietrzu.
Ja kupuję gaz do zapalniczki propan-butan za 8zł i zapach od K2 i uzupełniam, potem sprawdzam czy chłodzi. Ale to tylko eksperymentalnie i nie polecam tego robić, tylko udać się do wykwalifikowanego zakładu.
Kiepska metoda 🙈 Kontrast UV nie ma właściwości smarnych, można go dodać tylko w ściśle określonej ilości. Ale nie wiadomo czy kiedyś już nie był dodawany przez kogoś innego. Bardzo ryzykowna metoda. Zdecydowanie najlepsza na ten moment do klimy to roztwór azotu z wodorem w stosunku 90:10 lub 95:5 i detektor wodoru. 😜
Normalnie szok, to jakaś kosmiczna nowatorska technologia. Azot i kontrast.nie słyszałem o tym nigdy. Musicie być pierwsi w Polsce.warto było się tym pochwalić 😂
Mój spec od klimy znalazł mi nieszczelnosc niuchaczem. Powiedział że skraplacz, wymieniłem nabił mi po staremu na wagę. Powiedział że układ mam czysty i nikogo tu jeszcze nie było. Powiedział żeby unikać kombajnistów i żółtego g... w układzie jak chcę mieć długo spokój.
Prawidłowo. Jak pracowałem u majstra to też tak robił. Maszyna swoje ale butla azotu podpięta na pół dnia, wcześniej sprawdzone na manometrze jaka wartość na butli i heja. Maszyna swoją drogą ale stare metody są lepsze i mniej zawodne. Pozdro!
Opieranie swojej weryfikacji na tej metodzie jest bez sensu. Proszę o wytłumaczenie mi po co robić tego typu test szczelności, skoro nie możemy sprawdzić parownika, oraz rurek klimatyzacji które są zabudowane plastikami. Osobiście uważam że hydrogen (ten przy którym używa się czujnika) jest najskuteczniejszą metodą (oczywiście może być poparty sprawdzeniem wycieków pod UV), ale test czujnikiem N2 to podstawa, żeby klient co chwila nie przyjeżdżał z pustą klimatyzacją
Mi pomógł tylko hydrogen i czujnik (wąchacz). Zaczął pikac przy włączeniu wentylacji w kabinie. Na zewn nic nie pikal. Niestety barwniki pod deska się nie sprawdzą.
To prawda, ale musisz także wiedzieć, że mało kto potrafi używać wąchacza, bo to nie jest takie łatwe ciepło zimno. Wąchacz może reagować na krem w schowku, na zapach na kratce czy lusterku czy wiele innych substancji. I niestety w 90% sygnał pochodzący ze środka z kratki pochodzi z komory silnika, więc możliwe, że nie pikało na zewnątrz, bo wyciek był bardzo mały i trudny do namierzenia, aczkolwiek większy sygnał z kratki oznaczał nagromadzenie się gazu w kanałach wentylacyjnych. Oczywiście możliwe, że problem był na zaworze rozprężnym od środka, lub na łączniach rurek pod deską czy sam parownik, ale raczej rzadko się to zdarza. Ja raczej nie polecam włączać nawiewu podczas szukania wąchaczem, a robić to tylko po to, aby wywiać wszystko co nagromadziło się w wentylacji, bo gdyby to był parownik, czy rzeczywiście coś pod deską, to włączenie wentylatora zmniejszyło by tylko sygnał na kratce, a sam wąchacz mógłby piszczeć przez wdmuchiwanie w niego powietrza. Wnętrze należy kilkakrotnie wietrzyć i powtarzać pomiar włącznie z eksperymentem przyłożenia wąchacza do tylnej części dachu, aby mieć pewność, że substancja, którą czuje detektor może być wodorem (bo wodór jest dużo lżejszy od powietrza). Mam nadzieję, że ci fachowcy mieli rację, bo ja na ogół gdy mam jakąkolwiek nieszczelność w komorze silnika, wykluczam sygnał pochodzący ze środka, jeżeli nie jest on dużo mocniejszy (po wietrzeniu) od źródła zewnętrznego. Warto też wiedzieć, że większość płynów pod maską czujnik wyczuwa, i niektóre dziwne sygnały należy bagatelizować (LPG, płyn spryskiwaczy, chłodniczy, wspomagania, benzynę, ropę, czy kwas akumulatorowy, od spalin też bywa że wariuje)
@@Qwertyuiop-123 super informacje, dzieki za podzielenie sie. Ja wtedy podjalem decyzje o nierozbieraniu deski rozdzielczej i kupilem porzadnych uszczelniacz Red Angel. Pomogl i od tego czasu juz nie ubywalo gazu.
@@rockybor25 Proszę bardzo, cieszę się że udało się rozwiązać problem, choć uszczelniacza sam osobiście także nie polecam, bo może zapchać osuszacz zakleić kompresor i zawór rozprężny a i zmniejsza przekrój rurek np. w skraplaczu, bo mimo, że teoretycznie powinien krystalizować się tylko z kontaktem z tlenem, to tak naprawdę potrafi zastygać w różnych innych miejscach, a jeżeli zrobi to np. w kompresorze czy na zaworze rozprężnym, to nawet potrafi je uszkodzić. Ale rozumiem jak najbardziej, bo oszczędzone pieniądze są naprawdę duże, więc spróbować jak widać było warto. Pozdrawiam.
Robiliśmy dokładnie tak samo jak ty gdy miałem praktyki głównie z tej chłodnicy leciało ale był taki przypadek w renowce że musieliśmy rozebrać całe wnetrze i patrzeć po każdym wężu wodą czy gdzieś dziurki nie ma
woda z płynem i psikam, jak pokazują się bąbelki to wiadomo gdzie leci, tak robiłem w moim paseratti, okazało sie ze chłodnica, nie robiłem próżni nabiłem izobutanem i jeżdżę tak 2 rok .
Brawo za fachowość bo wielu tzw napełniaczy tylko próżnia i dają czynnik, a za tydzień pusto i płać frajerze, już tak kiedyś mi zrobili, dziękuję z taką usługę. Teraz robię sam i mam gdzieś.
Z reguły za nieszczelność odpowiada uszkodzona chłodnica..... Ja jak domyślam się że odczynnik ucieka sprawdzam na maszynie u znajomego. Demontuje i wymieniam części w samochodzie sam zanim do niego jadę , wtedy kasuje mnie tylko za ewentualny odczynnik
Byłem dziś na serwisie bo klima w ogóle się nie załączała, focus mk1. Diagnoza - chłodnica klimy, uwalona w oleju i podziurawiona. Kompresor załączył się w momencie, gdy facet wpuścił ciśnienie do tego zaworu od klimy, więc kompresor działa i został wykluczony. Czyli ta sama wymiana chłodnicy + nabicie czynnika, rozwiązuje problem? Wiesz może jeszcze, czy odgrzybiaja klimę również tą samą maszyną, co nabijają?
@@mateusztyczka5445 musisz na maszynie sprawdzić szczelność instalacji po wymianie chłodnicy i uszkodzeń powodujących nieszczelność.... Po napełnieniu trzeba sprawdzić na maszynie czy klimatyzacja startuje prawidłowo. Po tym powinno działać . Co do odgrzybiania nie wiem jakie daje to efekty. W grupie VW reakcje kompresora można sprawdzić na programie VCDS (program za darmo na necie , lecz wymagany jest kabel typu HEX 2 który trochę kosztuje) w grupie VW starszej daty starczy VCDS lite lub Polski VAG ( kabel typu VAG KKL dostępny za grosze na necie), jeśli chodzi o Renault powinien dać rady DDT2000 ( kabel VAG KKL). Jak nie masz interfejsów diagnostycznych sprawdź po napełnieniu czy klima startuje bez interfejsu. Jeśli podaje kabel prąd na kompresor prawidłowo, sprawny kompresor powinien startować przy szczelnej instalacji... Najwięcej nauczysz się "w boju" - robiąc dużo samemu w aucie . Pozdro dla mechaników samouków jak ja i ekipy "Warsztatowych Historii" 😉
@@mateusztyczka5445 Maszyna do serwisu klimatyzacji nie odgrzybia klimatyzacji, zazwyczaj używa się ozonatora wsadzonego do wnętrza, lub bezpośredniego rozpylenia lancą specjalnego preparatu na parownik (nie polecam, bo ta substancja żre parownik). Lub są też mniej inwazyjne metody o mniejszej skuteczności. Co do chłodnicy klimy to nie jest tak kolorowo jak Panowie uważacie, w autach starszych niż 10 lat jest wiele nieszczelności, a ich znalezienie zależy od wiedzy i doświadczania serwisu jak i co najważniejsze od sprzętu do nieszczelności, którego w Polsce większość zakładów nie posiada. Chłodnica to zazwyczaj najczęstszy problem, choć wymiana jej przez partacza bez pojęcia może wiązać się, że nadal element może być winowajcą ubytku czynnika (ważne aby nie przyciąć o-ringów, ładnie je posmarować PAGiem dla poślizgu i wyczyścić idealnie złącza ze rdzy, a większość tego nie robi, a i składa często na starych zakaleczonych o-ringach). Co do samodzielnej wymiany elementów przez amatorów i długie pozostawienie układu rozłączonego, klimę może łatwo szlak trafić, a i może być nieszczelna bardziej jak była.
Mi tak fachura wymieniał skraplacz. Chciałam kiedyś sprawdzić ciśnienie, korek dokręcony na chama i niespodzianka...ucieka gaz. Sam juz się tym zająłem.
Podobna metodę stosuje w lodówkach i zamrażarkach. Mamy odwadniacze z czynnikiem UV, niestety czasami wyciek ujawni sie dopiero po dłuższym czasie. Wąchacie przydają sie w trudno dostępnych miejscach gdzie oko nie sięga, na szcescie w mojej dziedzinie wszystko jestvna wierzchu :)
15 lat w zawodzie.. kontrast nie ma sensu, a tylko brudzi układ ;/ Sam azot wystarcza + płyn do naczyń.. psikasz, czekasz 1-2min i masz piękną kulę piany w miejscu nieszczelnym.. no chyba, że jakiś hardcore przypadek, no to wtedy testerem na hydrogen ;) też daje radę fajnie
na azocie 24 godz i kontrast piany uv i nic a wachacze tez nic pruznia też. klima po napelnieniu skutecznie chlodzi do max 14 dni. nastepnie 6 miesiecy zero klimy ale gas jeszcze jest. oczywiscie w malej ilosci
Hydrogen i szukam nieszczelnosci czujnikiem odnośnie kontrastu to ostatnio był u nas serwis do maszyny do klimy i klient powiedział że kontrast niszczy uszczelnienia w układzie klimy i w urządzeniach do klimy takie kwiatki czy to prawda nie wiem
płyn do naczyń zwykły Ludwik. spryskana chłodnica i wszelkie połączenia, jak się pieni to podobne kwiatki są jak w Twoim patencie, oczywiście układ tez napełniony azotem.
Mój spec od klimy mówi, że nie stosuje kontrastu ponieważ może on uszkadzać sprężarkę klimatyzacji.(oczywiście nie przy jednokrotnym prawidłowym zastosowaniu ale gdy np często sprawdzają kontrastem albo za dużo wprowadzą)
@@WARSZTATOWE_HISTORIE jeżeli kilku mechaników nie wiedząc o wcześniejszych doda kontrast z olejem to może to uszkadzać sprężarkę. Nie żebym się czepiał bo wystarczy poświecić w zawory i już widać czy kontrast był ale to musi być macher z glową
Ja sprawdzałem azotem, jeżeli wyciek jest dalej trudny do zlokalizowania to nabija się czynnik i włącza klimę, ale odłącza wentylator, samochód chwilę pochodzi na klimie bez wentylatora to po kilku minutach coś zazwyczaj puszcza. Pozdrawiam
@@WARSZTATOWE_HISTORIE nawet w przypadku, gdy dpf wyparował? dym nie wybije też filtrem powietrza? Wiadomo, jestem amatorem, to widać, ale uważam, że warto sprobować się czegoś nauczyć na moim staruszku, tak dla zajawki, i braku zaufania do ludzi :)
Nie tyle Ford to gó.. (choć nie zaprzeczam) to VW z lat 90' i wczesnych 00' pod względem klimy były to pancerfausty. Wiele osób 20-25 letnimi autami VAG do mnie przyjeżdżało i okazywało się, że jestem pierwszy, który się podpiął, a i było też tak, że usterką był czujnik ciśnienia, a gaz w układzie był i to sporo.
@@StopTeoriomSpiskowym ty tak sero? Jak masz nabite azotem i dodany UV to na bank pokaże miejsce nieszczelnosci. Tylko w tym wypadku musi być ciśnienie a nie oszczędności żeby tylko się wychyliła wskazówka. Wina jest tego że nawet azotu szkoda specom i zdzieranie z ludzi najważniejsze bo gazy drogie a zarobić trzeba!!
@@marcjanmrc5888 nie znajdziesz nic od strony wnetrza nie zdołasz nawet dokładnie tam wymyć. skraplacze są trudnodostępne. małe wycieki nie do wypatrzenia w miejscach zasłonietych.
@@marcjanmrc5888 spece zawsze zdzierali. wiesz, że po zatarciu kompresora trzeba wiemienic cały układ i dodatkowo wyczyscic tutaj sami nie wiedzą ile brać taki to polski kanał
Ja pierwszy raz ściągnąłem czynnik i uzupełniłem. Było ok 100 g a być powinno 780g... Ja,czyli klient. Bolało, zwłaszcza że brakowało ale 18 letnie auto, i podobno czynnik lubi... Zniknąć. Ale klimatyzacja działa. Barwnik też dodany. Mechanik będzie sprawdzać czy ubywa
Głupota ze strony mechanika, barwnik dodał ci po to, bo uzupełnił czynnik i dodał oleju gotowego z UV, bo jest tańszy, a jest tańszy bo jest dziadoski i słabej jakości, a ponadto sam barwnik rozszczelnia układ i olej jest rozrzedzony, więc za dużo kontrastu to sprężarka powie papa. Golf IV/Jetta IV/Bora? Czyż nie? nie przejmuj się taki ubytek po 18 latach jest bardzo dobrym wynikiem, Golfy tej generacji miały wyjątkowo dobre układy klimatyzacji, wyjątkowo pancerne i mają trudno się rozszczelnić, ale nie wiadomo dokładnie jak spadał ci ten czynnik, bo mogło tak być, że przez ostatni czas zeszło go dużo, a wcześniej schodziło mało, a to może świadczyć o nieszczelności, ale jak nie będziesz odczuwał spadku wydajności klimy, to mógł być to naturalny ubytek czynnika przez ośkę kompresora czy minimalne nieszczelności na połączeniach, które są mikroskopijne. I tak koszty nie były zapewne tak duże jak gdybyś miał auto nowsze z cholernie drogim czynnikiem R1234YF.
W tych focusach chłodnica degraduje się co dwa lata. Wiem bo mam. Auto z 2016. Już 3 chłodnica. I jeszcze oringi na zaworze regulacji ciśnienia na kompresorze klimatyzacji. A ja sprawdzam azot+wodór detektor albo piana a i tak jak się coś tam robi to każde auto ma w miarę typowe nieszczelnosci.
Niestety, ale tak jest we współczesnych autach. No i polskie zimy, jazda autostradowa za ciężarówką z której się sypie, mycie na myjni auta i nie spłukiwanie przodu. Bywa i tak, w autach nowoczesnych chłodnica klimy potrafi ważyć ułamek tej co w aucie z lat 90" a wielkości mają podobne o to cały sekret. A i na następny raz polecam również chłodnice malowaną, bo przetrwa dłużej.
mam taki szalony pomysł by nabić klimę powietrzem przy pomocy zwykłego kompresora tak do 5bar i wypsikać wszystko jakimś pieniącym sie środkiem. Mam pochłaniacz wilgoci taki od pistoletu do lakierowania więc bym przez niego nabił żeby nic się nie stało. I zamontował bym na drugim zaworku manometr by patrzeć czy ciśnienie schodzi. Nie wiem czy dobry pomysł...
No i git. Zawsze można nabić azotem i do jeziora, albo LPG i zapałkami 😂 a tak serio to mieszanka dimmera z wodą i azot pieni się jak cholera na nieszczelnosciach
Azot nie zawsze się sprawdza. Dobry jest przy,,większych,, nieszczelnościach z uwagi na jego fizyczną gęstość. Zdarza się że po azocie wychodzi że jest dobrze a po jakimś czasie znowu przyjeżdża klient
