Sympatyczny ten Viperek. Zapraszamy do Piotrkowa. Jeśli chodzi o takie „bliskie spotkania” w przestrzeni klasy G, miałem kilka osobiście. Najczęściej kiedy trafi się w okolice, gdzie jest się poza zasięgiem radaru i przez to służba radarowa nie jest aktywna. Spotkałem tak kiedyś opozyta na tej samej wysokości, który „leciał swoje” i ani myślał przepisowo mijać się od prawej. Czasem też FIS trochę za późno się zorientuje, w stylu „obserwujesz ruch z naprzeciwka?”, „tak, właśnie się minęliśmy”. W przestrzeni niekontrolowanej trzeba uważać.
Dzięki za komentarz! Kiedyś zdecydowanie zawitam do Piotrkowa! Viper to bardzo fajny samolot tej klasy :) Co do "spotkań", to faktycznie, obszary gdzie nie ma radaru są bardziej narażone na tego typu sytuacje, dlatego ważne aby pomimo tego, że mamy takie potrzebne służby jak FIS to trzeba być czujnym. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w powietrzu!
Ekstra filmik, Dobra robota! Odnośnie 7:23, mym skromnym zdaniem książkowo to 2 razy nadawanie, w przypadku braku odpowiedzi -> "(nadaję) na ślepo w przelocie nad znakami 1500 agl od (kierunek/punk) i zajęcie pozycji z wiatrem" coś takiego wydaje mi się.... Mniej książkowo co niektórzy posługują się terminem zajmowania kręgu od kierunku - np. zajęcie kręgu północnego/w celu zajęcia kręgu północnego, ale nie wiem czy to dobra praktyka.
Masz rację, ogólnie nadałem nawet więcej niż dwa razy, tylko po prostu nikogo nie było w powietrzu w tym momencie, więc nie miał kto się odezwać. Gdy wlatywałem w ATZ to jeszcze była korespondencja… tutaj bardziej była kwestia, który kierunek pasa wybrać, dlatego musiałem najpierw zobaczyć rękaw i zdecydować, przed tym nie miałbym wiedzy którą pozycje z wiatrem zająć :) Dzięki za komentarz!
![AeroVlog: Bliskie spotkanie w powietrzu, kolizja [Viper SD4, PPL(A)] #3](/img/logo.svg){kind=logo}
