Nadawaj wiecej ,masz fajny potecjal I naprawde luzackie podejscie ,zrobisz tu pozytywna kariere w przeciwienstwie do tych wszystkich kolczow z wynioslym duchowym ego ,ja to nazywam Syndrom Mesjasza
Poświęciłem kilkanaście godzin na jazdę, starając się całkowicie skoncentrować na drodze. Wyłączyłem muzykę, podcasty - wszystko, co mogłoby odciągnąć moją uwagę. Jednakże, po zakończeniu podróży, zdziwiłem się, że nie pamiętam z niej praktycznie niczego. Mimo pełnego skupienia, jakby ten czas gdzieś mi umknął... To doświadczenie sugeruje, że zwykłe wyłączenie bodźców zewnętrznych nie zawsze jest wystarczające, by uniknąć "autopilota". Może być konieczne bardziej aktywne zaangażowanie mózgu, na przykład poprzez regularne przerwy na rozluźnienie uwagi lub aktywne angażowanie się w obserwację i analizę otoczenia drogowego.
Bycie skupionym ma swoje ograniczenia, wymaga energii. Naturalne jest, że mózg odpływa co jakiś czas, myśli błądzą a my tracimy wątek. Medytacja, czyli trening skupienia zwiększa ten czas, który możemy być czujni. Im bardziej powtarzalna rzecz, jak jazda autem tym szybciej mózg się nudzi i odpływa, ale grając np w Wiedźmina:p można być skoncentrowanym na grze bardzo długo dzięki różnorodności i mnogości szczegółów, wątków, kolorów itd ;)
Mi akurat sluchanie adiobook w czasie jazdy pomaga ,jade bardziej plynnie, mniej sie wkurzam na innych ,to moja slabosc bycie sensytywnym na dziwnych kierowcow..
@@Alchemia_Podcast Tak ja wiem i znam problem .kiedys tez tak robilem ,zawsze mialem szybkie auta UK ,po kilku lekcjach spokornialem ,teraz cos we mnie siedzi o oczekuje od innych by tez tacy byli jak ja teraz ...wiem ze to jest proces ,karma ,coraz wiecej jestem tolerancyjny ,ale swiat podsuwa mi "proby" ,nie wszystkie zaliczam :)