Czy w połowie filmu słyszałem remix Ucieczki z tropiku od Marka Bilińskiego? Szacun za klimacik :) Tak, Amiga jako firma miała problem trochę jak SEGA, nie mogli się w zarządzie dogadać w wielu kwestiach, tak jak z tym procesorem M68000. Sprzęt interesujący, jednak nieopłacalny przy tym, co się dzieje na aukcjach i w sumie obecnie w chorych czasach drożyzny. Znajdą się dobre gry, które jak wspomniałeś - są definitywnymi wersjami z dyskietek i tu również się zgodzę. Warto pamiętać, że jest kilka gadżetów, które są z Polski - np. ProModule. Cieszy oko to, że nadal wychodzą dodatki do Przyjaciółki. Dobry materiał, nawet więcej - świetny!
Achh kiedyś to były czasy. Zaniedługo wyciągam moją Amige 600 z szafy po 20 latach i nie ma mnie dla nikogo przez miesiąc. Muszę odciąć się od terźniejszych światowych problemów i przenieść się w czasy lat '90
@@testocore5607 ja mam to samo tylko z pierwszym xboxem, mam dość tego słuchania o wojnie, zagładzie zachodniej cywilizacji i ludziach co przez te pogłębiająca się panikę zachowują się jak zwierzęta... typowe.
Piękny materiał! Dzisiaj mam 45 lat, wychowałem się na Atari 130XE, Commodore C64 i Amidze 500, zanim poznałem tajemnice świata PC. To właśnie okres zabawy z Amigą 500 wspominam z największym sentymentem. Niezapomniane doznania! Jako pokolenie XX wieku i beneficjenci rozwoju świata komputerów mieliśmy niesamowite szczęście, aby w tym uczestniczyć. Dziękuję Ci za rzeczowe podejście do tematu.
Mielismy podobne zyciorysy;).Kupowałem te komputery w tej samej kolejności.Ale mam emulatory.Atari 130 to Draconus,Amiga 600Cd32 rozbudowana do 1200.Często uruchamiam te emulatory.A PC musiałem mieć,bo materiały z kursów były w formacie "only for IBM".A wowczas te zagrywki zniszczyły naszą"Przyjaciółke".Szkoda.
Pierwsza rzecz: Amiga bardzo słabo radziła sobie z efektem parallax. To był jedynie dodatkowy tryb pracy układu graficznego, który pozwalał podzielić 6 bit-planów na dwa obrazy po 3-bity. Oznaczało to tylko 16-kolorów na ekranie z czego 8 na pierwszy i 8 na drugi plan. Z tego powodu bardzo mało gier używało tego trybu, ewentualnie używano Coppera i Blittera do symulowania efektu parallax przy większej liczbie kolorów, ale z innymi ograniczeniami. Druga rzecz: O ile Amigi 1000 i 500 był faktycznie rewolucyjne dzięki kościom OCS/ECS, tak Amiga 1200 z układem AGA już mocno odstawała od konkurencji. Układ AGA był po prostu lekko ulepszoną wersją ECS, gdzie zamiast 6 bit-planów, było dostępne 8. W ten sposób Amiga zyskała możliwość pracy w trybach 128 i 256 kolorów, a tryb parallax wyświetlał 16 + 16 kolorów. Wciąż dużo mniej niż Sega Megadrive, czy SNES. Co więcej, mówienie że DOOM i gry 3D zabiły Amigę nie jest do końca prawdą. Amiga 1200 i CD32 nie były w stanie dostarczyć grafiki 2D na poziomie SNESa, a co gorsza zabrakło tam system sellerów formatu ówczesnego AAA jak np. Chrono Trigger. Nie wykorzystano nawet potencjału napędu CD. Commodore nie zatroszczyło się o to, by na CD32 wydać 7th Guest i MYSTa, które spowodowały masową sprzedaż napędów CD-ROM na rynku PC. W efekcie CD32 wchodzi na rynek jak next-genowy sprzęt, który dostaje ledwie porty starych gier z Amigi, które nie mają technicznie startu do gier z Sega CD, czy SNESa + SuperFX. Do tego PCty wchodzą w złotą erę DOSowego gamingu, stając się pierwszą pełnoprawną platformą 32-bitową z grami 3D i multimediami. CD32 była po prostu zbyt słaba jak na sprzęt z 1993 roku. W tym okresie nowa platforma powinna mieć albo mocne CPU (PCty!) by software'owo generować grafikę 3D, albo posiadać dedykowany akcelerator do 3D (Sony Playstation). CD32 posiadała ledwie 14 MHz procesor 68020. Jakby tego było mało jej 2 MB RAMu były skonfigurowane tylko jako "chip RAM". Gdyby CD32 i Amiga 1200 miały fabrycznie RAM skonfigurowany jako 1 MB chip + 1 MB FAST, to byłyby przynajmniej o 50% wydajniejsze. Chip Akiko był bez znaczenia przy 14 MHz CPU. Tak na marginesie, wszystkie karty VGA miały tę samą funkcjonalność w podstawowym trybie 13h, gdzie udostępniały tylko 64 KB pamięci adresowanej liniowo. Żeby jednak DOOM był grywalny potrzeba 386DX taktowanego 33 MHz, a najlepiej 486, by mieć przynajmniej 20 FPS. 14 MHz w 68K to zdecydowanie zbyt mało do grafiki 3D. Ostatecznie Commodore po prostu nie rozumiało rynku. To był czas, że nawet nie trzeba było zgadywać. Wystarczyło patrzeć co jest popularne w salonach arcade i wdrażać to w sprzęcie domowym. Początek lat 90tych to Super Scaler, polygony w 3D i wkrótce tekstury. CD32 nie potrafiła ani jednej z tych rzeczy.
Błędem było też podejście producentów gier, które były tworzone na podstawową konfigurację A500 lub A1200 przy wersji AGA czasami wymaganiem było 2-4MB FAST. Ja swego czasu posiadałem A1200 z 68030 50MHz i 32MB RAM + oczywiście HDD. Na takim konfigu gry typu Gloom czy breathless działały już w miarę. Nawet MP3 się słuchało w 64kbit/s i mono, a nawet filmy MPG się konwertowało na ANIM i oglądało łącznie z dźwiękiem WAVE.
@Leeki85 10:13 bardzo słaba parallaxa? no kuurła...;) Powyższy gameplay odpali na luzie podstawowa Amiga 500, hardware z 1987 - procek 7 Mhz, 512 KB pamięci RAM. Z resztą wywodu trudno się niezgodzić.
Rzadko spotykam się z tą opinią ale jedną z przyczyn zarżnięcia Amigi był brak wymuszenia przez developerów instalacji gier na HDD, przez co byliśmy skazani na ból żonglowania dyskietkami (kto grał w przygodówki wie o czym mowa ;) Przez brak popytu i otwartej architektury znanej z PC - twarde dyski do Amigi 500 były bardzo drogą podłączaną przez dedykowaną przystawkę egzotyczną rzadkością. To stworzyło swego rodzaju patologię - developerzy ograniczeni dyskietkami nie mogli rozwinąć skrzydeł, natomiast gracze nie mieli powodu inwestować w drogie dyski HDD skoro mogli odpalać gry z dyskietek. I koło się zamyka. Sytuacja nie miała miejsca na pecetach, gdzie w tym czasie producenci zaczęli tworzyć gry wyłącznie na twarde dyski, przez co Amiga (to jeden z powodów rzecz jasna) przespała swój przystanek i została daleko w tyle.
@@bearisland638 Dlatego Amiga 600 (w stosunku do A500) była jednak małym krokiem w przód, gdyż miała już kontroler IDE na dyski 2,5" i gniazdo PCMCIA, gdzie można było bez problemu podłączyć CD-ROMa (sam takiego miałem dedykowany w obudowie z kablem do PCMCIA w A1200) i drugi dysk HDD, a później i karty CF. Ale i tak główną przyczyną upadku byłą ograniczona specyfikacja klawiaturowych modeli. Duże Amigi miały naprawdę spore możliwości i nawet ograniczenia chipsetu były do ominięcia bo pamiętajmy, że do Amig powstało dość sporo kart graficznych i w ogóle rozszerzeń. Taka np. A3000 z procesorem 68040/60 60MHz 16MB RAM z kartą Picasso IV to już można by konkretną grę natywnie na to stworzyć.
@@macosm7818 Zgadza się, wszystko co napisałeś jest prawdą, odnoszę się jednak do czasów największej popularności Amigi i dominującego modelu na rynku - Amigi 500.
2 года назад
Amiga 600 nie miała "mniej funkcji od Amigi 500". A600 utraciła klawiaturę numeryczną - to fakt. Ale w zamian za to miała: slot na karty PCMCIA, kontroler dysku IDE i wbudowany modulator. Do tego była dużo mniejsza i miała cichą stację dysków.
Miała też 1 MB RAM w standardzie, układ ECS, Workbench 2.05 i Kickstart 2.05. Generalnie był to model spóźniony i przez to niepotrzebny, ale z pewnością nie był krokiem wstecz, jak twierdzą niektórzy.
@@marekkuszynski4045 tyle że NES nie miał startu do A500 bo był dużo starszy, równoprawnym konkurentem był raczej SNES, tyle że wtedy to Amiga wyglądała jak proca ze swoimi grami ;)
Amige 500 za dzieciaka miałem. Pamiętam jak byłem u babci na wsi (wakacje) kiedy ojciec zadzwonił i powiedział że kupił amige z "MOTA KOMBAT" :D. Rozpłakałem się bo chciałem wrócić jak najszybciej do domu...Babcia musiała mnie odwieść w ten sam dzień. PS Świetny materiał + ekstra muzyczka w tle.
Swietny materiał. Jako posiadacz A500, A1200, CD32 - stwierdzam ze bardzo kompetentnie podszedles do tematu. Nie zauwazylem niescislosci jezykowych, a material jest ciekawy i obszerny., Brawo NrGeeku !
Jakoś w 1995r mój ojciec przywlekł do domu nową Amigę 1200. Pamiętam, że musiał po nią jechać chyba ze 170km w jedną stronę, żeby ją kupić. Z biegiem lat Amiga dostała obudowę typu rower, masę dopałek, nowy procesor 040, więcej pamięci itd. Miała OS 3.9. Dostała nawet współczesny monitor CRT ze scandoublerem. Jakoś w 2000 roku powędrowała na działkę jako komp do gry w Wormsy, czy Pinball, a w roku 2001-2002 została definitywnie sprzedana za nędzne pięć stów. Jej miejsce zajęło PlayStation 1, a później PC z Windows 98 i Windows XP. Mam duży sentyment do tego kompa, choć wiem, że w 2022 zderzenie z rzeczywistością mogłoby być zbyt brutalne, więc nie chce do niej wracać. Za to chętnie wróciłbym do PlayStation 1 :)
Liczby na tle konsol rzeczywiście nie są imponujące, jednak wrzucenie komputera do tego samego worka z konsolami jest, pisząc delikatnie, krzywdzące. Amiga w swoim czasie była kompletnym systemem, gdzie gry były, znaczącą, ale jedną z wielu części na który się składał. Niestety w PL z tego komputera z bardzo fajnym systemem operacyjnym "zrobiono" konsolę. Wprowadzenie CD32 na rynek jako "pełnoprawnej" konsoli tego nie zmienia, co rozwijam niżej. Kolejne błędne myślenie to temat płyty głównej CD32 z kilkoma, nie aż tak znaczącymi różnicami względem już istniejących modeli Amig. Ta nie jest niczym innym tylko odrobinę przeprojektowaną Amigą 1200. Układ Akiko wiele nie zmieniał, szczególnie, gdy porównamy ten czip z rozszerzeniem np. 020/28MHz i pamięcią Fast. Przy takiej konfiguracji na procesorze konwersja C2P już będzie zauważalnie szybsza niż to co Akiko oferuje przy nierozbudowanej konsoli. Zwyczajnie nie rozumie wychwalania tego układu w tej recenzji. Ogólnie pisząc, może i CD32 jest ciekawym sprzętem, jednak w czasie kiedy trafił do sprzedaży, Commodore ubrało coś co już istniało na rynku wiele lat (większość układów specjalizowanych ewolucyjnie pamięta A1000 co w dłuższej perspektywie nie mogło się dobrze skończyć... ) w inną obudowę, zmienią napęd na "współczesny" z myślą, że się podniosą z kolan po tylu latach zaniedbań w obszarze R&D oraz błędów decyzyjnych. To nie mogło się udać, gdy konkurencja stale parła do przodu i inwestowała w czasie kiedy C= spijało śmietankę z przychodów. W tym czasie sprzęt miał wiele "wąskich gardeł", które przyczyniły się do odejścia producentów oprogramowania. Temat ukrytego menu - Amiga Early Startup Control nie jest niczym dziwnym, wiedząc, że bebechy są niezmienne od lat. Dopowiadając więc, z perspektywy komputera z dyskiem twardym czy też karą rozszerzeń, ma kila funkcji więcej niż jedynie możliwość przełączenia trybów PAL/NTSC jak np. możliwość wskazania z którego dysku chcemy zabootować komputer, czy zobaczyć odczyt adresu expansion portu. Gry. No cóż, poza fajnym nośnikiem, ponownie konsumenci otrzymali w zasadzie to samo co można było w dużej mierze uruchomić na A500 lub odrobinę rozbudowanej A1200. W mojej opinii wstawki wideo, czy muzyka z CD nie robiły z CD32 pełnoprawnej konsoli i nadal nią nie jest dzisiaj. Zwyczajnie zabrakło nowych, fajnych, dedykowanych gier. Powyższego wywodu oczywiście nie piszą po to aby dopiec Autorowi, a jedynie jako kontrast do mojej perspektywy bo gdy spojrzymy na Amigę odrobinę dalej, czyli jako na pełnoprawny komputer oraz jego ewolucję w czasie, wtedy obraz CD32 jest raczej smutnym finałem pewnej idei komputera domowego, którego rozwój fani po upadku C= jeszcze ciągnęli wiele lat co było/jest niebywałym i romantycznym w swojej formie, zjawiskiem. Dzięki za materiał i pozdrawiam, a gdyby ktoś poczuł potrzebę wgłębienia się bardziej w historię tego komputera i świetnego OSa to zachęcam przejrzeć serię artykułów portalu Ars Technica poświęconych temu sprzętowi, a w zasadzie bardziej zjawisku pewnego fenomenu.
NRGiczek fajna recenzja, fajnie się słuchało, co do CD32 była ostatnią Amigą ze Stajni Commodore, rok po upadku Commodorka JESZCZE Amigę i wszystkie jej prawa przejęli Niemcy (Escom) którzy produkowali słynny zestaw "Magic Pack" na rynek Niemiecki i Francuski do połowy 97 roku, moim skromnym zdaniem kultowa Amiga (1200) skończyła się właśnie na Escom-ie
"Amiga potrafiła wyświetlić 4096 kolorów w rozdzielczości 640x480 pikseli"- nie potrafiła. W tej rozdzielczości (w trybie PAL było to 640x512) mogła wyświetlić 16 kolorów z palety 4096. Wszystkie kolory z palety mogła wyświetlić jednocześnie (ale z ograniczeniami) w trybie HAM w rozdzielczościach 320x256 lub 320x512 w trybie PAL.
No dokładnie. Amiga 1200 mogła wyświetlić 256 kolorów we wszystkich rozdzielczościach łącznie z 1280x512, a nawet po wykorzystaniu całego Overscanu 1440x580, a także dostępne były tryby progresywne do współpracy z monitorami VGA Productivity 60Hz, Euro 36 i Euro 72, DblPAL i np. progresywne 640x480 72Hz było osiągalne. Paleta 256 kolorów była dobierana dynamicznie i indywidualna dla każdego otwartego ekranu. Na ekranie mogło być np. 255 odcieni niebieskiego co dawało takie same gradienty jak przy ekranach 24-bitowych. Bez problemu można było otworzyć dwa ekrany obok siebie na których były różne gradienty po 255 odcieni różnych kolorów, a kursor był jeszcze innego koloru. PC tego nie potrafił przy swoich 256 kolorach :) Największą wadą układów AGA była wolna praca. Szybszy w pełni 32 bitowy procesor i pamięć FAST trochę poprawiały sytuację. Ale w 1992r. Amiga na gwałt potrzebowała czegoś szybszego. Czegoś co umożliwiało wydajną pracę w progresywnym 640x480 w 256 kolorach. A w 1995r. standardem powoli stawało się 800x600 w 16mln kolorów. Ale pamiętajmy, że do dużych Amig ze slotami Zorro takie karty graficzne były oferowane w tamtym czasie i było ich całkiem sporo. Ale duże Amigi to inny świat.
Oczywiście, że te 4096 kolorów było dostępne tylko w rozdz. 320x256 i 320x512. Ale czego spodziewać się po autorze, który publikuje głupoty, jakoby Amiga 1200 i Amiga 4000 miały premierę w 1990 roku, a A600 "miała mniej funkcji niż A500"....
@@wojciechmotulewicz9299 Hmm, wydawalo mi sie, ze mowil o 1992. Jedyne co, to podkreslil, ze to byly potezne maszyny, co niestety nie bylo do konca prawda. Uwielbialem moja Amige 1200, chociaz nie mialem gdzie odkladac dyskietek, jak wczesniej na A500 ale wyszla ona zdecydowanie 2 - 3 lata za pozno, a A4000 byla zbyt droga. A600 miala mniej funkcji bo nie miala klawiatury numerycznej, he he. Nie no, drocze sie, jak kiedys z kumplem, ktory mial wlasnie A600.
Nooo widzę, że sami Amigowi fachowcy się wypowiadają. Tryb HAM8 w A1200 jest dostępny w Super HiRes Laced - czyli 1280x512. HAM8 tj. 262 tys. kolorów na ekranie. Oczywiście A1200 miała premierę w 1992.
Dobrze, że dodałeś, że teoretycznie nie dało się zrobić płynnie chodzącego FPSa na Amidze bez chipu Akiko. W tym roku (2022) wyszedł na światło dzienne projekt Dread, który pozwala grać na praktycznie gołej Amidze 500 (wymagane jest tylko 1 MB ram) w FPSa i wygląda to naprawdę obłędnie. Gdyby wtedy ktoś napisał taką grę, to historia Amigi pewnie potoczyła się zupełnie inaczej...
Chip AKIKO (zamontowany w konsoli CD32) niewiele zmieniał - był niestety za słaby (zbyt powolny), aby mógł powstać amigowy Doom...Historia Amigi i tak potoczyłaby się tak samo, podobnie jak zmiotło z rynku Atari ST, Falcona i wszystkie inne platformy poza PC i Makiem (i też musieli porzucić Motorolę na rzecz Intela). Były montowane w Amigach za słabe procki, za mało RAM (brak Fastu!), brak HDD w standardzie, grafika (zwłaszcza 3D) też kulała, a kości AGA już w momencie premiery były przestarzałe. Żaden "Dread" nawet w 1994 roku niczego by nie zmienił. Sama koncepcja zamkniętego amigowego systemu musiała przegrać z otwartym PC, gdzie można było w łatwy sposób sobie wymieniać pojedyncze elementy na nowsze.
Ja tam nie wiem, przecież w Dooma i Quake normalnie i płynnie grało się na Amigach z Blizzardami wyposażonymi w MC68060 i PPC. To były co prawda już późne czasy, koniec lat 90-tych, ale jednak. Z tym że jak dla mnie te gry 3D to było ciśnięcie na siłę. Amiga była doskonała w platformery i w tym kierunku powinien iść rozwój. Pomyśleć, że firma padła z powodu skąpstwa prezesa... Jezus Maria, doskonała lekcja dla każdego zarządu spółki. Aha, no i potwierdzam, że Amiga normalnie nie wyświetlała obrazu w rozdzielczości 640x480, a 640x512 (PAL) w 16 kolorach równocześnie, a nie w 4096. :) Trzeba się wtedy jednak było liczyć z przeplotem, który niwelowały pewne przystawki i monitory. Na normalnym Commodore 1084 obraz migotał jak szalony i nie było sensu nawet próbować używać tej rozdzielczości. Z resztą i tak domyślna systemowa rozdzielczość to 640x256, a w grach - 320x256. Graficy i programiści potrafili swego czasu tworzyć cuda przy tak ograniczonych parametrach obrazu.
w 4096 się dało: Chipset OCS to pierwszy z rodziny chipsetów, czyli zbioru układów specjalizowanych, w które wyposażane były pierwsze modele Amig. Powstał w 1985 roku i znalazł zastosowanie w A1000 oraz A500. Określano go mianem Original ChipSet, w skrócie OCS. Składał się z układów Paula, Agnus i Denise. Pozwalał na wyświetlenie ekranu w różnych rozdzielczościach, gdzie górną granicą było 640x512 punktów oraz w maksymalnej liczbie 4096 kolorów w trybie HAM (Hold and Modify). Uzyskiwany dźwięk był stereofoniczny, czterokanałowy.
@@mirqjejq Tylko HAM nadawał się wyłącznie do wyświetlania statycznych obrazków. W grach panowała niska rozdzielczość i 32 kolory. Co widać było, jak się porównało wersje na PC z 256 kolorami (ale to już wczesne lata '90).
Do dziś się zastanawiam, czemu w tamtych czasach firmy hardware'owe podejmowały tak samobójcze decyzje - bo dotyczy to nie tylko Commodore, choć oni akurat wiedli prym w "samozaorywaniu" swej renomy i prestiżu...
...ach Amiga..w moim sercu i w szafce A600 do dziś. Wczesne lata 90 to właśnie Amiga..na niej ograłem najwięcej gier zanim wyparło ją PSX. Sentiment jednsk wciaz lazy wiekszy po stronie przyjaciółki. Materiał oczywiście petarda..dzięki Krzychu!
@@dorlas00 no mnie właśnie urzekły gry 3d..których na Amidze nie bylo. Jak zobaczyłem w akcji Wipeouta 2097, Tekeena 2,Crasha Bandicoota..to oszalalem z wrazenia :) Teraz to te gry wyglądają biednie..ale prawie 30 lat.... temu...
Nie tak do konca z tym podlaczeniem klawiatury. Trzeba bylo kupic przystawke do konsoli aby moc to uczynic. Ta przystawka kosztowala tyle co sama konsola. Sam mialem cd32 z planem rozbudowy jej do amigi 1200. Jednak nigdy nie bylo mnie stac na dalsza rozbudowe.
Jestem pod wrażeniem rzetelności wykladu! Obejrzałem całość z wypiekami na twarzy 😁👍. Miałem Amigę CD32, po Amidze 500. Uwielbiam Amigi do dzisiaj - emulatory na PC, a obecnie theA500 mini z pełnym pakietem oprogramowania Ever! Amiga moim zdaniem zostanie odtworzona po powszechnym zmartwychwstaniu ludzkości, w Królestwie Bożym ❤️ to synonim Maryi - przyjaciółki z Nieba 💙
Amiga 500+ była doskonałym produktem. System operacyjny , grafika i muzyka to było to czego brakowało. Do dziś pamiętam grę North &South ze skakaniem po wagonikach.
Też zdziwiłem się niską sprzedażą Amigi. No i problemami sprzedaży na starcie w 1985 roku. To świat nie czekał na taki komputer? Przecież czekał! Nic nie rozumiem...
Nie wiem skąd to przekonanie że układ Akiko miał być przeznaczony do tego, żeby stworzyć tytułu pokroju Doom'a. To raczej jakiś nonsens ponieważ w momencie kiedy konsola była projektowana o Doom'ie nikt zasadniczo nie słyszał - z tego co udało mi się dowiedzieć to pierwsze prototypy o nazwie kodowej Spellbound były już na etapie wczesnych testów pod koniec 1992 roku a sam układ Akiko był dodatkiem włożonym na szybko do konsoli który zasadniczo nie zmieniał zbyt wiele. Gry 3D pojawiające się na rynku raczej bardziej opierały się na wektorach a nie na teksturowanych obiektach. Konwersja C2P zawarta w Akiko była szalenie wolna i różnica pomiędzy klasyczną Amigą 1200 a CD32 praktycznie jest niezauważalna. Tytułów które korzystały z Akiko też nie wiele było - wspomniany w materiale Alien Breed 3D oraz Gloom nie wykorzystywał Akiko. Dopiero wersja Gloom'a Deluxe miała w sobie zaimplementowane wsparcie dla C2P w Akiko jak dobrze pamiętam. Premiera CD32 była spóźniona o co najmniej rok - co dałoby możliwość większej ekspansji sprzętu i zapewnienia odpowiedniego rynku zbytu na konsolę. Z tytułów ekskuzywnych na CD32 na pewno był Little Divil, Microcosm, Power Drive oraz Labyrinth Of Time. Reszta gier dostępna była na pozostałe Amigi.
Tak. Zdaje się, że Akiko w ogóle powstał na zasadzie: ,,zostało na nieco miejsca na chipie, wsadźmy coś jeszcze, może konwersję C2P?''. I tak gry na CD32 to były głównie poprzednie amigowe tytuły - tyle, że wrzucone na CD (żonglerka dyskietkami odpadała), z ew. dodanymi jakimiś wstawkami. Słowem: ta konsola to był odgrzewany kotlet, który dla osób posiadających Amigę niewiele wnosił, a za rogiem szykowała się kolejna generacja konsol.
@@wojciechmotulewicz9299 Pierwsze słyszę. Do dekodowania MPEG służyła osobna karta na bazie sprzętowego dekodera C-Cube (notabene tego samego co w CD-I Philipsa).
nie mówi się alien bread tylko alien breed, jedno to obca rasa (hodowla kosmitów), drugie to chleb aliena xd ale znam tę manierę przekręcania nazw gier z lat 90.
Dwa sprostowania: 1. Amiga 1200 i Amiga 4000 ukazały się na rynku pod koniec 1992, a nie w 1990 roku...W 1990 wyszła A3000. 2. Amiga 600 (premiera 1992) wcale nie miała "mniej funkcji niż A500" , a wręcz odwrotnie! :-) A600 posiadała port IDE HDD (i miejsce na dysk twardy 2.5"), złącze PCMCIA, nowy Kickstart 2.05 oraz układy graficzne ECS (fakt, że niewielka różnica w stosunku do OCS). Jedyne co A600 miała "mniej" niż A500, to brak klawiatury numerycznej. Widać niestety, że autor nigdy Amigi nie mial, albo używał jej tylko do grania :-(
Zapomniałem jeszcze dodać, że A600 miała wbudowany modulator TV oraz standardowo 1 MB Chip RAM, a nie jak A500, tylko 0.5 MB . Więc tym bardziej była lepsza niż 500, a nie odwrotnie. 3. CD32 to wcale nie jest "najbardziej niedoceniona Amiga", bo tam nie ma czego doceniać... :-) To po prostu A1200 z czytnikiem CD i praktycznie nieużywanym układem Akiko, za to pozbawiona stacji dyskietek i klawiatury. Nie wyszedł żaden tytuł na CD32, który powodowałby chęć zakupu tej konsoli.
NRgeek w którymś z poprzednich video o Amidze przyznał że nie miał tego komputera - dlatego nie bądźmy już tacy czepialscy ;) Ale spoko, sprostowanie zawsze na propsie.
Miałem tą amigę - pamiętam jak wracałem z kartonem z innego miasta z amigą - w środku gra diggers i oscar - i Diggersy okazały się jedną z najlepszych gier jaką grałem na wszystkich amigach. Piękna gra z ładną muzyką. Później brakowało mi w niej stacji dyskietek więc było kolejne zbieranie na przystawkę Power32 aby tylko podłączyć stację i dysk twardy - i szlak mnie trafiał że nie można było dodaćpamięci fast w tej przystawce. Sprzedałem i kupiłem A1200 z dyskiem i nagrywarką :) karta turbo apollo 1240/40 i 32mb - miałem najlepszą amigę w mieście :) to były czasy!
W tamtych czasach mieć komputer to było coś. Kosztowały worek pieniędzy, jednak sporo za drogo. Kto kupi zabawke do gier za kilka wypłat? Gdy ceny były normalniejsze ludzie sie rzucali jak muchy na kupe. To często ceny ubijają fajne projekty. Jak cdtv.
Mam do dziś leży sobie nieużywana ale kiedyś był to sprzęt pozwalający się rozerwać dzięki możliwości kolorowego obrazu na zwykłym tv co w przypadku pc nawet za 2x większą kwotę było niemożliwe a monitor kolorowy to było wtedy si fi. Do tego dźwięk w przypadku PC kolejna droga karta a Amiga miała wszystko można było korzystać z darmowych programów do nauki muzyki, języków np wymawiała słówka ktorych się uczyłem, a jeśli coś się chciało zrobić trzeba było się wysilić opanować polecenia Dos itd. Dla dziecka była to ówczesna konsola do gier i pomimo wysokiej ceny i tak było to najtańsze rozwiązanie. PC owszem używałem w biurze. Wiele lat zajelo zanim pc pozwolił również na rozrywkę. Myślę że to właśnie biznesowe zastosowanie PC wyparło komputery typu Amiga itp. Ktoś miał komputer w biurze to chcial mieć i w domu taki sam z oczywistych powodów no i tak jest fo dziś.
Znajomy tez miał 486. Ale przyznał że Amiga jest lepsza pod względem muzycznym/dzwiękowym. I strasznie go to irytowało. Pamiętam jak szczena mu opadła jak usłyszał intro z gry "Walker".
Ja też miałem 486/DX4/100mhz ale to w 95 wcześniej bo od 90 do 95 miałem 4 różne Amigi A-500, A-2000, A1200, i oczywiście CD32 z modułem SX1 do którego podłączyć można było stację dysków - HD, klawiaturę, mysz.
cóż, ja żałuję, że czasy Amigi mnie ominęły, bo wygląda (wciąż) to wspaniale i tak jak opisane Amiga miała wszystko co było niezbędne do dobrej zabawy, gdy na pc to brakowało ramu to potrzeba kupić kartę dźwiękową itp. Dziś chętnie patrzę na takie sprzęty retro, tylko ceny są, cóż NAPRAWDĘ WYSOKIE a chętnie bym się w "Przyjaciółkę" wyposażył :)
@@rafanowacki2260 wiem ale wole całego Kickstartera jako system niż tylko konsolkę z najlepszymi tytułami, wole stare ale pełne urządzenie :) ale dzięki za sugestię
Kiedyś miałem sporo Amig - w 88 kupiłem Atari 65 XE z XC12, ale szybko bo w 90 miałem już Amigę 500 i dokupiłem dodatkowe 512 kb. następnie miałem Amigę 2000 w której zamontowałem nowszy kickstart 2.1 i miałem przełącznik kickstartów z 2.1 na 1.3 W 93 kuliłem Amigę 1200 i dokupiłem HD 420 mb. i dodatkowy fast ram 4 mega, w tym samym roku albo następnego bo pół roku później kupiłem CD32 ale z tego co pamiętam aby podłączyć stację dyskietek klawiaturę i mysz to dokupiłem moduł SX1 aby zrobić z CD32 pełnowartościowy komputer - obecnie mam 2 PC i PS5 - Pozdrawiam serdecznie byłych Amigowców i wszystkich innych graczy retro.🕹🕹🎮🎮👍👍
Mam do Ciebie pytanie. Chcę kupić gry w wersji pudełkowej na Xbox series x. Oglądając oferty w internecie w popularnych marketach po filtrowaniu wybranej przeze mnie platformy wyświetlają się wersje z Xbox one. Czy plik gry, który znajduje się na płycie to to co będzie uruchamiał mój xbox, czy pobierze on kompatybilną wersję z internetu, a płyta będzie jakby tylko fizycznym kluczem? Chciałbym aby fizyczny nośnik miał "duszę" i zawierał w sobie właściwy rom.
Ja dorastalem w latach 90 i nigdy na oczy nie widzialem amigi u nikogo tylko co najwyzej comodore 64 a najczesciej widzilem pegasusa i po nim odrazu PSX i PC.
Swojego pierwszego kompa (Atari 65XE ze stacją CA2001) dostałem w lutym 1990 roku, ale szybko zacząłem marzyć o Amidze. Trzy lata później zamiast Amigi dostałem 486DX, 4MB RAM, SVGA i 260MB HDD plus kolorowy monitor - to był jednak dużo rozsądniejszy wybór (a Doom na tym śmigał, Doom II ciął się na ostatniej planszy - za mało RAMu i swappował).
Pamietam jak w latach '90 wszedlem do wypozyczalni kaset video a wlasciciel gral na amidze wlasnie w jakas przygodowke. Jakosc grafy mnie zaskoczyla wiec ogladalem jak gra z pol godziny. W koncu jak caly czas przegrywal to sie zdenerwowal krzyczac z calej sily brzydkie slowo i spojrzal na mnie spode łba, wiec postanowilem wyjsc i nie wypozyczylem zadnego filmu karate.
Największy sztos amigi, Superfrog, Łowca Głów, DreamWeb. Niestety dostalem Amige kiedy ludzie w okolicach pomalu grali już w Tomb Raider 2-3, Heros 3, Worms Armageddon, Quake 2-3 wiec sama Amiga dlugo nie polezala i za wiele nie sluzyla, mimo wszystko ten rok byl naprawdę spoko ;) Amiga na zawsze będzie miala miejsce w sercu jako ten pierwszy przyzwoity sprzet do grania. Na
rozwala mnie, jaką polska miała dyspensę na piractwo, bo i tak nikogo nie byłoby stać na zagraniczne gry, a jeśli sprzedawano by je tu taniej, nasi od razu zwęszyliby pismo nosem i handlowali to drożej, ale i tak taniej, za granicą xd
Był napęd CD-ROM dla Amigi 500 - miał symbol A570. Podłączało się go poprzez złącze z lewej strony komputera. Miałem, był straszny w obsłudze: płytki umieszczało się się w plastikowym "caddy", zabierał cenną pamięć CHIP-RAM, był o prędkości 1x... ale był. :)
Z niektórymi tezami filmiku polemizował bym.1 system operacyjny Amigi nie był jako pierwszy wielozadaniowy.Jako pierwsze wielozadaniowe były systemy z rodziny Unix , a pierwsze wersje powstawały pod koniec lat 60tych.
Kupiłem w okolicach 1992 CDTV na wyprzedaży za równowartość obecnych kilkuset zł. Nowa, w pudle. Nikt tego nie chciał. Kupiłem jako odtwarzacz CD, ale do tego też się nie nadawała. ;) Wciąż mam cały komplet.
Mialem od kolegi A 600 To bylo 1994 i Ms w piłce nożnej w USA Pamietam ze zamiast ogladac mecze to ciupałem na Amidze😀😀😅 Czyli na A 32x wychodzily remake ze zwykłych wersji Prekursorzy😉
co z tego, że było 130 gier jak większość przeniesiona z wersji dyskietek z dodanym intrem, bez sensu, przejebali tę konsolę niestety, ale i tak faktycznie PS by ją zjadła na śniadanie
Stwierdzenie że miner 'chciał' Motoroli 68000 jest o tyle mylące że płyty główne Amig nie są zbyt dobrze pod 680x0 przystosowane i pewne instrukcje procesora powoduję zawieszenie się całego systemu (bo wymagają one współpracy płyty głównej, której brak). Miner po prostu chciał coś nowego.
Bardzo fajny materiał, jedynie rys historyczny trochę odstaje od reszty. Może lepszym pomysłem byłoby podzielenie materiału na części i przedstawienie szczegółowej historii firmy i poszczególnych produktów. Łapka w górę, bardzo fajny prezent na weekend!
@@monikazabierek9609 Nie cierpie takiej mentalności jaką przedstawiasz. Jako widz ma prawo do swojego zdania, zwłaszcza że opinia Dariusza nie była toksyczna. Polecam się wyluzować
Po latach patrzy się na to jak niedopracowane toporne klocki. Podobnie jak z grami. Kiedyś niby grafika fotorealistyczna, a po kilku latach patrzysz na to z lekkim uśmiechem. Ciekawe jak będą wyglądały "konsole" za 10 lat.
Miałem CDTV i całe 2 płyty CD 😅 do niej. Generalnie 500 z 1 MB RAM, kontrolery pasowały wszystkie jak i do Amigi oraz miała swój dedykowany na podczerwień. Ładnie wyglądała, oddałem za darmo lata temu, a dziś jeśli się znajdzie to kosztuje krocie...
Piętą achillesową Amig była bardzo mała moc. Nie chodzi mi o czasy, kiedy królowały platformówki, wtedy płynność obrazu na Amidze względem C64 robiła ogromne wrażenie ale to szok wydać po 7 latach Amigę 600, która miała taki sam procesor jak Amiga 1000 z 1985 roku. Ileż można było trzaskać na potęgę kolejnych platformówek? Commodore przespało moment pierwszych shooterów 3D i ludzie zwrócili się do nudnych maszyn przemysłowych pokroju 386, które nie miały wtedy lepszych układów graficznych ale miały zegary po 40mhz. Amigi miały 7 mhz i przestarzały technologicznie procesor. Nawet Amiga 1200 ze swoimi 14mhz tyłka nie urywała. Oczywiście niewielu wtedy wiedziało o co chodzi w tych megahercach, leciało tylko na ładną grafikę platformówek jednak gwoździem do trumny, który wyleczył prawie wszystkich z Amig była gierka Doom.
Amiga stawała się coś warta dopiero z kartą Turbo np A1200 to min. 68030 i Fast Ram 8MB i oczywiście HDD. To był min. setup na 1995r dla kogoś kto chciał powiedzieć, że ma "komputer". Procesor wlutowany w płytę był tam tylko aby z komputera można było korzystać zaraz po zakupie. Sama pamięć Fast przyśpieszała gołą Amigę ok 2x. A wspomniany wyżej 68030 50MHz przyśpieszał ok 7x, a 68040 33MHz nawet 15x.
Jak byłem "amigowcem" to wyleczyły mnie i przekonały do PC-ta przede wszystkim takie gry jak X-Wing czy Tie Fighter, a także zręcznościowy symulator śmigłowca z rewelacyjnie jak na tamte czasy generowanym terenem - Comanche Maximum Overkill.
@@jakubdabrowski3846 No własnie X-wing czy Tie fighter to symulatory jak Elite z Amigi a chodziły płynnie. Niemniej te gry to wczesne czasy 386, sprzed Doom'a
Krzysztof, robisz genialne materiały o sprzęcie oraz grach retro. Dla mnie osobiście- widząc twoje napracowanie i faktyczne przewałkowanie tematu- jesteś autorytetem w tej tematyce. Dzięki za takie tematy- połykam je jednym, zafascynowanym tchem. Pozdrawiam
Gralem na amidze cd32 gdy brat juz przesiadl sie na playstation. W mojej rodzinie nawet dwie takie byly. Mam ta amige do dzis. O dziwo nawet padl jest caly i jakos nie wspominam go tak zle jesli chodzi o wygode. Bardziej na playstation bez analogow bolaly mnie palce ale zapewne dlatego ze gry byly dluzsze. Super material nrgeek
Ja startowałem od A600. Nawet poszła do obudowy mini tower... Potem wymieniłem to na CD32 dodałem ProModule, 8 mb fastu i koprocesor. System operacyjny do dziś uważam za lepszy od Windows. A brak oprogramowania zabija każdą platformę. Choć Amiga oparła się śmierci. Wciąż żyje w sprzęcie z AOS 4.x oraz na Power Macach z Morph OS. Jest też multum innych super dopalek do klasyka czy różne startery na RasPi
CD32 kupiłem w 1995 roku, pamietam jak się chwaliłem w szkole że mam najlepszą konsole do gier na świecie, kilka dni później kolega zaprosił mnie do siebie żeby pograć na nowej konsoli którą jego brat kupił za ogromne pieniądze na giełdzie , tą konsolą była PlayStation a grą Tekken, moja mina była bezcenna :)
Przepis był wtedy prosty. Wbudowane FMV(dyskusyjne), 68030 czy nawet 40 i 4MB Fast plus bardziej trafiony marketing, chip Chunky bardziej dopracowany aby wszystko szło w 640x480 oraz odpowiednik z twardym dyskiem z tymi samymi gratami ale w postaci Amigi 1200/1400. No ale po czasie fajnie się mówi. Swego czasu chętnie pozbywało się CD32 żeby kupić PSX. A nie byłbym pewien czy CD32 z 040 i fastem plus jakiś dobry chip 3D Amiga nie zjadłaby PSX przy dobrym podejściu do softu.
Nawet na mojej byłej A1200 z 68030 50MHz i 32MB Ram po uruchomieniu gry Alien Breed 3D 2 włączeniu pełnego ekranu, wielkości piksela 1x1 i tekstur sufitów i podłóg miałem wrażenie, że grafika jest lepszej jakości niż ta w PSX. Co prawda dużo wolniejsza, ale jakby wyższej rozdzielczości i co najważniejsze bez drżących tekstur i krawędzi.