Gratulacje ! Bardzo zazdrościmy! Nasz zwykły etron bezawaryjny od 18 miesięcy i 50 tys km ..uwielbiamy go ..nawet podczas transkontynentalnej podróży świetnie się spisał!
@@MarekDrives z tego co pamiętam to Ty Marku w ogóle średnio lubisz na testy wyjeżdżać. Masę czasu się traci na znalezienie miejsca do nagrywania ect. A w Polsce masz już miejscówkę i wszystko do ogarnięcia w kilka chwil. No i szok, że Audi ;) rzadki widok
Marku gratuluję, nareszcie dziennikarz motoryzacyjny który nie gada głupot o elektrykach. (Pertyn) stwierdził że nie ma standardu ładowarek i wtyczek, bzdura. (Zachar) zamiast po drodze zatrzymać się na kawkę i doładować to jechał w dziesięciu kurtkach bo bał się że nie dojedzie i oszczędzał na ogrzewaniu, masakra. Podsumowując , najlepszym i najbardziej obiektywnym dziennikarzem motoryzacyjnym jest Pan. Pozdrawiam.
Dziękuję za komplement. Oprawię sobie w ramkę i powieszę nad łóżkiem. Nie wiem, co mówi Pertyn, ale Zachar w kurtce to chyba stary materiał, kiedy musiał takim pudłem dojechać z Warszawy do Krakowa, a wtedy na trasie via Radom/Kielce naprawdę nie za bardzo było gdzie ładować.
Marku, oczywiście lubię charakter twoich testów ale to, co najbardziej podoba mi się przy oglądaniu to styl opowiadania - kładziony akcent na koniec zdania i intonacja to szczegóły choć one dopełniają naprawdę dobrą całość. To pierdoły, na które większość nie zwraca uwagi ale zgaduję, że sam pewnie przygotowywałeś się pod tym kątem jeżeli chodzi o produkcję coraz to lepszych filmów. Pozdrawiam Ciebie i Anię, powodzenia.
Dla mnie największą bolączką samochodów jest nie ładowanie, czy krótki zasięg, a trwałość baterii. Z reguły kupuję samochody nowe (mam ich kilka) i służą w rodzinie nawet 15-20 lat. Jak to się ma w kontekście elektryków? Czy wymiana baterii w 10-15 letnim samochodzie jest ekonomicznie uzasadniona? Nie jestem zamożnym człowiekiem, ale zarabiam znacznie (może nawet kilkukrotnie) lepiej niż większość społeczeństwa. Nie mniej nie skusiłbym się na elektryka. (A co mają powiedzieć polskie rodziny, które utrzymują się za średnią krajową?) Jeśli samochody elektryczne w dużej części wyprą spalinowe, to za 15-20 lat wróżę, że na wschód od Odry będziemy mieć drugą motoryzacyjną Kubę.
Przypomnij sobie kiedy ostatni raz jechałeś beż przerwy 300 km. Przynajmniej raz w tygodniu robię 500 km na raz. :) także takie elektryki nie pomogą w szybkim dotarciu z punktu a do punktu b ;) tylko spalinowki ;)
No nie do końca. W PL 55% ludzi mieszka w domach jednorodzinnych. Także tych ludzi możesz odliczyć bo ładują auta w domu w nocy. W dodatku, statystycznie Polak pokonuje mniej niż 40km dziennie samochodem (wliczając w to przedstawicieli handlowych, którzy zawyżają średnią!). A więc przyjmując że auta obecnie pokonują około 300 km na jednym ładowaniu to ładowarka będzie szła w użycie raz na 5 dni. Auto inaczej ładuje się np od 0-30% niż od 50 - 80% a inaczej 80 - 100%. Bateria działa jak gąbka i te pierwsze % nabijane są w kilka minut.
Natomiast piekło zamarzło Marek testuję Audi- czy już masz wystarczająco duże zasięgi aby audi łaskawie użyczył o samochody z parku prasowego- Tak czytałem że to Audi od VW
Marek świetny test jak zwykle, piękny samochód, ale nie na nasze realia zarobkownia. Nawet klasy wyższej średniej. Chociaż kto wie co teraz w naszym kraju znaczy...
Zastanawiam sie bardzo nad jakims elektrykiem . Mieszkam i jezdze taxi w UK . Mysle nad Tesla albo taka audi tylko range jest za krotki 300 km . Czasami robie tyle dziennie
Panie Marku , brawo za super wykład o samochodzie , ale dla nas zwykłych zjadaczy chleba nasowa się pytanie ...kogo na taki samochód stać i kiedy będzie ? ....patrząc na te ceny to i paliwo może być po 10 zł za litr , to i tak będę wolał jeździć moim 1.7 CDTI który pali 5.2 litra na 100 km i zapłacić ponad 50 zł , niż brać kredyt na takie "tanie autko ". Pozdrawiam
Super film Marku jak zawsze :). Piękne autko. Środek elegancki i ja na przykład całkiem lubię tempomat osobno na gałce. Znowu tak często tego nie używam, a nie lubię jak na kierownicy jest nawalone przycisków.
100km odzyskania to super wynik. Ciekawi mnie ile straciłeś km więcej podjeżdżając pod górę na stelvio. Ciekawi mnie czy więcej jest strat, czy zysku a może 50/50
Tak jak powiedziałem w materiale: "Nie powiem ci nawet, ile realnie zużywa e-tron S, bo co zużyję pod górę, odzyskuję jadąc w dół. Po całym dniu jeżdżenia wczoraj i filmowaniu zużycie energii było na poziomie 25 kWh na setkę. Audi obiecuje około 27 kWh." Audi uparło się, żeby podładować nam samochód przed podjazdem, ale z tego co poamiętam ze wskazań komputera przed/po ładowaniu vs. na szczycie wynikało, że spokojnie wjechalibyśmy na górę bez ładowania i to z zapasem na dojazd o hotelu, nawet gdybyśmy dalej jechali po płaskowyżu, a nie w dół z rekuperacją. Niestety dokładnych liczb nie przytoczę, bo gonił nas czas, a i tak do hotelu dojechaliśmy, kiedy grupa już kończyła kolację.
pamietam gdy na stacji RAIUNO w 91r. ogladalem realizowany na tej przeleczy test BMW 325 coupe e36. I bardzo chcialem zeby ta zachodnia motoryzacja dotarla do polski jak najszybciej a teraz ogladam i odczycia mam wprost przeciwne hy hy hy
Bez przesady. Regularnie pokonuje trase miedzy Niemcami i Polska. Do przejechania ok. 800km. Zima zatrzymuje sie raz, latem docieram bez przystanku. Kilka wymuszonych postojow i dodatkowy stres w poszukiwaniu ladowarki kilka razy to, dla mnie, sprawa trudna do zaakceptowania.
Dobra drugie pytanie jestes w Szwajcarii i czy ten elektryk ma taki sam zasiegbjak w pl czy inaczej bo tam jednaj są góry doliny rzadko są płaskie tereny
Hej miło się ciebie słucha ale czy audi poprawiło pobór prądu przy klimatyzacji i radiu czy nadal się nic nie zmieniło i trzeba się cieszyć benzyniakiem lub dieslem
Witam mam fajny pomysł tego nie widziałem na RU-vid zrób testy elektryków przy optymalnej temperaturze pracy akumulatorów a czym nikt nie mówi a zimą (oczywiście ta samą trasą).Samochód rusza z pod domu nie z garażu gdzie wcześniej był ładowany.Mam skuter elektryczny o widzę że jest duża różnica z zasięgiem.
klopot z kierownica na chyba caly VAG bo ma wspole czesci.. w nowej skodzie masz na kierownicy pod prawym kciukiem pokretlo ktore jezeli tylko kupisz podstawowy pakiet wsparcia kierowcy jest kompletnie (!!) bezuteczny. bo oczywiscie ACC masz na donglu za kierownica. Co do odzyskiwania energii. potwierdzam, po podlaczeniu EV notify widze ze jak jade z gorki to na dohamowaniu mam -80kW, czyli zupelnie jakbym byl podlaczony do kabla :D Odnosnie elektrycznych suvow to czekam na Polestar 3. Jezeli wykonczenie i osiagi beda zblizone do P2 to bede zywo zainteresowany. A jezeli nie to zostanie za 3 lata jakis koreanski 7 miejscowiec i cos mniejszego na co dzien.
Nie mieszajmy Skody z Volkswagenem :) Dodam, że te dotykowe przyciski na kierownicy w wyższych wersjach nowych VW są irytujące. Mieli dobre przyciski, to je ulepszyli. Ale Mercedes też się chwali, że wyeliminowali X ruchomych części, więc jest lepiej (czytaj: taniej).
@@MarekDrives zgadzam sie. kierownica w ID.3 i 4 ssie. Wciaz uwazam ze ta z nowego Defa jest czyms co bym chcial widziec czesciej, jest 'jednoczesciowa' ale masz poczucie klikniecia ...ohh... i jest matowa :D Stare mercedesy (ta generacja przed touch sensitive) tez byly super.
A często i daleko jeździsz z taką prędkością? Ostatnio zrobiłem parę tysięcy po Niemczech. Chyba raz trafiłem odcinek na tyle pusty, żeby pojechać szybciej niż 120/130. Trwało to może 5 minut, bo dalej były roboty drogowe i korek.
@@MarekDrives na S8 z Wrocławia do A1 pod Łodzią nie raz udało mi się jechać całą trasę na tempomacie 130 z okazjonalnym zwolnieniem. Więc da się jechać dłużej niż 5 minut prędkością ekspresową lub autostradową, nawet w Polsce i nie rozumiem odwracania kota ogonem. Jeśli 120 lub szybciej jeździ się rzadziej niż 5 minut to po co jakaś wersja e-tron S z tą mocą i osiągami skoro Dacia Spring rozpędza się do ~135 km/h, a pali mniej i do miasta jest idealna?
Wg mnie to tworzenie ideologi pod gotowy produkt: ,,i tak się zatrzymasz po 300 km w trasie'' itp. Dla mnie bzdura, bo jeżeli na rynku będzie więcej elektryków, to sama kolejka do ładowarki na autostradzie będzie trwała kilka godzin. Poza tym miejsce do testowania nie jest przypadkowe, nie wykorzystasz pełni mocy, bo za chwile zakręt i hamowanie z odzyskiwaniem energii. Mając do dyspozycji taką moc i przyspieszenie wątpię że ktokolwiek będzie ledwo muskał gaz, tylko cisnął od świateł do świateł, a wtedy realny zasięg wyniesie nie 400 a 200 kilometrów. Dopóki nie będzie odpowiedniej infrastruktury dla elektryków, zakup to czysta fanaberia.
@@MarekDrives 😄 Mój największy dystans to 1300 kilometrów w jedną dobę, bez tankowania (osobówka w dieslu), kilka postojów, po kilka minut bo pasażer palący a u mnie w aucie się nie pali 😉
Podziwiam, nie polecam. Z kolegą zrobiliśmy 1400 - do Magdeburga 700 i z powrotem w 20 godzin, bo była prezentacja jakiegoś samochodu, ale nie przewidziano noclegu. W drodze powrotnej co 45 minut stop, przerwa 15 minut i zmiana kierowcy. Nigdy więcej takich głupot.
@@MarekDrives Czasem nie wyjścia, kolega wypatrzył Golfa MK1 na wąskiej lampie do tego GLS na brązowym środku. Auto za dobre pieniądze do tego kopletne. Telefon, decyzja wsiadasz rano w auto i ciśniesz z Pomorza na południe Polski pod Rzeszów 😉 dodam że wtedy A1 kończyła się pod Łodzią. Do domu wróciliśmy nad ranem i z samochodem 😄 Ale najgorsza była jazda o 3 w nocy autostradą, kawa wtedy ledwo daje radę. Dobrze że w pracy mam nocki, więc jestem zwyczajny nocnej jazdy, ale są ludzie którzy nie dojechali do domu, bo przysnęli za kółkiem po drodze. Generalnie chodzi mi o to że elektryki przez ten zasięg są niepraktyczne, bo w razie potrzeby na dłuższą trasę się nie nadają. Jedziesz jak byś cały czas był na rezerwie.
Nie rozumiem co autor miał na myśli mówiąc o mieszkańcach bloków /trochę ironicznie/. Niestety taka jest prawda, że o tych mieszkańcach nikt nie myśli. Przydałoby się pociągnąć ten temat i przekonać tych mieszkańców, że kupno przez nich elektryka to nie problem🤔. Prawda Panie Marku?
Ale to akurat dobrze mówi. MIeszkasz w mieście jeździsz po mieście to i tak często lepiej komunikacją miejscką Jedziesz gdzieś dalej z tego bloku to cóż trzeba się łądować za pieniądze ale i tak taniej niż na benzynę.
Mi się bardzo podoba prosta forma i brak przekombinowania. Wnętrze jest lepsze w E-Tron GT, bo jest klasyczne sterowanie klimatyzacja. Zdziwił mnie brak czterostrefowej klimatyzacji w tej cenie, bo ta dziura z tyłu słabo wygląda. Powinni popracować nad wielkoscią baterii, aby móc spokojnie przejechać 600km na 100%.
Bardzo nie podoba mi się cena 😅 i to, że jest elektryczne, do mnie to nie trafia. Ale widząc dokąd to zmierza to pewnie za X lat trzeba będzie na taki wynalazek się przesiąść...
Wszystko pieknie tylko w Polsce wchodza dopiero ladowarki 50KW, czyli ladowanie 2h, przy zalozeniu ze nie trzeba czekac... Prad wkrotce bedzie bardzo drogi, Niemcy karza zam nam zamykac kopalnie wegla "fit for 55"- zostanie nam import zielonej energii. Wyjazd takim autem do np. Chorwacji czy Rumuni to porazka, w zimie na narty do Austrii przy -15*C tez.
Elektryki to ślepa uliczka, bo po pierwsze płacisz za niego znacznie droższej niż za wersję z silnikiem spalinowym, dostając przy tym uboższe wyposażenie. Poza tym korzystając z szybkich ładowarek, koszty przejazdu coraz bardziej zbliżają się do diesla czy małej benzyny. Np., koszt przejechania Leafem 100 km w przypadku korzystania z szybkich ładowarek wynosi około 30 zł. Jadąc autem z silnikiem spalinowym nie musisz natomiast skrupulatnie planować całej podróży, robić kilkudziesięciominutowych przerw co 200 km i modlić się, by nie trafić na korki, bo wtedy zabraknie energii. Nie mówiąc już o tym, że znalezienie wolnej i sprawnej ładowarki staje się coraz trudniejsze.
Gdy bym miał do wyboru VW elektrycznego , audi lub Skodę to wybrał bym audi e-tron ... Zgrabna sylwetka jak to audi , nie widać że to elektryk , środek też ładnie zrobiony ... Tylko ta cena 470 tys 🥺🥺🥺 ... Dlatego zostaje mi leciwe audi w TDI-ku 🤣
Czy będziesz recenzował nową wersję iX3? Powyginali trochę inaczej blachy, wrzucili nową elektronikę i dorzucili 20-30km zasięgu. Ale może o czymś nie wiem i od Ciebie się dowiem :D
Jechałem ostatnio trasa Kraków Szczecin Kraków i korki były do stacji benzynowych spalinowych- jakie korki byłyby dla elektryków które potrzebują godzinę dwie żeby się naładować do pełna
@@MarekDrives no czyli nie ma się też czym podniecać że niby po zjeździe odzyskał 102 km zasięgu, jakbyś zjeżdżał na biegu zwykłym autem też zasięg odzyskasz i to porównywalnie.( wiele aut ma obliczanie zasięgu na komputerze pokładowym)W sumie wychodzi na minus. w końcu perpetuum mobile to nie jest.
@@ukaszartana1873 Oczywiście, że każdy samochód potrzebuje więcej energii, na wjazd pod górę i oczywiście nie istnieje taki, który jeździ za darmo. Różnica polega na tym, że samochód spalinowy zużyje dużą ilość paliwa na podjazd, a przy zjeździe w najlepszym przypadku nie spali nic. Natomiast elektryk zużyje dużo energii na podjazd, ale dużą jej część odzyska przy zjeździe. Odzyska, poprzez rekuperację, czyli "wyprodukuje" prąd. Samochód spalinowy nie wytwarza benzyny podczas zjazdu. Dzięki zdolności do odzyskiwania energii, np hybrydy okazują się bardzo ekonomiczne w mieście, co doceniają taksówkarze. Natomiast czy w ogólnym rozrachunku samochód elektryczny się opłaca - temat jest bardzo złożony. Poza tym autom elektrycznym przyświeca inne założenie niż ekonomia...
Ostatnio jeden z YTberów testował Audi e-tron GT /na tej samej płycie co Tycon/ - twierdzi, że jest nawet lepsze od Porsche - czekamy na Twój/Wasz test tego GT ;)
we wloszech potrafia jezdzic bardziej przepisowo niz w Polsce ??? smiech na sali ...po 15 latach jazdy we wloszech dziura mi sie zrobila w kierownicy od czestego trabienia ...nie potrafia wogole tu jezdzic przepisowo.
Zastanawia mnie jak producenci elektryków nabijają klientów w butelkę. Producent podaje 400 km zasięgu. Kupujesz elektryka i okazuje się, że 200 km zasięgu to ledwo dasz radę. Producent podaje 15 - 20 min naładujesz do 80%. Jedziesz na ładowarkę i podaje ci czas w godzinach. Mało tego producent podaje jak szybko naładujesz się z ultra szybkiej ładowarki..... ale nie zaleca aby stale z nich korzystać. Kiedy w końcu producenci elektryków napiszą a katalogu prawdę? PS. Ile zasięgu będzie miał taki E-tron po 4 latach eksploatacji?
Paradoks elektrycznych aut... mnóstwo mocy, moment od samego dołu, ale... 12:40 szybkie zakręty - NIE, ostre hamowanie - NIE... Szybko przyspiesza, ale PO CO??? Byłem na Stelvio i okolicznych przełęczach 200 konnym dieslem i myślę, że frajdy z jazdy czerpałem znacznie więcej 😜 Część tych jazd to noc przy pełni Księżyca 🤩
@@katz1279 bez przesady z tym powolutku. Na tyle co kazde auto i w granicach przepisów.Nikt nie bedzie i nie powininen konstruowac auta do łamania przepisów
Pewna grupa polityczna walczy o polskosc czy partner powinien sie nazywac np Akademia Jazdy a co do trona hihi po polsku TRON tez znaczy po czesci to samo co po francusku hahahaha np siedziec na TRONIE
Nie mam pojęcia. Nie moja karta. W Szwajcarii jest chyba stawka za czas ładowania, we Włoszech za kWh, a w Niemczech chgw. Inna stawka dla klientów/abonentów Ionity, inna dla przygodnych kierowców, być może inna dla kont powiązanych z konkretną marką samochodu. Wiem, to wszystko jest dziś jeszcze skomplikowane, ale parę lat temu w ogóle nie było takiej możliwości, bo nie było paneuropejskiej sieci.
@@MarekDrives co to takiego?:) żart oczywiście, Marek uważam że w pl nie pora jeszcze na elektryki, nie ta infrastruktura, może za 2-3 lata. Ale z czasem to nieuniknione.
jak sie mieszka w bloku zawsze se można przedłużacz do piwnicy pociągnąć i za prąd zapłacą wszyscy sąsiedzi oprócz tych co nie płacą czynszu chyba że ktoś w nocy kabel zapierniczy na miedź .
Auto za kilkaset tysięcy i jazda po autostradzie ze średnią prędkością 110 km na godzinę i do tego jeszcze planowanie podróży nie pod siebie tylko pod auto żeby przymusowo odczytać pół godziny na ładowanie oczywiście ktoś jeszcze wcześniej nie będzie się ładował takie rzeczy są dobre dla ludzi którymi rządzą maszyny tankowanie to strata czasu i nie może trwać dłużej niż 10 minut
Bynajmniej. Czym innym jest sprawne poruszanie się w gęstym ruchu, a czym innym siedzenie w korku na zderzaku, byle tylko nikogo nie wpuścić przed siebie.
Nie ma się co oszukiwać. Obecnie auta elektryczne to zabawa dla bogatych lub eko entuzjastów. Auto jak główne/jedyne w rodzinie się nie sprawdzi. Mały zasięg vs auta tradycyjne, słaba infrastruktura, brak dopłat, drogie auta. Jazda tym poza miasto no nad morze czy na narty do Włoch wymaga logistyki niczym misją Apollo. Zresztą nie zapominajmy skąd mamy prąd w naszym "postępowym" kraju (pozdrawiam rząd oraz ludzi z 15 stkami.).
skąd mamy prad w naszym kraju?Obecnie w niecałych 70 procentach z wegla spalanego w wielu miejscach w bardzo nowoczesnych elektrowniach. Tak jak u mnie w miescie, w zmodernizowanej bardzo nowoczesnej weglowej elektrowni któa jest w centrum miasta,a której działania po modernizacji nikt nie zauwaza ze w ogóle jest......
