Baldur's Gate | Skrót fabuły obu części 

Za tę Magdalenę zasługujesz na srogie baty. Ciężko to nazwać przejęzyczeniem.

taka mała poprawka od mnie... Imoen poznajemy w 1 jako córkę oberżysty a nie naszą siostrę

Szkoda, że w pierwszej części w wersji enhanced, zrobili je na nowo i wyglądają jak stworzone przez średnio ogarniętego praktykanta :D

No to w czym problem :D

No ja właśnie przeszedłem jedynkę, z dodatkami, pierwszy raz :) Nigdy nie grałem, i mega mi się spodobało. Za chwilę odpalam część 2...

No bo w głównej fabule się zasadniczo nic nie dzieję podczas zbierania kasy na statek. No może kilka misji dla Arana lub Bodhi, ale nie wydają mi się one bardzo znaczące.

dokładnie, tak mocne odejście od pierwowzoru, mnie osobiście boli i trudno mi podejść do trzeciej części pozytywnie przez to. Szkoda wielka. Na szczęście pillarsy trochę mi dały to czego bg3 nie dają.

@@PoetykaPopkultury Daj znać czy po paru dniach przekonałeś się do nowego systemu walki bo recenzenci są zachwyceni.

@@thenoxpump4209 nie ogrywam 3 baldura, cieżko z czasem. System przypomina mi ten z divinity 2, i to niestety mnie odrzuciło od tej gry, mimo, że mi się bardzo podobała pod każdym innym względem. Ale to raczej indywidualna preferencja, po prostu nie jestem fanem turowego systemu walki, a nie jest tak, że jest on w trzecim baldurze źle zrobiony, wręcz przeciwnie.

@@PoetykaPopkultury System turowy sprawuje się świetnie, jest przeniesiony niemal 1:1 z D&D 5e, z całym bogactwem inwentarza, tak że dobrze jest móc skupić się zawsze na akcji konkretnej postaci w danej chwili. Jak sobie wyobrażę czas rzeczywisty z aktywną pauzą... to tutaj byłby mayhem, walka to byłby totalny chaos.

@@PoetykaPopkultury Tak, masz rację, ale tutaj mamy wpływ WotC, które życzyło sobie takiej, a nie innej rozgrywki, nie mówiąc już o Zachodnim Community (głownie amerykańskim). Mnie jednak boli coś innego, o czym powinieneś wspomnieć przy jakiejś okazji, a mianowicie BG3 jest stworzone na podstawie noweli, a nie poprzednich gier, gdzie wydarzenia i zakończenie fabuły znacząco się różnią, nie mówiąc już o tym, że większość znanych i lubianych towarzyszy została zabita (Imoen, Jaheira, etc), a samo przesłanie gry (tak, tak, to były jeszcze czasy gdzie gry cos uczyły), zostało zmienione i obrócone o 180* ze sławetnego "dzięki ciężkiej pracy i pomocy przyjaciół możesz zmienić własny los", na "nie wązne co zrobisz i tak nic nie zmienisz, więc nic nie rób, poddaj się i bądź posłuszny". Szkoda, że nikt z recenzentów nie chce tego widzieć, a zagraniczne strony rozpływają isę nad tryumfem BG3, tryumfem zawartości i mechaniki, ale, nie wspomnianają nawet słowem o bardzo płytkiej fabule. Szkoda.

Oj tak, zgadzam się w całej rozciągłości. Analiza tormenta, pojawi się na 200%, zdaję sobie jednak sprawę, jak poważnie trzeba ten materiał potraktować, dlatego musisz uzbroić się w sporo cierpliwości :D. Jeśli nie znasz, to polecam analizę tormentów na kanale mistycyzm popkultorowy, według mnie jest bardzo dobra, tylko trochę krótka. A grałeś może w disco elisium? Bo to trochę duchowy spadkobierca tormentów, tylko świat zupełnie inny.

@@PoetykaPopkultury Tylko że tam to dużo bardziej dogłębna jest fabuła. Kojarzysz może grę Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi?

Tutaj jesteś mocno niesprawiedliwy, bowiem KotOR II jest równie dobry, zarówno pod względem filozoficznym, społecznym, kulturowym, światopoglądowym czy choćby konsekwencji Twoich własnych czynów, także nie, Torment nie jest jedyny, gdyż ma godnego towarzysza w postaci KotOR-a II. Warto tez wspomnieć o obu Pathfinderach. Co prawda daleko im do Tormenta, ale Owlcat/Paizo starał się jak mógł, aby zawrzeć głębszy sens i głębsze znaczenie w ich produkcji.... Swoją droga, Baldurs, pomimo, że prosty, ma ciekawe przesłanie, a raczej miał, dopóki książka (nowela) go nie zmieniła, ale o tym cicho sza i żaden z recenzentów nawet o tym nie wspomni, a piszę o tym dlatego, iż BG3 opary jest właśnie na tej noweli, a nie na poprzednich grach.

​@@rohenthar8449 Mam ogromne wymagania co do gier(szczególnie pod katem scenariusza), i jestem na tyle niesprawiedliwy na ile pozwala mi moje doświadczenie oraz edukacja, napiszę w skrócie, przepraszam ale nie mam czasu na teraz, aby pisać czym jest a czym miał być Kotor II i dlaczego, Obsiadian spartaczył tak ambitną pracę. Otóż mości Panie, Kotor II nie jest równie dobry pod względami jakimi wymieniłeś, nie jest nawet przeciętny, i nigdy nie był, nie jest i nie będzie ani godnym towarzyszem ani nawet dalekim znajomym, którego udaję że nie widzę na ulicy :). Otóż, nie to przesłanie, nie ta ambicja, nie ten ostateczny szlif oraz zupełny inny poziom kondensowania i upuszczania małymi kroczkami, burzy stworzonej przez twórców z której tak naprawdę powstał bardzo mały deszczyk lub mżawka, już tłumaczę: sznyt fabularny, który jest rozerwany niczym stary gobelin lub futro wchłonięte przez stado moli, bardzo mnie zawiódł z jednego powodu, ta gra nie potrafi prowadzić się sama, jest jak małe dziecko, które uczy się chodzić i ciągle upada na pupę. Piszę o tym ponieważ fabuła rzutuję na to co powiedziałeś, czyli na wszystkie konsekwencję etyczno-moralne-filozoficzne które pod fasadą ambicji rozjeżdżają się z prostego powodu, ta gra jest pod wieloma względami niedopracowana i 50 % rzeczy w niej zawartych jest potraktowana po macoszemu, cały KOTOR II (TO NIE JEST NAWET POZIOM KOSTNICY Z TORMENTA, KTÓRY JEST PROLOGIEM). Wszystkie zmiany moralne zachodzące w Kotorze mają marginalny wpływa na samą postać, jak i na całe otoczenie, o ile Planescape to moralna, droga mleczna(porównując gabarytowo),to Kotor jedynie jest jakąś planetą karłowatą, niczym Pluton. Podobnie Pathfinder, samo staranie nie wystarczy, (żargon lekarski)cały szkielet gry, mięśnie, układ krwionośny, nerwowy, mają być trzonem takim wyborów moralnych,a nie tylko ucho, a w Pathfinder to się wszystko rozmywa i rozjeżdża. Mości Panie, przesłanie może mieć nawet gra Super Mario Bros jeśli się zacznie analizować i doszukiwać rzeczy na siłę, tam gdzie ich niema. Mało to ludzi tak robi ?....no właśnie. Na szybko, podaję gry które mogły by stać na zaszczytnym miejscu na podium za Planescape: XENOGEARS(1998) - GRA LEGENDA, poziom ambicji twórczej zdeklasował nawet Planescape, gra miała być 6 częściami jednej wielkiej SAGI NICZYM DIUNA. Wpływ kulturowy, etyka, religia, moralność, socjologiczny goliat i jeden wielki traktat filozoficzny, kim tak naprawdę jesteśmy w całej naturze wszechświata, oraz najbardziej kontrowersyjna gra JRPG jaka powstała, która zjada pod każdym możliwym kątem takie wybory i ambicję Kotora II. Maska Zdrajcy(2007) Prawdziwy i jedyny duchowy spadkobierca Planescape:Torment, Jedna z najlepiej napisanych gier pod kątem scenariusza na tej planecie. Ogromne wybory moralne które mają wspaniały impakt na cały metafizyczny odbiór fabuły, (ROZMOWA Z BOGIEM ŚMIERCI TO CZYSTA MAESTRIA, budowania scenariusza i jedne z najlepszych dyskusji w grach komputerowych, jakie kiedykolwiek stworzono)Polski Dubbing, MYRKULA(boga śmierci, idealnie dobrany) do dzisiaj lubię posłuchać prawie 30 minutowej gargantuicznej batalii słownej Myrkula z moimi towarzyszami. Gra zrobiona przez OBSIDIAN :) , I DUŻO LEPSZA POD KAŻDYM WZGLĘDEM MORALNO-FILOZOFICZNYM OD KOTORA 2. Jeśli PAN NIE ZNAŁ TYCH GIER, a co gorsza nawet w nie, nie grał, TO MA PAN POWAŻNE BRAKI, które trzeba nadrobić. Pozdrawiam.

@@krzysztof_drzewiecki Dogłębna fabuła w czym ? w Disco Elisium ? , Pan raczy chyba żartować. Disco Elysium to co najwyżej przeciętnie zbudowana fabuła, z mocnym akcentem sesji RPG, gdzie mamy ogrom wyborów często(specjalnie)nie jasnych. Nic więcej ani nic mniej. Nie wystawię tej grze oceny obiektywnie ponieważ została zrobiona przez amatorów, którzy już takiego,powiedzmy że "sukcesu" drugi raz nie osiągną i po prostu lubują się w papierowych sesjach RPG i przełożyli to co kochają, na cyfrowy blat. Plusem może być świat, choć na pozór oryginalny, to jednak zbyt abstrakcyjny, wiele nieścisłości oraz niekonsekwencji w głównym scenariuszu i to widać, gołym okiem, ponieważ ludzie lubujący się w sesjach RPG potrafią stworzyć "magiczne światy" oraz tony wyborów, nie potrafią pisać dialogów ani fabuł. Fabuła to nie to samo, co questy poboczne. Scenariusz to o wiele większa ambicja i do tego potrzeba specjalisty. Co do Arcanum, jeden z najlepszych światów, jakie stworzono w grach. Troika potrafiła robić gry RPG z prawdziwego zdarzenia.

Hah, myślałem o tym, ale chyba znacznie bardziej kompetentnych ludzi jest do tego na yt, choćby polecam kanał Balmora House. Ale może złapie soulsowego bakcyla, kto wie :D

Oczywiście, że kojarzę :). Są tam 2 misje poboczne, wieża durlaga i wyspa wilkołaków. Jakbyś chciał sobie przpypomnieć to omawiam je dokładnie w analizie 1 części, którą znajdziesz na kanale :). No i dodatek Siege of Dragospear też.

Książka, jest abominacją literatury i wile zmienia, zarówno z historii bohaterów jak i zakończenia. Niestety książka jest kanoniczna i BG3 jest zrobione na jej podstawie, co zresztą sam Sven przyznał, a nie na podstawie wcześniejszych gier, dlatego tez numer 3 przy tytule moim zdaniem wprowadza w błąd (ot taki click-bait), sugerując, iż jest to kontynuacja poprzednich gier, lecz tak naprawdę jest to osobna historia i osobne wydarzenia. Ps: Opowieści Z Wybrzeża... nie, nie maja związku z fabuła, ale historia związana Wieżą Durlaga jest świetna.

No tak, ale to były poboczne misję, niezwiązane z główną fabuła. Ale jak chcesz sobie przypomnieć, to w analizie pierwszej części na moim kanale, omawiam wszystko dokładnie, również z Wieżą Durlaga i Wyspą Wilkołaków :)

No, miała takie fajne buty, jak z nich wyskoczyła, to już szybka nie była;).

Tak nazywa się miasto, które odwiedzamy mniej więcej w połowie pierwszej odsłony :)

Haha, dzięki za zwrócenie uwagi, już to poprawiam :D. Z Bogiem mi się pomieszało podczas nagrywania. Ale Illasera jest tak nieistotna, że może to aż tak nie zaboli xd

No ojcem Imoen jest Bhaal i protagonisty również, to chyba się zgadza, nie :)?

W sumie również była pomiotem Bhaala, także formalnie była siostrą, tak jak i Sarevok był bratem ;-)

@@PoetykaPopkultury Wybacz, po tylu latach zupełnie mi to umknęło. Dziękuję za naprostowanie:) Pozdro!

Zdecydowanie tak. Jedynkę bardzo lubię, a dwójki nie dokończyłem, to będzie okazją, żeby się za to zabrać do materiału, bo podobno warto. Ale narazie biorę się z podobnym tytułów, za icewind dale :).

@@PoetykaPopkultury dwójka zajebista, lecz ma swoje problemy. No to czekańsko 🫶

prawda....

im więcej gameplayów oglądam, tym bardziej się w tym przeświadczam niestety. Nie czuję w tej grze ani grama baldurów.

@@PoetykaPopkultury Tutaj się zgadzam. Divinity Gate 3, nie mówiąc już o bardzo słabej fabule opartej na jeszcze gorszej książce.

Okulary nostalgii was oslepiają. Jedynym minusem baldura 3 to tytuł, szkoda tak dobra grę porownywac do tego drewna

Nie to samo, bo coś znacznie lepszego. Szkoda że dali tytuł tego gowna