Od roku jeżdżę Pine Mountain 2. Mój pierwszy, normalny rower to Schwinn Crossfit. Jako nastolatek zjeździłem nim pół Polski. Schwinna nadal mam. W międzyczasie była szosa i urywanie minut z trasy. Wszystko ma swój urok. Marin Pine Mountain to zdecydowanie rower dla kogoś kto ma rowerowe doświadczenie i wie jakiego sprzętu potrzebuje. Dla mnie rewelacja.
Szukałem informacji o rowerach Marin... odpalam, patrze ... twarz jakby znajoma, głos ten sam...... kumpla z dawnych lat znalazłem ;) pozdrawiam z Legionowa. Radek.
Siema. Zakochałem się w tym wynalazku ponad rok temu i jakoś na jesień udało się zakupić nówkę rocznik 2022 Propsy dla Marina za podejście do konstuowania rowerów "made for fun". Ps. Podeślij proszę namiary na sztywne widły.
super - to jest to co nas napędza - zadowolenie klientów i takie opinie. Co do widelca to szukaj na stronach tego typu bikepacking.com/gear/niner-carbon-mtb-fork-review/
Cześć, mam Pine Mountain 1 od 2020, zrobiłem na nim 9000km i oto moje uwagi: - na oponach SNAP nie da się jeździć po drogach utwardzonych, nawet na "wysokim" ciśnieniu, stawiają za duży opór; teraz jeżdżę na Mezcalach 2.1 - polecam! - tylna piasta od razu jest do wymiany, bo jest podłej jakości, mojej nie dało się dobrze skręcić - albo się klinowała, albo miała luz; przednia jest ok na osi 15mm, ale również na kulkach, więc trzeba regularnie przeglądać; obie piasty udało mi się wymienić na Novateci na maszynach, do tyłu poszła na sztywną oś 12mm z adapterem na 9mm i działają wyśmienicie - support wytrzymał jeden, może dwa sezony - kierownica Bedroll jest super, ale jest bardzo sztywna i bolą od niej łapy, nieważne, jak dokładnie bym ją "zbikefitingował"; wymieniłem na niemal identyczną pod względem geometrii z Ergoteca, model Riser Bar i jest o wiele wygodniej, bo nie ma wspornika i ma szansę się uginać, a te możliwości montażowe na Bedrollu są trochę nadmuchane, owszem, woziłem na niej np. namiot, ale na Ergotecu też mogę to zrobić; Bedroll mogłaby być dobra, gdyby była stalowa - manetka Microshift była w porządku, ale Deore jest lepsza i wygodniejsza, bo dźwignia do zrzucania działa w obie strony - pedały bez metalowych pinów dość szybko się wytarły, wskoczyły HT PA03A - Rock Shox Recon spisuje się świetnie, ma wszystko, czego potrzeba Dodam, że moim "wołem roboczym" jeżdzę cały rok, nawet do pracy jeżdżę lasem przez błoto, większość czasu jest on cały nim oklejony, czyszczę tylko napęd i golenie; przeżył kilka małych kilkudniowych wypraw po Jurze czy Beskidzie niskim, z nawet 40-oma kilogramami na bagażniku, więc nie ma łatwo. Podsumowując - uwielbiam ten rower, nie zamieniłbym go na żaden inny, no może na Muirwoodsa lub El Roya.
Dzięki za tę opinię. niestety wersja 1 to cała gama kompromisów. Dopiero wersja 2 zmienia ten rower w woła na sterydach. Niestety mało jest ciekawych opon 29x2.6 na rynku z nastawieniem na bycie wszędołazem. Bardzo często są to turbo agresywne gumy pod DH
Jasna sprawa; jeżeli w rowerze wszystko jest wysokiej jakości, to i cena jest wysoka, a Pine 1 nie był drogi; wiedziałem, co kupuję i że od razu zmienię opony. Szkoda, że ta tylna piasta okazała się tak słaba; miałem nadzieję, że chociaż rok wytrzyma, ale trudno, chociaż prosiłbym Was o mocne zasugerowanie Marinowi, żeby całkowicie zrezygnowali z tak usilnych oszczędności na piastach i supportach, niech będą tanie i proste, ale sprawdzone, żadne no-name'y; Marin naprawdę zna się na rowerach, wiedzą, o co w nich chodzi, po konstrukcjach takich jak Larkspur, Muirwoods czy nawet Kentfield, wiem, że MADE FOR FUN, to nie pusty slogan, więc powinni wiedzieć też, że nie można zejść poniżej pewnego poziomu jakości, jakoś stery zawsze są porządne, zwykle FSA, a support czy piasta potrafi być do wymiany prosto po odebraniu ze sklepu. @@marinbikespl
70, bo zawsze można obniżyć na podkładkach i dostaje się dodatkowe 20mm do dyspozycji; obniżyłem Risera o 10mm, więc teraz chwyt jest 10mm wyżej niż Bedroll; jeździ mi się bardzo dobrze, ale jestem pewien, że najwięcej zrobił brak wspornika, który mega usztywnia Bedrolla.@@bartomiejjano1966
Tak popatrzyłem na ten rower, to jakby tak dać mniejszą oponkę to fajny daily rowerek by się z niego zrobił gdzie śmigasz na codzień po mieście ale jak trzeba to i w teren wjedziesz.Tak tak herezja :D
Też taki mam ale w tym poprzednim malowaniu. Chyba ciekawszy to był kolor . Bardziej retrom lepiej pasował do Marina Kto się zastanawia nad kupnem. Na start trzeba wywalić opony kowadła (kazda wazy 1.5 kg detkami) i dać coś w rozmiarze 2.3 w wadz 700 - 800g. Macie spadek wagi 1.2 - 1.5 kg. Ja jeszcze zmieniłem kola na DT Swiss co kręcą się jak złe Wygoda jazdy w dół petarda. Czujemy ze możemy więcej niż na zwykłym XC. Generalnie rower do lasu, górki i pagórki. Ja używam jak gravela z płaska kierą z rogami ;)
@@marinbikespl Mam Marina pine mountain z 2017r i tam są kola 27,5 i e calowy balon. Chciałbym zmienić koła na 29 i włożyć coś w okolicy 2 cali tylko oczywiście mały problem jest z piasta 141boost
Nawiązując do Twojej wypowiedzi dotyczącej amortyzatorów karbonowych . Posiadam Marina Pine Mountain koła 27 + zmieniłem na 29 . Teraz zamierzam zmienić widelec na kartonowy ,będę wdzięczny o podanie namiaru gdzie mogę kupić amortyzator kartonowy dedykowany do tego roweru. Z góry dziękuję.