Żeby dobrze wybrać ale i przetestować tego typu środki trzeba zdać sobie sprawę z różnych ich przeznaczeń. Oczywiście zostało to tu powiedziane, niektóre z nich to do profili zamkniętych inne do odsłoniętych przestrzeni ale zabrakło info co ich właściwie różni. Parę słów wyjaśnienia - środki oznaczane jako ML (czy to Tectyl ML, czy Dynitrol ML, czy Fluidol ML itd) to właśnie środki do profili zamkniętych ich cecha to duża płynność i cecha zwana peuzaniem czyli zjawisko fizyczne polegające na tym, że taki środek zaaplikowany np. na dolną cześć progu z czasem rozejdzie się także na boki oraz a górę profilu. Wpełznie także między dwie spojone do siebie blachy. Takie środki w zależności od proporcji płynnych wosków i rozpuszczalnika który odparowuje mogą z czasem twardnieć (zasychać) lub pozostać na wiele lat mokre (oleiste). Te cechy mają swoje zalety ale i wady. Takie środki są łatwo spłukiwane przez strumień wodny (np. z pod kół auta) . Klei się do nich bród, piach kurz. Nie mają odporności na nawet lekkie uderzenia materiału trącego - piasku kamyczków itd) Właśnie z powodu tych cech słabo nadają się do "opryskania podwozia". Środki do powierzchni otwartych są znacznie gęstsze już w chwili aplikacji. Tworzą grubszą warstwę. Są bardziej odporne na uderzający materiał ścierny typu piach wystrzelony z pod kół. Po odparowaniu rozpuszczalnika nie są lepkie wiec nie klei się do nich syf. Ale oczywiście mają też wady : Nie pełzają czyli tam gdzie je pryśniesz tam zostają. Warto też dodać, że np. wrzucony w dzisiejszy film Boll jest środkiem stojącym gdzieś pośrodku tych dwóch zestawów cech. Ten Boll jest bardzo płynny w chwili aplikacji a po odparowaniu rozpuszczalników nie jest lepki. Tworzy cienką warstwę. Ale po wyschnięciu ma jest bardzo trudno zmywalny nawet detergentem. (WAŻNE to co napisałem dotyczy produktu pod pistolet + kompresor. Z wersją w tzw sprayu nigdy nie miałem do czynienia i nie wiem czy ma te same właściwości)
Tak, ale ML jest naprawdę dużo gęstszy niż ta Sika i ten Boll. Jest na tyle gęsty, że można go lać nawet na podwozie. Także Sika na 100% lepiej się zleje do zakamarków w profilach zamkniętych.
@@fixanddrive ale underbody coating skrytykowałeś mówiąc "najgorzej wypada" za to, że jest "twardy" a to nie jest wada to jest jego cecha. W miejscu gdzie strzela piach spod kół to będzie zaleta. Robiąc test musisz przyjąć jakieś kryteria testowania i sposób oceny rezultatów. Inaczej zamieni się to w żenadę. A tego pewnie ani ty, ani my (chętni zobaczenia wyników) nie chcemy.
Pan prowadzi na raz ten kanał oraz Eng is Fun? Rozpoznaje pana głos, niedawno chyba 3 dni temu trafiłem na ten kanał z motoryzacją i zobaczyłem identyczną czcionkę i styl miniaturek jak na kanale Eng is Fun. Jezeli tak to wielki szacunek za 2 zupełnie inne pasje!! Oby Panu sie jak najbardziej powodziło!
A Ja stawiam na UC tectyla,mój kolega mechanik też go stosuje już kilka lat i narazie jest ok ,a konserwuje prawie 20 letniego Nissana Primera, no ale czas pokaże.Pozdrawiam
Tecty Valvoline polecam, choć teraz chyba już nie ta jakość 😕. Kiedyś Hondę Accord VII zrobiłem przy lekkich śladach rudej. 7 lat bez najmniejszego problemu nic się już nie działo i jeździ dalej w rodzinie choć pod podwozie już nie zaglądam. 😁
Do profili testowałem fluidol, tectyl, novol, motip, boll. Fluidol i tectyl nie dają rady i śmierdzą. Novol jest niezły, ale mógł by być lepszy. Bolla są 2 rodzaje. Bursztynowy i biały. Bursztynowy jest rzadszy, biały jest gęściejszy. Dobrą opcją jest zapsikać profile zamknięte bursztynowym, po 2 godzinach drugi raz zapsikać bursztynowym. Wtedy nalezie we wszystkie szczeliny między blachy. A po 2-3 dniach zapsikać te profile białym, by odciąć dojście wilgoci i powietrza do cienkiej warstwy bursztynowego. Lubię motip, ale do pistoletu. I tak, jak z novolem. Najpierw bursztynowy, później biały. Tak zrobiłem starego opla paręnaście lat temu i mega ładnie przeżył, a wszyscy wiedzą, że stare ople gniły w oczach. Płyta podłogowa, wnęki kół i spody progów były wyczyszczone ze starych powłok do białego podkładu, pociągnięte z pistoletu unikorem, 2 warstwy baranka z motipa, unikor, renolak i bitumiczny motip na finisz. Po 15 latach poleciało kolano podłużnicy, bo nowy właściciel uszkodził je zahaczając o krawężnik. Jedna uwaga. Profile należy wypłukać szprycą do konserwacji używając np zmywacza do silikonu, albo odtłuszczacza ze sklepu lakierniczego. I nie delikatnie psik... psik, a solidnie SIUUUR!!! Nie żałować. Tak samo nie żałować konserwanta. Napierdolić fest, aż będzie wypływał otworami technologicznymi, a nie tylko mgiełka. I jeszcze jedno, najważniejsze. Profile zalewa się, jak jest ciepło i sucho na placu, a nie w chłodny, czy deszczowy dzień. W taki dzień, to tylko spierdolicie, a poprawić nie ma jak, bo do profila niczym nie wleziecie, by konserwant usunąć. Do płyty podłogowej saą mega fajne środki. Ale nie opowiem o nich. Z prostego powodu. Nie wiem, czym macie porobioną podłogę. Jak bitumem, to używając tego, co mam na myśli wszystko Wam spadnie. To są środki, by płytę podłogową, spody progów i wnęki kół zrobić i spod auta i wewnątrz kabiny. Ale do tego trzeba auto do szkieletu rozebrać i wszystko usunąć. I fabryczną pecefałkę i wygłuszenia z wewnątrz. Malnąć epoxydem, nałożyć tą "gumę" i zalakierować.
Kwintesencja tego testu to ostatni odcinek z podsumowaniem. Psikanie woskiem po blaszaku to jest dość marny "test". To tak jaby zrobić porównanie samochodów na podstawie kolorów nadwozia.
Hallo Co do bohaterów testu nie umiem nic powiedzieć ale jako mśliciel amator myšle że te które są na bazie wosku są dobre Wosk pod wpływem temperatury robi się plastyczny, może się regenerować (zamykać ryski) i że lepiej trzyma się podłoża Nie jest tak bardzo odporny mechanicznie fakt Sam używam take a firma jest mi obojętna pozdrowienia
Wosk jest super, ale trzeba go powtarzać często. Porządna konserwacja jest elastyczna. Zobacz jak wyglądała moja 11 letnia, 7 lat od konserwacji: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-TB3sn62H2t0.html&ab_channel=FixandDrive
Z tym ginoncym woskem bym się nie zgodził to kwestia grubości (u mnie 6 lat i tam gdzie był jest ) Najwažniejsze jest to co ty i ja zrobiliśmy zrobič to na świeżej blasze nowym aucie.Ta gdzie jest już rdza jest za puźno albo będzie drogo
@@andrzej3060 Jest w tym bardzo dużo prawdy sama definicja słowa "konserwacja" to : zachować coś w dobrym stanie. Więc dziurawego padła nie da się "konserwować" bo ono nie jest już w dobrym stanie. Jednak musimy pamiętać, że wielu z nas kupuje auta używane, co za tym idzie już zaatakowane korozją. Dzięki odrobinie pracy i środkom konserwującym można silnie spowolnić proces dalszej korozji i znacznie dłużej cieszyć się autem w przyzwoitym stanie blacharskim.
Robiłem auto preparatami SIKA no i znikają, wypłukało z wielu mniej lub bardziej odsłoniętych miejsc auto zrobiło ledwie 12kkm. Troche porażka bo dużo pracy włożone. Teraz spróbuje czegoś innego
Mam do Pana pytanie. Przymierzam się zmiany oleju w aucie i zastanawiam się nad płukanką. Co Pan o tym sądzi? Auto ma 100k przebiegu i nigdy nie miało robionej. Może teraz warto?
Ja się zawsze bałem, ale zrobiłem. Na forum olejowym mówią, że nie ma się czego bać. Myślę, że raz na jakiś czas na pewno nic się nie stanie. Ludzie płuczą co wymianę, robią badania kompresji, żeby udowodnić, że niszczenie silnika przez płukankę to bajki wyssane z palca.