Kuźwa ładny ,, kredens” wyhaczyłeś !! Odpala jak hybryda , ale to jakaś bogatsza wersja lamki ostrzegawcze w drzwiach … ale 5 skrzynia aż się prosi !!Pozdr
Mnie zastanawia coś innego- Podczas aplikacji środka na otwartych drzwiach wszystkie elementy tapicerki, dywaniki, deska rozdzielcza, fotele są uwalone od tego preparatu? To chyba powinno być zaklejone, pozabezpieczane. Napisz coś więcej proszę.
Nie podoba mi się. Ujebany, jak za komuny. Wyświniony wszędzie z góry na dół i w środku i na zewnątrz. Jeśli kiedyś jakiś blacharz będzie go naprawiał, zajebiście będzie przeklinać. Najzajebistsza jest konserwacja podłużnic i progów. Mnie uczono do tego stosować wąż tecalan, który wsunięty z jednego końca progu, czy podłużnicy wlezie aż na drugi koniec, do tego końcówkę rozbryzgową, by cały element dokładnie zakonserwować wewnątrz psikając i wysuwając powoli wąż. A nie wsadzić metalową końcówkę lancy i zapsikać paręnaście cm. Niezdejmowanie plastikowych nadkoli, czy boczków drzwiowych to jakaś nowa metoda, czy jednak lenistwo tego konserwatora? Najlepszy jest otwór w tylnym błotniku, który widać po otwarciu drzwi, a konserwator wali tam, ile wlezie. Fabrycznie w tym miejscu we fiacie otworu nie ma, więc pewnie wiercili. Tak, jak w pewnym amerykańcu, bo kurde ciężko tapicerkę zdjąć. Lepiej było wywiercić i spierdolić fabryczną blachę. Tu we fiacie, od bagażnika jest dojście. Ale tecalanem, a nie taką lancą. Tragedia po byku. A za materiał lajk. By inni wiedzieli, jak nie psuć auta i nie kleić się od konserwacji.
Weryfikacja tego co tu widzimy byłby możliwa tylko, gdybyś tym samochodem jeździł cały rok, także w prawdziwą zimę. To że twoja Toyota (ten dostawczak co nim jeździcie) nie rdzewieje, może być mało związane z tym zabezpieczeniem. Toyota robi swoje samochody na całym świecie z blach z całego świata, więc może być tak, że po prostu trafiłeś na doskonała partię samochodów z doskonałej blachy.
Mam a właściwie miałem bo wczoraj jedna sprzedałem dwa takie same dostawczaki Proace. Ta mniej eksploatowana zima ma podwozie w gorszym stanie. Ciekawa kosmiczna koncepcja. Tylko z tego co wiem od pracowników Toyoty, to Toyota nie produkuje tych samochodów.
@@ry495 Odpowiedniki tych Toyot to chyba Citroen i Peugeot. Czyli mogą powstawać we Francji, Portugalii, Hiszpanii. Jeśli to Francuzy, blachy naprawdę mogą mieć dobre.
@@user-kb2le9kw8z no tak ale tu jest nakladane chyba na jakąś starą konserwację? Szczerze mówiąc tez uwazam to za lekko bez sensu - nie wiadomo co się kryje pod tą starą warstwą. Zeby to mialo sens trzeba zdjąć poprzednie masy, usunąc ew ogniska korozji i na to krown czy co tam . A to - no cóż. O ile profile wewn, bagaznik, komora silnika itp - ok, zgoda, to ma sens - tak walenie tego na stare masy nie ma sensu żadnego.
@@coderiese Racja w 100 proc. Krown, to taki efekt amerykańskiego podejścia, że wszystko ma być łatwe i szybkie. Tylko, że nie jest tanie i skuteczne, tez raczej nie.
@@coderiese przeciwnie! To zmiekcza te masy i wchodzi wszedzie tam gdzie te twardsze masy nie docierają. Te wlasciwosci penetrujące ma zadziwiające. Psiknalem kiedys stary szyld sklepowy to zdjelo całą farbę pod którą była rdza i odslonilo idealnie czystą zdrową blachę.
@@user-kb2le9kw8z To nie chodzi chyba o to, zeby odsłaniać blachę i narażać ją na działanie niekorzystnych czynników. Uważam że taki zabieg z Krownem miałby sens np.w lecie, jako oczyszenie i spenetrowanie podwozia, przed pozniejszym myciem, suszeniem i zabezpieczeniem tradycyjnym, trwałą powłoką.
We Fiacie mojego taty (który nie był garażowany) pierwsza korozja pojawiła się na błotnikach w okolicach kierunkowskazów dlatego obawiam się, że bez demontażu nadkoli nie zabezpieczono błotników od wewnątrz należycie.
Za każdym razem jak zabezpieczasz auto w Krown, zastanawiam się nad tym jak ta chemia trzyma się na mokrych elementach, po gruntownym myciu. Nawet stosując zwykła chemię samochodową lub konserwację, stosuje się je na suche auto. Opinie są pozytywne, więc może jakiś odcinek z Krown, na temat tego co stosują do zabezpieczenia auta.
@@user-kb2le9kw8z Może i tak jest jak mówisz nie twierdzę że nie. Ale mimo wszystko wolałbym i spał bym spokojnie jak by to zabezpieczenie było jednak położone na suche auto . Drugie co mnie zastanawia dlaczego auto ma nie zabezpieczone koła, felgi , karoserie przed konserwację przecież to widać jak się wydobywa to pylenie i siada na te wszystkie nie zabezpieczone elementy . Nie wiem może nie mam racji ale jakoś to wszystko nie do końca mi się nie podoba na mokre i bez zabezpieczenia elementów karoseri i kol. Ale autko sie prezentuje ślicznie. Pozdrawiam serdecznie
@@robertrobecki3425 faktycznie słabo to wygląda. Jak leja preparat w tylne błotniki wszysko leci do środka na podsufitkę itp i się osadza wszędzie. Powinna wnęka drzwi być zabezpieczona folia oby odciąć opary do środka. Taką kanserwacje robi się etapowo i na spokinje, przedewszyskim zabezpiecza się samochód przed pyleniem. To że, robią to 30 lat nie oznacza, że robione jest to fachowo. Osobiście robiłem konserwację w nowej corolli odebranej zaraz po wyprowadzeniu z salonu i robiąc to spokojnie zajęło mi 2 misiace w kilku etapach i szczegółowym zabezpieczeniem samochodu. No i co ważne taka konserwacja po 40 latach w profile zamknięte jeśli auto nie miało jej wcześniej to wiele nie da rdza już mogła sie pojawić od różnicy temperatury jak auto stało.
Sądzę, że te duże naklejki szpecą to auto. Ja rozumiem to Twoja reklama, uważam że lepszym razwiazaniem była by mała naklejka na tylnej trójkątnej szybie. Skromnie i z klasą. To moje zdanie, nie każdy musi się z nim zgadzać.
Nie przekonuje mnie niestety ta " technologia" tym bardziej jak u gościa z Krowna usłyszałem że trzeba ją powtarzać co roku... a koszt jakiś czas temu ok. 1000PLN. Wszystko obrzygane preparatem, łącznie z wydechem. Musi pieknie pachnieć. Zanurzenie w ropie z olejem przyniesie taki sam efekt... a to co będzie poprzylepiane z kurzem i innymi "giftami" od spodu będzie śliczną ozdobą na lata. No i przez ok.miesiąc nie stawiaj auta na kostce... 🤪
Merytorycznego komentarza niestety nie otrzymasz jeżeli jesteś przeciwko bądź podważasz czy też zadajesz pytania bo „niedobra jest o tym mówić” jak to jeden z rabinów mawiał :).
Ja w nowym aucie pomalowałem podwozie noxudolem 900, po 2-3 lata popsikałem to Krownem T40 w sprayu i muszę przyznać że te dwie konserwację dobrze wspłpracują. Poprzednia konserwacja zrobiła się elastyczna. W nieosłoniętych częściach nadkoli gdzie woda napierdziela faktycznie krown się wypłukał, ale w pozostałych miejscach podwozia po ponad roku cały czas jest.
Kolega właśnie zabezpieczył mazdę po dużej naprawie blacharskiej. Jak będzie śnieżna zima z dużą ilością soli, to się wypowiem za rok. On bardzo dużo jeździ.
Mam to zabezpieczenie na autach ktore jezdza caly rok i jestem bardzo zadowolony. Nawet pokazgwalem swojego busa po 3 latach od zabezpieczenia i naprawde jest extra.
@@user-kb2le9kw8z jestem pozytywnie nastawiony ale są najwyraźniej kwestie, gdzie każdy musi się sam przekonać. Sam kupiłem na daily auto powypadkowe z USA i się waham z tym zabezpieczeniem. Mam sporo czasu bo nie jest jeszcze naprawione i chyba nie będzie przed zimą.
Fiacik piękny tak jak Ci wcześniej pisałem. Krown też spoko ale wg mnie do konserwacji w Fiacie 125p / Polonezie mimo wszystko należy zdjąć nadkola. Mimo że tego na pierwszy rzut okna nie widać pod krawędziami błotników oraz w miejscu napisu "LICENCJA" w 125p niemal zawsze jest błocko i masa kurzu pomieszana z błockiem. Sama krawędź błotnika gdzie nadkole jest zapięte podobnie. Dodatkowo progi w tych samochodach dzielą się na wewnętrzne i zewnętrzne i bez zdjęcia nadkoli (czynność zajmuje po 5 minut / koło) progi wewnętrzne nie są zakonserwowane, podobnie przednie podciągi. Po prostu trzeba zdjąć nadkole aby dostać się do 3 korków z przodu i 2 z tyłu aby uzyskać dostęp do ważnych węzłów konstrukcyjnych Fiata 125p / Poloneza i przede wszystkim progów wewnętrznych.
Wydaje mi się, że podobny efekt dałby WD 40 położony pistoletem na podwozie(też zawiera woski i inhibitory). Zresztą firma Krown informuje, , że operację trzeba powtarzać co roku. Dlatego o wiele skuteczniejsze jest zabezpieczenie podwozia, dokładnie je oczyszczając, myjąc (i susząc!) i nakładając trwałą powłokę. To już nie czasy bitexu, ja myślą niektórzy. Postęp i rozwój technologii dotyczy również produktów do konserwacji.
@@user-kb2le9kw8z Tylko, że własności penetrujących, oczekujemy od środków do konserwacji profili zamkniętych. Ochrona podwozia polega na czymś zupełnie innym. Podwozie ma być chronione przede wszystkim od erozji (woda, sól, chemia z jezdni, piasek, kurz) i od urazów mechanicznych np.kamienie. Czyli mówiąc prosto, podwozie ma być "szczelne". Volvo kiedys nakładało na całe podwozie trwałą powłokę z kompozytów. Moj znajomy, biorąc to pod uwagę, zdobył w USA z NASA (tak :) specjalną masę kompozytową do zabezpieczenia blach i pokrył tym podwozie Mercedesa 190. To że niektórzy chwalą skuteczność Krowna, wynika z tego, że soli na drogach coraz mniej a podwozia są fabrycznie zabezpieczone nienajgorzej. Kiedyś oglądałem podwozie 15-letniego Seicento ,które nie miało żadnej dodatkowej konserwacji. Podwozie wyglądało całkiem przyzwoicie i nie miało żadnej perforacji.
@@jansz7487 taak, zgadzam sie. Są miejsca w ktorych woda.spod kół potrafi wypłukać ten środek i wtedy uzupełniam sprejem w garażu. A co do podwozia to też wolę żeby było psikniete krownem bo tam tez są przecież różne zgrzewy i inne niedostepne dla gestych środków miejsca. No i ogólnie wolę taką bezbarwną powłokę przez którą wszystko widać.
@@user-kb2le9kw8z Ja rozumiem że jak każdy wosk wypiera wode, ALE! kładziony na mokre nie będzie się tak dobrze trzymał jak by był położony na wyschnięte ;)
No panie,teraz to tak,jak bym mial autko w takim stanie to zalozyl bym mu caly wydech ze stali nierdzewniej,spory koszt ale warto,ale to tylko moje 2 grosze !
Witam kolegę, Widzę że na grubo z fiaciorem. Super tak trzymaj. Ja do swoich fiaciorów kupiłem pokrowce kager- Błażusiak super się sprawdzają dobrze oddychają na aucie i co najważniejsze przykryte autko zawsze jest czyste a nie zakurzone. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Adam
Pokrowce to. kontrowersyjny temat akurat. Moim zdaniem już lepiej jak auto stoi pod wiatą, ale bez pokrowca, żeby był przewiew. Mogą sobie pisać, że pokrowiec "oddycha" - auto i tak się pod nim kisi.
@@JeanPierreRheinault To prawda. Auto powinno oddychac. Nie mówie o plandce żeby było jasno. Pokrowce które wymienilem dzialaja jak folia paroizolacyjna którą zakłada się pod blache dach. Przepuszcza tylko w jedną stronę i fajnie oddycha. Mam takie dwie na obu autach. Ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania. Ja tylko piszę o swoich doświadczeniach. Pozdrawiam
Jedyne co mi popsulo humor to jak psiknalem kilka razy na malowane powierzchnie to tam gdzie pod lakierem byla rdza to normalnie zdejmowalo lakier i ta rdze na nim odslaniajac idealnie czystą blachę. Wtedy juz trzeba to jakos zabezpieczac. Ogolnie te wlaaciwosci penetrujace krowna sa zadziwiające dla mnie. Pewnie są na rynku podobme srodki ale ja wole im oddac auto zeby napsikali wszedzie na podnosniku. No i wczesniej dokladnie myją podwozie.
@@user-kb2le9kw8z Ja w ogóle nie wiem czy ten zakład nie pomylił preparatów i używa niewłaściwego do podwozia :) Różne rzeczy już widziałem w motoryzacji..
Kiedyś zabezpieczyłem brykę antykorozyjnie KROWNem. Nie rdzewieje, jednak jest z nim pewien problem - cieknie ten preparat z pojazdu przez długi czas i jak się ma własny podjazd, lub garaż, to trzeba kostkę myć detergentem często. Plamy na szarej kostce domyłem po 3 latach.
@@kanalKjedendwa z moich potrafi kapać nawet do tej pory po wileu miesiącach. Osobiście mi to nie przeszkadza jakoś bardzo ale jak ktoś sie tym martwi to faktycznie moze byc problem z domyciem.
@@user-kb2le9kw8z I tak jest ich dużo, bo według danych CEPiK z grudnia 2021 roku, to jeżdżących 125p jest w Polsce 15 694 sztuk. Ciężko w to uwierzyć, ale to więcej niż liczba jeżdżących w Polsce Opli Corsa B. Mowa oczywiście o tzw. aktywnych autach, czyli tych które w ciągu ostatniego roku przeszły przegląd, miały opłacone OC lub zmieniły właściciela.
Jeśli chodzi o tego 125p, to chyba kluczowe dla jego stanu było miejsce jego wcześniejszej eksploatacji i brak eksploatacji zimą. W moim 125p ruda atakowała głównie błotniki, elementy zawieszenia i połączenia śrubowe. Dobrze, że film pokazuje co dzieje się pod maską.
Mam 20 letnie auto japońskie, przebieg 8 tys. km, eksploatacja zimowa bardzo sporadyczna, nigdy śnieg lub breja i ono od spodu wygląda gorzej niż ten 125p.
Po co pryskać komorze silnika po wszystkim po ścianie grodziowej( widziałeś żeby kiedykolwiek auta tam gniły) ? W bagażniku błotniki całe! Podłogi nie pokazałeś ale podejrzewam że jak się rozpędził to i ją spryskał. Potem sztycę wsadził w drzwi i jazda no to boczki od środka też Ci zakonserwował. Nie mówiąc o tym że auto nie zabezpieczone w środku, tak się nie robi.
w rodzinie maluchy fiaty duże polonezy czymś w rodzaju smoły się od spodu zabezpieczało przed zimą i solą klimat był wtedy gorszy zimy nawet syrene pamiętam pędzel wiadro i jazda niektórzy nawet do połowy drzwi walili tą mażią by nie rdzewiało to były czasy .
@@JeanPierreRheinault Ciekawa informacja. Faktycznie, widywałem kiedyś samochody, były to wówczas Warszawy lub Syreny, Żuki, Nysy, Tarpany, wysmarowane czymś... Progi, miejscowo na błotnikach itd..
Najlepszy hit to jest to,ze moj stary jak otwierał działalnosc kupił Nyske.Był to rok moze 92.Ta Nyska była po blacharce,odmalowana i zalana takim bezbarwnym woskiem.Byłem w szoku bo konserwacja w tych latach kojarzyła mi sie ze smierdzacym Bitexem albo czyms takim.A tu w zwykłej Nysce takie cuda.
Vito i Tansporter zardzewieje nawet jak go zaciapiesz tym dinksem... one specjalnie tak są robione żeby ruda je brala. Mam to zakażenie tylko dlatego że ma napęd na 4koła poza tym kompletna porażka. "Blachy z papieru".
Właśnie spawam i konserwuje Alfa Romeo 159 po crownie , zdrowe auto zabezpieczone już bitumitami zapsikac tym ich tłuszczem i owszem, ale konserwacja ich robota nie jest prawdę mówiąc 🙋
@@user-kb2le9kw8z fiacior wygląda zdrowo zapsikaja go tym tłustym to zawsze coś, w moim przypadku auto z nalotami korozji było tym zpaćkane teraz problem czyścić to wszystko, żadna aluzja do firmy ktoś chciał to zrobili, zdrowe auto już wykonserwowane bym dał żeby zrobili kropkę nad i, nie inaczej.
@@michapiatek3586 zwykle schodzi 2.5-3h. W klasykach jeszcze nie odnawialem nigdy bo one malo jezdza ale odnawialem po roku w Range Roverze i po 3 latach w busie. Filmy z tego są na kanale.
Nie pisz głupot. Z trupa takiego stanu do odsprzedaży nie zrobisz. Renowacja 46 letniego zgnitka to nie zajęcie dla handlarza Mirosława. Ten stan jest po prostu fabryczny.