Czy warto dopłacać? Jajka "0" ekologiczne CZY zwykłe "2" i "3"? 

drbartek.pl - tu znajdziesz moje gotowe diety (w tym przeciwzapalną i niskowęglowodanową) oraz poradniki o zdrowiu.

Zgadzam się z wszystkimi komentujacymi zwracającymi uwagę na pominięcie kwestii antybiotyków, sterydów, hormonów, czy też mączki rybnej. Brak specjlanych różnic co do zawartości odżywczej w różnych klasach jaj specjalnie mnie nie dziwi, ale jestem ciekawa badań dotyczących w jakim stopniu to, co podaje się kurom przenika do jaj i czy jaja od kur z hodowli klatkowej zawierają znaczne ilości hormonów stresu. Byłabym wdzięczna, gdyby poruszył Pan również te zagadnienia. Pozdrawiam.

Jak ja się cieszę, że można zrobić karierę na RU-vid w inny sposób niż posiadając piękne duże piersi i pupę :D naprawdę cieszę się, że nadal wiedza i nauka są popularne i są ludzie, którzy doceniają osoby, które działają w tym zakresie ❤

Dla mnie ważne jest przyzwoitsze traktowanie kur w chowie ściółkowym i wolnym wybiegu. Klatki są podłością i wolę zapłacić wiecej za 2 lub 1, nawet jeśli ich skład jest identyczny z 3.

Hoduje szczęśliwe kury na własny użytek "jajeczny" .kiedyś kupowałam jajka w sklepie, źle się po nich czułam, myślałam że mam nietolerancję pokarmową. Odkąd hoduje swoje kury problem sie skończył, a moje zdrowie znacznie się polepszyło, poniewaz zjadam sporo żółtek. Moje kury widzą slonce, wiedzą jak smakuje trawa, pachnie świeże powietrze, mają naturalną witaminę D. Jajecznica zrobiona z jajek od moich kur jest intensywnie żółta, ponieważ nie podaje im sztucznego beta karotenu, tylko warzywa z własnego ogródka. Jajka od moich kur są energetycznie super, bo kury nie są zestresowane klatkami, ściskiem, itp. Może i w badaniach nie znaleźli różnicy pomiędzy klatkowymi, a wolnowybiegowymi, ale kto kiedyś spróbował prawdziwego jajka od szczęśliwej kury, ten już nigdy nie będzie chciał jeść tych ze sklepu, bo różnice czuć bardzo. Oczywiście jest masa nieuczciwych gospodarzy karmiących kury byle czym, dlatego najlepiej wybierać takie miejsca, gdzie widać czy te kury chodzą wolno po podwórku, czy są zamknięte na klepiskach lub w kurnikach

No dobrze. Ładnie przedstawione wyniki, tylko mocno w tych badaniach porównawczych brakuje badania zawartości antybiotyków. Co do walorów smakowych, to warto nadmienić, że pasze dla kur hodowanych przemysłowo zawierają mączkę rybną - jej silny zapach przenika do jaj i jest wyczuwalny w jajach z chowu klatkowego.

Na szczęście mam dostęp do jajek od tzw. szczęśliwej kury, karmionej w sezonie zielonkami, owocami, warzywami, karmami zbożowymi własnej produkcji. W zimie do suszonej pokrzywy, koniczyny. Z nieograniczonym dostępem do światła, powietrza, ruchu. Kura o którą się naprawdę dba potrafi się odwdzięczyć.

Róznica w smaku jest bardzo wyczuwalna ♡

Ani słowa o antybiotykach i innych aktywnych związkach, którymi karmione są kury? Z tego co wiem jajka "0" nie zawierają tego "dobrodziejstwa" i stąd ich cena. Szkoda :(

Warto, chocby wyłącznie ze względów etycznych. Tylko z wolnego wybiegu.

Uwielbiam jajka praktycznie w każdej postaci.Faktycznie,te ze wsi lepiej mi smakują .Jem je kilka razy w tygodniu i nie mam żadnych problemów z podniesionym cholesterolem czy trójglicerydami.Trzeba tylko się ruszać a nie leżeć po jedzeniu.Polecam i pozdrawiam wszystkich smakoszów jaj😁👍👍👍

Smak i zapach jest bezpośrednio związany z wartościami odżywczymi nie bierze się z nikąd. Jakim sposobem tylko luteina w eko jajach jest na wysokim poziomie? W przypadku bakteri jest ważne stężenie danych bakteri a nie tylko ich występowanie. Pozdrawiam i bardzo dziękuję za materiał. 😉

A co z głównymi zarzutami do chowu klatkowego i ściółkowego (2 i 3)? Że przez te koszmarne warunki kury częściej chorują, kaleczą się wzajemnie, a do jajek przedostają się używane tam często antybiotyki? Ps. Jak czasem pokazują zdjęcia z tych ferm, to niedobrze się robi.

Warto ze względów etycznych i smakowych 🙂

Witam. Kupiłam jajka z wolnego wybiegu od kobiety mieszkające na wiosce. Jajka były dość duże ale bardzo brzydko pachnialy(śmierdziały), zastanawiałam się dlaczego mają taki nieprzyjemny zapach. Otóż okazało się, że kury były karmione paszą, która miała zmuszać kury by znosily dużo jaj. Tak więc nie zawsze ludzie karmią kury tak jak należy. Ważniejsza 😊 dla takich osób jest ilość a nie jakoś jajek. Chęć zysku traci klientów. Życzę smacznego jajka 😊

Bardzo dziękuję za te ciekawe i ważne informacje.

Ja kupuję jajka od kur z wolnego wybiegu ze względu na kwestie etyczne. Ze swojej strony (jestem z wykształcenia inżynierem rolnictwa) dodam, że nie ma sensu kupowanie jajek od kury zielononóżki. Na moim uniwersytecie badano kiedyś takie jaja dostępne w marketach i w 90% badanych próbek, nie były to jajka od zielononóżki 😅

Też kiedyś hodowałam kurki i inne zwierzaczki Kurczaki karmiłam świeżą pokrzywa i gotowanymi na twardo jajkami . Nigdy nie miały krzywicy . Jednak po jajkach z chowu klatkowego ze sklepu czułam niemiły zapach mączki rybnej i smak . Jednak na pan racje doktorze wszystko zależy od światła i pokarmu Teraz kupuje jajka z wybiegu lub bio i pomimo ze czasem są bledsze żółtka to wiem ze kurki nie sa dokarmiane karotenem i są smaczne . Dziękuje za wykład jak zawsze bardzo dokładnie opracowany 💐

w Austrii sa jajka klatkowe zabronione. Nie istnieja na rynku. Jestem przekonana, ze jest jeszcze bardzo wazny czynnik ktory nalezaliby uwzglednic, jest to stress jakim jest poddane zwierze, ktorego jem mieso, lub jajka. Nie wiem czy i jak to mozliwe jest mierzenie tego stresu. Byc moze, ze to dopiero przyszlosc. Niestety, nie wiemy wszystkiego. Z mojej strony zauwazam wielka roznice smakowa miedzy jajkami od Kur zyjacych wewnatrz, i od Kur na wybiegu. Ja kupuje najchetniej jajka od wedrujacych kur, Sa to kurniki na kolkach, i kury te maja wybieg, coraz to gdzie indziej. Te jajka nie sa biologiczne, ale najdrozsze. Sa najlepsze w smaku, i kury sa szczesliwe, majac wspaniale poletko do dziobania, a nie takie co juz wydzobane do Maksim um bez zdzbla trawy, ba, nawet ziemi nie ma.

Witam!Bardzo dziekuje za wyklad i pozdrawiam wszystkich ogladajacych!

‼️ *Bardzo ciekawe dane. Dziękuję* ❗️

Tym oto sposobem W tym temacie bajek Wyłuszczył Pan prawdę O wartości jajek😊 Było tego trzeba Jak po zimie słońca 🌞 Pana cenna wiedza Ciagle nie ma konca😊 I z tego powodu Niezmiernie się cieszę Bo choc dużą wiedzą Z Panem Bartkiem zgrzesze😉 🍀Pozdrawiam serdecznie PanaDoktora❤

Super, teraz przydał by się podobny materiał o mięsie bio oraz zwykłym jak i karmionym paszami oraz trawą ❤

Dziękuję. Postawił Pan moją wiedzę o jajkach na "głowie". Nigdy nie spodziewałam się takiego wyniku badań. Często zarzucała sobie, że oszczędzanie na cenie jajka się nie opłaca, bo jajka 0 mają cudowną moc. 😊🤔🐔

Czyzby Pan nie wiedzial o warunkach w jakich hodowane sa kury klatkowe.Bo ja wiem.Czy to wogole nie liczy sie dla Pana!Bo dla mnie jak najbardziej! Pelna szacunku dla Pana wiedzy,dzis mnie Pan zaskoczyl.Negatywnie.

Bardzo dziękuję za podanie nam szczegółowych wyników badań naukowych.Wynika z nich, że różnice wartości odżywczych są wręcz śladowe.Ja jednak zauważyłam, że skorupki jaj organicznych o wiele trudniej rozbić, czyli są wyraźnie mocniejsze. Myślę więc, że wnętrza jaj są znacznie bardziej wartościowe.

Dziękuję bardzo.Pozdrawiam😊

Kury klatkowe są najsilniej faszerowane antybiotykami i witaminami (stąd mniej bakterii). Kury z wolnego wybiegu są najmniej kontrolowane stąd więcej zanieczyszczeń. Zagrodowe są chyba najlepsze (zwłaszcza od znajomego).

Dopłacam za jedynki i zerówki.

Mnie bardziej zależy na tak zwanym dobrostanie kur.

Ja mam również własne kurki, 6 sztuk każda innej rasy. Znoszą 6 różnego koloru jajka. Na święta wielkanocne nie muszę ich farbować 🙂 Moje szczęściary🐓 mogą spacerować po całym ogrodzie, gdzie mają trawkę, zioła i miejsca gdzie szperają i grzebią za robaczkami ❤️🐓❤️ Jajka są nie tylko kolorowe (od białego po jasno- i ciemnobrązowe do zielonego) ale przepysznie smakują, mają pięknie zabarwione żółtka i są bezstresowo znoszone🙂

Materiały zawsze treściwe w informacje i Pan Bartek zawsze gada do rzeczy. 👍 Tempo wygodne do przyswajania, w sam raz.

Polemizowałabym ale nie jestem naukowcem ;wolę prawdziwie ekologiczne

Dziękuję 🙂

Kupując jajka kieruje się dobrem nie tylko swoim ale też kurki. Jestem ciekawa jak wygląda sprawa obecności hormonów, antybiotyków itp

Przedstawia Pan doktor truizmy. Znajac Pana kanal spodziewałam się informacji na temat kluczowych "dodatkow", jakie spozywaja kury chowane klatkowo, a jakich nie spozywaja te chowane ekologicznie, takich jak hormony, barwniki, antybiotyki itd.

🍀Dziękuję

Słyszeliście o przypowieści o kanarku w złotej klatce, który zazdrościł wróbelkowi na dachu. Kanarek choć wszystko miał podane pod nos w złotej klatce to nie miał najważniejszego co miał wróbelek wolności latania gdzie chce i robienia co chce. Tak też jest ze szczęśliwymi kurami, a szczęściem ich jest możliwość robienia tego co lubią najbardziej czyli drapanie nogami w ziemi i wydziobywanie z niej swoich przysmaków, a nie siedzenie w więzieniu klatki i jedzenie podanej na taśmociągu paszy. Niestety współczesny "nowoczesny" system to samo robi z ludźmi, kiedy kończąc szkołę zaczynają pracować by zarabiać na bankowe kredyty za mieszkanie i samochód mając do tego często już rodzinę i tak to jesteście upupieni przez system na cacy aż do śmierci. Lecz są ludzie którzy porzucają los korpoludka i udają się na pustkowia prowadzić życie z dala od tzw "cywilizacji" która jest cywilizacją konsumpcjonizmu, materializmu i kultu bożka mamony. Leci taki program w odcinkach na BBC Earth "Życie na pustkowiu", który polecam.

Może różnice w zawartości składników odżywczych są niewielkie, jednak liczy się intencja. Każde pożywienie możemy "pobłogosławić", naładować dobrą energią, aby nam służyło.

Witam Doktorze 🤝 Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ✋

Jako wegetarianin zjadam ponad 100 jajek miesięcznie tylko takich jak "0" i "1" od szczęśliwych kur, a szczęściem ich jest możliwość robienia tego co lubią najbardziej czyli drapanie nogami w ziemi i wydziobywanie z niej swoich przysmaków. Jajka od takich kur jest bardziej aromatyczne, a żółtko bardziej oleiste i pożywne i nie takie rozwodnione jak od klatkowych więźniów obozów koncentracyjnych dla kur.

Nie kupuję "3" ze względów etycznych.

Kury sa fajne..Rozpoznaja ludzi..i pamietaja jak im cos dasz dobrego..

Dzień dobry, czy mógłby Pan zrobić odcinek na temat szkodliwości papierosów? Porównanie zwykłych, elektronicznych i podgrzewaczy.

Panie doktorze, poda Pan linka do tych badań? Chcialbym sprawdzic kto je sfinansował - to niezwykle istotne kto sponsoruje badania bo zazwyczaj to znacząco wplywa na ich wynik...

👍 za wykład dziękuję serdecznie

A badano poziom hormonów stresu w jajkach? I ewentualny ich wpływ na zdrowie?

Szkoda, że Pan nie wspomniał o kortyzolu w jajkach z gorszych hodowli.

Bez komentarza . Słucham. Dziękuję. Super.

Kiedys rozmawialam z młodym rolnikiem od ktorego sie dowiedzialam, że zeby uzyskac w hodowli jajko np. Rozmiar L , on musi kupić kury odpowiednio określone ( chyba genetycznie ). Czyli.... juz taka kura jest gmo ? Ja kupuję na wsi i moja pani co wiosna mnie uprzedza że male bedą bo kurki mlode. Jak przyjeżdżam po jajka (i nie tylko) do mojej pani Agaty, to widze jak spacerują po trawie. I pasze tez dostają po staremu bez chemii a gospodarstwo leży wsrod lasów

Dzień dobry, serdecznie dziękuję za Pana pracę. Oglądam Pana filmy od dłuższego czasu i mogę powiedzieć, że dostarczyły mi one sporo przydatnej praktycznie wiedzy :) Słucha się Pana bardzo przymnie, stylistyka wypowiedzi jest na wysokim poziomie, czego w obecnych czasach niestety zaczyna często brakować :) pozdrawiam i życzę dalszej owocnej pracy

Nie za bardzo wierze ze to co je kura nie ma dużego wpływu na jajka to już widać nawet po smaku takich jaj ,oczywiście teraz jest modny trend by przekonywać ludzi ze wielkie korporacje produkują dobra żywność a taki mały rolnik truje wszystko na około ja życzę smacznego każdemu jedzącemu takie jaja z marketu 😀

Warto byłoby jeszcze porównać zawartość antybiotyków z poszczególnych źródeł jajek

Dzięki Bartek mordeczko za twoje odcinki i poranne newsy do kawy na maila 😊

A co z jajkami od zielononóżki kuropatwianej? Czy faktycznie są lepsze?

super temat, zastanawialem sie nad tym. Daje lajka "w ciemno", jak zawsze 🙂

Mnie tam nic nie szkodzi a dlatego, że słucham mojego ciała i INTUICJI i nic więcej . Nikogo nie słucham bo to dopiero mi szkodzi i wprawia w determinację potem w depresję. Ilość szkodliwego jedzenia jest ogromna ale was doradców jeszcze większa . Ilość wiedzy tak przytłaczająca ze ja tego nie jestem w stanie wysłuchać do końca i jeszcze "strawić " aczkolwiek nie jeden raz próbowałam . Zatem życzę wszystkim posłuchać głosu ciała i serca ❤ to tylo tyle i aż tyle 😂 Poza tym powszechnie wiadomo że choroby zaczynają się od psychiki zaczynają się od ciała subtelnego a wywalają na ciało fizyczne Moja biedna siostra wiem ze słuchala p.Bartka przez cały okresie choroby a i tak dzisiaj nie żyje 😢😮.... Wszystko działa na zasadzie PLACEBO I NOCEBO u mnie P.s . Nie potrzebne mi też żadne doradztwo kwestii jajek . Tak jak pisałam powyżej natłok wiedzy dotyczący również jajek to głowa puchnie i niektórych rzeczy wcale muszę i nawet nie chce wiedzieć ... nadrzędnym jest u mnie dobrostan wszystkich zwierząt w tym też kur...

Kupuję tylko zerówki i jedynki, pomijając ich smak kupuje z etycznych względów, wiem jak wygląda chów klatkowy i ściółkowy więc sadystką nie będę.

Moze i dla większości nie ma znaczenia które spożywają , ale ja od dziecka jem jajka swojskie z wioski i te kupione w mieście poprostu nie nadają się na jajecznicę - zapach , smak poprostu mnie odtrąca więc ja zaufam swojemu nosowi jednak w tej kwestii ;)

Przepraszam pana ,doceniam ale powiem tak : ,,nie chcę ,ale muszę " . ,,Firma importujaca ukrainskie zboże stawia fermę kur?.." ( więcej na kanale : P.S.. Tv .

Tylko "zeróweczki" , z każdego powodu:)

No prosze , dziekuje za materiał . Zawsze mówiłem że nie ma wielkiej różnicy to po co przepłacac ! Ale wgląd na aspekt sposobu hodowli kurki ma jednak znaczenie .

To nie ma znaczenia chodzi o to że kury w chowie klatkowym się męczą i są stłoczone zdenerwowane i zestresowane s my mamy dość własnych stresów po co męczyć kury ????

Pozostaje jedno pytanie: czy badania tzw. naukowe i naukowcy są wolni i rzetelni? Poza tym pan Bartek jest w porządku 🙂

Skoro na wszystkich jajkach są jakieś bakterie, to czy ich obecność jest rzeczywiście niepożądana? Może brzmi to dziwnie, ale czy nie tak właśnie budujemy odporność? Chciałam też zwrócić uwagę na taki aspekt, że kupując jajka z wielkiej fabryki oszczędzamy kilka złotych, ale długofalowym kosztem jest pozbycie się lokalnych producentów. Któregoś dnia obudzimy się w kraju, w którym nie będzie już osób zainteresowanych rolnictwem, a jedynie ogromne koncerny, na które będziemy skazani.

Bardzo milo obejrzec tak dobrze przygotowany materiał. Bardzo wartościowe filmy. Dziękuję i pozdrawiam.

To wszystko zależy od tego na czyje polecenie wykonano te badana, a przede wszystkim kto opłacał te badania. Ja kupuję jaja od kur które chodzą po ogrodzie i nie kupię innych. A różnica w smaku jest ogromna.

Tak myślałem, fajnie jest słyszeć potwierdzenie.👍

Niech Pan powie coś o sprawie najwaziejszej: o obecności ANTYBIOTYKÓW w jajkach. Pozdrawiam.

Kupuję jajka z wolnego wybiegu Produkty z nadużywaną przez producentów nazwą "EKO" kojarzą mi się ogólnie z wyższą ceną, i nie chodzi tylko o jajka. Dziękuję doktorze Bartku za kolejny ciekawy odcinek. Pozdrawiam👍

Dziesięć lat temu mówili w mediach o badaniach jajek kur z wolnego wybiegu. Okazało się że jaja kur wioskowych często mają dużą zawartość dioksyn ze względu na zanieczyszczenia z kominów domowych. Z tego względu żeby na nie uważać. Trochę rozczarowujące że ten temat nie był poruszony.

Jaja kurze dzieli się na dwie zasadnicze kategorie: te przeznaczone na użytek własny gospodarza i te na sprzedaż.

Chyba najwazniejsze jest to, jaka pasza sa zywione kury. Te z wolnego wybiegu tez nie biegaja po łąkach, a i zagrodowe moga miec slaba najtansza pasze...

Kupuję jajka 0,1 już nie zgadzam się z pozostałymi metodami. Gdyby wszyscy tak uważali to by ich nie było. Nie ma popytu nie ma podaży. Druga sprawa że tamte jajka są zwyczajnie niesmaczne

Brawo. To bardzo ważne informacje. Dziękujemy. 😊

Czyżby Pan też był zwolennikiem likwidacji gospodarstw rolnych? Aż strach fo czego będzie Pan dalej przekonywał? Zapewne do tego że marchewki,pietruszki itd od potentatów którzy ładują chemii ile się da też będą zdrowsze od tych uprawianych trafycyjnie gdzie gospodarze sypią popiół, dają zmielone skorupki jaj, robią nawóz z pokrzywy! Pozdrawiam Pana i wszystkich słuchających tych cennych wskazówek.

Klatkowa hodowla kur to jakaś masakra... Dosłownie 😢 To nie powinno być legalne.

Co z zawartością antybiotyków sterydów oraz metali ciężkich w tych jajach? To najważniejsze pytanie.

Dziękuję za cenne informacje.

Kilka lat temu mieszkałem koło hodowli kur , wolny wybieg , kurnik około 8x8 m , kawałek wybiegu 10x10 m , nie ma co się łudzić że jedzą coś naturalnego. Ani źdźbła trawy tam nie było, robak może czasem jakis wpadł ale kiepsko to wyglądało. Kur myślę że 300-400 na takim kawałku 😂 same siebie by zjadły gdyby nie codzienna pasza . Dlatego nie widzę sensu przepłacać, bo jedzą to samo , i te klatkach i te z wybiegu żrą paszę 😂

Zawsze kupuje od kur szczęśliwych. Tylko od takich.

Jajka z chowu klatkowego stają mi w gardle. Mam wyobraźnię i nie chcę aby zwierzęta przeze mnie cierpiały. Panie Doktorze ściółka to nie wyjście. Wolny wybieg! Jakoś to kiepsko wybrzmiało

Dziękuję za Pańską nieocenioną pracę.

Tak czy owak, to jak hodowane są zwierzęta, ma znaczenie. Powinniśmy być bardziej ludzcy i zapewniać im jak najbardziej humanitarne warunki, niestety to, co dzieje się na farmach, to horror. Ścisk, terror, to powinno być srogo zabronione i karane. Gdyby były obostrzenia, nie było innej opcji, jak humanitarny chów, nie wpłynęłoby to znacznie na cenę,, a ponieważ obecnie jest przyzwolenie, to i ceny powstają proporcjonalnie do produktu dostępnego na rynku. Te zwierzęta są ściśnięte, pokaleczone. Okaleczenia dostają infekcji, karmi się je sterydami i antybiotykami. Całe ich smutne życie w męczarni. Niestety genetycznie mam problemy z żelazem, jak wiadomo hemowe, czyli pochodzenia zwierzęcego, jest lepiej przyswajalne przez organizm i z powodów zdrowotnych wegetarianizm odpada. Wybieram więc chociaż mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego z niepatologicznych hodowli. O ile jajka są bardzo zdrowe i wskazane, o tyle mięso wystarczy spożywać 2-3 razy w tygodniu.

Bardzo rzetelny wyklad, wielkie dzieki!

proszę o więcej uszu, dziekuje uprzejmie pozdrawiam

Panie dr Bartek. Dziękuję za ten rzetelny przekaz .Jestem zdumiona i oświecona.Doceniam Pana pracę której efekty mnie wzbogacają.

Kupujemy jajka od gospodarzy. Zdrowe jajka.

Oczywiście, że warto kupować 0. To nie chodzi o składniki odżywcze tylko o dobrostan kur. Polecam zapoznać się za materiałami z hal gdzie znajdują się klatki. Taka kura stoi w klatce wielkości kartki A4, narażona jest na choroby, zadziobywanie ze stresu lub przycięcie dzioba żeby temu zapobiec, nie są spełnione żadne jej potrzeby behawioralne, takie jak grzebanie, jest tylko maszynką do robienia jaj, co swoją drogą jest dla niej ogromnym wysiłkiem. Jak ktoś już musi kupować to tylko 0, ewentualnie 1. Na szczęście jajka 3 są już wycofywane, więc trochę bez sensu ten filmik

Dziękuję bardzo za tak cenne informacje szkoda tylko że tak późno się dowiedziałam pozdrawiam serdecznie

Mam te produkty i od dłuższego czasu je używam a zwłaszcza systematycznie tabletki , są niesamowite.Szczerze polecam.

Gdy chodzi o nadawanie klasy jakości jajom, proceder okłamywania klienta jest uprawiany na szeroką skalę. Nadruk na jajku da się bez trudu zmyć jakimkolwiek rozpuszczalnikiem, a i maszynka do nadruków nie jest jakimś wielkim wydatkiem. Mali sprzedawcy często kupują jaja z chowu klatkowego lub nawet z marketu, gdy jest promocja, i przedrukowują je na "0" jako pochodzące prosto od gospodarza lub wręcz z własnego chowu. Dla uwiarygodnienia potrafią nawet brudzić delikatnie jajka odchodami ptasimi, by wyglądały jak dopiero co przyniesione z kurnika. Osobiście wiem o dużej fermie hodowlanej, która stosuje najgorszy chów klatkowy, a nadrukowują jajom klasę "0". Nie sprzedają jednak towaru na lokalnym rynku, bo by się zaraz to wydało. Zamiast tego jaja idą w Polskę, po drodze są mieszane z jajami innego pochodzenia i finalnie sprzedawane klientowi jako jajka najwyższej jakości. Z tych powodów ja przestałem kupować jajka "0", bo ani nie czuję różnicy w smaku czy w ogóle, a zresztą przestałem wierzyć w ten cały chów z wolnego wybiegu. Moim zdaniem w większości przypadków jest to papka marketingowa. Aby mieć prawdziwe jajka od kur z wolnego wybiegu, trzeba wprost iść do hodowcy, który taki chów praktykuje, i kupić bezpośrednio u niego. Moja siostra kupuje jajka właśnie taką drogą. Sąsiaduje przez płot z gościem, który posiada ok. 200 kur niosek i kilka arów podwórka. Przez płot widać, jak te kury po tym podwórku szaleją. Mając 200 kur nie posiada umów na dostawę z żadnym przedsiębiorcą. Nie jeździ na żaden targ. Wszystkie jaja sprzedaje po sąsiedzku. Ludzie sami do niego przychodzą. I taką drogą wierzę, że można kupić jajka od kur z tradycyjnego chowu. To, co jest w sklepach, wg mnie wszystko pochodzi z dużych ferm. Inaczej taka sprzedaż na wielką skalę by się nie opłaciła, a dla handlowców liczy się wyłącznie zysk, a nie zaspokojenie potrzeb klienta.

Ze szczęśliwszych kur są szczęśliwsze jaja, a tego raczej nie wykaże żadna analiza biochemiczna ani fizyczna. Podobnie z mięsem, mlekiem itd. - wszystko szczęśliwsze idzie dalej i na pewno przekłada się na szczęście i zdrowie człowieka, który spożywa szczęśliwy pokarm.

Tylko, ze dla mnie nie chodzi o smak i wartości odżywcze, a o to zeby kury mialy godne zycie.

Widać co znaczy moda i marketing trzeba zapłacić co najmniej 100% więcej

ostatnio widzialem jak Pana doktora promowal onet I chyba widze ze juz poszla kasa w ruch bo te Pana informacje juz sie gryza z moja wiedza I wiedza innych

A jestem jeszcze tylko zainteresowana jakie podmioty przeprowadzaly badania na ktore sie powolujesz. Bo to jest bardzo wazna informacja. Koncerny tytoniowe tez sie kiedys powolywaly na badania, ze palenie nie ma znaczacego wplywu na zdrowie ...

Kiedyś kupowałam jaja "od chłopa" w małym sklepiku. 1,6 zł. za sztukę. Miały różną wielkość i kolor, za to pływały w wodzie, czyli były nieświeże.

Różnią sie przede wszystkim w smaku.

Dziękuje 💗 ❤️ 💖