pokazał pan że jest to kwestia bardzo istotna i w pełni pana popieram i tak jak juz ktos skomentował szacunek dla pańskiej pracy i oczywiście wiedzy w tym zakresie
Panie Jacku mysle ze dyskusja na temat celowosci wymiany jest zbedna....pomiary nie kkamia a tym bardziej kak luz na lozysku jest wyczuwalny pod palcami..super mistrzowska robota jak zwykle w pana wykonaniu!..
Panie Jacku, Doskonała robota! Należy robić tak jak Pan bo to jedyna słuszna droga a z "fachofcami" żeby nie powiedzieć dosadniej, się nie dyskutuje bo jak to bywa sprowadzą do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.
W polsce zasadniczo mamy do czynienia z samymi specjalistami. Od tzw. "polityki" aż do specjalistów od "leczenia". Pełne spektrum ! Tedy nie dziwmy się rzeczywistości. Wspaniały odtwarzacz CD. Zapewne warto by pomierzyć pewne wartości w naszych odtwarzaczach tylko jest mały problem. Skąd wziąć prawdziwych fachowców jeśli nawet z naprawą dużego AGD jest kłopot.
A wszyscy ci "specjaliści" mają wspólną cechę czyli wykształcenie humanistyczne (jakieś politologie, socjologie prawo, historię) ale zawsze robią z ekspertów od ekonomii, energetyki, wojskowości, lotnictwa itd. 😁
Witam, tutaj nie ma co dyskutować, zasilacz, mechanizm i silnik są skonstruowane żeby parametry i stabilność były jak najwyższe. A osoby, które nie zgadzają się z tym po prostu albo nie mają pojęcia, albo celowo propagują takie treści w celu promocji swoich usług. I na koniec według mnie najrozsądniej korzystać z odsłuchu online. Stosunkowo tanio, najpraktyczniej i nie musimy się martwić o stan źródła dźwięku. Pozdrawiam
Jacku,fachowcom się twoje naprawy nie podobają,bo sprzęt po twoich naprawach długo,długo działa,a po ''Ich naprawach''wraca na stół i kolejna kasa leci na konta....Pozdrawiam i czekam na następne filmy.
Szacun panie Jacku. Przy tworzeniu nowego łożyska zaletą dłuższego łożyska nie jest tak bardzo większa powierzchnia tarcia co dłuższa w osi styczność z trzpieniem.
Oczywiście że łożyska wymieniać gdy się z użyją. To co Pan robi to majstersztyk i praca na najwyższym poziomie. Oczywiście gdy mówimy o dwóch przypadkach, tz. Gdy klient jest sentymentalnie związany z urządzeniem i wtedy koszty nie grają roli, lub gdy sprzęt jeet mega drogi i naprawa takiego łożyskowania jeet w stosunku do jego ceny niska. No bo przecież są odtwarzacze CD po 20k do 50k. To co to jeet parę stówek czy 1k wyłożyć na łożysko. A całareszta jakieś 90 % użytkowników nic nie będzie naprawiać tylko kupi nowe lepsze ładniejsze... 😉 Walka w serwisach jest o te powiedzmy 10 % użytkowników ale z tego też trzeba odliczyć tych którzy mają sprzęt budżetowy i zapłaci jedynie za to żeby sprzęt działał bo gdyby chciał zrobić kompleksowo to niejednokrotnie przewyzszyl by serwis kwotę zakupu urządzenia.
A czy można na przykład dobrać nowy, wysokiej klasy docisk do płyt winylowych o podobnej średnicy i masie i tylko rozwiercić na tokarce otwór pod trzpień? Może to byłoby dobre rozwiązanie dla właścicieli DP-S1 z brakującym dociskiem? Średnica etykiety winyla to ok, 10cm.
Wszystko kwestia kosztów, w takim małospotykanym modelu i przypuszczam drogim oczywiście że warto, zegarmistrzowska praca, zwichrowany docisk był powodem powstania luzu, to tak jakbyśmy założyli niewyważone koło do auta łożysko po niedużym przebiegu wybije.
Podziwiam mocne nerwy i wiarę we własne umiejętności przy naprawie tak unikatowego i drogiego urządzenia. Dawno temu już po skończonej naprawie wywaliła mi się na PCB lutownica transformatorowa postawiona grotem do góry. Padły dwa scalaki, mało że praktycznie niedostępne to na dodatek droższe niż naprawiany sprzęt.
O ile wiem to korekcja błędów odtwarza brakujące dane dokładnie tak samo, jak są zapisane w pierwotnej postaci, więc mówienie że odtwarzacz brzmi lepiej bo używa mniej danych korekcyjnych to jest brawurowa teza... Matematyka mówi że jeśli masz 44,1 kHz to w paśmie do 22,05 kHz nic nie tracisz, nic... Tak samo z korekcją, nic nie tracisz... A skąd przetwornik wie, że ta sekwencja 101011 po korekcji jest inna niż ta 101011 bez korekcji to chętnie bym się dowiedział. I faktycznie proponowałbym kolekcję CD skonwertować do FLAC czy tam APE i wtedy z bani zastanawianie się nad łożyskami smarami czy korekcją...
To tak niestety nie działa, so poprawnej pracy i odczytu trzeba spełnić kilka warunków, wiązka musi trafić w pit, układ korekcji śledzenia poradzi sobie nawet gdy wiązka trafi w połowę pitu na plycie lub gdy na picie i landzie znajdzie się rysa, odtwarzacz nadal odtwarza ścieżkę, ale te dane trzeba zinterpolowac, proponuję wykonać kiedyś eksperyment zwalniając płytę o ok 100obr na min, artefakty dźwiękowe skąd wtedy pochodzą? Albo gdy trafimy na mocno podkręcony laser, kszdy kto serwisuje cd z pewnością spotkał się że zjawiskiem cyklicznych trzasków w sygnale audio na podkręconym laserze, skąd? Stąd że ogólnie rzecz biorąc układ za pomocą wiązki lasera, nie jest w stanie rozpoznać czy pitow I landów na płycie bo wiązka jest częściowo rozszczepiona i oświetla oba, ale muzyka gra dalej tylko z artefaktami które powstały na podstawie nadpisania brakujących informacji. To tak w wielkim skrócie, o budowie i działaniu cd i płyty powstało wiele książek więc w jednym komentarzu nie przedstawię całej teorii działania odtwarzacza
mnie naszła refleksja, że gdyby to nie był odtwarzacz z udziwnieniami, czyli talerzem z ręcznym dociskiem i to o takiej masie, to by się bicie nie zrobiło na osi i działałby bez wprawiania całego otoczenia w drgania i sprzężenia. No ale wtedy nie byłby audiofilski....Poza tym w CD moim zdaniem masa wirująca nie może być duża, bo tu nie chodzi o ciągłe utrzymanie dokładnej prędkości obrotów jak w winylu, tylko o ciągłą liniowa jej zmianę (CLV dysku daje stałą prędkość liniową ścieżki względem głowicy). Im mniejsza masa wirująca, tym szybsza reakcja na zmiany i szybsza stabilizacja.
W czasach gdy muzyka jest w formie cyfrowej zakup odtwarzaczy za tysiące złotych nie ma żadnego sensu. Plik zgrany CD najpodlejszym napędem komputerowym i zapisany na dysku, pendrive czy smartfonie będzie co do bajta taki sam jak oryginał na płycie.
Chyba nie wiesz o czym piszesz, odtwarzacze różnią się brzmieniem choć teoretycznie nie powinny a najpodlejszy napęd komputerowy może nawet nie mieścić się w tych 20% o których mówi autor filmu.
@hojnacki7103 Każdy plik cyfrowy będzie taki sam bez względu z jakiego nośnika i jakim urządzeniem będzie odczytany czy zapisany. Każde z urządzanie oczytujące i zapisujące sygnał cyfrowy ma korekcję błędów. Różnica może być dopiero po jego konwersji w torze analogowym. Podam przekład: masz CD z nagraniem i robisz jego kopię komputerową nagrywarką za 200 zł. Czy kopia będzie gorszej jakości niż oryginał? Nie bo jej zawartość będzie identyczna.
Karkołomna konstrukcja mająca wytłumaczyć pewnie wysoką cenę. Mechanizm nie ma wpływu na jakość dźwięku. Najlepiej brzmiące odtwarzacze CD to te na najtańszych silnikach i laserach.
Ma ogromny wpływ, te najtańsze to się nadają do CD-ROMA żeby film odczytać, jak się uda i suma kontrolna będzie się zgadzać po tych błędach to nawet może ten film uda się odtworzyć :)
@@Hi-Fi_Surgery Tak na prawdę nie ma słyszalnego wpływu. W odtwarzaczach CD zawsze o jakości decydował przetwornik. Jak ktoś słyszy 1% różnice w jiterrze to powinien zatrudnić się w wojsku i robić jako żywy radar.
@@jacekchojnacki7103 to płacz Zajmuję się sprzętem grającym od 90 roku. Wielu z was nie było na świecie. Mam kolekcję kilkunastu odtwarzaczy philipsa, sony głównie na TDA 1541 i inne marki. wiem co mówię.
"Warto czy nie warto wymieniać łożyska?" - Zależy jak dla kogo, dla fachowca po odpowiedniej gratyfikacji jak najbardziej warto. Mniejsza. Ciekawsze pytanie - na jakim trzeba być fleku żeby upuścić docisk na beton (kto "pod wpływem" nie słuchał muzyki niech pierwszy rzuci kamieniem ale pić trza z miarą).
właściciel pewnie sobie wmówi że ten 1% jittera tak wpływa na dźwięk że słyszy tego czego wcześniej nie słyszał. Ech ci audiosyfile. Zawsze mam z nich bekę.