Kruca bomba, a ja chciałem być taki oryginalny. Dupa z tego wyszła. To ja się tylko podpiszę rękoma nogami i czym tam jeszcze człowiek może się podpisać pod tym co koledzy napisali wcześniej naprawdę panowie robicie najlepsze słuchowisko w internetach od niepamiętnych czasów
@@grzegorzbartnikowski6177 przecież rynio to największy przystojniak w pisie. xD A tak serio i bez smieszkowania to też się pod tym podpisuje, te podcasty to czyste złoto i wartość sama w sobie. 👍
Jak zwykle rewelacja. Nieśmiało proponuję byście rozpoczęli cykl podcastów poświęconych niekoniecznie powszechnie znanym postaciom, które odegrały istotną rolę (niekoniecznie strategiczną ale także symboliczną) w historii II Wojny. Jako Gdynianin z wyboru sugeruję przede wszystkim pułkownika Stanisława Dąbka i admirała Józefa Unruga.
Jednym z faktów panie Norbercie jest bitwa o Anglie w wyniku której Niemcy stracili dość pokaźną ilość maszyn oraz pilotów a więc front został otwarty już wtedy, a utrata miała wpływ na zmniejszenie liczby samolotów biorących udział w ataku na ZSRR, stąd podobna liczba wystawionych samolotów w kampanii francuskiej i rozpoczętej w ZSRR, napominam o tym ponieważ jest moment w którym jest Pan trochę ździwiony podobna liczbą maszyn pozdrawiam serdecznie twórców kanału)
Dla mnie sprawa jest jasna pierwszy front powstał w 1940 roku jak Niemcy zaatakowali Benelux i Francję. Front ten trwał do 1945 roku w czym zawierały się wszystkie działania aliantów w powietrzu, na lądzie i morzu. Drugi front powstał w 1941, kiedy Niemcy zaatakowały ZSRR i trwał do 1945 roku. Koniec przekazu, a wy się tyle nagadaliście ;-) Taki żart. Świetna robota. Uwielbiam Was słuchać :-)
Niby wszystko to wiemy ale skomasowanie tej wiedzy i omówienie. Gratulacje daje wiele do myślenia. Brakowało nam takiego podsumowania. Zaczynam być uzależniony od waszych opowieści.
Witam, Jak zwykle doskonaly odcinek ! Dotychczasowa narracja byla w stylu, ze wygrana nad Niemcami to byla w 80% zasluga ZSRR, a Alianci pelnili role przystawki. Ten podcast rzuca zupelnie nowe swiatlo na ten temat. Jesli moge zaproponowac cos na przyszly podcast, to mnie zawsze intrygowala sprawa broni jadrowej III Rzeszy. Propaganda amerykanska mowila, ze Niemcy byly jeszcze w lesie z tym - bo sie pomylili w obliczeniach, bo nie mieli ciezkiej wody i tak dalej. Ale z drugiej strony pamietam, ze Boguslaw Woloszanski twierdzil, iz Niemcom udalo sie przeprowadzic kontrolowana reakcje jadrowa, tylko zabraklo im czasu na przeksztalcenie tego do postaci broni wojskowej. Moze warto by odswiezyc ten temat ? Pozdrawiam, Michal Tokarski
cudowne podcasty, odkryłem je z tiktoka, bardzo chwytliwe urywki tam użyliście, kontynuujcie to, a co raz wiecej osob bedzie moglo tego posluchac i docenić.
Super film. Przydałby się film na ile Lend-Lease i inna pomoc od aliantów zachodnich pomogła ZSRR nie przegrać a nawet wygrać - wiem, że częściowo nawet w tym odcinku to wyjaśniliście ale fajny byłby odcinek o tym temacie :)
Fajna propaganda byla ze ZSRR sam pokonal Hitlera😂...moja babcia niestety juz świętej pamięci opowiadala ze jak w 1944 przyszedl front(przyczulek Baranowsko-Sandomierski) to u ruskich nawet na łyżeczkach pisalo 'USA'
Bardzo ciekawy odcinek! Faktycznie nikt nie zwraca uwagi jak ważne było przejście Włoch na stronę aliantów. Ja sam nie pomyślałem o tym, że Włosi przecież okupowali tyle terytorium w Europie i od września 43 Niemcy mieli już ogromny problem.
Wiem, że nie do końca tego dotyczył odcinek i ten aspekt poruszaliście już w innym podcaście... Mianowicie Lend Lease. Mało osób w ogóle zdaje sobie sprawę jak wielkim wsparciem dla ZSRR były alianckie dostawy broni, amunicji, paliwa, leków, a nawet jedzenia w postaci puszek konserwowych z mięsem. Amerykanie udzielali ogromnego wsparcia gospodarce radzieckiej, oczywiście po wojnie Stalin zaprzeczał jakoby te dostawy mogły zmienić wynik wojny, ale w istocie Armia Czerwona wjechała do Berlina na ciężarówkach i Jeepach z USA :))
Jak zawsze świetny podcast i w nawiązaniu do niego mam sugestie by może kiedyś szerzej poruszyć temat armii włoskiej i jej działań w czasie drugiej wojny światowej. Powszechnie jest krytykowana i wysmiewana czy słusznie?
Często się zastanawiam "a co gdyby...?" Co jeśli Hitler by zmiótł armię czerwoną, aliantów i wygrałby wojnę? Jak by wyglądał dzisiejszy świat gdyby osiągnął to co aktualnie putin "zamierza" 🤣 zrobić z ukraińskim narodem? Z pewnością miliony niewinnych istnień straciłoby życie, w tym dzieci. Czy ta tysiącletnia rzesza byłaby dobrym miejscem do życia czy wręcz przeciwnie? O swoich dziadków nie musiałbym się martwić bo byli z Gdańska i mam niemieckie nazwisko (popularne w tych stronach) takie samo jak architekt, projektant i członek partii nazistowskiej i SS, Benno von Arent. Na szczęście dziś mówię po polsku, jestem Polakiem, patriotą i jestem dumny z osiągnięć Polaków. Za każdym razem gdy słyszę jak moi znajomi mówią, że Polska to bagno i 3 metry mułu przez rząd jaki mamy, przytaczam im słowa marszałka Piłsudskiego „Naród wspaniały, tylko ludzie *****”
Ha..Ale ja też tak miałem. Ja wiedziałem, że było inaczej. Gdy o tym mówiłem w szkole, zostałem wezwany przez dyrektora i pouczony, że powinienem rozumieć historię tak jak nas uczono. Zapytałem tylko, czy pan dyrektor zarzuca mojemu ojcu że mnie okłamuje.
@@andrzejzawada6172 Tak, ja też wiedziałem że to nieprawda, a jak wspomniałem na lekcji historii o Katyniu to dopiero się zaczęło!!! Rodzice dostali za to u siebie w pracy reprymendę!!! Oj, były poje...nie czasy!!! Pozdrawiam :)
jak zwykle ciekawy material - chociaz fakt ten powinien byc znany każdemu kto orientuje sie w historii WWII - Rosjanie przełamali wszystko - tak samo jest z umniejszaniem land - lase - moze byscie zrobli material o tym ???
Ciekawi mnie temat Włochów. Gdy się poddali i przeszli na stronę aliantów to ich wojska stacjonujące na Półwyspie Apenińskim, Bałkanach i w południowej Francji walczyły z wkraczającymi Niemcami? W filmie pada 'rozbroili', czyli mam rozumieć, że Włosi poddali się bez walki? Takie mieli rozkazy z góry, czy część podjęła walkę, ale musiała złożyć broń wobec przewagi Niemców?
Ciekawy temat na podcast. Tam gdzie Włosi nie zgodzili się dobrowolnie złożyć broni, ich opór był brutalnie łamany, czego najbardziej jaskrawym przykładem była masakra kilku tysięcy żołnierzy 33 Dywizji Piechoty „Acqui” na greckiej wyspie Kefalinia. W niemieckiej niewoli znalazło się od 570 do 650 tys. Włoskich żołnierzy. Z tej liczby 100 tys. w obozach jenieckich, które znajdowały się na obszarach dzisiejszej Polski.
@@stanisawsota298 dodatkowo Niemcy bardzo szybko wyczuli pismo nosem i błyskawicznie zareagowali okrążając włoskie koszary w północnych Włoszech. Włoscy żołnierze byli zaskoczeni zarówno samą kapitulację rządu, jak i szybką kontrakcją Niemców.
Warto jeszcze wspomnieć o gigantycznej pomocy materiałowej Aliantów. Sowieci to skrzętnie pomijają ale gdyby nie setki tysięcy ciężarówek i samochodów terenowych głównie Amerykańskich Armia Czerwona nie była by w stanie wykonać takich operacji strategicznych jak Bagration.
@@mariuszzgdanska8943 To ile tej tuszonki wysłano? Z butami to oczywista przesada. Zarząd Zaopatrzenia ACz dostarczył podczas wojny ok. 64mln par butów skórzanych. D.Glantz " Kolos odrodzony.Armia Czerwona na wojnie 1941-1945" A ile pochodziło z dostaw?
W latach 1942-1945 w Zwaiązku Sowieckim nie produkowano taboru kolejowego. Nowy tabor otrzymywali od aliantów. W tym samym czasie Niemcy wyprodukowali kilkanaście tysięcy parowozów i kilkadziesiąt tysięcy wagonów.. To były konkretne ilości materiałów i zdolności produkcyjnych które można było zaangażować w produkcję na potrzeby wojskowe.
@@vgn903 Dlaczego pominął pan rok 1941? Przecież tylko w tym roku wyprodukowano w ZSRR 33 096 sztuk wagonów, a więc 3 razy więcej niż otrzymali z dostaw. A lokomotyw 708 szt. (B.Sokolov Prawdy i Mity Wielkiej Wojny Ojczyźnianej) . A wie Pan ile lokomotyw i wagonów posiadał ZSRR w dniu wybuchu wojny? Dla ułatwienia podam stan lokomotyw na 1932 - 19 500 sz. 1935 - 22 100, 1936 -23 000 . Wagonów towarowych posiadał odpowiednio: 552 00, 662 200, 710 200. (Czesław Bakunowicz Warszawa Ostbahn - Kolej Wschodnia w Generalnym Gubernatorstwie w przygotowaniach wojennych i w ofensywnej fazie wojny Niemiec z ZSRR, 1941 - połowa 1942 r. Jak z tego widać, stan taboru kolejowego systematycznie rósł. Z tego co pamietam, niestety nie moge tego w tej chwili potwierdzić zródłem na dzień 22.06.1941 łączna liczba lokomotyw podlegających Ludowemu Komisariatowi Komunikacji 21 czerwca 1941 r. wynosiła ok. 28-29 tys lokomotyw, nie licząc lokomotyw przemysłowych i ok. 900 tys wagonów towarowych. I jeszcze jedno: przez blisko pierwsze 3 lata wojny ZSRR spokojnie radził sobie bez amerykańskich lokomotyw i wagonów. Wg U.S.State Department, Report on War Aid pierwsze dostawy taboru kolejowego miały miejsce po 1 lipca 1943 r., a do 30 kwietnia następnego, czyli 1944 r. ZSRR otrzymał : 241 lokomotyw i 1154 wagonów. (G.Anders" Klęska Hiltera w Rosji .1941-1945 ")Przy okazji zapytam, mogę prosić o zródlo mówiące, że w latach 1942-45 Niemcy wyprodukowały kilkanaście tysięcy parowozów?
Czy na którymś z Waszych podcastów wypowiadaliście się Państwo może o projekcie Entwicklung series? Jestem bardzo zaciekawiony czy ten projekt miał sens i czy był właściwym kierunkiem rozwoju dla Niemiec. Pytanie czy wprowadzenie przez Niemcy wcześniej podobnego projektu standaryzacji sił pancernych (np. w pierwszych latach II WŚ) mogłoby mieć wpływ na przebieg wojny?
Jak zwykle bardzo ciekawie, aczkolwiek fakty przedstawione tutaj znane są od zawsze. Wystarczy dodać 1 do 1 i mamy wynik . Mimo całej sympatii z mojej strony nie mogę sobie odmówić pytania: ten Kesselring w końcu ile tych swoich sił mógł praktycznie użyć 1/4 czy 1/3 ? Niby nic wielkiego ale z tego co pamiętam, a było to bardzo, bardzo dawno temu, byłby to powód do uwagi (!) że strony agzaminatora . Ale to takie małe 🤏 nic . Pozdrawiam 🥸.
Ciekawym tematem na podcast było by wspomniane tutaj "rozbrojenie" Włoch, jak przebiegało czy dochodziło do walk z siłami Niemieckimi. Ewentualnie jakiś duży materiał poświęcony temu państwu omawiający jego siły zbrojne i ich udział w trakcie drugiej wojny światowej.
Planuje przeczytać Książkę o powstaniu warszawskie z perspektywy niemieckiej pt. powstaniu warszawskie 1944 Hanna Von krannhals. Teraz czytam Chamstwo Kacpra Pobłockiego.
Rosyjski punkt widzenia jest taki: w 1939 i 1940 to nie była II WŚ. To były nisnaski pomiędzy "kapitalistycznymi" krajami. A w 1941 zaczęła się "wojna ojczyźniana". Nie używają w ogóle nazwy "II wojna światowa". Oczywiście ZSSR był wg. nich krajem "miłującym pokój". Nie używa się też słów "koalicja", "alianci". Trudno w to uwierzyć, ale w Rosji zabranione jest nauczanie o jakichkolwiek działaniach na froncie zachodnim jako "fałszowanie historii". Paranoja idzie dziś dalej. Oficjalna retoryka przedstawia "wojnę ojczyźnianą" jako walkę ZSSR z "zachodem". Wielu Rosjan nie wie nawet nic o nalotach strategicznych, walkach we Włoszech, a nawet o Lądowaniu w Normandii. Land lease ? - Rusek powie: Nic o tym nie wiem, USA wspierało Niemcy !
@@MAP1-234 op trochę przesadza, ale tylko trochę i nie ma powodu go obrażać. To że "typowemu", a nawet stosunkowo wykształconemu ruskiemu przez gardło nie chce przejść że II WW zaczęła się w '39 to empirycznie sprawdzalny fakt i nie ma co udawać że jest inaczej. O ile jest sporo naprawdę dobrych rosyjskich publikacji kwestionujących powojenną narrację, to jest to kompletna nisza i nie przedostaje się do mainstreamu
@@robertwisniewski2029 Dla Rosjan WWO to jest wojna z Niemcami. I nieprawdą jest , że Rosjanie twierdzą, że II WŚ nie zaczęła się w 1939.r. Jakieś dowody na to?
Dodam więcej kacapskich "prawd": " pakt Ribbentrop -Mołotow i jego tajny protokół to genialne posunięcie Stalina zyskujące czas na przygotowanie obrony" , "Atak na finlandię to działania obronne ZSSR", "Rosja nie udostępniała swoich poligonów wermachtowi", "Zajęcie Kresów Wscjodnich w 39r to obrona ludności ZSSR" etc, etc. Ruscy celowo nie używają nazwy II WŚ tylko Великая Отечественная война. Od małego uczy ich się, że "zdradziecko napadnięty ZSSR samotnie toczył walkę z nazistami i wygrał." A ty, co wiesz na temat Land Lease?
Tak, Robert ma rację, przesadzam, ale celowo, i to co piszę oddaje mentalność Rosjan. A jeśli chodzi o historyków, inaczej rozmawiasz z osobą związaną ze stowarzyszeniem Memoriał, które zostało rozwiązane i ich poglądy są obecnie zakazane w sowietskim sojuzie bis, a inaczej z emerytowanym generałem - "historykiem" popierającym obecną władzę. Poczytaj sprawozdania byłej polsko - rosyjskiej grupy ds. trudnych. Tam możesz się dowiedzieć różnych ciekawych faktów nt. rosyjskiego pkt. widzenia. Ogolnie to wygląda tak: kryształowo czysty ZSSR vs. wstrętni "bieło -paliaki" i zgniły zachód. Nie będę robił za Ciebie za wyszukiwarkę internetową. Poszperaj, to znajdziesz dowody.
Jesteście Panowie niesamowici. Dobrze, że prawdziwa historia wychodzi na światło dzienne. Kibicuję wytrwale! Idąc trochę za ciosem, proponuję pokrewny temat na któryś z kolejnych odcinków: bagatelizowana po wojnie, za czasów ZSRR, skala pomocy Zachodu dla sowietów w ramach Lend-Lease. Pozdrawiam serdecznie!
@@panpogo Pytanie bez sensu. Czego ono ma dowodzić? Niemcy wylądowali na wyspach brytyjskich, czy zaatakowali ZSRR? A dlaczego nie wymyśliłeś pytania: ilu niemieckich żołnierzy zabili Sowieci a ilu Brytyjczycy?
Przydało by się coś jeszcze na temat ilości zniszczonych pociągów ,transportów , które zniszczyła AK i Polskie podżemie w drodze na front wschodni i może jeszcze na temat ilości zaangażowanych oddziałów przez Niemców do zabezpieczenia zaplecza na terenach G.G. Dziękuje
Niemcy przegrali wojnę,zanim ją zaczeli,bo mieli kretyna za przywódcę i gospodarczo byli, ciency.Okradali na potęgę większość Europy(co czynią zresztą do dziś)bo nie mieli własnych zasobów na tyle dużych,aby prowadzić wojnę na dwa ,a nawet i trzy fronty.Nie ta liga,w porównaniu do gospodarki USA.Nawet adimirał Yamamoto po ataku na Pearl Harbour,powiedział-"obudziliśmy olbrzyma",a Churchill "wreszcie wygraliśmy tę wojnę".USA to monstum gospodarcze, które prowadziło dwie wojny jednocześnie.Drugim państwem które prowadziło nawet,trzy wojny jednocześnie była I Rzeczypospolita.Amen.
Jest niedoceniany w Polsce i demoludach - ponieważ w Polsce, pod naciskiem Rosjan, przez 50 lat nie wolno było o nim wspominać w inny sposób jak nieistotny epizod itd.
Wszystko ładnie pięknie tylko ja się pytam na jakich źródłach pan Norbert wnioskuje że Niemcy mieli 10 mil. żołnierzy ?! pierwszy raz słyszę o takiej liczbie dużo się mówiło o tym że Niemcy mogli mieć wraz z sojusznikami góra 6 mil. A ten tu wyjeżdża z 10 milionami kompletnie z dupy.
Ale trzeba pamiętać, jaki jest procentowy udział frontu zachodniego w obciążenia armii niemieckiej ! Czy to nam się podoba czy nie, to większość lądowego wojska niemieckiego walczyła z wojskiem rosyjskim. Ale faktycznie - bitwa pod Kurskiem się zakończyła w wyniku wycofania dywizji niemieckich z powodu ataku Aliantów na Włochy
@@bogdankandybowicz9042 Hm. Ale jeżeli wziąć pod uwagę długość linii frontu do liczby zaangażowanych wojsk, to front wschodni nie wypada jednak decydująco. Przypomnę tylko, że w samej Norwegii do końca wojny siedziało na d...ach prawie pół miliona garnizonu okupacyjnego. I nie tylko Kursk, latem 1944 cały II KPanc SS przerzucono ze wschodu do Normandii. Zresztą z elitarnych dywizjii Waffen SS od czerwca 44 na wschodzie walczą tylko Wiking i Totenkopf. Reszta wraca tam dopiero na przełomie 1944/45, a dokładniej to co z nich zostało po walkach na Zachodzie. Z uzupełnieniami też wschód niekonieczne były priorytetem: z produkcji pancernej z ostatniego kwartału 1944 z prawie 3 tys. pojazdów, blisko 2200 pojechało na Zachód, a nie na "prorytetowy" front wschodni.
@@janbrzeczek3690 Właściwie to już po 28 lipca. Jaka część pojechała do Włoch można przeczytać w publikacji M.Reynoldsa "Ludzie ze stali. I Korpus Pancerny SS w Ardenach i na froncie wschodnim" "Dwudziestego siódmego lipca polecono dywizji ( Leibstandarte) przekazać swe czołgi dywizjom Das Reich i Totenkopf i przygotować się do natychmiastowej podróży pociągiem. Okazało się, że miejscem przeznaczenia będzie Innsbruck. Sądzono, ze decyzja Hitlera o odwołaniu spod Kurska została podjęta pod wpływem alianckiej inwazji na Sycylię i jego troski o południową flankę. Zgodnie z tym, gdy nowy dowódca dywizji Teddy Wisch zameldował się 30 lipca u Seppa Dietricha w Berlinie, usłyszał, ze Leibstandarte ma zostać przeniesiona do Włoch. Tam, po upadku faszystowskiej dyktatury Mussoliniego, spędziła ona pierwszą połowę sierpnia na rozbrajaniu armii włoskiej w dolinie Padu, następnie uczestniczyła w obronie północnych Włoch oraz Chorwacji. Nikt nie oczekiwał, że najważniejszą dywizja Waffen SS zostanie na długo pozostawiona we względnie spokojnych i przyjemnych warunkach we Włoszech" Jak się okazuje, nie walczyła w ogóle na Sycylii. 27 10.1943 nadszedł rozkaz jej powrotu na front wschodni.
Skoro to taka prosta zależność, to dlaczego w Berlinie nie znaleźli się Brytyjczycy, skoro otrzymali oni od USA prawie 3 razy więcej dostaw w ramach LL?
Odnośnie okupacji to powiem, że napewno w pierwszych latach wojny okupacja Europy to był dla nich pikuś. Pewnie wojsko tam było bardzo słabo wyekwipowane, stacjonarne z zdobycznym sprzętem. Nie było przypadkiem tak, że w trakcie przemieszczania się niemieckich wojsk w Norwegii, ci nawet nie mieli jak jej opuścić? Ale absolutna grabież okupowanych państw, sprawiała, że utrzymywanie tam tego praktycznie trzeciorzędnego wojska opłacało się stukrotnie. Grecja, Norwegia, Francja, Polska, Niderlandy... No wyciskano każdy grosz, co przeobraziło się na bogactwo Rzeszy. I nie kilkaset tysięcy, w Norwegii to chyba było około 80-120 tysięcy żołnierzy, około 7-9 dywizji? Ale grubszego sprzętu pewnie tam było dla 5 albo nawet nie
A dopowiem jako ciekawostkę, mnie w ogóle jakoś nie interesuje okres wojny po Stalingradzie. W ogóle o froncie włoskim to nawet nie myślałam prawie wcale, front włoski to tam już dla mnie wojna przegrana praktycznie, rozbuchała się amerykańska machina przemysłowa, a w Rzeszy zaczynało brakować surowców, np. ropy, do tego pojawia się też M4 Sherman u aliantów, który jest czołgiem za dobrym na ówczesne warunki... Chodzi o to, że wcześniej była bardziej wyrównana atmosfera, cały świat się dziwił, że Niemcy zwyciężają itp. kampania Polska ( której aż tak nie lubię, bo zbyt blisko domu i zbyt smutna atmosfera), ale wojna we Francji, Norwegii no i przede wszystkim Afryce, Barbarossa, a później 42 i taki klimat, że no ok, nie udało się tak super szybko, ale zbieramy się na drugie uderzenie.... W Afryce za to lubię bardzo po kolei wszystkie kampanię, bo Brytyjczycy nie potrafia jeszcze wtedy tak mocno działać po schwytaniu lisa pustyni, tzn. generała O'Connora jeśli dobrze pamiętam nazwisko :P I fajnie, że trochę Niemcy wygrywają, potem przegrywają, ale jeszcze im się udaje zwyciężyć... No ale np. działania w 1940, 41 to wiem, że napewno panjje fajny klimat, że o kurcze, ale się wbijamy zwycięski w Francję, a potem ZSRR , wielkie zwycięstwo, a potem w wczesnym 42 że no napewno zaraz wygramy, przyjdzie lato, minie błoto to zobaczymy.... A potem to już taka desperacka atmosfera się robi po Stalingradzie, że wiele osób wtedy zaczyna dostrzegać, że nie starczy surowców na kontynuowanie wojny
No i w tym wczesnym etapie lubię bardzo wojny czołgów, np. lubię czytać o tym jak Panzer III, najczęściej krotkolufowy walczy z brytyjskimi czołgami, albo brytyjskie działka 2 poundery probujące dosięgnąć czołgi niemieckie, które mają 200-300m zasięgu przewagi najczęściej, ale czasem sytuacja się odwraca, czasem wychodzą chaotyczne bitwy na krótki dystans no i jeszcze wtedy w Afryce UK otrząsa się po Dunkirk, walczy na Atlantyku, bitwa o Anglię i nie mogą wysłać do Afryki aż tyle sprzętu, potem mają za duża przewagę jak zaczynają wysyłać tyle czołgów, wcześniej nie nazbierają więcej bo Churchill każe atakować i co chwilę je tracą, później te bitwy pancerne są za wielkie, lubię takie np. że cała armia w Afryce niemiecka ma np. 200 czołgów a przeciwnicy 400, ale np. kilkanaście czołgów pozostałych z jakiegoś korpusu zaczyna wymiatać i zdobywać pozycję wroga itp.
Masz ogromną wiedzę to "słychać" ......jednak mam kilka spornych kwestii jeszcze nie słyszałem wszystkiego ale wyczuwa naracje,ale tym razem muszę się zgodzić w 100% z tym tematem odcinka.
Przecież tyle tam Luftwaffe sił było zaangażowanych, nawet mówi się o południowej Europie, a nic o Afryce. 43 to już była wojna przegrana, najważniejsze były lata 41-42, a wtedy mocno walczono w Afryce, a nie we Włoszech
Dlatego, że front afrykański był nieznaczny w porównaniu ze wschodnim. Niemcy zaangażowali tam jeden korpus, podczas gdy na wschodzie kilka grup armii, z czego każda armia miała po kilka korpusów. Średnio 4 dywizje vs prawie 200. Afryka była ważna tylko dla Anglików, nic dziwnego że chwalili się tym sukcesem, w końcu przedtem tylko przegrywali (Dunkierka, Grecja, Kreta, Singapur).
@@michabiaczynski9990 No, ale Niemcy angażowali tam sporo sił luftwaffe, przecież non stop latały tam morskie i lądowe patrole i były różne potyczki, do tego Niemcy wysyłali ponoć sporo uzupełnień, a to dlatego, że docierała tylko część z nich, druga część ginęła na morzu i zaraz okazywało się, że uzupełnienia nie były wystarczające. Przez surowy klimat dla czołgów, często intensywność manewrów pancernych, która wymagała części zamiennych dla czołgów i samolotów, różnych lubrykantów... taka wycieczka Rommla po Afryce sporo kosztowała różnych części napewno... Non-stop przecież coś tam naprawiali po milion razy, był wyścig kto szybciej uzbiera sprzętu żeby przystąpić do operacji, kilka takich alianckich ofensyw było i rzadko kiedy Niemcom dało się uzupełnić wystarczającą ilość sprzętu. Halder nienawidził propagandowego sukcesu Rommla i uważał kampanię w Afryce za stratę materiału. Powiedziałbym, że to juz bardziej front włoski jest nieznany niż Afrykański, bo każdy się fascynuje "lisem pustyni", a dosłownie od 30 podcastów hasło Tunezja padło może raz, dwusłowna wzmianka po przecinku.
@@olgagaming5544 pierdzielisz glupoty i tyle, niemieckie sily w afryce byly bardzo male i smieszne w porownaniu do tego co dzialo sie w europie, masz odpowiedz
@@WeteranCA Jesli chodzi o kolej, to byles blisko. " In total, 92.7% of the wartime production of railroad equipment by the USSR was supplied by Lend-Lease including 1,911 locomotives and 11,225 railcars" W samolotach i ciezarowkach to bylo z 30%, nie wspominajac o gigantycznej pomocy materialowej-w tym nawet butow ktorych by nie mieli, zywnosci-w krycznych miesiacach stanowilo to byc a nie byc zanim na dobre rozkrecili produkcje "za Uralem".
@@73Zouave Dowiedz się ile tych konserw otrzymali, podziel to potem na 4 lata, następnie na 365 dni, i na koniec przez jakieś 120 mln ludzi. Ile ci wyjdzie dziennie konserwy mięsnej na osobę? Potrafisz uporać sie z tym prostym zadaniem, czy mam ci pomóc?
@@dariuszkwietnioczub Chętnie Poznań twoje uzasadnienie na te 92,7 procent taboru kolejowego i 30 procent samolotów. A ciężarówki stanowiły 30,4 procent parku samochodowego ACz dopiero 1 stycznia 1945 r., np na dzień 1 stycznia 1944 było to 19 procent.
To było oczywiste, że ZSRR nigdy samo by nie pokonało Niemiec. Nie mówiąc już o samym fakcie, że otrzymywało wsparcie, byleby przypadkiem nie upadło, to jeszcze Niemcy musiały wspomagać swoich sojuszników, jak i najzwyczajniej w świecie walczyć na innych frontach
@@lotnylotny671 Nie,chodzi o kanał "Wolski o wojnie" na YT.Ten analityk jest raczej tzw."realista",których Norbert nie koniecznie że tak powiem kolokwialnie lubi..
I jeszcze Bałkany, gdzie nie było lądowania Aliantów a miało być w 1943 (potencjalne zajęcie pól naftowych w Rumunii). Stalin zabronił Aliantom, zagwarantował Bałkany dla siebie, kosztem przedłużenia wojny.
Nagrajcie taki temat - gdyby Polska stała się wasalem Niemiec, np. Piłsudski wskazałby następcę, który byłby bardzo pro niemiecki, wiadomo, że Niemcy planowali iść na Francję, ale np. gdyby zmieniliby plany, ktoś by przekonal Hitlera, że nie warto zaczynać wojny z zachodem bez pierwszego wyeliminowania ZSRR, więc po Czechosłowacji, weszliby do Polski na granicę z Związkiem Radzieckim jako pomoc w obronie granicy, zebraliby w 39-40 roku ekipę złożona np. z Polski, Węgier, Rumunii, może Finlandii i zaatakowali Związek Radziecki bez wojny z aliantami. Wiadomo, że wtedy nie byłoby Wojny Zimowej, bo Stalin bałby się atakować Finlandii gdy ma pod nosem Niemców.. Jego armia spodziewając się wojny napewno szykowałaby się na rychły atak, ale nie miałaby doświadczenia z wojny zimowej, które ponoć mocno zmieniła armię sowietów... Do tego w 39 Japonia też próbowała walczyć z ZSRR, tak więc, gdyby widzieli, że w Europie jest mocna oś jawnie anty-komiternowa, to spróbowali by się dogadać i skordynować swój atak wraz z nią... No i wtedy państwa zachodnie by się zbroiły, ale balyby się wesprzeć jawnie ZSRR jako swojego sojusznika... To byłaby wojna ideologiczna Europy centralno-wschodniej przeciwko zagrożeniu komunistycznemu, w końcu dołączyła do tego Polska i wiele krajów, nie mieliby zaplecza publicznego do wypowiedzenia wojny Niemcom, wiele ludzi wspierałoby nawet oś i kibicowało im, żeby pokonali komunizm! I pokonali by związek radziecki wciąż mając dostęp do handlu z światem zachodnim!
Więc de facto, wojownicza postawa Polski mogła uchronić świat przed nazistowską zagładą! Jedynie co, to Niemcy nie zrabowali by wtedy całej Europy i byłyby słabsze, wojsko niemieckie bałoby się atakować ZSRR trochę, woleliby kąsek jakim jest Francja... Ale lubię sobie wyobrażać, że cofam się w czasie do czasów Piłsudskiego, mówię mu, że musi mnie ogłosić swoją zaginioną córka i następczynią, potem zaczynam politykę pro-niemiecka, piszę listy do Hitlera na przykład, żeby go nakłonić do nie zaczynania wojny na dwa fronty, że w USA mają taki potencjał produkcyjny, że będą wspierać Stalina i pompować w niego miliony ton sprzętu itp., że trzeba najpierw zdobyć surowce z ZSRR i takie tam, bez wypowiadania wojny zachodowi, a co do kwestii Gdańska to np. napisałabym w liscie, że no ma we mnie państwo sojusznicze, ale ludzie w Polsce traktują Gdańsk jako sprawę honorową, a gdybym została pozbawiona władzy, to napewno przejmie władzę przejmie rząd anty-niemiecki, więc jeśli chcą zachować w Polsce pro-niemiecką sojuszniczkę, to nie mogę się wycofać z Gdańska, ale możemy wprowadzić np. wspólna strefę ekonomiczną przy morzu ułatwiająca handel pomiędzy Prusami, gdańskiem i Niemcami
No i żeby w wypadku wojny z ZSRR się przygotował na dłuższą wojnę możliwa, że mój wywiad przejął plany wycofania fabryk na wschód i kontakty komunistów z zachodnimi koncernami w celu nabywania potrzebnych surowców do kontynuowania ich działania w przypadku wojny itp. tak jakby, że wywiad mi to powiedział :P I napisałabym, że interesuje mnie bardzo ich projekt samolotu Focke-Wulf, tzn dopiero w 37, ale że powinien otrzymać priorytet finansowo-badawczy... No i ostrzegłabym, że nie podoba mi się Bf 109, bo ma straszne podwozie a my tu w Polsce i w Rosji nie będziemy mieli dobrych lotnisk, ale ze względu na jego ekonomiczność, Polska mogłaby nabyć samoloty BF tylko z wzmocnionym i zmienionym w jakiś sposób podwoziem... Ewentualnie mogłabym przejąć projekt He 112, ale z perspektywą na wymianę potem silnika na lepszy! . No i te wszystkie nasze projekty bym kontynuowała tylko do ćwiczeń, wojsko polskie zrobiła bym pod licencję niemiecką żeby ułatwić logistyke wspólnej wojny, potem, napisała że interesuje mnie czołg Panzer III na licencję, ale że wywiad przekazał mi, że w Rosji opracowywane są cięższe czołgi takie jak KV i T-34 i że jestem zainteresowana rozwinięciem projektu tego czołgu do standardu długiej lufy 50mm i dodatkowego opancerzenia... No i napisałabym, że żeby stać mnie było na zbrojenia, narazie na czas pokoju muszę mocno zredukować armię stojąca i dlatego potrzebuje sojuszu z Niemcami, że w razie wojny z ZSRR przyjdą z pomocą... A czołgi pewnie bym produkowała z radiostacją w co 5-tym czołgu dowódczym :P No i przede wszystkim, generałowie Polscy ćwiczyli by w szkoleniach z Niemieckimi, szczególnie trenowalibyśmy tak mobilne dywizje.... Moje dywizje na tych nieszczęsnych tankietkach i co tam mieliśmy, oni pewnie na Panzer 1 i 2 :P I może naszym generałom otworzyłyby się oczu, gdyby zaczynali dostawać wpierdol na grach wojennych od pancernych dywizji niemieckich i razem opracowalibyśmy wspólny wzór... No i lotnictwo, rozwijałabym tylko myśliwce, które jednocześnie mogłyby podłączyć kilka bombek i ostrzeliwać cel
I jeszcze: 3. Obrona powietrza Rzeszy i walki lotnicze na Zachodzie, które były dla Luftwaffe głównymi i najbardziej wymagającymi walkami. Charakterystyczne, że większość "experten" Luftwaffe z trzycyfrowym dorobkiem ze strzeleń, to ludzie z dłuższym, lub wyłącznie, stażem na Wschodzie. Ponadto naziemna OPL Rzeszy pochłaniała większość Flaków wszystkich kalibrów, w tym ponad 11tys. "88" - wyobraźmy sobie użyte je na Wschodzie jako ppanc... Oprócz narzędzi walki OPL Rzeszy pochłaniała połowę potencjału przemysłu optycznego i 1/3 elektrotechnicznego. 4 Kriegsmarine: próby odcięcia Brytanii i Sowietów od dostaw ze Stanów i zablokowania przerzutu US Army do Europy. Ile czołgów można byłoby zbudować zamiast Ubootów, czy do niczego nie potrzebnych "Bismarcka" i "Tirpitza"? O konieczności kierowania zasobów ludzkich (podobnie jak z Luftwaffe) nie mówiąc. 5. Utrzymywanie porządku na terenach okupowanych jako owoc debilnej polityki Berlina. Jugosławia, tyły frontu wschodniego, Norwegia (pasący się tam wiosną 1945 prawie półmilionowy garnizon, który grzecznie podniósł rączki do góry.