Pan prof.Wiktor Zin, oglądałam zawsze Jego Piórkiem i węglem, podziwiałam. A teraz oglądając ten filmik, wspomnienia sie popłakałam. Cudowny, mądry, zdolny, szlachetny Człowiek.
Tyle szkiców, notatek, akwarel... Panie Szymonie, mam nadzieję, że cały ten dorobek został po Pana śp. Ojcu godnie zabezpieczony. Dziękuję za materiał i pozdrawiam
Cieszę się, że istnieje ten kanał, ponieważ pamięć o Panu Profesorze i Jego dorobku powinna być podtrzymywana i pielęgnowana, ale nie w sposób pomnikowy czy muzealny. Pomysł, by odrestaurowaną w przyszłości "Zinówkę" uczynić ośrodkiem kultury i przybliżania zwykłemu człowiekowi ginących zawodów jest wspaniałały. Jednak "tu i teraz" wiele można zrobić - Telewizja Polska powinna wydobyć ze swoich archiwów słynne cykle programów telewizyjnych Pana Profesora i stale je powtarzać. Niestety tego nie robi! Dorobek naukowy Pana Profesora nie zaginie, ale jego dorobek jako popularyzatora historii sztuki, architektury, gawędziarza, rysownika, miłośnika i nauczyciela sztuki może ulec zatarciu. Pamiętają Jego Postać ludzie starszego i średniego pokolenia, a młodzież już nie. Rolą Telewizji jest, by zmienić tę sytuację. Może przyjdzie na to czas.... To był człowiek nietuzinkowy, wszechstronnie utalentowany, jednak nie przypomina się Go w mediach. Polacy mają taką cechę, że nie potrafią docenić wartościowych, nieprzeciętnych jednostek wśród swoich.
Do autora. Czy nie dobrym pomysłem byłoby utworzenie w Krakowie muzeum poświęconego prof. Zinowi oczywiście w oparciu o zbiory i dzieła profesora o których mowa w filmie?