Nie ważne ile mamy lat ....my nadwrażliwi na tym świecie, i tak będziemy zawsze kochać Stachurę bo on potrafił ubrać w słowa to co czuliśmy ,czujemy i czuć będziemy zawsze, a dla innych zawsze będziemy dziwakami ,szczególnie w dzisiejszym ,zmaterializowanym świecie
Ktoś kiedyś napisał, że najwięcej wariatów jest za bramą szpitala psychiatrycznego i to z tej drugiej strony, niby normalnej. Nie jest prosto być wrażliwym człowiekiem, ale jednak to najpiękniejsze co może spotkać nas na tym świecie. Błogosławieni ludzie pełni empatii i wrażliwi :) Pozdrwowienia :)
Tak. Samotność jest tunelem. Może bez wyjścia...... W tym tunelu samotności jest tyko cierpienie. Ten zrozumie, kto to przeżywa. Pozdrawiam mimo wszystko
Edek - po wertepach , po łąkach, po dachach bezludnych i po zakamarkach bólu i ciszy błądziłeś- tam Cię spotykałem, tam byłeś - Ty - który potrafił oddychać słowem jak nikt nigdy. Oddaję Ci hołd, Mistrzu!
Już umarłam. W sierpniu 2021 r. Umarła moja dusza i serce. Ktoś, z kim spędziłam życie odszedł. Tam skąd się już nie wraca. I nie był to teatr, to było prawdziwe życie, z prawdziwą łzą i uśmiechem.
Jesteśmy skazani na przemijanie - odchodzimy, znikamy a nasz świat topnieje i znika, często zostanie wspomnienie, piosenka i tyle. Dobrze jednak ze w ogóle się pojawiliśmy na tym padole i mogliśmy to życie przeżyć.
Wchodzę do biblioteki im. E. Stachury w Iławie. Nad wejściem napis: „Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba”. Pytam, gdzie jest półka Edka. Bibliotekarka na to: „A kto to taki?”. Wielkie niebo, wielki dach, zabrakło sosenki na jedną półkę i pamięć. P.S. Dziękuję wszystkim za komentarze i polubienia. Nie spodziewałem się tylu pozytywnych reakcji, a to dowodzi, że nie miałem racji - pamięć o Stachurze wciąż żyje. 🎻👍
o ile brak sosenki...wiesz ekologia, to pusty łep pani bibliotekarki to już zakrawa na kpinę! nadzieja we wspomnianych tutaj tegorocznych maturzystach, że nie zapomną kim są i czego warto słuchać i czytać. pzdr paweł
pawar2ful Przy całym szacunku dla tematu i Człowieka : łeB,a nie łep,a oprócz tego popieram w całej rozciągłości przedmówców :) Nadzieja we wspomnieniach... Może niekoniecznie,bo ciężko iść do przodu z głową odwróconą do tyłu,niemniej o spuściźnę chodzi i jakie wnioski się z niej wyciąga. Niestety... Teraz dominuje (piszę z rozmysłem fonetycznie) word of tank i inne temu podobne,czego już komentować nie będę... Ja jestem z innej bajki i tylko psychiatra,prochy i wóda na znieczulenie...
znam takie bibliotekarki matka w urzedzie miasta a córka na cieplej posadce w Miejskiej Bibliotece Publicznej .Nepotyzm bedzie zawsze i nie pomoże caly PIS naczele z wielkim jaro, maciaro, ziobero.
Gram w " word of tank", ale nigdy nie zapomnę wierszy Stachury... może mam rozdwojenie osobowości, zawsze trzeba iść do przodu i tylko czasami się oglądać na to co było, może i bardzo pięknego, ale tak naprawdę liczy się tylko tu i teraz
Życie to jest teatr, mówisz ciągle, opowiadasz; Maski coraz inne, coraz mylne się nakłada; Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra Przy otwartych i zamkniętych drzwiach To jest gra! Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam; Życie to nie tylko kolorowa maskarada; Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest; Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć! Ty i ja - teatry to są dwa Ty i ja Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy Ty najwyżej w górę wznosisz brwi Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle Bo ty grasz! Ja - cały zbudowany jestem z ran duszę na ramieniu wiecznie mam Lecz kaleką nie ja jestem, tylko ty! Bo ty grasz! Dzisiaj bankiet u artystów, ty się tam wybierasz; Gości będzie dużo, nieodstępna tyraliera; Flirt i alkohole, może tańce będą też Drzwi otwarte zamkną potem się No i cześć! Wpadnę tam na chwilę, zanim spuchnie atmosfera; Wódki dwie wypiję, potem cicho się pozbieram; Wyjdę na ulicę, przy fontannie zmoczę łeb; Wyjdę na przestworza, przecudowny stworzę wiersz Ty i ja - teatry to są dwa Ty i ja Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy Ty najwyżej w górę wznosisz brwi I nie zaraźliwy wcale jest twój śmiech Bo ty grasz! Ja - cały jestem zbudowany z ran duszę na ramieniu wiecznie mam Lecz gdy śmieję się, to w krąg się śmieje świat! Cały świat! Cały zbudowany jestem z ran….
...wodki dwie wypije potem cicho sie pobieram, wyjde na ulice przy fontannie zmocze leb, wyjde na przestworza przecudowny stworze wiersz... piekne to jest ponadczasowe!!!!
Jedna z najpiękniejszych piosenek jakie słyszałem - coś niesamowitego jak zmusza do zadumy, niewiele jest takich utworów a może to tylko nasza słowiańska dusza ? ;)
nigdy nie jest zapóźno by rozpocząć kolejny etapw życiu , bo żyjemy tylko raz , ale dla niego życia nie starczyło wyślizgnęło mu się z rąk żyjmy tak by wszyscy o nas długo i dobrze pamiętali i kochli nas kohajmy swych bliskich i dzieci y czuły naszą miłosc
Najlepsze wykonanie tego utworu. Klimat osadzony w momentach lirycznych i następnie genialnie oddany klimat zabawy i bankietu u artystów. Ilustracja przedstawiona na wysokim poziomie.
kiedy przypomniałem sobie tą piosenkę, mam 52 lata zastanawiam się czemu o niej zapomniałem. zaoszczędziłbym sobie tysiące łez. Jak chłopak w jego wieku tak potrafił czytać życie. to nie ważne kto to śpiewa. jest wiele wspaniałych polskich poetów, artystów, których uwielbiam, ale to pewnie dlatego,że to, że zbudowany jestem z ran. życie jest takie, że w bibliotece im. stachury bibliotekarka nie wie kto to jest.
czasem zastanawiam dlaczego pokolenie 50 i więcej latków /też moje/ potrafiło słuchać poezji, spędzić noc przy piosenkach Stachury a nie potrafiliśmy zaszczepić tego naszym dzieciom i wnukom?
Potrafiliście tylko może nie wszystkim... ja słucham od 13 roku życia i na każdym etapie mojego życia co innego dla mnie znaczy. Też potrafię z 30 i 30 paroletnimi przyjaciółmi spędzić noc słuchając (czasami nieudalnie śpiewająć ;) ). Stachury, Grechuty, Kaczmarskiego czy Cohena, więc nie poszło wam tak źle.
Pierwszy raz usłyszałem tą piosenkę w "Wolnej Europie"(szczeniak byłem wtedy) i ta dusza na ramieniu pozostała mi di dzisiaj.Może niestety a może dobrze.
Nie ma.... W krzyku rozpaczy Jest jeszcze... Nadzieja zielona... Gdy milkniesz... Gdy brak ci słów... Kiedy krzyk!!! Zamienia się W ciszę.... Nic już nie ma...
Ależ moc kilku wyrazów! Życie to jest teatr! Nie zabawa, nawet nie cynizm, to walka o dobre lub znośne przetrwanie! Szukamy szczęścia ale są tylko chwilę, ktore mijają i ponownie wracamy do siebie! Jestem jak treść tego wiersza, poraniona, naiwna ale jestem. Jest "zielona nadzieją", tego się trzymajmy! A pisze to kobieta 70+. Komentarze są szczere, życiowe. Pozdrawiam wszyskich nadwrazliwcow!
@@elzbietarzepka2042 Jak kwiaty... Mali ... z wielkimi skrzydłami marzeń... Pełni cierpliwego wyczekiwania na cud... Głodni szczęścia, które szybuje wysoko... Wierzymy, że jutro uśmiechnie się do nas... Dzisiaj śpiewamy swoje smutne tęsknoty... Oglądamy się za siebie... ocierając łzy... Życie przecieka nam przez palce... My jednak... jak kwiaty na słońce... czekamy... Jan Studnik
Jakże to prawdziwe....Smutne,że my ,nadwrażliwi tak bardzo cierpimy w tym fałszywym świecie masek i sztucznych relacji,że w końcu, gdy ból istnienia i grania na tej scenie pośród błaznów staje się nie do wytrzymania...odchodzimy....bo brak już sił a osamotnienie i poczucie inności odbiera radość życia."Ty prawdziwej nie uronisz łzy...lecz niezaraźliwy jest twój śmiech, bo ty GRASZ"....
Biedne współczesne "dzieci", które mają tylko poezję designu swojego smartfona, z którego czytają co najwyżej to, w co ich wtłacza polityczna poprawność
A ja !? Byłem pod tak wielkim wrażeniem Edka że jego El kondor Pasa zamieniłem na Pójdziemy na koniec świata z moją muzyką i nowym tekstem i aranżacją i do dziś kocham tą muzykę i teksty które stworzył Edward, więc nie jestem sam choć samotny bo i są inni mi podobni, pozdrawiam
Ale kto? Bo to nie Stachura śpiewa, on nie miał głosu ani słuchu, nie miał też talentu melodycznego, nie potrafił komponować, choć miał duże parcie na zostanie bardem. Słuchanie prawdziwych nagrań Stachury to doświadczenie traumatyczne.
@@wiesiekborek5312 No tak...do jego tekstów powstało kilka znakomitych utworów, ale to inni komponowali muzykę, inni wykonywali. On sam próbował przez pewien czas, raczej niepotrzebnie.
Uwielbiam to. Pamiętam, jak mój Tata śpiewał to przy akompaniamencie gitary. A moja Mama zawsze prosiła o tą piosenkę, kiedy Tata siadał z gitarą. Byłam wtedy dzieckiem...
No nie wierzę.... Ja to (i nie tylko to),ale większość Stachury grałam już 20 lat temu na gitarze... Taka stara jestem???? :) Ale,że tacy młodzi jeszcze te wartości znają i doceniają.... Teraz w większości przypadków,kiedy pytam młodych o Stachurę,odpowiadają,że JASNE,bo jak ty Stachurskyego nie znać???? No i łapy w dół.. :)
To jest piękna klasyka. Cała prawda o życiu. Tak bardzo się starałem.... i za wszystko po głowie dostałem ........... No ......nauka kosztuje. Pozdrawiam serdecznie.
tylko kogo pozdrawiasz patrząc w lustro ? a tam ,tak nikczemnie pusto , że aż strach chwytać za portfel, a szczerość jest jak ściera, ale za chwilę , zobaczysz co mam do powiedzenia. Nic , bo nie lubię u drugiego człowieka cierpienia, klasyka to : dajmy żyć innym , ale nie pis , nie izraelowi za naćpanego złamasa z dźihadu, ale gożej jebać arabów, ale lepiej semita to nie lech, ale zimny to już chleb , powszedni , nadęty głupol co mu się nie udało9, mało? za dużo wręcz przeciwnie
@@mikeseensoul8154 Ale on był jedyny...zresztą jak każdy z nas. Patrząc na garść piachu nie widzimy różnorodnych odcieni, pojedynczych ziarenek...a jednak 😉 ale z drugiej strony, ludzi pełno a człowieka coraz mniej 🤷♀️
@@magorzatakubiec4489 to prawda nigdy juz nie bedzie juz takiego drugiego Stachury teraz to nie sa czasy dla prawdziwych artystow teraz tylko zostala KOMERCJA muza dzisiejszych czasow
+Danuta Smolińska Bo to po części piosenka o mnie. Ja tak " grałam" i...przegrałam. Śmieszne, prawda? Tyle, że mnie nie jest do śmiechu, miły Robercie.Pozdrawiam.
Przechodzą mnie ciarki, bo utwór jest cudowny, a tekst aż do bólu prawdziwy. Grać i przegrać to nie wstyd. Wstydem jest przegrać już na starcie, nie biorąc nawet instrumentu do ręki. Serdecznie pozdrawiam Pani Danuto. Właśnie po raz kolejny włączam moją piosenkę ...
w latach '80 kochałem tego gościa, przez wiele lat kształtował moją dusze,a potem proza życia i moja słabość pozwoliły mi zapomnieć...przepraszam Cię Sted, nigdy więcej...........
Niechby nasz smiech zawsze byl zarazliwy.. Jak dobrze, ze Edward Stachura byl, ze zarazil tylu pieknych artystow jak Jan Hyjek, Krzysztof Myszkowski i mozna Jego piosenek sluchac rowniez w innych aranzacjach.. Cale szczescie.
Edwarda Stachurę nie da sie zapomnieć, piosenka żyje i pobudza do refleksji, wokal i muzyka wspaniała, myślę jednak,że życie jest teatrem. Jesteśmy na chwilę, by grać ważne i mniej ważne role... i dla każdego wystarczy miejsca pod dachami Nieba...
Gramy; "Życie jest tylko przechodnim półcieniem, Nędznym aktorem,który swoją rolę Przez parę godzin wygrawszy na scenie W nicość przepada-powieścią idioty, Głośną wrzaskliwą ,a nic nie znaczącą"
Lubię sobie usiąść na ławeczce w zacisznym miejscu i posłuchać "moich" utworów. Któregoś dnia za plecami usłyszałem pytanie : czyje to? Trójka młodych ludzi. Chyba ich zaraziłem
Jak mi w świecie ,,za głośno", to przychodzę po tą piosenkę... Wiem wtedy, że nie tylko ja potrzebuję ,,wyjść na ulicę" i odetchnąć. Chciałabym osobiście powiedzieć Stachurze, że ,,ja też"... 🙄
podarze emocjami innych,,siwy wlos sie skrzy na moich stroniach..a jednak,,,chce miec znow te lata co minely i te dni co juz mam za soba.....kocham i bylem kochany a jedank tak trudno sie z tym pogodzic ....co bylo co jest..romatyzm mam gdzie nie jest..jaki to madry tekst...