ELEKTRYCZNY JELCZ - DLACZEGO NIE WSZEDŁ DO PRODUKCJI? 

Dziękuje za komentarz, cieszę się że zaskoczyłem :)

@@Autobusy_Slawka Interesowało by mnie film o autobusie Ikarus ( Jelcz ) Zemun

@@Autobusy_Slawka Taką drobnostka-to tylko wybierak kierunku jazdy.Pozdrawiam

Nie trzeba wybitnych inżynierów, aby docenić zalety napędu elektrycznego samochodów. Tylko jak narazie, nikt nie ma sensownego „pomysła” na wydajne, trwałe i akceptowalne pod względem ekonomicznym ZASILANIE !

@@jozefbak3195 Józefie...... 8 lat temu w Chinach firma BYD stworzyła trakcję miejską (autobusowa) oparta na elektrycznych autobusach z superkondensatorach w roli akumulatorów.Przystanki w mieście rozstawiono co 800m i ma przystanku nad głową jest szynoprzewod do ładowania superkondensatorach tak ,aby przejechać kolejne 800m.Trwa to 40 sekund.Oprócz tego pojazd posiada akumulator 24V 220ah do zasilania układów pomocniczych i może przejechać w razie awarii 5 km z prędkością 10km/h by przy awarii moc zjechać z trasy

Tak nie do końca. Gdyby prąd w Polsce był z elektrowni wodnych czy z paneli słonecznych miało by to sens, ale jak prąd pochodzi z węgla czy gazu to lepiej mieć auto na gaz. Bardziej eko.

@@jarekkrolik9036 temat wielokrotnie wałkowany, ale energia słoneczna to nie tylko gotowe instalacje PV. Trzeba to najpierw wyprodukować, a tutaj już nie jest tak ekologicznie

@@jarekkrolik9036 Mimo wszystko elektrownie mogą być tak lokalizowane, że nie będą truć ludziom powietrza w dużych skupiskach takich jak wielkie aglomeracje miejskie. Natomiast auta spalinowe zatruwają powietrze wszędzie tam gdzie jeżdżą. Więc imho nawet biorąc pod uwagę produkowanie energii z węgla, ma to jakiś sens.

@@5Dale65 Auto spalinowe jak jeżdżą nie trują tak jak gdy muszą przez przejścia ruszać. Elektrownie mają wysokie kominy by to co wyleci poleciało z wiatrem do sąsiada.

Hamburgerożercy zakopują w ziemi i montują nowe łopaty. Sterty starych łopat robią jeszcze większe wrażenie, niż hektary wiatraków. Swoją drogą niektórzy ekolodzy poruszali też kwestię wibracji, która miała niekorzystnie wpływać na podziemne żyjątka. Nie mieścili się jednak w ramkach ekoterroryzmu i jakoś zamilkli. Wypowiadał się też "nietoperzolog", że wiatraki zabijają te zwierzątka i to w bardzo przykry sposób. Nietoperz jest w stanie bez problemu ominąć skrzydło wiatraka, jednak za nim powstaje podciśnienie, które rozrywa netoperkowi płuca. O ptakach nie ma co mówić...

@@karampuk1974 Każda akcja wywołuje reakcję. Nie ma nic za darmo 🤔

@@jozefbak3195 ciekawi tylko, dlaczego szkodliwe strony "ekologii" są zamiatane pod dywan 🤔

@@karampuk1974 Bo taka jest chora lewacka polityka. A w polityce trudno doszukiwać się racjonalności. 🤔

A pojazdy spalinowe to same się robią z powietrza? Ostatnio w produkcji energii elektrycznej dochodzi się do 30% OZE.

@@civic12 dokładnie po drugie przy dlugim przegubie jest więcej miejsca na akumulatory więc przyczepka będzie zbędna. 😜

Winien tego stanu rzeczy jest jeden- ustrój. Niestety, teraz mamy powrót do komunizmu i socjalizmu i efekty już widać gołym okiem. Przykład pierwszy z brzegu, to Izera- przepalone publiczne miliony, powypłacane premie, a efekt żaden. To taki Miś naszych czasów...

No właśnie - elektryczny wóz z napędem SAMOWZBUDNYM...

@@mirosawflorynski4460 prawdopodobnie taki był warunek wejścia do EU... Jak zrównacie z ziemią wasze zakłady które są dla EU za dużą konkurencją to wejdziecie do EU.

Dziekuje za komentarz, pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego!

hahah dziekuje!

Fakt zbyt ciężkich baterii był naprwno głównym powodem, taki sam problem miał elektryczny fiat 125p. Dzięki za komentarz I pozdrawiam

O ile pamiętam tramwaje z elektronicznym sterowaniem (takim piszczącym) jeździły już w pierwszej połowie lat 80-tych.

@@krzysztofrudnik4745 Co to znaczy ,,piszczące" sterowanie? W Polsce tradycyjne Konstale 105na miały na początku rozruch oporowy, a potem dopiero zmienili wszystkim na impulsowy. Rzecz w tym że dokładnie nie pamiętam w którym roku im je zmieniali, ale raczej już po latach 80-tych.

@@fankolejnictwa45 Może bardziej było ono buczące - dość mała częstotliwość sterowania. W każdym razie generowały charakterystyczny dźwięk, oporowe tego nie miały. Pierwsze takie zauważyłem w czasach liceum - jeździłem tramwajami - czyli w pierwszej połowie lat 80-tych.

@@krzysztofrudnik4745 Być może, nie wiem kiedy dokładnie wymieniali układy w Konstalach. Tak czy inaczej to i tak była nowa technologia. A co do tego charakterystycznego dźwięku rozruchu impulsowego - dobrze wiem jak on brzmi. W końcu u mnie w Szczecinie nadal jeżdżą m.in. Tatry T6A2D lub Konstale 105n2k ,które mają impulsowy rozruch. Chyba te dźwięki to jest to co w nich najbardziej lubię 😉

No tak nie do końca. Jelcz z miniaturki istnieje do dzisiaj, chociaż jego stan woła o pomstę do nieba. Jest on w zasobach Narodowego Muzeum Techniki, a przetrzymywany jest w oddziale w Chlewiskach.

Gdzieś czytałem o żyrobusach. Tam energię magazynowało koło zamachowe o dużej masie i średnicy leżące pod podłogą. W czasie zatrzymania się na przystanku żyrobus poprzez odbierak rozpędzał koło zamachowe a w czasie jazdy silnik który rozpędzał koło zamachowe stawał się prądnicą.

Przecież na ogniwa jest właśnie elektryczny 😉

@@motograt owszem jest ale energia jest wytwarzana na bieżąco z wodoru :) nie masz wielkich zestawów bateryjnych które są wrażliwe na temperatury

Podatność akumulatora na niskie temperatury zależy od technologii w jakiej jest wykonany oraz ilości użytego ołowiu. Ja od 12 lat używam ukraińskich i dopiero mam drugi (wymiana po 6 latach) . Zimą nigdy nie konserwowane i nigdy nie zawiodły. Dziś prawie nie do kupienia bo Ogry zniszczyły fabrykę !

@@nomis4461 możliwe ale jakoś w samochodach elektrycznych zima bardzo odczuwalnie spada zasięg pojazdu. W Warszawie z elektrycznymi busami zima są takie jaja że czasem muszą je zwykle autobusy w dieslu zastępować. Autobus na ogniwa wodorowe ma zasięg około 400 kg a zatankowanie go zajmuje chwilę w porównaniu do ładowania akumulatorów. Problem z pozyskaniem wodoru jest, gdyż potrzeba do tego dużo energii. Najlepiej jakby każda owa wytwornia miała reaktor smr pod ręką :)

Jak wodór to tylko jako paliwo do silników spalinowych. Precz z wózkami akumulatorowymi.

Gdyby mieli, mieliby też Ci z zachodu. Byłoby jak porównanie silnika Kuzniecowa z GE, czy innym Pratt&Whitney

Tylko ta przyczepka dziwna - jakaś wysoka, akumulatory (a więc i pewnie śeodek masy) bardzo wysoko nad osią.

@@krzysztofrudnik4745 jak to miało dzwignac 5 ton to nic dziwnego ze musiało byc solidne i to z tylko jedna osią.

@@ludwikkowalski9003 By naładować baterię, - akumulatory raczej poprawnie, w sensownym czasie to ładowarka pobiera 70% energii więcej, i tak pojazd pokaże że pobrał 100 kWh energii, za to ładowarka pokaże 170 kWh pobranej energii z sieci. Tu masz ogromne straty, nie sam napęd jest zły, bo silnik elektryczny jest prosty, sam w sobie zwykle używamy asynchronicznych prądu zmiennego. Problem leży w bateriach które są technologicznie przestarzałe. Ale po kolei. Nie porównuj silnika spalinowego z elektrycznym, ponieważ spaliniak produkuje energię z paliwa, natomiast silnik elektryczny to przetwornik energii elektrycznej, na mechaniczną. To dwa zupełnie odmienne sposoby. Magazynem energii dla elektryka jest przestarzała bateria litowa, w zależności od rodzaju każde ogniwo ma 3,7 V lub 3,3 V litowo jonowo fosforowo żelazowe. Tych ogniw jest sporo łączone szeregowo, równolegle. Szereg dla napięcia, a równolegle dla mocy. W pojazdach nie da się stosować akumulatorów litowo polimerowych, które mają lepszą żywotność, ale wysoki opór wewnętrzny, co do dużych mocy się nie nadaje, dlatego są litowo jonowe, z różnymi domieszkami innych rzadkich pierwiastków które trzeba wykopać z ziemii. Co wymaga mnóstwo energii. Takie pierwiastki jak mangan, kobalt - bardzo drogi, nikiel, żelazo, fosfor, grafit, oraz glin - aluminium. Pierwsza bateria tego typu stosowana w komercji była użyta w 1991 roku w kamerach Sony. Potem trafiły do telefonów, i innego sprzętu. I teraz pokaże prosty przykład postępu technicznego, na przykładzie telefonów. Nokia 6210 lub 6310 hit lat 90' , porównam ją z obecnymi flagowymi sprzętami np iPhone 13 lub Samsung Galaxy, Pomiędzy Nokią a tymi smartfonami jest przepaść technologiczna, tego nie muszę tłumaczyć, ale oba nadal służą jako telefony, i pomimo ćwierć wieku różnicy nadal zasilane oba są baterią litową. Przez te 25 lat elektronika poszła do przodu, a baterie nie. I nic nie zapowiada by coś się zmieniło. Nie wspominam już o wysokiej awaryjności elektryków, głównie sterowanie silnikami. Sterowanie oraz przetwarzanie napięcia stałego, jakie jest w baterii, na zmienne regulowane zwykle 10 do 150 Hz, tak się reguluje obroty silnika klatkowego, wymaga to stosowania skomplikowanego układu falownika, duże moce, duże napięcia to prosi się o awarię, pytanie nie brzmi czy to się zepsuje, a brzmi kiedy to nastąpi. Naprawy są bardzo drogie. Następna sprawa czasy ładowania, na przykładzie autobusu, z zestawienia miesięcznego wynika co następuje, ilość transakcji na ładowarce, czyli ile razy był ładowany 193 razy, czas ogólny 13 dni, 15 godzin, czyli reasumując pół miesiąca stoi na ładowarce. Porównując to ze spalinowym ten rano wyjedzie, paliwa starczy na cały dzień, kierowcy wymieniają się w południe na trasie, tak ma zarabiać pojazd użytkowy. Elektryczny jest dwu trzy krotnie droższy to i tak nie zastąpi na trasie spalinowego. To napisałem wynika z tego że już kilka lat serwisuje te pojazdy. Zarówno hybrydowe, w których baterie po 5 latach padły, masowo, przy przebiegu 470 tys km, co na autobus śmiech, dla porównania diesle mają już po 2 miliony km i nadal bez remontu euro 4 euro 5 itp. Poniżej film z naprawy falownika z hybrydy, ale w elektrykach jest bardzo podobnie, falownik o mocy 2x80 kW z systemu napędu firmy Allison. Także oleje np by rozwiać wątpliwości, zabiera firma do rafinerii i jest to przerabiane na inne produkty ropopochodne. Nic się nie marnuje. Poniżej wspomniany film ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-1JcTPf2kQ5c.html

Dzięki za komentarz I pozdrawiam!

Dodatkowo przyczepki nie muszą być mocno dopasowane do danego typu pojazdu - byle pasował hak holowniczy. Można produkować przyczepki mniejsze i większe i używać ich w zależności od potrzeb.

Dziękuje za komentarz!

@@Autobusy_Slawka :D

Naprawdę wierzysz w tego konia ….. sorry - Smoka, pomyliło mi się z Konopielką 😎

@@jozefbak3195 Trochę jestem za stary żeby wierzyć w smoki 😉 ale jakoś tak się mówi w mojej rodzinie. Pozdrowienia z Krakowa

Jeśli masz swoje panele a jeździsz kilkadziesiąt kilometrów dziennie to ma sens. Gorzej jak musisz w jeden dzień odwiedzić Gdańsk i Zakopane.

@@jarekkrolik9036 jak jeździsz dziennie 40km to ladowanko co 2 czy 3 dzień. Kiepsko

@@daniello5810 jak z własnego panelu to nie.

@@jarekkrolik9036 Tylko zwykle w domu jesteś wieczorem i w nocy - panele nic nie dają, Chyba że masz 2 samochody - pierwszy na dni parzyste, a drugi na nieparzyste.

@@krzysztofrudnik4745 stróż nocny pracuje w nocy, w dzień w domu.

W życiu nie tylko diesel elektryki to nic nie warte złomy

@@driver1007 tylko przy elektryku przejedziemy 100km za kilkanaście złoty a nie za 70-80zł obecnie przy paliwie. 20dni x 20zł = 400zł / mc 20dni x 80zł = 1600zł / mc Dla zasady oszczędności już jest około 1000zł a jak ktoś to wykorzysta to inna sprawa. Dystans w elektryku to co innego, jak ktoś robi setki kilometrow dziennie to może nie warto, ale jeśli robi się max 50km w jedną strone to jest to już bardzo opłacalne a zwłaszcza gdy się weźmie dotacje pod uwage. I nie przekona mnie nawet argument wymiany bateri - w aucie spalinowym, remont silnika, uszczelki, oleje, rozrządy i inne badziewia i to czasami nie za 30-50zł tylko po kilka jak nie kilkanaście tysięcy. Posiadam elektryka o zasięgu 200km i więcej mi nie jest potrzebne do codziennego życia, sklep 1-5km, praca 40km w jedną strone, panele na dachy plus w firmie. Znajomy jeździ normalnym autem i ostatnio wydał 8 tysięcy na remont silnika i gdybym wydał te kase to w chwili obecnej już jest 1/3 paneli spłacona. Więc trzeba robić to z głową na karku a nie słuchać innych. (Tych co wtopili lub mają z tym problemy)

@@Mariusz_-_Druk_3d po pierwsze NIE dla dotacji.

@@Mariusz_-_Druk_3d elektryki to syf. To nie jest żadna ekologia. Ekonomii też w tym nie ma. Panele się nie zwracają w chwilę :), auto jest droższe od zwykłego. Nie ma w tym logiki. Tym bardziej, że kupując droższe auto dostajesz mniejszy zasięg i dłuższy czas "tankowania". 200km na jednym ładowaniu to coś mało. Tym bardziej, że nie wyjeżdża się nigdy km do zera. Więc np ja pokonując drogę z domu do pracy to musiałbym go ładować co drugi dzień. Paneli bym założyć nawet nie mógł bo nie starczyłoby mi na prąd do domu (za mały dach). Zresztą mam w rodzinie instalatora, zanim założył panele bredził, że będzie miał prąd, ogrzewanie i może elektryka kupi. Doszło do tego, że ogrzewanie.musial zostawic węglowe, a za prąd dopłaca bo panele mu nie starczają. Na auto kupił nowego diesla i jest bardzo zadowolony. Jedynie żałuję że założył panele.

@@daniello5810 Trzeba dodać do tego że w Polskim klimacie przez pół roku trzeba włączać ogrzewanie w samochodzie . W silniku spalinowym ciepło jest odpadowe , i nie wpływa na zasięg. W elektrycznym ciepła odpadowego jest mało czyli zasięg spadnie bo trzeba ogrzewać kabinę z prądu . Dodatkowo niska temperatura daje spadek pojemności akumulatorów . O tym się mało mówi , a jest to dalsze ograniczenie zasięgu (czyli będzie różnica lato -zima dla elektrycznego pojazdu ).

Dziękuję za uwagę.

Dobrze gada polać mu wódki (lub innego alko) 🤔🤣

@@krzysztofborowy6610 dzięki, wypije Wasze zdrowie

@@del78 Dzięki bardzo - dopiero co( 05.07.)o 18:30 stuknęło mi 45...

@@krzysztofborowy6610 to kolego raptem o 383 dni starszy jesteś

Akurat pożarów Solarisów trochę było. Tych spalinowych. Tyle, że silnik umieszczony z tyłu w wydzielonej komorze powoduje, że ewakuacja jest prosta i niezakłócona, więc zwykle nie ma poszkodowanych.

Dziękuję za komentarz I doceniam mocno hah, każde wsparcie się liczy!

Tylko nie potęga, ale raczej potencjalną konkurencją.

@@Autobusy_Slawka no no pamiętaj że filmy które są "klikane" chętniej są promowane przez algorytmy YT a myślę że Twój kanał jeszcze nie jednego miło zaskoczy swoją obecnością. Pozdro 😁 👍💪🇵🇱

Żyłem w tamtych czasach. Nie ulegaj propagandzie! Żadna potęgą nie byliśmy. W tym samym czasie brakowało papieru toaletowego, a cukier był na kartki (1976).

@@raf5087 kartki na prośbę solidarności?

Pozdrawiam rowniez!

Myślałem właśnie nad takimi newsami i być może będzie się coś takiego pojawiało.

Zgadza się. Mój błąd.

nieprawda, kiedy dojdą do gęstości energetycznej 1/2 benzyny to już będzie bezkonkurencyjne 150kg baterii i zasięg 1200 Km

@@ukaszmalczewski6807 Problem w tym, że pojazd spalinowy oprócz benzyny zużywa powietrze - i to znacznie więcej niż benzyny (wagowo). I nie musi tego brać ze sobą. Gdyby musiał wieźć powietrze nie miałby szans z elektrykiem.

Dziękuję i pozdrawiam!

czyli to musiała być taka wycieczka niezbyt daleka :P

@@mwitbrot aż tak krótka to nie. Do 50 60km dawał rade

@@stratiosastero6880 czyli maksymalnie 30 km w jedną stronę - to jak wycieczka z Gdyni do Gdańska albo (co gorsze) do Wejherowa.

@@mwitbrot nie,po drodze czekał akumulator na zmianę :) ogólnie projekt był fajny ale nie zyskał na popularności. . elektryczny autobus po prostu powstał za wcześnie. elektryczne samochody były ale więcej jako samoróbki,tylko dwa razy jechałem takim "elektrykiem" i nie wspominam źle,pamiętam za to u wujka na wsi elektryczny fiat 126p i akumulatory w bagażniku. strasznie powolny ale i tak fajna sprawa.

cieszę się że się spodobało :)

Jest to do ogarnięcia. Daj znać na maila i indywidualnie pomogę 😁

Niestety RU-vid ma swoje humory, ale każdy wie o co chodzi :)

Oglądając tutejsze filmiki, to są konstruktorzy wszystkich polskich autobusów 😜

Gratuluje spostrzegawczości hahah, byłem ciekaw czy ktoś odróżni konstruktorów jelczanskich od autosanowych bo w filmie w przebitkach byli Ci i Ci 🤣

W takim razie nie zmuszam do oglądania :) Pozdrawiam!