Jako dzieciak często jeździłem jako pasażer z warszawy w góry takim jelczem. Wtedy jeździł pod pks nowy sącz, nawet w tym samym kolorze. Pamiętam, że uwielbiałem ten autobus, najwygodniejszy i najładniejszy. Fajnie powspominać :)
Warto wspomniec i pierwszym Kierowcy tej Ewy ktory jezdzil nim w kopalni w Zlotoryji bodajze. Na zloty do Jelcza przyjezdza regularnie z calym zestawem zdjec Ewy np w Paryzu albo w Alpach. Mozna sluchac jego histori godzinami o przygodach z tym autokarem albo o jego propozycjach na ulepszenie konstrukcji w czasie eksploatacji :)
Witam pochodzę ze Złotoryi , kierowcą autobusu był Pan Andrzej. Woził nas na kolonie min. do Darłowa, gdzie kopalnia miała swój ośrodek wczasowy . Pozdrawiam
Lata 90 i wycieczki szkolne, właśnie na Jelczach i po Polsce czy nawet zagraniczne. Szkoda, że to tak się potoczyło, że padła produkcja polskiej motoryzacji, a mieliśmy i potrafiliśmy produkować : ciężarowe, autobusy, dostawcze, osobówki, motocykle, tramwaje, pociągi. A dziś coś się montuje/produkuje ale to już tylko kapitał zagraniczny. (dobre i to) .
Cudowna maszyna, za dzieciaka zawsze miałem nadzieje, że akurat będzie na trasie PKS Nowy Sącz i pojadę nim na wakacje :) Wygodny w podróży, ciekawa stylistyka i piękny dźwięk silnika. Łezka w oku...
Super filmik na temat Jelcza Ewa, dzięki za garść informacji o silnikach i produkcji. Nie wiedziałem że wychodziły modele z tylnymi drzwiami, ale człowiek całe życie się uczy, a głupi umiera :). Wyjeździłem się modelami PR110 i PR 110 lux jako pasażer. Czekam na większą relację z Zlotu Jelcza i dużej ilości ciężarówek. Pozdrawiam serdecznie :).
Bardzo fajnie opowiadasz widac ze masz pasje.....taką ewcie miał nieistniejacy PKS Krasnik taka zielona jedziła wynajmy ,a poza sezonem linie Lublin - Krynica lub Lublin - Zakopane...pozdrawiam.
Bardzo dajny film. Jestem pasjonatem autobusów z Rzeszowa i interesuję się bardzo autobusami za równo miejskimi jak i turystycznymi i właśnie dowiedziałem się o kolejnym fajnym autobusie. My w Rzeszowie mamy zabytek właśnie Jelcza PR 110U, ale o Jelczu Ewa jeszcze nie słyszałem. Dziękuje bardzo za film.
Ten model Jelcza jest niedoceniany. Prawda jest taka iż seria tego Jelcza padł ofiarą zachłyśnięcia zachodnimi odpowiednikami na zasadzie "cudze chwalicie". Dzięki za materiał.
Myślę że większość klientów dobrze znała powiedzenie "cudze chwalicie,bo swojego jelcza znacie" autobus w drugiej połowie lat 90tych z silnikiem Mielca i na bębnowych hamulcach nie miał szans dorównać konkurencji...
@@verdonkiel Co do silników były rozmowy montażu silnika z Mana, a z hamulcami słyszałem, że to z Brembo z firmą niemiecka produkującą układy hamulcowe do wagonów kolejowych (umknelo z pamięci nazwa firmy, ta sama co zajmuje się z hamulcami do Airbusa). Problem powstał iż trzeba wyprodukować min. 100 autobusów - i zawiniło też ówczesna dyrekcja na zasadzie "że się nie da"...
@@verdonkiel Tym bardziej że był już dostęp do używanej ale wysokiej jakości konkurencji zachodniej. Zresztą skończyły się czasy produktów na dekady (no może poza lokomotywami) a z rozwojem byliśmy i tak zacofani
Super film. Mądre słowa Pana kierowcy. Dojechali nam tą fabrykę oporowo. A wiele opowieści słyszałem ludzi którzy niemal całe życie pracowali w tej fabryce. To się nie mieści w głowie że taki zakład rozwalili. Niewygodne dla konkurencji było. Autobusy, ciężarowe różnych typów. A były modele które nawet nie weszły do produkcji i lepsze miały być od zagranicznych.
Silnik to Mielec MD111: 320KM, naprawialiśmy taki silnik właśnie z Autobusu Marynarki Wojennej z Gdyni oraz PKS Mława. Niestety nie wytrzymywały wały korbowe od SW680/SWT11 które miały maksymalnie 280 KM. Obniżaliśmy moc z pomiaru na hamowni ok. 290 KM. Pozdrawiam RSY Ilawa
Dobry opis polskiej myśli technicznej. Wszyscy moc podnoszą, a u nas obniżali. Autobus może i fajny, ale już za samą "kabinę" dla drugiego kierowcy zezłomowałbym każdy który opuści bramy fabryki. Razem z projektantem...
@@misiu125cm W46.6 do T72, UTD-20/5D20B-300 do BWP-1 i wyrzutni OSA kolejowe do autobusów szynowych Mercedes OM560/MTU 6H1800, IVECO Vector, MAN D2876 i D2866, RABA D10, Cummins NT855R4
🙂Muzeum Polska n Kołach publikowało kiedyś film jak PKS - bodajże Busko Zdrój wy...ił takie Jelcze Ewa na złom.Przepraszam za wyrażenie.A tak poza tym to 👍👍👍. Pozdrawiam.
Pesa i Newag produkują pojazdy szynowe (lokomotywy, elektryczne zespoły trakcyjne, szynobusy, wagony, tramwaje). Każdy Polski przewoźnik regionalny ma bogaty park maszynowy nowoczesnych pojazdów rodzimej produkcji, nie wspominając o zamówieniach które złożyły koleje niemieckie, kilku włoskich przewoźników (we Włoszech można spotkać zarówno pojazdy Pesy z Bydgoszczy jak i nowosądeckiego Newagu), a obecnie pesa realizuje już drugie dostawy spalinowych zespołów trakcyjnych dla kolei czeskich. W dodatku w każdym państwie na wschodzie od Rosji, przez Litwę, Białoruś, ukrainę, Rumunię aż po nawet Kazachstan jeżdżą nasze pociągi i tramwaje. Mówienie że nic w Polsce nie produkujemy to nie znajomość tematu :) wszystkie podane wyżej firmy należą do nas i nie są sprzedane jak np. Solaris obcym koncernom, a zostając w temacie autobusów mamy przecież swojego Autosana, którego model o nazwie Sancity jest jednym z najlepszych pojazdów komunikacji miejskiej ustępując miejsca w zasadzie tylko drogim flagowym markom takim jak Man czy Mercedes. Mniejszych polskich producentów pojazdów nie będę wymieniał bo jest ich na tyle sporo że można się rozpisać (Modertrans, ARP e-vehicles (Pilea), HCP (dzisiaj FPS), za niedługo Nesobus etc.)
Miałem okazję jechać takim autobusem w PKS Wieluń kupili takie dwa w owym czasie . Drzwi pośrodku i przy nich była toaleta. Silnik Manowski. Miał retarder rewelacyjnie jeździł. Jeszcze w liceum na wycieczce a potem na koloniach. Przewyższał zachodnie pod względem osiągów jak i komfortu jazdy. Był lepszy i tańszy nawet od Mercedesa. Pozdrawiam Pana Adama który jeździł taka w Ewa w PKS Wieluń w tamtych latach , tj koniec lat 90 tych i lata 2000
Te Jelcze w modelu T120/3 wychodziły z silnikiem MD 111 E był to Mielecki silnik na osprzęcie Boscha z mocą 320 KM i tych wyszło najwięcej. Model T120/2 posiadał silnik Mercedesa o mocy 300 KM i tych wyszło z tego co wiem 4 sztuki. I wasz i jeszcze jeden z silnikiem SW 680 o mocy 260 KM. Silniki Mana i Liaza stosowano tylko do modeli T120. Czyli poliftowy PR 110 Lux.
To juz nie jest sw680 stary, tylko nowszy swt11/309 o mocy 260 KM 1000 Nm. Standardowe Ewy mialy ostatnie wcielenie mielca czyli md111 o mocy 320 KM 1250 Nm. Jeski dobrxe pamiętam w okolicach 2000 roku moc spadła do 306 KM, chyba z powodu czystość i spalin i hałasu
Witam wszystkich jak oglądam ten film to przypominają mi się dawne czas . autobus pochodzi z mojego miasta Złotoryja dawnego zakładu kamyki . nazwa pochodzi od tego że Ewa to jelcz a Autosan miał inną nazwę a skończyło się na lider
Polska myśl techniczna... tiaa cała konstrukcja z zawieszeniem i mostami to Berliet, silnik Leyland, skrzynia i ukł kier.ZF, układ hamulcowy Wabco, elektryka Bosch, Fiat. itp itd
Niestety Jelcz padł głównie przez brak chęci do rozwoju i unowocześniania swoich produktów, będąc przekonanym że klienci będą kupować przestarzały autobus z przed 30 lat z rozwiązaniami jeszcze z Berlieta. O ile "turystyki" jeszcze trzymały poziom, to miejskie były tragiczne - sytuację mogło uratować M125M Vecto które było naprawdę przyjemnym autobusem - niestety cała seria M120/M121/M181 to było kompletne nieporozumienie - tragiczny potwornie głośny silnik MAN, przestarzały most napędowy który zagłuszał wszystko już od 40km/h, czy poręcze łączone paskudnymi wielkimi plastikowymi klockami rodem z Berlieta dopełnionymi takimi samymi nadkolami. To sprawiało wręcz odpychające wrażenie - wystarczy przykład Warszawskich M121I z 2008 roku - co z tego że wsadzono wreszcie fajny cichutki silnik Iveco o przyjemnym brzmieniu skoro hałaśliwy stary most napędowy zagłuszał własne myśli. A wystarczyło pójść wzorem Autosana i zastosować cichutkie mosty napędowe z FON Radomsko - autobus nie miałby sobie równych w kwestii głośności wnętrza. A tak to nawet ostatnia seria Ikarusów 280.70E biła Jelcza na głowę.
Na prawie identycznym (komora silnika, deska rozdzielcza, nawet tapicerka) z zewnątrz też w sumie wyglada tak samo …uczę się właśnie na kursie kat. D w tym moim jest takie mleczne okienko w szlafkabinie. A żeby było trochę śmiesznie to dodam , uczę się w Żarach a urodziłem się w Oławie 😊
Dla tych co mówią że polska nie podukuje pojazdów,pojazdy ktore prosukujemy: autobusy:autosan,solaris oraz do niedawna solbus oraz urusus. Jelcz oraz star dzialają jednak prawdopodobnie produkuja tylko pojazdy wojskowe. Pojazdy szybowe: pesa,newag. I jeszcze napewno wiele rzeczy o ktorych nie pamiętam lub nie wiem.
Ładny. Tylko te malowanie fatalne. Niestety wszystkie polskie nowoczesne autobusy takie dostały. Tandetne i bez gustu. Szkoda że za późno modernizowaliśmy a nic nowego nie wprowadziliśmy. Zresztą obecne to wszystko składaki 09:42 - wiozą, nie najważniejsze miejsca tylko Trybunę honorową :-)
Graczyk przedstawiał Autobus Jelcza na sprzedaż z Marynarki Wojennej z przebiegiem około 120 tys. km z silnikiem z Mielca po modernizacji ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-dCCJKQjOpco.html
Smutne jest to, że każdy teraz się takimi zwykłymi produkcyjnymi Jelczami fascynuje, co oznacza, że były to egzemplarze małoprodukcyjne, bo nie było zapotrzebowania. Z racji konkurencji marek zachodnich. To oznaczało rychła plajtę, szczególnie pod rządami "człowieka bez zasad". Gdyby marka i polityka produkcyjna odnosiłyby sukces, jak się te autobusy teraz zachwala, to byłaby to masowa produkcja i masowy odbiorca. Dużo wyeksploatowanych i zużytych byłoby teraz pewnie na złomowiskach całej Europy i świata, bez jakiegoś sentymentu, albo dogorywałyby na drogach Afryki. Taki Jelcz "Ewa" powinien w tysiącach egzemplarzy dalej jeździć na polskich drogach bo jest równolatkiem pierwszych Solarisów, mieć wartość użytkową nie zabytkową, bo to po prostu współczesny autobus. A tak musimy chuchać na każdy zachowany egzemplarz i traktujemy jak dobro narodowe przez cymbała, który zaprzedał markę konkurencji, aby wykosiła Jelcza i Stara.
Te autobusy były budowane z papieru gniły na potęgę miałem w firmie 5 letniego T120 i kwalifikował się do odbudowy kratownicy z taką jakością wykonania i materiałów te autobusy były skazane na porażkę nikt tego nie chciał kupować wybierał zachodnie marki
@@piotrekm6149 No własnie! Może to celowo ta robiono, aby wykończyć markę? Nikt poważnie myślący nie produkowałby ścierwa mającego planowo po paru latach zakończyć swój żywot na złomie. No chyba, że kilka tysięcy złotych. Dlatego nie rozumiem czemu ten facet się tak zachwyca badziewiem? Może dlatego, że byłby to fajny autobus gdyby był dobrze wykonany.
@@margines711 No tak, ale turystyczny Jelcz to chyba bude miał w Polsce zaprojektowaną, chociaż mogę się mylić, bo nie wiem jak z konstrukcją. Silnik to wiadomo Leyland od 1966 roku licencja. 120 to 110 po faceliftingu. Jednak cięzarówki były projektu polskiego, więc mogli coś zaprojektowac nowego zamiast odświeżać projekt z lat 80 z ta kanciata budą. Musieli by te modele oferowac po bardzo obniżonej cenie, aby ktoś to chciał kupować. Jakoś autobusy z białoruskiego MAZa jeżdzą po polskich drogach, cięzarówki tez produkują najnowszych projektów, to samo z Kamazem tuz przed wojną. Ciekawe kto jest odbiorcą, bo jeżlei oni potrafili przetrwać to czemu nie ma w cywilu jelczańskich ciężarek ani Starów nowego projektu.