FJR 1300 piękny sprzęt, ale sprzedawcy kantują... i to dotyczy nawet nowych motocykli. Kupiłem FJR 1300 AS 2008 rok - ładna - okazało się, że jest z roku 2006. Nie mechanikuje sam, czułem że coś jest nie tak ze skrzynią biegów i chciałem by sprzedawca (Niemcy) odkupił ode mnie - oczywiście koszty poniosę Ja, powiedziałem ale i tak nie chciał gadać - a przy zakupie, że w razie problemu to wszystko cacy. Musiałem kupić nowy by Yamaszke dać w rozliczeniu i 3500 EUR w plecy. Nowy Tiger 1200 GT Explorer 2023; krzywe tarcze przód, światło przeciwmgielne nabiera wody, obudowa kluczyka przy pierwszym przeglądzie podmieniona... Gwarancja (4 lata Austria i Niemcy) nie uznana!!! wychodzi na to, że przed odbiorem nowego moto powinienem sprawdzać jakbym kupował używanego. Podsumowując - niektórzy sprzedawcy psują opinię "motocyklom" co negatywnie wpływa na postrzeganie Firm Motocyklowych, a także pasję do Motocykli.
Witaj Bystry Oczywiście dogłębna i rzetelna Twoja ocena stanu FJR-y, smutne informacje dla właściciela, kupując moto, zawsze należy kierować się chłodną głową i być z osobą która zna się na rzeczy. Pozdrowienia z Częstochowy Sławek Przepraszam, naturalnie pozdrawiam również wszystkich właścicieli ukochanych FJR-ek.
No nie wierze😮 Bajkowy takiego ulepa sprzedał?! Ja rozumiem że może być coś ukryte głeboko ale o wielu rzeczach wiedział doskonale bo za dobrze się zna na tej robocie. A sam silnik... silikon w środku ok, tego bez rozebrania nie widać. Ale nie słyszał po pracy silnika że rozrząd przestawiony nie o jeden ząbek tylko w trzy dupy że aż dziw że to chodziło. Szok i niedowierzanie!!!
Można by rzec powierzchownie ten motocykl był " bajkowy ". Nie oszukujmy się, żaden handlarz nie zagląda pod plastyki i pod pokrywę silnika. A swoją drogą to handlarz - celebryta dziwnie przedstawia tę sprawę na swoim kanale.
Stelaż ok widać dopiero po rozebraniu, wałki - w silnik nie wejdziesz (no ale problem duży bo już delikatnie przytarte). Tylko myślę że delikatne mijanie się z prawdą to bardzo słabo. A co do tego motocykla to jeszcze film z prezentacji jest. Ponoć do końca serwisowany i 100 % ori, nie naprawiany. No i te śrubki. Takich zakupów nikomu nie życzę i współczuję właścicielowi. Pozdrawiam
Hej ! Właśnie rozglądam się za taka maszyną nawet w takim kolorze magnetic brąz . To jest nowszy model od tego co Ty posiadasz jakie nastąpiły zmiany w tym modelu ?
Ogólnie zmiany wizualne. Nowe lampy z lodowymi postojówkami, zmienione zegary i owiewką i zmienione pokrywy silnika. Pojawiło się też nareszcie gniazdo diagnostyczne. Poza tym zmieniona jestvlistwa wtryskowa, czujnik połoze ia wałki rozrządu na pokrywie zaworów i takie tam drobne zmiany kosmetyczne.
@michalmajerowski9488 Wszystko zależy od opcji jaką można było wybrać. Było automatyczne sprzęgło tylko nieco ulepszone niż w starszych modelach bo samo zrzucało biegi (wersja AS) i było dostępne elektroniczne zawieszenie (Wersja AE)
Zauważyłem że Niemcy kupują motocykle tylko po to żeby stały w garazu przez 10-15 lat a potem te sprzęty laduja w Polsce z przebiegiem co najwyzej 40kkm . Jak to mozliwe😄
@@ukaszmynarczyk5874Bo motocykl po 2 latach ma 70 tys i byłby w Polsce nie sprzedawalny. Ludzie w Polsce nie mają chyba pojęcia jak wygląda komunikacja w Niemczech, tam na każdym rogu jest zjazd na autostradę i żeby dziennie zrobić 100 czy 200 km to żaden problem, tam dojazd do pracy po 50 -100 km to normalka, tam przejechanie 50 km trwa 15 minut 😀
W 2017r. kupiłem z D,Fjr z 2006r.przebieg-28tys.km.Mała naklejka z nazwą/lokalizacją serwisu w D,na zdjęciu w ogłoszeniu.Sobota rano,zadzwoniłem do serwisu,potwierdziłem przebieg/akcje serwisowe/historię motocykla i pojechałem motocykl obejrzeć.Jeden właściciel w D.ur.1952r.Przez 4 lata moto garażowane w serwisie,z powodu choroby właściciela.Motocykl oglądałem godzinę,choć po 15 min.wiedziałem że go kupię,nawet bez targowania ceny.Na tą chwilę 60tys.km,jedyna awaria-spalona żarówka w Rumunii.Na 42 tys. serwis u Pana Bystrego,szacun za dobrą robotę,i moto śmiga jak wściekłe😉Da się,tak,ale czekałem ponad dwa lata żeby trafić taki egz.,warto było.1 na 100,czy też na 1000…
Nikt nie oczekuje nowego po zakupie używanego ale powinien być sprawny tym bardziej po zapewnieniach sprzedającego który dał "gwarancję " na rok czasu i z której się nie wywiązał.
Nie uwierzę, że taki ciężki kloc, przez tyle lat na glebie nie leżał. Wszystko co ma mniej niż 3 punkty podparcia musi się przewrócić. I powinien być - na oko -podniszczony, bo stary i używany. To tak jak zimą jest zimno. Polerowanie 20, 30 letnich egzemplarzy to jakaś choroba. Jeśli odpala, jedzie, skręca i hamuje, to znaczy, że jeszcze żyje. Oby jak najdłużej.