Francuskie czołgi - co poszło nie tak? 

Całą kampanię dobrze opisuje autor kanału "II Wojna Światowa" w swoim materiale "Tchórzliwe żabojady, czyli kampania francuska 1940 [IIWŚ#2]" (bez obawy, tytuł to typowy clickbait, autor w materiale obala wiele mitów na temat Francuzów, wliczając w to ich rzekomą tchórzliwość).

@@szkworc2008 Nic nie wiadomo, dalej widzę że odpisuje na niektóre komentarze, ale nic nie wspomina o nowych filmach.

Dobre! 😃

"jednego z prowadzących" ^^ Niestety pytający jest dość zbędny, a nawet takie fajne elementy prześmiewcze Norberta jak sprzedaż bubli Belgom i "zadowolenie Francuzów" musiał popsuć dopytaniem "zadowoleni oczywiście w cudzysłowiU?" (jeszcze do tego błędy ortograficzne).

Na pewno lepiej najpierw wysłuchać, bo to jednak nie jedyny problem

Jest o tym materiał anglojęzyczny na kanale ConeOfArc, nosi tytuł "Hopelessly Outmatched, the Vânătorul de Care R35 | Cursed by Design".

Wieża dość dobra,armata 45 mm też,pancerz kadłuba jak na pierwszą połowę wojny niezły(słaby punkt właz kierowcy) ,ale silnik za slaby, psujące się zawieszenie - żle zaprojektowane i wykonane elementy gumowe amortyzacji.Brak radiostacji.Słaba manewrowość czołgu. Przy 3 osobach w środku zrobiło się ciasno.W sumie Niemcy wykorzystali trochę podwozi jako bazę dla budowy samobieżnych haubic 10,5 cm i czołgi do działań przeciwpartyzanckich na zapleczu.Dość awaryjne i ciągłe problemy logistyczne z częsciami zamiennymi.

A ogólnie to jeszcze gdzieś ktoś fajnie mówił o rozwoju francuskiej doktryny pancernej, o tym, że ministerstwo obrony inwestowało w czołgi, bo w przypadku socjalistycznej rewolucji mogłyby sobie radzić z żołnierzami i rebeliantami, taka w zasadzie "armia ministerstwa" która nie miała tyle styczności z piechotą.. i że się co chwilę zmieniał minister obrony, przez co zmiany bano się wprowadzać, bo zawsze była wizja wylecenia ze stołka gdyby się komuś podpadło .... Nwm czy to nie był filmik Tank Chief czy jakoś - Pre-War French Doctrine Development

Pz I opracowano chyba za Republiki Weimarskiej, miał być czołgiem szkoleniowym, nie powinien wyjść poza ramy poligonów, Pz II także wcześnie powstał i był swoistą wersją przejściową, oba jednak były starymi Czołgami w przeciwieństwie do 2 letniego w 1939 StuGa III będącego działem samobieżnym

@@Nieaktywny_kanal Panzera I F i Panzera II J z uwagi na dwu- czy czterokrotnie większą masę z wcześniejszymi wozami o tym oznaczeniu liczbowym nie łączyło nic poza wymiarami i zestawem uzbrojenia. Były to konstrukcyjnie zupełnie nowe czołgi.

@@szkworc2008 Można to uznać za zawrót głowy od sukcesów.

Podstawowy mit. Francuzi budowali linię obrony właśnie by PROWADZIĆ WOJNĘ MANEWROWĄ. Oni od samego początku nie planowali siedzieć za linią i się bronić. Planowali uderzyć z terenów Belgii i Holandii, mając przez linię Maginota chronione własne terytorium. Tylko że tuż przed wybuchem wojny Holandia i belgia ogłosiły neutralność. Ba w roku 40 Belgijskie wojska stoczyły kilka potyczek z Francuzami. Dodatkowo Zobacz gdzie została otoczona armi a Francuska to nie były tereny za linią umocnień. Wszystkie fakty przeczą temu co piszesz, ale stare komunistyczne mity są bardzo rozpowszechnione w Polsce.

Linia Maginota miała osłonić ich mobilizację i skupić siły Niemiec na terenie Belgii, gdzie planowali się bronić. Ich obrona jak najbardziej była oparta o manewr. Problemem był plan niemiecki który zakładał ryzykowny manewr ataku przez Ardeny na Sedan, który sprawił że ich (Francuzów) najlepsze jednostki dostały się w okrążenie. Francuskie dowództwo żałowało zwłaszcza wariantu "Breda", który zakładał marsz ich 7 Armii wzdłuż wybrzeża żeby osłonić odwrót armii holenderskiej, co sprawiło że nie mieli czym zareagować na niemiecki atak.

Bzdury.

@@jisaburoozawa663 Jak wojna na karku to się politycy chcą wykazać i kupują wszystko (nagle mają pieniądze) co ktoś chce sprzedać.Bo co dobre to rządy zostawiają u siebie w kraju ,a wypychają byle co, przemysł zarabia.(Finlandia 1939/40,Francja 1940,Anglia 1940). Podobnym misz - maszem skończyli Niemcy ze swoim parkiem samochodowym ,własnej produkcji i zdobyczą wojenną. Wskutek braku części zamiennych więcej ciężarówek porzucali niż im niszczono. Niemiecki dowódca Rommel w Tunezji gdy oglądał pobojowisko pod Kasserine był pod ogromnym wrażeniem tego,że właściwie Amerykanie mieli tylko 3 typy samochodów (Jeep, Dodge, Studebacker, ) i dwa czołgów (Stuart,Sherman) bo w Libii Anglicy,Niemcy i Włosi mieli podobną mieszankę sprzętową.

Niemiec płakał (ze śmiechu), jak strzelał 🤣

Mistrzowie komedii

Słyszałeś o słowie "proszę"? O interpunkcji?

bo to był ciężki czołg udertzeniowy

I co mówił xD

Ta?

Ja uważam że taka długość jest idealna

Dobra jest taka długość co najwyżej na druga część podział bo ich algorytm zdegraduje za słabszy watch time

@@stanislawkowalski2252 Włoski?

Jest to przenośnia. Wyobraź sobie stalową taśmę, którą zwijasz jak centymetr krawiecki i tworzysz w ten sposób sprężynę. Z długiej wstęgi zrobiłaś maleńki rulonik, który jako sprężyna ma w sobie zgromadzoną energię potencjalną. Gdy ktoś zbudował np. 100 czołgów to tak jakby nakręcił sprężynę czyli spiralę, czyli zgromadził energię. Na takie dictum przeciwnik odpowiada produkcją 150 czołgów, a na to poprzednik odpowiada nową konstrukcją, a na to przeciwnik... itd. następuje "spirala zbrojeń". Pozdrawiam.

@@meran110 Ok, dzięki. Czy dobrze rozumiem, że to jest konkurowanie, jak przy wyścigu w kosmos miedzy USA a ZSRR w latach 60 i 70-tych? Zrobić więcej i lepiej różnego sprzętu, żeby przeciwnik nie wytrzymał finansowo. A czym różni się ta spirala zbrojeń od wyścigu zbrojeń? Wybacz, że tak dopytuję. Od końca lutego nadrabiam zaległości z PO, a jestem kompletną blondynką w tej materii.

@@asiaskalska3462 To jest to samo pojęcie.. Wyścig zbrojeń - popularne określenie na wzajemne, dwustronne i spiralne (wzajemnie się rozkręcające) zbrojenia prowadzone przez wrogie sobie państwa, lub obozy polityczne z myślą o potencjalnym konflikcie zbrojnym. Obecnie w powszechnym rozumieniu pojęcie to odnosi się do światowego wyścigu zbrojeń, jaki miał miejsce pomiędzy krajami NATO ze Stanami Zjednoczonymi na czele a ZSRR i Układem Warszawskim w czasie zimnej wojny w II połowie XX wieku. Podobne rywalizacje miały jednak miejsce wcześniej, począwszy od starożytności, np. między wojnami imperiów diadochów (IV-II p.n.e.), przed wybuchem I wojny światowej oraz w okresie 20-lecia międzywojennego. Wyścig zbrojeń, a właściwie związane z nim wydatki, mogą mieć niszczące konsekwencje dla gospodarki krajów biorących w nim udział, jak stało się to z ZSRR. W 1922, wobec panującej recesji, pięć krajów, które wyszły zwycięsko z I wojny światowej, podpisało traktat waszyngtoński, który ograniczał kosztowne zbrojenia morskie. W czasie zimnej wojny szczególnym polem rywalizacji tego wyścigu był toczony między Stanami Zjednoczonymi a ZSRR wyścig kosmiczny. Chociaż można by pewnie przyjąć, że "wyścig zbrojeń" trwa do osiągnięcie przez jedno z rywalizujących państw pewnego celu - np. lot w kosmos, a "spirala zbrojeń" to po prostu działania w którym rywalizujące dwa lub więcej państw usiłują uzyskać przewagę militarną nad konkurencją. Co powoduje wzmożenie zbrojeń u tej konkurencji. A odpowiedzi na to wzmagamy własny wysiłek itd. itp. rozkręca się "spirala zbrojeń" (tu jedynym celem jest osiągnięcie przewagi nad potencjalnym przeciwnikiem).

W war thunder Francja się strzela amunicja z 35 roku na czołgi, które często mają amunicję HEAT z późniejszych lat wojny xD

Słynna "rusznica na słonie "z I WŚ dostała nowe pociski przeciwpancerne 37 mm- armata SA 18-->37 mm Mle 1937 Puteaux przebijające na 400 m pancerz 21 mm.Jak na niemieckie czołgi z 1939/1940 roku minimalna zdolność niszczenia była zachowana (oczywiscie to się nawet nie zbliżało do możliwości armaty SA Mle 1937 ppnc 47 mm 93 mm/400m , 72 mm/1000 m, po przystosowaniu do wersji czołgowej, stanowiła uzbrojenie czołgów Somua S-35 i Char B1. ). Za to pociski odłamkowe 37 mm armaty Puteaux były całkiem niezłe przeciw piechocie, a niemiecka armatka Pak 37 pancerzom francuskich czołgów niewiele mogła zaszkodzić. Zaś słynnej 88 w pierwszej linii niemieckiego natarcia było zaledwie kilkadziesiąt sztuk na froncie kilkuset kilometrów. Tam gdzie była wola walki Niemcy ponosili straty,ale ogólnie było jak wiadomo..

@@olgagaming5544 dla niektórych czołgów powinen być specialny battle rating poniżej 1.0

Wszystko po kolei na każdym kroku. No jedyne co poszło poprawnie to fakt, że mieli siły pancerne, no i kilka modeli tych czołgów jak np. Somua

@@edim108 osobiście uważam , tak jak autorzy. Zgubiła ich nadmierna ilość wyspecjalizowanych modeli wozów :)

@@107Agent mówiąc kilka modeli miałem na myśli kilka DOBRYCH modeli które się do czegoś nadawały, no bo faktycznie Somua czy Char B1 były dobrymi czołgami. Natomiast dokładnie tak jak prowadzący mówią to rozdrobnienie na kilkanaście z goła innych modeli to jak najbardziej była jasna z przyczyn porażki. Niemcy, na całe szczęście, sami pokazali jak kończy się rozdrabnianie produkcji na półtora miliarda modeli, wersji i podtypów 😂

Demografia mogłaby zadecydować o wyniku, gdyby wojna się przedłużała, ale niemiecka koncepcja wojny manewrowej spowodowała, że obydwie strony odniosły relatywnie bardzo niewielkie straty w ludziach, a cała kampania skończyła się bardzo szybko.

Tępy trep nie wpanie na pomysł aby pojechać na ciężarówce, w Lorraine a desant czołgowy jest passe.

We Francji też mogli mieć koncepcje, tylko że w Niemczech nie musieli wysyłać gońców do głównego dowódcy po każdy rozkaz i czekać 3 dni na odpowiedź... we Francji koncepcje Guderiana by się skończyły tym, że czekałby nad jakąś rzeką co robić dalej albo nie dostałby się wyżej, bo tam liczyły się koncepcje wysokiego dowództwa w połączeniu z ich ograniczoną możliwością komunikacyjną

Szkoda tylko że To mit taki jak np. Że Niemcy należy bombardować co 50 lat

@@filiplenart9537 To nie mit, to tylko żart. Podobnie jak ten: "Sprzedam francuski karabin z 1940 roku, Nieużywany, raz rzucony na ziemię". Zalecam trochę luzu, bo branie wszystkiego na poważnie, nie jest zbyt zdrowe.

@@phobos9991 Ok Żart ale wyraźnie widać że Nawiązuje do mitu że Francuzi nie stawiali oporu 😉

Z tymi lusterkami to nieprawda ! Ich czołgi miały 1 bieg do przodu i 5 do tyłu - nie potrzebowały luster 😂

I co do bombardowania Niemiec co 50 lat.. hmm... Warto rozważyć 😁

Ale głupie i oklepane.

@@maciejkowski67 ale prawdziwe

@@maciejkowski67 twoja stara też głupia i oklepana

@@logimw Nie prawdziwe.

@@logimw chyba w mniemaniu polskich małp

Tak, zabawny jesteś jak wujek na imieninach. Ale zdradzę Ci mały sekret: armia francuska biła się i to zaciekle w 1940 roku, przegrała z silniejszym przeciwnikiem, a nie dlatego, że nie chciała walczyć.

@@szymon3409 zaatakowani z jednego kierunku przez Niemców, mając do pomocy Brytyjczyków, "powalczyli" tydzień dłużej niż Polska, zaatakowana z każdego kierunku przez Niemców, Słowaków i Sowietów. 104 dywizje francuskie, 13 brytyjskich, a do tego jeszcze "po drodze" 22 dywizje belgijskie i 10 holenderskich w porównaniu do 39 polskich dywizji i kilkunastu brygad. Faktycznie, walczyli jak lwy...

aw joke

h a ha

W towarzystwie znajomych to pan pewnie robi za tego zabawnego...

@@veers2883 a pan pewnie robi za tego ponuraka, który psuje dobrą zabawę.

@@Tatatatos No czasem musi przyjść ten co będzie niszczycielem dobrej zabawy i pogromi uśmiechy dzieciom :).

Możesz przedstawić dowód, że któryś z tych najazdów spowodował kilkadziesiąt milionów ofiar? Nie sądzę.

Najazdy Mongołów nie były jednym konfliktem, a raczej wieloma mniejszymi, toczonymi przez różnych władców. A największym była II wś bo aktualnie żadna wojna nie objęła swoimi działaniami Afryki północnej, Madagaskaru, Europy, Chin, Indochin Inii, Archipelagu Malajskiego, Pacyfiku, Atlantyku i Oceanu Indyjskiego.

W czasie drugiej wojny światowej w ciągu kilku lat w samej Europie zginęło więcej ludzi niż w czasach trwających dekady najazdów mongolskich w ogóle żyło w całej Europie...

@@bazej1080 podboje wsm nie były tylko w Europie ale nawet z całą Azją wychodzi do 300 000 000, wątpie by zginęła ⅕ Euroazji

@@MikolajKnas jezeli liczymy ofiary do gestosci zaludnienia to sa porownywalne