Z pozytywnych komentarzy: pracuję w przedszkolu. Podchodzi do mnie 3.5 latek - Pani Moniko, czy Pani jest gruba? Ja- Tak. A dlaczego pytasz? On: to bardzo dobrze, bo najbardziej lubię się do Pani przytulać 😉
Ja mialam podobne pytanie od dziewczynki:Czemu masz taki duzy brzuch? Ja: Bo duzo jem.Dziewczynka:OK 🤣 i poszla sie dalej bawic. Dzieci akceptuja wszystkich, pozniej slysza rozne rzeczy od doroslych i jest jak jest.
Filmik, którego brakowało na YT. Tak to właśnie wygląda i może chociaż jedna osoba zachowująca się w ten sposób po zobaczeniu go zda sobie sprawę, że to ona ma największy problem - ze sobą. Z życia mojego - kilka dni temu na porodówce trafiła się jedna chamica - inaczej tego nazwać nie mogę. Była to lekarz przyjmująca i kwalifikująca do porodu. Zwijałam się w skurczach dosłownie na podłodze, a ta nagle mi wypaliła: co, żarło się, co nie? Na co mnie zatkało, bo wiem, ile wysiłku wkładałam w zdrowe odżywianie przy cukrzycy ciążowej. Więc mówię, że nie. "Jak nie, jak widzę? Zakłamywanie rzeczywistości, pani jest po prostu gruba!" Ja już się zagotowałam i mówię, że nie zna historii mojego życia i żeby zostawiła ten temat najlepiej w spokoju. Ta mi odszczekała, że nie musi znać historii mojego życia, ją to nie obchodzi i że nie, nie zostawi tego tematu, bo potem musi "leczyć takie, jak ja". Powiedziałam, że te komentarze są zwyczajnie żałosne i nie zamierzam dyskutować, zresztą, zwijałam się na podłodze z bólu i kazałam chamicy zająć się tym, czym powinna była, czyli moimi papierami. Potem na oddziale nie słyszałam już żadnych uwag na szczęście. Dziewczyny, moja rada, dla rodzących szczególnie: zawsze, ale to zawsze bądźcie asertywne i nie dawajcie sobą poniewierać. Są paragrafy na takie zachowania. Cham zawsze będzie chamem, to nie jest i nie będzie Waszą winą, nie załamujcie się i nie płaczcie, bo takie osoby po prostu żerują swoim prostactwem na innych, chcąc się dowartościować. Jesteście pięknymi mamami w każdym rozmiarze i niezależnie od tego, każda chce dla malucha jak najlepiej. Dość z body shamingiem!
Jestem stomatologiem i pracuję na NFZ, oczywiście czasem jest naprawdę bardzo ciężko i nie mam humoru, ale nigdy nie odezwałam się do nikogo w tak chamski sposób. Pamiętam jak miałam sporą nadwagę w podstawówce i pielęgniarka na badaniach zawsze mi prawiła morały jaka to gruba jestem... sama będąc "przy kości" - jako dziecko naprawdę byłam załamana. Chłop ze wsi wyjdzie, ale wieś z chłopa nigdy, niestety. Pozdrawiam :D
Tak, dzieciństwo grubego dziecka to masakra. Jak mi ktoś powiedział, że jestem gruba to automatycznie był u mnie skreślony i nienawidziłam go szczerze! Ludzie grubi wiedzą, jak wyglądają, nie trzeba o tym przypominać.
Ja miałam dwa razy sytuację u prywatnego endokrynologa, dwóch różnych zaznaczam,na których wizytę poszłam w celu znalezienia przyczyny otyłości,. Oczywiście zostałam z góry potraktowana jak "śmieć". Zamiast usłyszeć o pomocy jaka mogą mi udzielić w leczeniu otyłości usłyszałam tylko że jestem "spasła, leniwa, że żre za dużo i nic z tym nie robię".Oczywiście nawet nie chcieli słuchać o tym że uprawiam sport i stosuje dietę i to nic nie pomoga to z góry stwierdzili ze "kłamie" bo "osoba która by stosowała dietę i uprawiała sport nie wyglądałaby jak ja". Oczywiście po raz drugi skończyło się to płaczem i chociaż potrzebuje iść do kolejnego lekarza żeby mi pomógł znaleźć przyczynę mojej wagi i braku schudnięcia to zwyczajnie się boję, że ponownie zostanę tak potraktowana Czy to maja być specjaliści? Biorą za to gruba kasę, ja idę do nich żeby mi pomogli a oni na sam mój wygląd już oceniają, obrażają mając gdzieś co do nich mówię. Gdzie zaznaczam że nie mam aż nie wiadomo ile bo 95 kg. To co mają powiedzieć osoby które mają jeszcze więcej? Chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo! Tym bardziej że każdemu jest łatwo oceniać kogoś po wyglądzie stwierdzając że jest ktoś "tłusty jak świnia" jak określają bo za dużo je. Wcale nie! Jest wiele innych czynników zdrowotnych które blokują zrzucenie wagi pomimo diet i wylewania siódmych potów na ćwiczeniach! Ale co? Najlepiej kogoś ocenić z góry i obrażać. U nas w Polsce jest to widzę normalne, bo w Ameryce ludzie mają problemy z wagą, mają inna orientację, styl wygląd i tam nikt nikogo nie obraża i nie ocenia, jest tolerancja. A nie to co u nas. Przykre strasznie że musimy wszyscy wysłuchiwać bezkarnego obrażania nas, bez względu na problem jaki kto ma 😢
Dwa lata temu urodziłam drugiego syna. Po pierwszej ciąży byłam szczupła 64kg . Później z roku na rok zaczęłam tyć. Nie wiedziałam co się dzieje. Myślałem że to efekt od restrykcyjnej dietyw ciąży bo miałam od 16tyg silna cholestaze. Okazało się 3 lata temu że to tarczyca. Przy drugiej ciąży już miałam 18kg nadwagi. Idę na pierwsze usg 12tydz.I słyszę od lekarza(który sam ważył że 140kg) że trochę cialka sobie wychodowalam na brzuchu. I co tak się zaniedbałam. A ja nie wiele myśląc popatrzylam na niego i mówię: Odezwal się Adonis😁Sam Pan doktor ma dużą nadwage(w myślach moich widniala odrazu wizja-ptaka swojego nie ujrzy) więc o co Panu chodzi?! Doktor zamilkl i więcej nigdy nic do mnie nie skomentował. Na kolejnych wizytach był miły,uprzejmy,zawsze miał dla mnie czas😁itp. Poprostu nauczyłam się dawać niektórym ludziom do zrozumienia że sami nie są od nas lepsi. I trochę kultury należy w sobie mieć.
W 8 miesiącu ciąży leżąc w szpitalu położne na korytarzu "narzekały", że są grube. W ten jedna powiedziała : -patrzcie "tu padło moje nazwisko" jak wygląda.... Ryczałam jak bóbr bo byłam tam z powodu braku ruchów dziecka... Minęło 14 lat a nadal to słyszę...
Mnie kiedyś prezydent uczelni wyższej w której studiowałam zapytał (w obecności kilku innych, obcych osób) dlaczego jezdze windą skoro mam co zrzucać... Niestety mimo, że jestem w takich kwestiach twardzielką i zazwyczaj spływają po mnie takie teksty to nie spodziewałam się od starszej, wykształconej osoby tak żałosnego komentarza i po prostu wracając do domu rozryczałam się jak głupia.
Evelina G masakra! I to dowód, że można być nietaktownym chamem otwierającym buzię bez użycia myślenia i zarazem mieć ukończone pierdyrialdy fakultetów. Współczuję Evelina😿
@@krzysztofbudzynski1596 gówno prawda. Nie każdy jest w stanie schudnąć, zwlaszcza w krótkim czasie. Ten człowiek mnie nie znał, nie wiedział czy chociażby nie mam skręconej kostki, albo czy nie jestem po operacji kolana (cokolwiek). Wstrzymanie się od komentarza jest często oznaką bycia osobą z kulturą osobistą i szacunku dla innego człowieka.
Dobrze że poruszasz taki temat ja poszłam do rodzinnego bo czułam się fatalnie, ciagle zmęczenie, rozdrażnienie, nie mogłam ani kg schudnąć, a wręcz puchłam. Lekarz który był na zastępstwo wręcz zaśmiał się i powiedział ze trzeba więcej się ruszać i zastosować dietę mż. Nie dałam za wygrana i poprosiłam o postawowe wyniki. Potem jak wróciłam z nimi zszokowany stwierdził ze trzeba udać się do endokrynologa na konsultacje. 😤😤 niestety ludzie rodzą się burakami
Szkoda ze jesteśmy tacy odważni do grubych a brakuje nam odwagi żeby zareagować na krzywdę dziecka, czy przemoc wobec drugiego przecież to tez widzimy:( jestem gruba nie przeszkadzają mi inni ludzie chudzi wysocy, niscy, garbaci ale już Ci co się nie myją a i owszem 😉 Ewa super ze jesteś 😍🥰
sama wielokrotnie spotkałam się z tym na NFZ, nieważne z jaką dolegliwością bym przyszła to zawsze było składane na karb tego że jestem gruba, zamiast powiedzieć jak wyleczyć zwykły kaszel, słyszałam tylko że pora przejść na dietę, mam przez to straszna traume i leczę się na własną rękę:)
Niestety 🥺 Lekarze widzą fat a nie ludzi. W tamtym roku dałam czadu z odchudzaniem - patologiczna ilość kcal + siłownia + rower. Po pół roku (mimo że prawie nic nie schudłam) zaczęłam mieć jakieś problemy kardiologiczne, arytmia, kołatanie serca, omdlenia, bardzo mi spadało tętno. Poszłam do kardiologa, wyszło że to przez to że jestem gruba, dr kardiolog kazał mi mniej jeść i się więcej ruszać....
Ja niestety tak samo, przeziębienie, bóle głowy, brak siły czy cokolwiek innego zgłaszane do lekarza rodzinnego, było skomentowane w sposób bardzo niemiły. Pani doktor kiedyś pożegnała się ze mną zmierzeniem mnie od stóp do głów i komentarzem: " A no i z tą dużą nadwagą wypadałoby coś zrobić ". Co? Zrzucić z mostu? 🙈🤷♂️ Znowu zaś pozytywne wrażenia miałam u dwóch ginekologów, w obu przypadkach Panowie byli kulturalni i wszystko było w porządku. Jeśli chodzi o pracę, to jestem doradcą bankowym w jednej z agencji i wiele razy spotkałam się z niemiłym komentarzem ze strony klientów. Pracodawcy na szczęście nie 😊
@@izaksz7202 dlatego jak szłam z gorączką czy inną tego typu dolegliwością do nieznanego mi lekarza to zaczynałam rozmowę coś'w ten deseń :Dzień dobry, wiem, że jest mnie za dużo ale nie o tym chcę dziś rozmawiać...
Niestety i prywatnie się to zdarza. Od dziecka słyszałam takie komentarze od lekarzy (często tez takich, którzy sami byli +size) i bez względu na to jak fatalnie się czułam w trakcie choroby, unikałam ich jak ognia. Z czym bym nie poszła to diagnoza była jedna - za gruba, trzeba schudnąć to przejdzie. Interesujące, bo nie sądziłam, ze kaszel czy gorączkę leczy sie odchudzaniem. Na szczescie pare lat temu trafiłam na cudowna panią doktor, która zaczęła mnie leczyć, a nie zwalać winę na większa wagę, dzięki czemu po pierwsze wykryła mi kilka chorób, a po drugie sprawiła, ze bez strachu mogę przyjść po poradę i zostanę kulturalnie „obsłużona”. Nigdy nie rzuciła tekstem, ze wypadałoby schudnąć, zapewne wiedząc, ze mam lustro i umiem się w nim przejrzeć. Wielokrotnie tez zwracała uwagę na to, ze chyba udało mi się trochę schudnąć, niż na fakt, ze przecież dalej jestem gruba, co było dużo bardziej motywujące ni standardowe gadanie „no dalej trochę za duża ta waga, trzeba by coś z tym zrobić”
Słyszeć to od chamskich lekarzy, ludzi ogółem to jedno. Ale to nigdy nie sprawi że osoba zmotywuje się do dążenia do ZDROWIA. Bo tak debil powie Ci schudnij! Żryj mniej! Biegaj! Zamiast po prostu - postaraj się zadbać o swoje zdrowie, chętnie pomogę Pani/Panu podczas tej drogi. Będziemy wykonywać kontrolne badania, zlecimy konsultację z dietetykiem, kardiologiem i fizjoterapeutą. Proszę się zastanowić i serdecznie zapraszam do współpracy. Gdybym kiedykolwiek coś takiego usłyszała może bym nie wpadła w zaburzenia odżywiania po morderczej glodowce (800-1000 kalorii zlecone przez endoginekologa), która zakończyła się w szpitalu (waga spadła, ale organizm był wycieńczony). Potem wielkie jojo z podwójną nadwyżką. I nauka, walka! aby na nowo nauczyć się jeść. Nauczyć się czym jest głód, czym jest jedzenie dla mnie. A jest paliwem, ale nie tylko. To dalej przyjemność. I łączę na miarę swoich możliwości te dwa spektra. Trzymam wagę "normalną" dla siebie. A nie dla debili co jedynie potrafią dolać oliwy do ognia na otwartą ranę :/
Niestety mamy bardzo prostackie społeczeństwo. Ludzie obrażający innych po prostu dowartosciowują się w ten sposób. Jedyny sposób na nich to niepokazywać, że ich słowa czy zachowanie nas ranią, nawet jeśli tak jest! 😉
@@mieszankapolsko-turecka To nie specyfika Polaków, tylko ogólna ludzka głupota i bezmyślność. Wszystko co odbiega od normy wydaje się nienormalne, niewłaściwe, dziwne, itp. Nie pluj na swoich rodaków. Ludzie innych narodowości wcale nie są lepsi, nie są też gorsi. Ludzka natura jest podobna. Wszędzie znajdziesz też pozytywne lub negatywne wyjątki.
Tez jestem pluse size. I pamietam wlasnie na porodówce jak pielegniarki patrzyly sie na mnie ze wstrętem, lekceważeniem. Bylo mi po prostu przykro bo myslalam ze nalezy mi sie taka sama uwaga jak innym pacjentom
Ewa, dziękuje Ci, ze opowiedziałaś o sytuacji która mnie spotkała. Po oglądnięciu całego odcinka, jestem w szoku jak ludzie siebie wzajemnie traktują 😥.
Mam 5 ginekologów za sobą, każdy z tych lekarzy był profesjonalny i miły , nikt nigdy nie patrzył na to jak wyglądam czy ile ważę. Byłam w dwóch szpitalach na operacji ginekologicznej i laryngologicznej i wszystko było świetne, mili i profesjonalni ludzie. Chyba miałam w życiu jak na razie mega szczęście, bo tak słucham i jest mi przykro że ludzie tak traktują innych ludzi. :(
Będąc w drugiej ciąży, podczas badania usg zadałam lekarzowi pytanie odnośnie wagi dzidziusia, czy jest odpowiednia do wieku ciąży... po krótkiej ciszy usłyszałam od lekarza że przecież im więcej tym lepiej, że jak mamusia duża to i dzidzia może być większa... zagotowało się we mnie i niewiele myśląc odpowiedziałam lekarzowi że nie życzę sobie takich komentarzy o to jak wyglądam ja nie oznacza że obojetne mi zdrowie moich dzieci , a takie komentarze zachował dla siebie. ... trochę go zamurowało, ale odpowiedział już normalnie że z dzieckiem w porządku i nie przekracza norm.
No właśnie... Ludzie czasami nie zdają sobie sprawy, że komentarze dotyczące wagi są krzywdzące. Kiedyś moja ciocia coś tam mówiła, że jestem gruba, w końcu się wkurzyłam i powiedziałam, że nie lubię jak ktoś tak o mnie mówi, itd. Była bardzo zaskoczona. Ale przestała gadać :D
Zawsze byłam gruba, inaczej, zawsze mówiono mi że jestem za gruba (dobra miałam więcej ciałka do kochania ale nie tyle żeby to wypominac) byłam tak przejęta i zakompleksiona przez rodzinę jak i inne dzieci w szkole, że faktycznie patrząc w lustro widziałam że jestem za gruba mimo że tak nie było patrząc z perspektywy czasu na stare zdjęcia. Moja lekarz rodzinna od dwóch lat jak do niej idę mówi, że powinnam regularniej jadać bo mi się odkłada (nie mówi tego z przekąsem ani z wredota, a że zwykłego zmartwienia bo wie jakie mam problemy z jadaniem regularnie), faktycznie wciagu tych dwóch lat przytyłam bardzo dużo i teraz jestem w trakcie diety która o dziwo działa. Dochadzac do końca wywowdu. Lekarz może zasugerować nadwagę, dowiedywac się skąd ten problem, skierować na badania tarczycy ale nie ma prawa jej wypominac ani rzucać uszczypliwych komentarzy. Pamiętajmy żeby do takiego upomnienia podchodzić z dystansem i pomyśleć czy faktycznie było to uszczypliwe, czy raczej skierowane na tory próby pomocy. (bo jak wiemy osoby grubsze czy chudsze często cierpią z tego powodu psychicznie lub nie wiedzą co muszą zmienić, żeby schudnąc lub przytyć). Jako jedna z tych osób zgnębionych i zakompleksionych jestem wdzięczna, że moja doktor uświadomiła mi problemy z odżywianiem i zrobila wywiad dlaczego jest tak jak nie inaczej. Nie bójcie się lekarzy, wiem że niektórzy to bezduszne bestie ale wkoncu traficie na takiego który będzie wolał pomoc niż wam dokopać i kieruje to do osób za grubych i za chudych
Hahaha ja kiedyś usluszalam "nie dość że gruba to i beszczelna" a ja tylko się bronilam podczas atatku skierowanego w kierunku mnie. Ale skromnie przyznam że te bitwę wygrałam!
Polska jest straszna pod tym wzgledem, serio. Taki brak klasy i dobrego wychowania w szpitalu itd. to jest szokujace...taki totalny brak profesjonalizmu, szok.
Obrażanie osoby plus size gdy jest Twoim klientem albo pacjentem świadczy o braku profesjonalizmu i jest zwyczajnie złym wykonywaniem własne pracy - totalna fuszera, zmień profesje . Obrażanie kogoś prywatnie i bezinteresownie dużo więcej mówi o Tobie niż obrażanym i ustalmy - nie mówi nic dobrego. Jeśli zbłądziłeś tutaj Drogi Hejterze to pamiętaj o tym, że osoby plus size to 1/3 naszego społeczeństwa. 'Skreślając" je i szykanując w "najlepszym"wypadku tracisz 30% szans na poznanie kogoś wartościowego w najgorszym... cóż- Twój promotor, urzędnik u którego załatwiasz ważną sprawę, szefowa, wychowawczyni dziecka, potencjalny inwestor w Twój biznes mogą być plus size- i co gdy dowiedzą się jaki jest Twój pogląd na ich wygląd? Oby nie zaczęli szykanować Ciebie..... Ewa całuję i dzięki za film i możliwość wypowiedzenia. Oby każda osoba plus size wiedziała, ze nie musi prosić o akceptację, uszanowanie prywatności i normalne pełnoprawne funkcjonowanie w przestrzeni publicznej.
Pomijając, że ludzie to chamy i jeszcze myśląc, że gdy nas grubych obrażą to nas zmieszają z błotem, a im podniesie się ego, tylko że czasami to tak nie działa. A ja nie zamierzam w sobie kaszę dmuchać, jak jedna z osób komentujących napisała mogę być gruba i bezczelna jednocześnie :D
Dobrze znam problemy z lekarzami. Gdyby nie zrzucanie wszystkiego na moją wagę mogłabym się zacząć leczyć już kilka lat wcześniej. Teraz ponoszę tego skutki. Do listy dodałabym oczywiście siłownie, kluby fitness i baseny. Myślę, że każdy z nas to przerabiał.
Zgadza sie Ewa! Mieszkam w Anglii i otyle osoby niczego sie nie wstydza, chodza skapo ubrane i malo kto na nie zwraca uwage. Zazwyczaj niestety sa to osoby ze wschodniej europy.
Ewo zgadzam się z Tobą w 100 % . To bardzo przykre że w obecnych czasach jesteśmy kategoryzowane na te lepsze chude i te gorsze grube. Niestety dotyczy to wszystkich przestrzeni życia. Mnie samej dotknęło kilka sytuacji podobnych do tych które są przez Ciebie opisywane. Dobrze że są takie kobiety jak Ty które nie boją się mówić o dyskryminacji dziewczyn plus size . ❤️❤️❤️
Bardzo przykro mi się zrobiło. Jak tak można! Kurczę cieszę się ze tyle lat temu wyprowadziłam się z kraju bo chyba nie mieszczę się już w standardy tam narzucone☹️ Powiem Wam jedno kochani! My możemy schudnąć ale oni kultury klasy ani intelektu już raczej nie osiągną!!!!!
Boli to że ludzie są tacy niewrażliwi. Jebać karać nie wyróżniać. Maskara. Polsko nie w tą stronę zmierzasz. Otwartości i akceptacji więcej. Pozdrawiam i dzięki że wstawiasz się za większe osoby jak i te mniejsze.
Nosząc rozmiar ok. 40 jako nastolatka, moim marzeniem było przejechać się na tyrolcę. Pojechałam na park linowy z siostrą oraz rodzicami i spelnilam swoje marzenie. Wszystko było w porządku do momentu zejścia z tyrolki - wzrok innych ludzi, uśmiechy, szepty, wtedy jeszcze do końca nie wiedziałam o co im chodzi do momentu gdy podeszłam do mojej mamy. Ta, cała czerwona z wściekłości rozmawiała z jakąś kobietą z obsługi i wyzywała okrutnie że tak być nie może itp. Itd. Dopiero w samochodzie dowiedziałam się jak to mężczyzna szerokości przynajmniej 2x większej niż jego wzrost z całego serca darł się na pół parku i twierdził jak to zaraz linka nie pierd***ie, że zarwie się cały park, że jaki wstyd, jaka locha, że z tym do cyrku itp. Itd. Moja mama prawie go zabiła lecz mimo wszystko i od niej dostałam wykład o tym że warto by było schudnać. Park linowy w Złotym Potoku omijam szerokim łukiem.
Mama też zachowała się nie lepiej ...warto by było schudnąć bo co ? Bo byłabyś zdrowsza czy bo nie musiałabym się za Ciebie wstydzić? Tacy ludzie nie powinni być rodzicami
Podczas wizyty u neurologa, lekarz zaczął mnie obrażać że wyglądam masakrycznie że się spaslam żeby wycięła sobie prawie cały żołądek bo mam otyłość pewnie już olbrzymią (lekarz nie sprawdził mojego BMI) Załamałam się totalnie, ważyłam wtedy 71kg przy wzroście 160cm i nosiłam rozmiar 44.😢 Ale miałam również pozytywną sytuację u ortopedy, jak stwierdziłam że wiem że dużo ważę to on mi powiedział "że kobieta jest tyle warta ile waży i że każdy facet woli takie kobiety... A jak mi przeszkadza moja waga to niech mój facet mnie więcej masuje i wtedy nie będę mieć kompleksów 😉"
Pierwsza ciąża i poród też pozostają dla mnie traumą. Poczynając od dnia, gdy kardiolog powiedziała mi, że nie wolno mi mieć dzieci przy takiej wadze (93 kg ówczas), bo nie ma żadnej szansy, aby dziecko urodziło się zdrowe albo, że donoszę ciążę do końca. Przez problemy z lekarzami, wieczne komentarze, że ciąży nie donoszę i poród, który był jednym wielkim koszmarem. Urodziłam w parę dni przed terminem całkowicie zdrowe dziecko tak poza tym. Wtedy obiecałam sobie, że już nigdy w życiu nie zajdę w ciążę w Polsce. Słowa dotrzymałam. Drugie dziecko urodziłam w Niemczech. Nigdy nie usłyszalam słowa krytyki od swojego ginekologa. Przez całą ciąże mnie wspierał. W szpitalu wszyscy byli mili. Po operacji (cc) wyraziłam lęk, czy dadzą radę mnie przenieść ze stołu na łóżko, to tylko usłyszalam komentarz, że mam się o nic nie martwić. ❤️
Polska mentalność jest straszna :( Uważam,że nie jestem osobą plus size, noszę rozmiar 38,max 40, najwięcej w życiu ważyłam 72 kg przy wzroście 162 cm. Jestem "normalna".Non stop spotykam się z przykrymi komentarzami,ale się zaookrągliłaś, zrób coś z sobą, pytania od znajomych czy nie myślałam żeby schudnąć, że dobrze wyglądam-oczywiście pod względem że przytyłam,pytania o moją dietę,krzywe spojrzenia od znajomych, gdy jem np. Lody. W szkole przy wadze 56 kg (!) Pielęgniarka na bilansie na koniec liceum powiedziała mi,żebym się pilnowała bo już zaczynam tyć i nie mogę sobie pozwolic zeby wazyc wiecej. Przez takie komentarze serio jestem bardzo niepewna siebie. Jest mi przykro jak tego słucham , i jest mi przykro z czym muszą mierzyć się osoby plus size za to tylko,że są. Nie rozumiem jak można postrzegać człowieka przez jego wagę i inne tego typu nazwijmy to filtry. -_-,nawet by mi to do głowy nie przyszło,ale to może kwestia tego w jakim otoczeniu ktoś się wychował.
Po tym materiale moja przygoda z bla bla carem kończy się. Dziękuję Ci Ewo za poruszenie tak istotnego problemu. Przede wszystkim robisz to wspaniale 💓🍀🍎pozdrawiam serdecznie. Jesteś absolutnie fascynująca 🤗🌷🐬
Moja historia. Ważyłam jakieś 65 kg przy 173 cm wzrostu, ćwiczyłam tak ze 4 x w tyg po 1-2 godziny. Nagle że względów zdrowotnych musiałam przejść operacje po której coś się zmieniło. Tyłam w oczach 😱 wzięłam się jeszcze bardziej za treningi, ale to nic nie dawalo. W międzyczasie bardzo chciałam zajść w ciążę. Wyszła niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc itp. Przytyłam do 100 kg. Zaszłam w ciążę (po 2 latach starań) niestety ciąże straciłam. Z nerwów i stresu schudłam 6 kg i okazało się, że znów jestem w ciąży. Dla mnie to cud ❤️ co usłyszałam? -"to pani nie wie, że powinna pani schudnąć przed ciąża?" -"przez ten tłuszcz na brzuchu to ja tu nic nie widzę na tym badaniu" -"uuu... Może by się pani za ćwiczenia wzięła" Tak... Wezmę się za ćwiczenia. Przy zagrożonej ciąży. Serio? Jedyna serdeczną osoba jest moja pani ginekolog, do której jeżdżę prywatnie. Jednej pani doktor powiedziałam w skrócie i nerwach moja historie i zapytałam co ona by zrobiła na moim miejscu? Wyskrobała tylko po to aby schudnąć? Czy cieszyła się, że się udało? Ta ciąża i tak jest przepełniona strachem o moje dziecko bo jedno już straciłam, a oni nadal dowalają...
Ja przyszlam do ginekologa tuz po poronieniu i stwierdzil, ze "szkoda, ze mam za duza wage." Przy okazji nie polecam B.Berlinskiego z Warszawy, bo to on byl autorem tego milego komentarza.
Mam obecnie rozmiar 48/50 i tak jak powiedziałaś - jestem tego świadoma i nie muszą mi lekarze o tym przypominać na standardowych wizytach. Naprawdę nie rozumiem po co te komentarze? Jestem w ciąży. Wyczekiwanej, wyśnionej, bo pcos... Ostatni miesiąc przede mną i najnormalniej w świecie się martwię. Od początku było zakładane, że będę miała nadciśnienie, cukrzycę i inne cuda... Jestem zdrowa, dziecko zdrowe, ale waga sprawiła, że ciężko mi się tym wszystkim cieszyć. Boję się tego co będzie w szpitalu. Czy uda się założyć wenflon bez problemu, czy anestezjolog się wbije ze znieczuleniem... Moja mama była chuda w ciąży i gdy ją coś zabolało podczas badania w szpitalu, pisnęła z bólu. Usłyszała wtedy, że "po co było dawać dupy". Także problem tyczy się nas wszystkich...
Niestety wiem co czujesz...Ja mam dwoje dzieci i pierwszy poród to marzenie, natomiast drugi dzięki "wspaniałemu " personelowi wspominam tragicznie.Głupie komentarze, damskie zachowanie to była norma.Naszczęscie olalam ich i wiedziałam co mam robić i jak.Prawda jest taka ,że nie ma problemu z nami "plusikami " ,problem raczej jest po stronie nie profesjonalnego personelu...Moja Pani ginekolog powiedziała mi ,że "obie wiemy że mam problem z wagą ale ciąża jest czasem kiedy powinnam się cieszyć a nie stresowac. I gadki motywacyjne walnie mi już po porodzie "🙂-i moim zdaniem to jest normalne podejście. Więc naprawdę głowa do góry, nie ma się czego bać.A jeśli ktoś Cię obrazi to nie daj się i nie pozwól żeby o Ci zepsuło radość z macierzyństwa🙂
Problem z wbiciem wenflonu można mieć nawet nie będąc plus size, także jeśli masz w miarę widoczne żyły to wszystko powinno być świetnie. Rodziłam pół roku temu na inflanckiej w Warszawie mając rozmiar 48, ani jednego złego słowa nie usłyszałam, wręcz mogę pochwalić, że trafiłam na super pomocnych ludzi. Mam nadzieję, że też będziesz miała dobre wspomnienia z tego momentu. Trzymaj się, odpoczywaj i staraj nie stresować :* w razie trafienia na buraka powiesz mu tak, żeby w buty poszło i złożysz skargę do ordynatora.
Też mam traume z podrodowki. Przez 30h przed cesarką byłam nad czczo, nawet bez wody (przy hipoglikemi) bo nie wiedzieli o której mam dokładnie cesarke, miała być o 7 rano na sali operacyjnej a byłam dopiero po 17. wchodzi do sali starsza położna, z jabłkiem w ręce, jeszcze je przeżuwając i do mnie z pogardą "coo.... Zapewne głodna jesteś, ha?" niestety na jej smutek, głodna nie byłam bo często wcześniej potrafiłam się głodzić. Wieczorem zaprowadziła mnie na przygotowanie do zabiegu (gdzie normalnie mąż mógłbyc przy mnie) lecz mojemu mężowi nie pozwoliła wejść, przyszły położne które mnie cewnikowały, podawały kroplówki, wypełniały dokumenty i od ich usłyszałam tak przykre słowa że się płakałam a miedzyinnnymi "jak można doprowadzić się do takiego stanu" "jak można tak przytyć" "ale wiesz że są różne zajęcia sportowe" "doprowadzić się do takiego stanu w tych czasach" i szpile która mi wbiły "Co nie chce się rodzic naturalnie, gruba jesteś to pewnie ci się nie chce" moja odpowiedź je uciszyła "Nie, temu bo mam raka szyjki macicy". A na korytarzu gdzie był mój mąż, wyszła do niego moja ginekolog i ze zdziwieniem, się spytała "Panie Robercie czemu pan jest tutaj a nie przy żonie, czemu ona jet tam sama" a gdy Robert powiedział że go nie wpuszczono to gin. Się wkurzyła i opieprzyła położna która nas prowadziła na cesarke, w czasie operacji było super żartowałam sobie z lekarzami i anastezjologiem, a później.... Na drugą dobę zostałam wymacana za piersi przez laktacyjna.... o drugiej w nocy, kiedy spałam. Zostałam wybudzona tak ze snu, bo ona chciała się pokłócić z pacjentka obok z łóżka. Nie chcę więcej żadnych porodow i wizyt w szpitalu, po wyleczeniu rakowskiego nawet nie byłam na żadnej kontroli bo nadzwyczajniej boję się komentarzy i nie miłych sytuacji
Przykre To co Cię spotkało :( trzeba było odrazu im się odszczeknać. Ale w takich sterujących chwilach człowiek czasem zapomina o języku w buzi. Ochrzan należał im sie i to solidny. Dobrze,że gin.byla w porządku. Ale trzeba się kontrolować. Musisz....masz teraz dla kogo żyć😀 Życzę dużo odwagi i zdrowia.
Ja będąc w ciąży,na sali operacyjnej (miałam cesarkę) usłyszałam od anestezjolog, że " spasłam się tak, że mi kręgosłupa nie widać"...Znieczulila mnie tak ,że owszem od piersi w dół nie czułam nic ale w górę ból był nie do zniesienia.Przewyłam całą noc z bólu. Poźniej prosząc położna o tabletkę przeciwbólową usłyszałam , że da mi dwie odrazu bo " jestem tak gruba,że jedna nie zadziała "...To tylko 2 przykłady a było tego więcej...
Ja miałam taka jazdę przy badaniu. Ważylam wtedy 72 kg (mam 168cm wzrostu) i doktor żartowała, że jestem wielka baba i potrzebuję końskiej dawki znieczulenia (był to zwykły "głupi jaś"). Nie wiem jak w takim razie badanie to robią na wysokich osobach i mężczyznach, którzy zwykle ważą powyżej 80 kg mają BMI w normie :D
Ewo,nóż mi się w kieszeni otwiera,jak słucham tego wszytkiego. Sama jestem lekarzem i jestem też otyła.I niestety wiem,zę te wszystkie sytuacje się zdarzają,wielokrotnie od straszych lekarzy słyszałam obrzydliwe komentarze na temat pacjentek,ale i na swój własny. I żaluję tylko,zę bedąc zależna od nich i przestraszona nigdzie tego nie zgłosiłąm.I nie tylko komentarzy,ale także tego,ze byłam z tego powodu dyskryminowana nie będąc np dopuszczana do zabiegow operayjnych. Ale chcę wierzyć,że nowe pokolenie medyków się zmienia,że podchodzimy z szacynkiemdo drugiego człowieka. Całe swoje życie nasluchałąm się wielu,wielu nieprzyjemnych,bolących jak diabli komentarzy. Ale neie spodziewałąm się,żę będę ich takze wysłuchiwać od wykształconcych profesjonalistów,kolegów. Przykro jest mi bardzo,że kobiety( jako ginekolog z nimimam do czynienia) nadal muszą się z tym spotykać. Nie uważąm,że o wadze nie można wspomnieć - ale trzeba to umieć zrobić w sposób profesjonalny i kulturalny. Bo w wielu przypdakach,przy leczeniu - ma to znaczenie.Razem z innymi przyczynami problemów zdrowotnych;. Sama np jeśli mam pacjentki z nadwagą/otyłością i np zaburzeniami owulacji, trudnością z zajściem w ciążę - rozmawiam z nimi o tym. I nei zdarzyło mi się,żeby pacjentka żle to przyjełą - myśle,że po części dlatego,że pacjentki wiedzą,ze je rozumiem mając podobny problem. Ale też dlatego,że traktuję to jako rozmowę o możliwościach,opcjach, żadnego stygmatyzowania. I sama w drugą stronę też rozmawiam jako pacjent z lekarzem,psychologiem i wiem,jak ważne jest podejśćie. Brakuje nam jako społeczeństwu empatii. Gruba osoba wie,że jest gruba.Nie potzrebuje,zeby jej o tym przypominać na każdym kroku, bo to,ze ktoś czlowieka obrzdydiwie skomentuje nie sprawi,że nagle osoba z otyłościąnagleodstanie oświecenia "O rany boskie,jestem gruba! teraz jakmi to wytknąłęś magicznie rozwiążą sie wszytkie iproblemy i schudnę!". Główny efekt będzie taki,ze ktos jeszcze bardzoej zamknie sięw sobie. Inie pojmuję,dlaczrgoto wziąż trzeba tłumaczyć. I działaa to w 2strony - także dlaosób,ktore chciałyby,a nie mogą przytyć - takie pacjentki też się zdarzają i też spotykająje chamskie komentarze ze strony medyków. Ma nadzieję,że jednak kiedyś takie dyskusje nie będą już potrzebne,zenauczymy się poprosyu podchodzićdosiebie nawzajem z szacunkiem. Wciąż mam nadzieję:)
ja zostałam pierwszy raz zaatakowana wprost przez kobietę w secondhandzie w którym udało mi się upolować przepiękne ponczo z naturalnym futerkiem na które ta kobieta chyba polowała bo przymierzając je powiedziała że ona sama w tym się czuje duża bo już to mierzyła ale na mnie to wygląda jak fura xd zbyłam to początkowo myślałam że ma po prostu zły dzień ale jak nazwała mnie słonicą to jej powiedziałam żeby spadała bo jej je*ne trąbą 🤣
dżilette what! Trafiłaś na osobę, która nie zasługuje na przebywanie z ludźmi... co za zło siedzi w drugim człowieku i ulewa się bez powodu. Strasznie mi przykro ;(
@@Ewokracjabyewa dziękuję za dobre słowo 😊 prawda jest taka że żeby być grubym to trzeba mieć też grubą skórę i znać swoją wartość żeby wyrobić sobie odporność na tego typu docinki dlatego tak ważne jest uświadamiać społeczeństwo że człowiek gruby to też człowiek. Dziękuję Ewo że jesteś i co robisz, bo wiele dziewczyn może też i dzięki Tobie zacznie w końcu żyć nie patrząc na dodatkowe kg
Są lekarze, którzy nie potrafią się powstrzymać od zwykłych złośliwości. Szanuję podejście lekarzy, którzy widząc pacjenta otyłego pytają o badania, kierują do dietetyka, psychologa, endokrynologa z pełnym profesjonalizmem i bez chamstwa. Można przekazać choremu wskazówki i uwagi, ale mało kto wysila się na kulturę 😢
@@Ewokracjabyewa ,tak to prawda. Akurat ja miałam dobre doświadczenie z Panią ginekolog. Zapisała potrzebne badania, oczywiście delikatnie zasugerowała zrzucenie wagi ale w sposób bardzo profesjonalny. Takie zachowanie cenie.
O tak 😂 To standard 😂 Jestem już do tego tak przyzwyczajona że jak ze 2lata temu byłam na badaniach do pracy i lekarka wyskoczyła z tekstem "ale Pani wie że jest nadwaga?" Odpowiedziałam : "🤯 cooo? Ale jak to!? Nie miałam o tym pojęcia! Dziękuję!" Pani dr zrobiła się purpurowa wręcz 😂
@@izaksz7202 ja kiedyś w bardzo podobny sposób odpowiedziałam pielęgniarce, która pobierała mi krew . Ja byłam biała od igły wbitej w rękę a Pani czerwona ze zmieszania i chyba wstydu 😉
Będąc w ciąży (ważyłam 96kg) ginekolog prowadzący sugerował ciągle abym przeszła na dietę 700KALORII (tak, siedmiuset! ). Dodam, że ciąża zdrowa, przytyłam 7kg, poród cc lecz bez żadnych komplikacji przed czy po. Chwalono mnie jak szybko wstałam na nogi i sobie radziłam, nikt nie zarzucił nic a propos wagi.
W listopadzie zeszłego roku rozchorowałam się. Katar, gorączka i kaszel taki, że podczas Wigilii musiałam dokonać wyboru - jeść czy się dusić. W ciągu 5 tygodni dostałam od lekarza POZ 3 różne antybiotyki. Żaden nie działał. W odpowiedzi na to usłyszałam, że jestem za gruba i lek nie działa na mnie. I że mam schudnąć. Już, zaraz, natychmiast żeby lek działał. Niestety mieszkam poza miastem i to jedyny lekarz do którego mogę chodzić ...
Beata 😢 bardzo mi przykro. Sama jestem z małej miejscowości, całe życie chodziłam do mojej pediatry😂- do 30 roku życia, bo znam podejście reszty lekarzy...
Bardzo Ci dziękuję za ten film, bardzo był potrzebny tu. Ja niestety takie przykre słowa o mojej wadze słyszę od mojego własnego rodzica... A to jest przykre i najbardziej boli...
Wybacz, że to napiszę ale jeżeli jesteś osobą dorosłą i samodzielną finansowo to najlepiej byłoby zerwać kontakt. To że łączą nas z kimś wieży krwi to nie znaczy, że ta osoba jest "bliska". Takie zachowanie kogoś z rodziny może być bardzo destrukcyjne i nie wolno na to pozwalać nikomu, nie ważne jak blisko spokrewnionemu, a może i ta osoba po zerwaniu kontaktu z Twojej strony pójdzie po rozum i zmieni swoje nastawienie.
Ja potrafiłam usłyszeć od lekarzy, że 3-5 kg nadwagi to jest przyczyna moich dolegliwości i początek otyłości zapewne. Co z tego, że mam tą kilkukilogramową nadwagę od 10 lat i po prostu tak mam. I to zdziwienie na każdej kolejnej wizycie, że nie przytyłam. Jak człowiek z lekkim odchyleniem od normy bmi napotyka na takie sytuacje to ja nie chcę sobie wyobrażać przez co przechodzą osoby mające prawdziwy problem z otyłością 😢
Ludzie kochają piętnować „odmienności”.To ich problem. Wystarczy pomyśleć...jak bardzo trzeba być nieszczęśliwym, żeby źle i okrutnie traktować innych. W takiej sytuacji to raczej powinno nam być żal tych osób, a nie przejmować się ich opiniami. Nie jest to łatwe, ale możliwe.
Uświadomiłam sobie że praktycznie w każdych środowiskach mnie to spotkało... ale ostatnio to już wgl. Podeszła do mnie obca kobieta na ulicy w Krakowie... dodam ze jestem w 9 msc ciąży. Kobieta powiedziala mi " ty pierd@%ony gruby słoniu udajwsz ze jestes w ciazy" . Gwałtownie zaczęła się do mnie zbliżać, w 9 msc ciąży raczej nie będę się w bójki wdawac. Nie wiem co ta pani chciała uczynić. W każdym bądź razie te wszystkie sytuacje powinny być karalne bo to jest chore.
Jestem przerażona tym co piszesz! Właśnie przeczytałam przyjaciółkom Twoją historię. Wszystkie Cię ściskamy Iwona ❤️ Trzymaj się kochana, nie wiem co mogłabym Ci powiedzieć 😢
ej nie będę kłamał, nie sądziłem, że wasze życie jest takie trudne. W sensie, nie będę kłamał, czasem sam się śmieję (oczywiście nie wprost, nie w twarz) z grubych ludzi ale, naprawdę, nie byłem świadom, że jest wam tak ciężko o_0
Innym razem poważnie skręciłam kolano spadając ze schodów i z podejrzeniem pęknięcia łąkotki dostałam z soru skierowanie na usg kolana. Poszłam prywatnie bo na nfz nie dało rady tak szybko. Technik nawet nie podjął próby badania tylko powiedział, że mam takie grube nogi, że on nic nie zobaczy i że lekarz, który wypisał skierowanie tu pracuje i mam sobie przepisać wizytę, niech sam usg robi. Oczywiście udało się zrobić to usg.
Ja mialam taka sytuacje: umowilam sie do lekarza a wlasciwie lekarki pierwszego kontaku z zatruciem- wymioty biegunka, wiadomo... pani doktor po wysluchaniu co mi dolega i zbadaniu brzucha w pierwszej kolejnosci zapytala: "co robimy z pani otyloscia?" Wrylo mnie lekko, bo po prawie nie przespanej nocy i oslabiona jedyne o czym marzylam to wrocenie do domu i polozenie sie, a tu takie cuuus🙈 rozm. 46 ;)
Czytam komentarze i w głowie mi się nie mieści, że mogłabym coś takiego powiedzieć grubej osobie.. to jest totalny brak empatii. Sama jestem gruba i nie spotkały mnie chamskie komentarze, u lekarzy raczej powściągliwe rady, do ktorych zreszta się zastosowałam i zrobiłam krzywa cukrowa i insulinowa i dzieki temu wiem, ze mam insulinoopornosc
Mam ten sam problem z ginekologiem. Dlatego do żadnego nie chodzę. Ciężko znaleźć kogoś, kto zwyczajnie nie będzie zwracał uwagi na to, jak człowiek wygląda.
@@Ewokracjabyewa o tak, nie rezygnuje z poszukiwań, ale na moim zadupiu 🙈 już się możliwość kończą i jeszcze trochę będę musiała zacząć szukać w promilu 100 km od domu. Też trzymam kciuki 😊 I dziękuję, Pani Ewo, za ten odcinek i każdy wcześniejszy ❤️. Od czasu, gdy Panią oglądam zdecydowanie lepiej mi samej ze sobą ❤️❤️❤️.
Nosiłam rozmiar 44 i nigdy nie spotkałam się z dyskryminacją ze względu na rozmiar. Ważyłam 82 kg przy wzroście 1,67m, czyli zgodnie z BMI to był już skraj otyłości. Nigdy się nie zetknęłam z dyskryminacją ze względu na rozmiar. Teraz ważę 14 kilo mniej, noszę rozmiar 40, niektóre rzeczy nawet 38... Fakt, należy zgłaszać takie zachowania, z tym przypadku tego lekarza do NIL. Co do ćwiczeń. Nie jestem lekarzem, trenerem ani dietetykiem, ale myślę Ewa, że przy takiej nadwadze najlepsze byłoby dla Ciebie pływanie. I to na grzbiecie. Najmniej obciąża stawy.
Masz rację, sama stosowałam takie trochę oko za oko, nadal kusi 😂 ale walczę z tym u siebie, bo w sumie agresja zatacza koło. Z drugiej strony do chama trudno dotrzeć innym językiem niż jego
Świetny odcinek! Sama miałam przykrą sytuację u ginekolog jak stwierdziła, że jestem za gruba do badania takiego ręcznego i musi mi wykonać usg dopochwowe. Mówiąc to była wyraźnie niezadowolona.
Pocieszę... pan w enelmedzie robiąc to usg od wewnątrz, stwierdził, że badanie i widoczność utrudniona z „wiadomych względów”. Mam chyba jajniki i macicę porośnięte tłuszczem 😂😂😂😂😂 wiec tak...
Mi raz gośc chamsko powiedział jak jechałam na rowerze, że mam dużą dupę (zwykle słysze to jako komplement:P ), ale sam nie miał zęba jedynki, więc...:D Powiedziałam, żeby sę zeba wstawił i pojechałam
To jest trudny temat. Sama jestem plus size... moje dwa doświadczenia z samolotu. Pan był naprawdę duży. Potrzebował więcej niż jednego siedzenia a w tym rzędzie siedziały jeszcze 2 osoby. U mnie było jedno wolne więc zaproponowałam zamianę. Drugie. Pani, która koło mnie siedziała była bardzo szczupła ale... tak się " rozłożyła " że dla pasażerów po obu jej stronach niewiele miejsca zostało. Na szczęście nie siedziałam przy oknie.
Jolanta Swiecicka samoloty to duży problem 😢 z jednej strony problem z komfortem osób obok jeśli ktoś jest duży i nie ma kupionego drugiego miejsca, z drugiej stres... zawsze siadam przy wyjściu, tak by na pewno nikomu nie przeszkadzać np na wypadek gdybym musiała wyjść
Ginekolog do mnie jest pani za gruba. Lekarz sam gruby całe życie i dopiero co sam schudł. Więcej do niego nie poszłam. Dodam że ważę 116 kg a wzrostu 175. Ale ja się nie przejmuje jestem jaka jestem ja siebie akceptuje i to jest najważniejsze u osób plus size. Akceptacja. A nie mówię o tym że słucham za każdym razem od rodziny że może do dietetyka pójdę bo jak ja wyglądam. Moja siostra poszła i cudnie wygląda
Ja zostalam oblana piwem idac na zajecia na studia, bo bylam gruba. Wiele takich sytuacji mialam lacznie z rowiesnikami ktorzy mi ublizali przy nauczycielach. Straszne wspomnienia
Jako mężczyzna z nadwagą mam jednak możliwość rozstrzygnięcia jakichkolwiek sporów po męsku: po prostu proponuję krótki (podkreślam) krótki sparing. Działa. Drogie panie, bierzcie ze sobą mężczyzn, oddanych najlepiej, żeby w razie czego było komu wesprzeć was. I jako mężczyzna przepraszam za tych wszystkich .... (cenzura) którzy o byciu dżentelmenem nawet nie słyszeli.
Mam kilka kwiatków. Jeden nówka sztuka, sprzed miesiąca. Poszłam do dermatologa bo dostałam wysypki od plastra. Pani bała się podejść, a jak już raczyła obejrzeć to skomentowała, że przy otyłości będę miała otarcia. Żeby nie było, powiedziałam jej, że miałam w tym miejscu plaster. Receptę przepisała ale komentarz na znanym lekarzu umieściłam. Teraz druga akcja, sprzed kilku lat. Jest w mojej rodzinie tradycja chorowania na kamicę nerkową. Trafiło i w końcu na mnie. Chodziłam codziennie do innego lekarza bo mnie tak sobie odsyłali, a to do gina, a to gdzieś tam. Pani nefrolog stwierdziła, że to na pewno nie kamienie i że się przeżarłam (sama była konkretnych rozmiarów). Po kilku dniach spacyfikowałam i poszłam na sor, gdzie powiedziałam pani w okienku, że wymiotuję co godzinę i lekarz ma 20 min bo do toalety nie dobiegnę. Przyszedł w 7 min. ;) Spojrzał na wyniki, mówi jak nic kamica nerkowa, dał leki, przeciwbólowe też, wyleczyłam się. Jako smaczek na koniec: poszłam do endokrynologa poleconego przez ginekologa. Lekarz nawet nie spojrzał na wyniki badań, za to pyta się mnie czy wiem co to jest syndrom pustej szafy. Ja na to, że nie, a on że jak się nie ma co założyć na siebie to się nie żre. I wypisał skierowanie na badanie cholesterolu i glicerydów, bo na pewno mam wysokie. Ja do niego że szafę mam wprost proporcjonalną do wielkości mojej rzyci i za badania dziękuję bo wyniki są w teczce do której nie zajrzał. Poszła skarga i komentarz na znanego lekarza. Pozdrawiam lux med i medicover. Jeśli ktoś mieszka w Wawie to tylko centrum damiana, drogo ale na chama jeszcze nie trafiłam, choć jestem u nich już parę dobrych lat.
Ewa! Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią. Kolejny przykład, że system ma koszmarne, złe w skutkach braki. Jeszcze dodaję podziękowania za to, że interweniujesz i nie zostawiasz sprawy i ostrzegasz innych przed przykrościami, które mogą ich spotkać u danego lekarza. Z Twojego polecenia skorzystam osobiście. Ściskam!
Dopiero trafiłam na Twój kanał ale chętnie zostaję. Co do kwestii odpowiedzi z BlaBla.. 🤦♀️ To jest poniżej krytyki... I takie komentarze mogą dotyczyć wszystkiego nie tylko wagi.. bo ktoś ma krzywy nos, zły kolor włosów, nie idealnie proste zęby czy nie taki makijaż.. to jest aż niedorzeczne. Ciężko się tego słucha tak naprawdę.. ale cos jest chyba z mentalnością... bo tak naprawdę do wszystkiego można się zawsze przyczepić. Lekarz chce ogladac tylko piękne i cudowne pacjentki.. ok.. ale moze pacjentki tez chcą ogladac lekarzy którzy są przystojni, z nieprzeciętna wiedzą a przede wszystkim kulturą.. ;) To działa w dwie strony.
Noszę rozmiar 44. Ważę 82kg przy wzroście 168cm. Wiem sama, że to sporo, ale kiedy uwagę zwraca mi ginekolog. Kobieta. Nawet nie proponując badania hormonów, choć mówię, że mam problemy ze schudnięciem... Słabe. Wizyta prywatna za 180 zeta ofkors 😜
Masz rację! Właśnie to (moim zdaniem) różni lekarza z powołaniem do leczenia, a człowieka z wykształceniem medycznym przyjmującym pacjentów na akord. By tylko hajs się zgadzał i by dotrwać do końca zmiany.
Bylam na wizycie u proktologa. Jak można się domyślać, badanie to nie należy do najprzyjemniejszych. Żadna frajda świecić dupskiem przed jakimś, jak się w moim przypadku okazało, idiotą. Skończył badanie pytając, czy wiem, że się zabijam i czy nikt mi nie oferował operacji zmniejszenia żołądka? Obiecałam sobie, że kiedy moja dupa "wróci do normy", nasram mu pod drzwi. Przepraszam za słowa ale ciężko być pozbawioną emocji po takiej sytuacji.
Mnie największa przykrość spotkała u 60 letniej pani kardiolog... To było niedługo po porodzie, jeszcze karmiłam piersią, miałam wtedy rozmiar 44. Do badania musiałam rozebrać się od pasa w górę, gdy zdjęłam stanik, pani wstchnela głęboko i powiedziała, że ona wygląda lepiej... Dziś się z tego śmieje, ale wtedy było mi na prawdę przykro...
@Ewokracjo! Będę Cię wspierać już zawsze, bo robisz ważne rzeczy. Działasz na rzecz osób dyskryminowanych, za co bardzo Cię podziwiam. To, co usłyszałaś od lekarza ortopedy (a właściwie od 2) w Olsztynie, wprawiło mnie w osłupienie. Czy, poszukując specjalisty, który powie Ci, co możesz a czego nie możesz robić, ćwicząc, trafiłaś na fizjoterapeutę (lub fizjoterapeutkę?)? Sama jestem pod opieką dwóch cudownych fizjoterapeutek (jeśli wliczyć konsultacje online, to w sumie jestem pod opieką trzech). Żadnej nie przerosła moja niemała masa ciała ;-). Co do ginekologa-ponownie-no comment.
Przykre to ☹️ od razu powino się zgłaszać nie ważne ile razy aż to skutku!!! Jesteśmy duże często przez różne choroby ale to jak bywamy traktowane jest to okrutne. Brawo Ewo trzeba o tym mówić nie ważne kto ile waży kogo kocha jaka wiarę wyznaje jaki kolor mamy powinniśmy się szanować!!!
Raz zdarzyło mi się,że ortopeda powiedział,że powinnam zrobić coś ze swoją waga, ale nie obraziłam się bo wiedziałam,że ma rację. Za to u ginekologa nigdy, może dlatego,że mam cudowną Panią doktor.
Dalia❤️ Tak, też miałam uwagi zwrócone tak, że zupełnie nie potraktowałam tego źle. Te historie z obelgami są skrajne, ale niestety z komentarzy liczne jak widać. Zazdroszczę ginekolog, wciąż szukam
Było to w zeszłe lato, wracałam z Radomia blabla carem, z tyłu jechały trzy osoby, w tym ja. Sęk w tym, że one były szczupłe, a ja nie. Wtedy ważyłam 82 kg przy wzroście 1,67 m. Ci młodzi ludzie nic mi co prawda nie powiedzieli, ale ja sama nie czułam się dobrze z tym, że zabieram im tak dużą część kanapy...
Moim zdaniem wina kierowcy, ja mam duże auto, ale tylko 2 osoby zabierałam na tył max. Nie powinno chodzić tylko o pieniądze na paliwo, w większości aut na tyle 3 osoby ograniczają sobie na wzajem komfort. Nie powinnaś czuć się źle ❤️❤️❤️
Ja kilka lat temu, gdy wazylam max 75 kg przy zwrocie 164 cm, usłyszałam od ginekologa "czemu się tak spaslam ". Po czym po kilku latach zdałam sobie sprawę, że na tej samej wizycie zmolestowal mnie, bo zbadał mi piersi stojąc za mną, tylko mnie tam dotykajac-wtedy nie widziałam że to nie tak powinno wyglądać badanie piersi...
Ja również po cesarce leżąc na poporodówce usłyszałam niemiły komentarz Pani doktor ginekolog podczas badania spojrzała że zgrozą na mój brzuch i.powiedziala ,,to trzeba zrzucić,,niby nic ale poczułam.wstyd i zażenowanie ...
Jeśli chodzi o porodówki to dokładnie mnie to spotkało. Podczas badania lekarz stwierdził "ile to trzeba żreć żeby się tak spaść". Nie skomentuje bo nie chce do tego wracać. Nie chce przez to więcej dzieci. Dla mnie to trauma...
Otyłość to choroba. Uzaleznienie jak kazde inne. Jedni pala fajki drudzy wciągają pączki... Inni piją wódkę. Od palacza zazwyczaj śmierdzi... Pijak zalany leży... Gruba osoba się nie mieści i męczy. Ma problemy kardiologiczne. Jak ktoś nie chce sie zmienic to nie zmieni sie. Wbrew pozorom schudniecie to dobra rada. W rurze tez można utknąć. Bywają zjeżdżalnie, że zbyt chudzi nie mogą zjechać. Bo sa za leccy. Z całym szacunkiem dobór słów jest zły, ale otyłość nie jest dobra. Nie trzeba być grubym by lekarz panią zbył. Żona miała podwyższoną temp 37 non stop. Tłumaczenie: taka genetyka, lub coś z głową. Nie tolerancje pokarmowa sama sobie zdjagnozowała. Ja rozumiem ze wam jest dobrze w waszym ciele. Tego nigdy nie zrozumie gdy mowi sie ze osoba otyla jest zdrowa.
Ja od ginekologa usłyszałam, abym przyszła na kolejna wizyte kiedy schudne to wtedy może robic mi badanie... (mam rozmiar 40-41 zależy jaka marka ubrań)
Mam konretny wzrost i wage wiec nie gine w tlumie. Najgorsze sa stare oceniajace baby z mina jakby mialy gowno pod nosem. Takie rzeczy tylko w Polsce :D Pol Europy zjezdzilam i nigdy zaden komentarz czy "spojrzenie" mnie za granica nie dotknely. Ale nie mam tez 15 lat zeby wstydzic sie odbijania pileczki. Uwielbiam takich oceniajacych ludzi wpedzac w zaklopotanie ;) na szczescie takie sytuacje nie zdarzaja sie czesto... Jeszcze bedac na studiach wyszlam z mieszkania w krotkiej letniej kiecce ledwo za tylek i sandalkach na szpilce do sklepu pod blokiem. Wychodzac wpadlam w grupe budowlancow naprawiajacych parking. Najmniejszy z nich stanal jak wryty i drze ryja "PaCZcie jaka wielka!!!" paru sie usmiechnelo pod nosem, u niektorycj widzialam zazenowanie. Nie zostalam dluzna, zatrzymalam sie, otaksowalam go w dol i gore i stwierdzilam "pfff a Ty jaki malutki!" cala ekipa ryknela smiechem a koles prawie pod taczki sie schowal. Innym razem calkiem niedawno na dworcu wyhaczyla mnie lokalna menelka i zaczela gnebic o kase. Raz ze nie mialam, dwa ze bym i tak nie dala. Minelam ja mowiac "nie". W odpowiedzi pokeciala do mnie wiazanka "a zebys k.... jeszcze grubsza byla" Nie odpuscilam. "Ja moge byc sobie i 100kg grubsza ale taka szmata to i tak nigdy nie bede" Oj to byl bolesny strzal nawet dla tak oblesnej jednostki. Smutne jest jednak to ze czasem czlowiek musi sie znizyc do poziomu mułu ale wychodze z zalozenia ze udawanie obojetnosci tylko kumuluje nasza frustracje a moze nóż widelec ktos sie zastanowi zanim znow cos zrobi o zrani kogos z bardziej miekkim tylkiem.
O kochana, podziwiam, że nie dajesz sobie w kaszę dmuchać! Prawda, że często zniżamy się w odpowiedzi do atakującego, ale czasem brakuje cierpliwości do innej reakcji
Moim zdaniem to tak! Te Suche klekotki mają super geny, ale co 3cia to brzydka. To że jest się pulchnym, to nie oznacza to!Że takie kobiety, jak i wszystkie są puste. Widocznie oczy bolą, jeśli taka kobieta jest szczęśliwa, i brnie ponad wyżej. Bycie Pulchną, nie oznacza rzreć. Jestem ciekawa, kto nie uwielbia wpie...... Ć z tych hejterowców? 🤔To jest chorobą, możesz mało jeść, a od kapuchy tyjesz. Ale jeśli ktoś inteligentny, to zrozumie. Nikturym dupa boli😅
Ja mam straszną traumę jeśli chodzi o NFZ. Do tego stopnia, że zwykłe badania okresowe do pracy są dla mnie takim stresem, że serce mi łomocze i ciśnienie rośnie (dosłownie rośnie, na każdej wizycie jest podwyższone, a w domu mam normalne). Na jednym z takich badań miałam jeansy high waist, spod których było widać dosłownie 2 cm paska rozstępu na brzuchu. Pani doktor mnie osłuchiwała i bezczelnie sciągnęła spodnie i mówi - w karcie jest, że Pani w ciąży nie była! Odparłam - bo nie byłam. Na co ona - to co to ma być?! Wielce oburzona. - Ma pani rozstępy! ... wiem, kur..., widzę... mówiłam jej na początku wizyty przy wywiadzie, że choruję przewlekle, mam Hashimoto itp, ale musiała mi wytknąć. Albo jest taką profesjonalistką, że nie wie, co to Hashimoto na przykład, przez które w niecały rok nagle przytyłam 35kg, więc wiadomo, że z czegoś takiego robią się rozstępy. A prywatnie na szczęście się nie spotkałam. Jedynie jeden lekarz powiedział mi, ale bardzo uprzejmie - powinna Pani zacząć powoli schodzić z wagi, najlepiej pod opieką dietetyka. No i spoko. Pania ginekolog mam cudowną, empatyczną, wyrozumiałą kobietę i nie wyobrażam sobie innej.
O mamo! Tej pierwszej „lekarki” nie będę komentować, bo brak słów, które nie zostaną zbanowane. Ale na koniec ❤️ tak, profesjonaliści i lekarze z kulturą są i dobrze na nich trafić ❤️
Masakra... Takie komentarze to nawet nie jest nietolerancja, czy dyskryminacja. To jest chamstwo i buractwo. Ja noszę rozmiar 44, czasami 42. Przyznam, że już bardzo dawno nie słyszałam chamskiego komentarza, ale może zwyczajnie miałam fart, albo przestałam się przejmować. Jeśli już to raczej zwrócenie uwagi przez lekarza (ale taktowne) czy (o zgrozo!) mojego męża, żebym przestała futrować :P Ale umówmy się, to nie to samo, co chamskie porównania do krów, itp., dlatego jestem w szoku, że ludzie, wydawać by się mogło, mądrzy i wykształceni, mają inteligencję emocjonalną na poziomie mrówki, albo i niższą.
Jeszcze dodając na temat zachowania przede wszystkim służby zdrowia... Jestem pielęgniarką i jest mi po prostu ogromnie wstyd za chamstwo, w szczególności personelu tzw. średniego. Straszne. Nadziei dodają na szczęście ludzie innego pokroju, których to razi 💓
Mogę dodać że nie są mile widziane w szpitalu, właśnie z niego wyszłam, z podejrzeniem raka na drogach rodnych, ale pan powiedział że jak schudne to na pewno będzie ok :)
Znam to doskonale. Odmowiono mi operacji związanej z woreczkiem żółciowych ponieważ za dużo ważę. Przy wadze 90 kg gdy dopytalam czy ma to jakieś przeciwwskazania usłyszałam ze po prostu jestem za gruba. . Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać 🤦♀️
@@gabrielamazurek5545 z zaznaczeniem że kwalifikowalam się do natychmiastowej operacji. Usłyszałam jednak ze na razie będą leczyć mnie lekami, mam mieć restrykcyjną diete i jak schudne to mam przyjść.
Rok 2008 -Porodówka - przy pierwszym dziecku - pan Profersor : skoro tak wygląda urodzi naturalnie. No niestety od 06:20 do 22:12 byłam bez wód płodowych na łóżku w szpitalu, przechodziłam katorgi bólowe, po to aby na koniec zrobić mi cesarkę (nie urodzę naturalnie NIGDY), podczas podawania znieczulenia ogólnego kiedy to zasypiałam słyszałam to co o mnie mówiły osoby, które były na sali ........... TRAUMA do końca życia. A po porodzie jak byłam na sali już z córką lekarze ........fatalne komentarze. Na pocieszenie - rok 2009 poród przy drugim dziecku był wspaniały - lekarz, personel mega super.
Z tą Energylandią na Twoim miejscu bym hamował. Urządzenia są skonstruowane tak, że bez zapiętego zabezpieczenia system nie dopuści takiego urządzenia do ruchu. Producenci urządzeń nie dają konkretnych wymiarów "wszerz", bo jak mają to sprawdzić? Jeśli zabezpieczenie na kimś się nie zamknie, to czeka go "walk of shame" i już. Z tym trzeba się pogodzić.
W nowoczesnych pasach z jakimiś poduszkami i bajerami w Dreamlinerze są limity podane jednak ;-) z ciekawostek, mi właśnie w energylandii gdy wisiałam na jednej z atrakcji do góry nogami włączył się alarm i pracownik powiedział, że byłam niedopięta. Więc jak w końcu jest? Bardzo jestem ciekawa, bez złośliwości jak to wygląda :-)
@@Ewokracjabyewa to zależy od producenta. Prawdopodobnie chodziło o któreś z urządzeń SBF Visa - nie wiem jak to wygląda w ich przypadku. Jeśli chodzi o roller coastery, one nie mają prawa ruszyć w momencie, gdy czujnik przy zabezpieczeniu nie odnotuje jego zamknięcia.
@@Ewokracjabyewa W każdym razie jeśli czujnik zaalarmował w trakcie - oznacza to, że być może fizycznie nie było dobrze zapięte, ale jakimś cudem oszukało sensor. W innym przypadku myślę, że urządzenie by nie wystartowało. Nie chodzi tu o nieuprzejmość ludzi, a zwykłe bezpieczeństwo, aczkolwiek niemożliwym jest ustalenie wymiarów. Każda osoba, którą uda się domknąć ma prawo skorzystać z atrakcji.
O i na taki komentarz specjalisty czekałam ❤️ to była atrakcja typu „młot”? Nie roller. Powiedz czy myślisz, że jednak przy części atrakcji nie dałoby się określić pewnego limitu. A jeśli nie czy nie sądzisz, że symulator siedzisk ( jedna z Pań mi pisała chyba na FB o tym rozwiązaniu w jednym w zagranicznych lunaparków) nie ułatwił by pracy osobom obsługujących te atrakcje? No i oszczędziłby ścieżki wstydu. Otyłość i nadwaga to problem bardzo dużej części społeczeństwa, a umówmy się- chyba szkoda odkładać życia i chować się w piwnicy do momentu uzyskania rozmiaru M
@@Ewokracjabyewa poniekąd byłoby to możliwe, ale do tego dochodzi kwestia hydrauliki i czujników, które w tym wypadku musiałyby działać. Trzeba więc wykluczyć takie rozwiązanie ze względu na kolejną obsługę i serwis
Byłam u ortopedy bo noga mi uciekła lekko i chciałam to sprawdzić, lekarz ortopeda pierwsze co wysłał mnie do lekarza dietetyka i chirurga na zmniejszenie żołądka. Żadnych zaleceń i żadnych badań... masakra
Jeśli chodzi o lekarzy - lekarz rodzinny dał mi skierowanie do ortopedy z bólem kolana, ponieważ w opisie rtg było zwężenie szpary stawowej. Ortopeda popatrzył na kolana i stwierdził, że mi się WYDAJE, że mnie boli i że "trzeba schuść" to nie będzie nic bolało.
hmm.. bylam doslownie wczoraj w energylandii. Waga 100kg, do tego bylam w szortach spod ktorych wyraznie widac zwisy po schudnieciu ostatnio 30kg i jakos nikt nie zwrocil mi uwagi przy korzystaniu z jakichkolwiek atrakcji. Nie wrzucalabym miejsc do jednego wora tylko dlatego ze jeden buc sie trafil - ja bawilam sie swietnie!
Ja jestem dość „duża” kobieta i nie raz starając się o prace usłyszałam powinna pani schudnąć jest pani nie reprezentatywna. Albo powinna pani mniej jeść i więcej się ruszać. Teraz pracuje jako operator CNC i nikomu nie przeszkadza moja waga ani wygląd. Nie powinno się oceniać ludzi po wyglądzie, nie którzy ludzie są więksi z różnych chorób oraz przez leki które biorą.
Tylko w tym wszystkim najgorsze jest ze osoby homoseksualne czuja się źle traktowane bo takie są i już a osoby plus zize usłyszą że przecież możesz schudnąć 🤦♀️. Znam to z autopsji niestety
Tak jest niestety . Na przykład w przy szukaniu na dane stanowisko pracy mimo że me kwalifikacje były większe.. dostała to stanowisko chudsza osoba bez kwalifikacji...
Poszłam do neurologa na nfz ponieważ do 7 mies nie moge pracowac z powodu bolu kregoslupa . Lekarz nie chciał nawet zobaczyc żadnych wynikow , płyt -niczego . SPOJRZAŁ na mnie i powiedzial ,że jestem za gruba i musze schudnać ,bo nic mi nie pomoże . Wizyta trwała moze 3 minuty .
hejka. ja na codzien mieszkam w uk ale do ginekolog zawsze chodzilam w polsce az do czasu... moja gibekolog zawsze miala jakies ale do mojej wagi gdy pewnego razu przyjechalam na wizyte zadala pytanie o dziecko itp oznajmilam mojej ginekolog ze mam juz dziecko ze urodzilam i wszytsko jest ok a pani ginekolog do mnie ze jak ja moglam z taka z takim wygladem waga urodzic dziecko ze dziwne ze dziecko przezylo.. rzucilam jej pieniadze za wizyte i wyszlam i sie juz nie pojawilam nigdy u niej.. ale w uk nie lepiej mialam u zwyklego lekarza gdzie wiadomo jak duza ilosc angielek wyglada.. czy bolalo mnie "ucho czy palec" wszystko tlumaczyl sobie tym ze mam nadwage ;) (nosze rozmiar 18 uk)