Piękne wspomnienia. Też moje dzieciństwo i przejście w "dorosłość" ewoluowało w garażu. Zaczynało się od rowerków potem motorynka. Na garbusie i w116 piękne lata garażowe się skończyły. Teraz nie ma czasu. Zawodowo "grzebie" w współczesnych autach, a i zdarzają się motocykle (nie licząc własnego). Na szczęście są ludzie którzy w takich garażach tworzą piękne projekty. No zrobiło się nostalgicznie. Pozdrawiam Was.
Fajnie zobaczyc i posluchac poczatku Swiata Motocykli ktorego zreszta jestem fanem od 1998 roku.Pamietam jak dzis kiedy po skonczonych lekcjach w szkole podstawowej po raz pierwszy kupilem SWIAT MOTOCYKLI :)
Murowany zespół garaży to wspaniała sprawa. Niestety ma jedną, poważną wadę - ciężko w nim coś robić zimową porą. Kilkanaście lat temu garażowałem swój motocykl w garażu zbiorczym pod blokiem z lat 60-tych. Było to pomieszczenie o powierzchni 10x6m umieszczone poniżej powierzchni ziemi. Wjeżdżało się po dość stromym podjeździe od szczytu bloku. Nawet podczas najwiekszych mrozów temperatura nie spadała poniżej 10 stopni Celsjusza. W najlepszym okresie było tam kilkanaście motocykli od współczesnych do niemal 50-letnich. Wszystko to w cenie 30zł od osoby:-D
Wawrzyniec wielkie brawa dla Ciebie i ukłon w Twoją stronę za to że motywujesz ojca do przekazywania wiedzy i klimatycznych historii. Erwin Gorczyca to nasz motocyklowy skarb narodowy. Oby jak najwięcej takich nagrań. Trzymam kciuki!
Super odcinek i bardzo dla mnie ważny,sam kupiłem M72 z boksu przy Magiera od kolegi Wojtasa i przypchałem ją do swojego garażu.Odpaliłem ją tej samej nocy,pomimo kilkunastu lat postoju.Wciąż siedzę w garażach na Staffa i dłubię przy starych motocyklach,zapraszam przy następnej okazji.Czasami zdaża mi się też przejechać przez Wasze garaże przy Perzyńskiego ,żeby moja Ema odwiedziła swoje młodzieńcze miejsca.Pozdrawiam!Konrad Kozieł
Te i zresztą większość żoliborskich garaży, boksów oraz znajomość z Wami Panowie, to kawał mojej wczesnej młodości i rodzącej się miłości do zabytkowej motoryzacji, która jest ze mną zresztą aż do dziś. Słuchając Waszych wspomnień, mam wrażenie, że również z Wami gadam, tylko akurat kamera mnie nie chwyciła ;-) Pozdrawiam :-)
Panie Jemielita ale ześ zyskal w moich oczach, bo mialem pana za leszcza co slizga sie po motoryzacij,a tu takie piekne lata mlodsci. PS.mam kolege co do dzisiaj w tego typu garazu rzezbi. Najlepszego dla ekipy
@@candygarage4317 bosszzz, nie róbcie scen! Jestem całkiem normalnym grubasem-gadułą. Co nie znaczy, że przygotowanie zawdzięczam także Potasowi, Erwinowi i śp. Wydrze. Zarazili mnie i tyle.
@@rafajemielita4997 bardzo często ocenia się po okładce człowieka i tym razem ja jak i Rafa Kuran to zrobiliśmy. Posłuchał bym więcej waszego kontentu i początków. Nie ukrywam ze po za Erwinem na RU-vid jest jeszcze Patryk(gwiazdka) i brakuje wypełnienia staroci. Może kiedyś będzie dane spotkać się i porozmawiać jak swój ze swoim w co wątpię bo pewno takich wiadomości jest ogrom od „fanów” „widzów”.
@@candygarage4317 I to jest niewłaściwe podejście. Ludzie, przynajmniej ci, z którymi mam do czynienia, wiedzą, że chętnie gadam. Wasze historie są ważne, bo inne niż moje. O swoich opowiadam rzadko, bo i kto ma pytać? :))) Ja się czuję dobrze w garażach, warsztatach - mój zawód zaczął się właśnie tak, czego nie ukrywam. PS. Jak wy jesteście na Śląsku to ja się czuję tam jak ryba w wodzie. Do Zabrza na pierogi jeżdżę:))))
No to bardzo ciekawą młodość mieliście! ;) Ja na swoją również nie narzekam... Bo dobrą połowę spędziłem w garażu i nadal w sumie spędzam, aczkolwiek już nie siedząc i dumając, co tutaj wykombinować w komarku żeby był szybszy, żeby był lepszy i ciekawszy. Tylko naprawiając pojazdy "klientów". Czasem jak jest czas i znajdę jeszcze chęci, to grzebię i kombinuję coś przy swoich... Ale powoli tracę do tego jakoś wenę... :/
Przypominam sobie parę anegdot, między innymi jak w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych na wpomniany najazdy ktoś próbował najechać Mercedesem 123, niestety operacja skończyła się niepowodzeniem i samochód wpadł jedną stroną do kanału leżał zgnilak tam przez parę dni, niestety z braku pomysłów na wyciągnięcie go został pocięty. Druga historia pokazująca trochę inny obraz motoryzacj: ciepły sobotni wieczór i dwóch kolesi z Nysą 522 na kanale wsypujących trociny do skrzyni biegów przed niedzielną giełdą samochową na Żeraniu. Oczywiście motocykle tam były zawsze i paraliżowały umysły nie jednego zapaleńca.😉
Ehh. Łezka w oku. Pamiętam te czasy te garaże. Garaże na Sadybie, na Mokotowie, na Żoliborzu. Dlubalo się, składalo, części dorabialo. A nowy łańcuch od snoppwiazalki adoptować do hondy CB750 lub yamaha XS400. Dziś młodzież nie wie co znaczyło mieć w takim.garazu Japończyka w latach 80. Najazdy i kanały były i miejsca do mycia pojazdow z hydrantem.
Wiele takich miejsc żyło i umarło, w Jarosławiu mój słynny meczet, nie wielu z moich kolegów do dziś jeździ na zabytkach, ja natomiast tak tylko co dwa lata zmieniam miejcie zamieszkania w kraju.
Gdzie mnie do takiego garażu:) Ale parę boksów w okolicy człowiek zajmował. I piwnicę na Foksal 13, gdzie dziś piłkarz Lewandowski płaci miliony za metr kwadratowy. Nie wierzą, że K750 do tej piwnicy znosiło się po drewnianych schodach, we trzech... :))))
@@rafajemielita4997 namiętnie kupowałem moto magazyn do dzis mam je na strychu swego czasu byl to najlepszy magazyn o autach i nie tylko pozdrowia fan Andrzej
Noo, albo podmiana Junaka za Sokoła....taka historia od Piotra Kawałka z Oldtimer bazar. Jak coś to ja chętnie zamienię Fiata 125p 71 r na (i teraz lista moim celów) : - HD WLA42 - Zundapp KS750/BMW Sahara - Sokół 1000 -BMW R12 Zundapp KS800 :)) Junaka mam, ale nie zmieniam :)) :)) Dzwońcie tylko nie spalcie telefonu :))
Kilka lat przed waszym okresem garazowym zaczal sie nasz na Zoliborzu w okolicach Mickiewicza, Dziennikarskiej i Promyka, gdzie tez silna grupa motocyklistow powstala by potem dolaczyc do HD Club Wwa i Scorpiona, stworzonych przez troche starszych kolegow w koncu lat 60 tych. Tyle ze z tej grupy ja jestem jedynym piszacym i to po amatorsku. ;)