GRANICE, CZYM SĄ I JAK JE STAWIAĆ? 

Szkoda, że wcześniej nie słuchałam Twoich rad z takim zapałem jak teraz. Pomagasz ludziom w najgorszych momentach w życiu. Jesteś nadzieją dla mnie oraz wielu innych kobiet tutaj zjednoczonych ❤️

Problem stawiania granic toksycznym rodzicom jest to, że oni w zasadzie nie chcą przyjąć coś takiego jak 'granica'. Dla nich granice są tylko po to, by wiedzieć, za jaki 'sznurek' pociągnąć, by wywołać emocje u ofiary i nią manipulować. Stawianie granic dlatego jest wręcz dla nich wygodne. Moje doświadczenie jest takie, że mimo że stawiałem jasne granice (dokładnie mówiłem, co jest dla mnie akceptowalne, a co nie) i mówiłem o nich, po paru tygodniach któryś z rodziców bez skrupułów ją przekraczał i mówił 'ty nic takiego nie mówiłeś', 'znowu sobie coś wymyśliłeś', 'znowu wymyślasz jakieś problemy'. Nie czuli najmniejszej winy w tym co robili, za to za winnego uznawali mnie. Doszło do takich absurdów, że swoje wypowiedzi musiałem im dawać na piśmie (!), bo podważali istnienie każdej mojej wypowiedzi słownej (tutaj z resztą zacząłem też używać nagrań). Oczywiście kartka również cudem 'ginęła', żeby nie było dowodów. W przypadku nagrań, mimo że one w 100% potwierdzały wypowiedziane słowa, rodzice przykryli to słowami 'jak możesz nas nagrywać!?'. To jak złapać złodzieja za rękę, a złodziej krzyczy to nie jego ręka. Dyskusja z takimi ludźmi to strata czasu. Później się dziwią, że na starość zostają całkowicie samotni. Nie żal mi ich. Dostają od życia to, na co zapracowali

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego jak wielką pomoc niesiesz innym dzieląc się tą wiedzą.Dziękuję.

Jako osoba zależna czułam, że przeszkadzam, gdziekolwiek się nie znalazłam. Przełom nastąpił po przeczytaniu (na ścianie w psychiatryku, gdzie szukałam pomocy) zdania: "Masz prawo być tutaj". Ja sama nie dawałam sobie takiego prawa. To było olśnienie i początek poznawania własnego "ja", nakreślania granic.

Komu najtrudniej jest powiedzieć "nie"? Najczęściej osobom niepewnym siebie, niewierzącym w siebie, introwertycznym. Tacy ludzie boją się sprzeciwić, bo w głębi duszy uważają, że są mniej ważni od innych, a ich zdanie jest mniej ważne od innych osób. Czasem boją się reakcji innych osób na ich sprzeciw lub czują wyrzuty sumienia nie chcą skrzywdzić tej drugiej osoby. Konsekwencje czasami są okropne. Ludzie tracą pieniądze, ponieważ nie umieją odmówić pożyczenia pieniędzy, kupują w sklepie rzecz której nie chcą bo nie umieją odmówić sprzedawcy, piją alkohol choć nie lubią bo w towarzystwie ich zmuszają. To okropne. Ale najważniejsza jest stała praca nad sobą, swoimi wadami, pokonywanie trudności by jak najlepiej radzić sobie w społeczeństwie. Pozdrawiam.

Dziekuje za Ciebie. Tylko jak sie tego nauczyc. Mam dosc traktowania mnie jakbym byla po prostu nic niewarta osoba. Jest to przykre i bardzo mnie dotyka.

Witam, zauważyłam ogromne podobieństwo z Tobą. Jestem na terapii i uwalniam sie od bycia osobą zależną, jest bardzo ciężko, próbuje, uczę się siebie, obserwuje swój strach i lęk i czasami mnie przerasta to wszystko, pomagasz mi wracać do tu i teraz i zaczynam czuć że to co czuje jest ważne i nie "wymyślam", czuje sie pewniejsza siebie i biorę odpowiedzialność za swoje życie.

W dziecinstwie i jako nastolatka musialam robic jak chciala mama jeżeli powiedzialam lub zrobilam nie po jej mysli obrazala sie lub krzyczala.nauczylam sie sluzenia innym nie myslalam o sobie. Zylam w poczuciu winy i odpowiedzialnosci za moje rodzenstwo Bylam zamknieta w sobie, buntowalam sie tylko w swoich myslach nie okazywalam tego nikomu Przez to w doroslym zycie stalam się partnerem zaleznym wydawalo mi sie ze musze spalniac potrzeby partnera i sluzyc we wszystkim A jednoczesnie dawac sobie rade samej Wplatalam sie w zwiazki toksyczne i nie umiem sobie dac rady aby sie z tego wyplatac Dziekuje za ten fil jest dobry

Dziękuję, że jesteś.

Świetny kanał. Duzo wiedzy i konkretów 🙂

stawianie granic jest bardzo ważne ale niezwykle trudne jednak jeśli się nie postaramy skazujemy się na bycie osobą zależna i nie uzyskamy wolności.

Ale mowisz tutaj o istocie rzeczy, trafiasz w dziesiatke!! Świetna jesteś!! Bardzo mi to pomaga! Dziekuje Ci 🙂🌼🌷🌼

Jesteś KOCHANA I Ja dziekuje

Bardzo szczery i na pewno pomocny innym materiał. Najbardziej narażeni na narcystów, są altruiści. Pozdrawiam.

Pomalu ukladam swoja ukladanke:) dziekuje

Bardzo ale to bardzo docierają do mnie Twoje słowa :) Dziękuję Ci za to , że JESTEŚ

Dziękuje Ci Justyno

Słuchanie powyższego wykładu wprowadziło mnie w niezwykły spokój, ton głosu zadziałał niesamowicie kojąco👌 Dziękuję, ten film przypomniał mi o tym, jak kluczowa dla mnie jest kwestia granic i asertywności

Wielkie dzieki za ten material!

Dziękuję za Twój filmik.. Zresztą nie tylko ten. Cały czas się czułam winna. Przepraszalam za reakcje spowodowane czynami osoby która mnie krzywdzila . Wzięłam cała winę na siebie. Ta osoba zrobiła że mnie wariatke i osobę nekajaca. Przez cały rok odrzucała mnie a następnie wracała i przepraszala. Wykorzystała wszystkie moje słabości. Wcześniej byłam dla niej ideałem teraz jestem niczym. Nic nie znaczę ani ja ani moja rodzina. Nie potrafię zrozumieć jak ktoś potrafi być tak chłodny obojętny wobec osób które podobno kiedyś kochał. Z dnia na dzień urwał że mną kontakt. Cały czas milczał a ja się katowalam.

Kochana JUSTYNKO.. JESTES OGROMNA inspiracja.KOBIETA INTELIGENTNA ODWAZNA . KTORA obrala DOBRY KURS i dziala zeby byc SZCZESLIWA bo zyje sie tylko RAZ. POZDRAWIAM z zainyetesowaniem wysluchalam Twojego wykladu. Pozdrawiam:)

Justyna, pięknie i czytelnie sie wypowiadasz. Dziękuję, za te filmiki 💖

Cudowne nagranie, jestem zachwycony :)

Bardzo Pani dziękuję, jest pani niezwykła i bardzo pomocna. Pozdrawiam bardzo serdecznie

Jestes super, dziekuje...❤️

Dziękuję bardzo ☺

Justyno bardzo wartościowy filmik 👍

Dobrze powiedziane; powiedzieć Sobie - tak! Tak dla odmiany, zamiast wszystkim dookoła - Sobie :-) Dziękuję!

Dziękuję, za filmik. Od niedawna znalazłem twój kanał. Do tej pory miałam ogromny problem w wyrażaniu siebie. To co dla innych wydaje się normalne zawsze sprawiało mi problem i napawało lękiem. Bardzo mi pomaga, że jest ktoś kto to przeżył i rozumie. Do tej pory spotkałam się z nie zrozumieniem albo kpiną. Teraz jestem na etapie testowania swoich leków. Pozdrawiam❤️

Dziękuje za info Jesteś kochana SUPER 💖

Dziękuję 😉 😘 Wspaniały film ❤️🤗tego potrzebowalam 💖💖💖💖💖

Dziekuje Ci bardzo za Twoje filmiki!! TY I Magdalena Szpilka jetsece super babeczki !!!

Dziękuję ❤❤❤

Dziękuję..i lubię Pani styl :)

Justyno. Każdego dnia słucham Ciebie. Każdego dnia dajesz mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Bardzo Ci dziękuję za pomoc ♡ myślę, że to co robisz ratuje życie - mi uratowało na pewno ♡ pozdrawiam ciepło ♡

Dziękuję za ten filmik 😊

dziekuje !

Dziękuję, ten przekaz do mnie dotarł, bardzo praktyczna rada jak poznawać siebie. Niby banalnie prosta, a odkrywcza, bo ja na to nie wpadłam. Jestem Ci za nią wdzięczna. Pozdrawiam najcieplej.

Hej Justyna! Dziękuję Ci za Ciebie!

Jestem głodna Twoich nagrań. Bardzo pomocne. Ogromne dzięki !

Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki !

❤

Te wyjaśnjena są POMOCNE

W relacji na odległość która trwa 2.5 roku, zakomunikowałam partnerowi, że nie podoba mi się gdy nie odbiera wiadomości przez 24h i jeśli nie jestem dla niego najważniejsza, to żeby przestał pisać i mnie nie kłamał. On przeprosił, a gdy ja nic nie odpowiadałam, ponieważ mnie samo przepraszam nie satysfakcjonowało, on wyłaczył komunikator. Zaczynam się obwiniać, czy nie przesadziłam. I czy nie za bardzo skupiam się na własnych uczuciach i sobie samej. Ale czułam się nieważna, nie kochana i lekcjeważona tym bardziej, że obecnie to jest jedyna forma kontaktu miedzy nami. To nie był pierwszy raz z jego strony, komunikowałam wcześniej łagodnie moje uczucia, z szacunkiem do jego osoby. Czuję się winna, dobrze mnie zmanipulował.

Ten odcinek jest genialny. Mistrzostwo świata.

Dziękuję Ci bardzo. Kiedyś już się tego nauczyłem, ale przez epizod depresyjny i relację z chłopakiem to mi prysło. Teraz po rozstaniu uczę się tego na nowo. Dziękuję raz jeszcze

Kocham Cie za to, ze JESTES, za odwage i madrosc, ktora sie dzielisz ♡Duchowa Siostrzyczko. Wilczyco, polecam Ci ksiazke Biegnąca z wilkami-Clarissa Pinkola Estes. ♡♡♡♡♡♡

Dziękuję

Pełen podziw!

Z tymi uczuciami zawsze mam problem, zastanawiam się czy to co czuję jest normalne, czy normalny człowiek w mojej sytuacji czuł by to samo, więc hamuję się przed wyrażaniem uczuć, aby nie uznano mnie za dziwną, za wariatkę, dużo myślę, zastanawiam się, jaka reakcja byłaby poprawna. Czy wolno mi wyrażać wszystkie swoje uczucia i mówić o nich?

Gdy próbowałam stawiać granice obrażał się karał ciszą w końcu sam odszedł po 5 latach a ja chciałam z nim zamieszkać i za każdym razem gdy próbowałam podjąć dyskusje na ten temat to się obrażał 😅 nigdy nie zamieszkaliśmy razem ...

Chcę dodać, że toksyczne osoby są mocni w gębie - mają odpowiedź na wszystko i niekończącą się pamięć przechowywania szczegółów.

Dziekuje Ci, kobieto :)

ciesze się, że wysłuchałam jak mówisz o granicach, bardzo mi to było potrzebne.

Dzisiaj znowu ktoś je złamał i wprowadzał mnie w swoje gierki. Ludzie nie mają za grosz wstydu w swoim postępowaniu.

Ciekawe jak wygląda spotkanie dwóch lub dwojga takich narcyzów 😇

Granica nie jest linią, wyraźną i grubą - tu jestem ja, tu nie jestem. Niestety jest płynnym przejściem i na tym bazują wszelkie techniki manipulacyjne.

zastanawiam się czy jest na świecie chociaż 1 osoba, która nie ma przejebane przez rodziców?

Justyno czy mogłabyś się podzielić tym jakie mamy swoje prawa to o czym mówisz w filmiku pozdrawiam

mialem toksycznych rodzicow matke i ojca bez przerwy awantury i krzyki

Tobie nir pasuje ta "wilczyca". Mam wrażenie, że jakś wilczyca Cię zraniła i wydaje Ci się, że wilczyca to ta, co ma moc. Nie, ona mocy nie ma, ma nieczułość, zdolność do okrucieństwa. Ona rozszarpuje, odbiera życie słabszym, jest dzika i działa w chierarchi bandy. To nie moc ale przemoc.

Mam pewne pytanie- stawianie granic jest w większości przypadków odniesieniem do pewnych czynności, przykład: nie życzę sobie, abyś dawał mojemu dziecku słodycze, prosty komunikat. A co jeśli odnosi się do słów, swego rodzaju traktowania drugiej strony, którego my nie tolerujemy? Przykład: Mężczyzna, z którym spotykam się od niedawna aż krzyczy stereotypami względem kobiet. Mam na myśli traktowanie Pań jako głupiutkie, tępe. Wypowiedź będzie długa, bo zależy mi na przytoczeniu przykładów, aby istniała możliwość odniesienia się konkretnie do nich i zasugerowania mi sposobu zachowania się wówczas. Na środku drogi stoi pojazd, bo osoba kierująca zapomniała o hamulcu ręcznym. Ten pan mówi "jakaś głupia cipa mamuśka wyskoczyła dziecko do szkoły podrzucić i widzisz, typowe, baba" (później się okazało że to jego samochód, nic mu to nie dało do myślenia), kolejny przykład- picie alkoholu u kobiet, pogląd tego pana " bo wiesz jak to baby głupie napiją się jedno piwo i odpierdalają, nieodporne psychicznie". Wyłapywałam te wtrącenia stopniowo, bo uderza to w moje granice, mogę śmiało przyznać, że NIENAWIDZĘ tego typu kategoryzowania. Doszło do wtrąceń pod moim adresem "piękna nie jesteś, inteligentna też nie, co ja w tobie widzę?" i zarzucanie mi braku dystansu gdy uprzejmie upomniałam go, że tego typu wtrącenie jest zupełnie nie na miejscu i nie rozumiem co ma wnosić? Kolejna absurdalna sytuacja, wchodzenie pod prysznic mimo kilkutygodniowej znajomości i moich próśb, że sobie tego nie życzę, bo to moja prywatność i intymność. Odpowiedź "ale ty jestes moja baba i ja chce sobie na ciebie popatrzeć". "ale ja po prostu tego nie chcę" zamknięcie się w toalecie mimo wszystko skutkuje otwarciem drzwi, obecnością w trakcie brania prysznica. Chcę zaznaczyć, że w takich sytuacjach czuję się maksymalnie bezsilna i pamiętam, że pojawiły mi się łzy w oczach przez ten ogrom ignorancji i lekceważenia, którego doświadczyłam. Zdaję sobie sprawę, że dla kogoś to może być błaha sprawa, ale mnie ona bardzo dotknęła. Ostatni przykład- ciągłe operowanie męskością i niewpuszczanie kobiet do pewnych środowisk, sytuacji- miałam pojawić się u barbera tego pana, bo byłam ciekawa jak wygląda profesjonalna pielęgnacja brody, usłyszałam że nie jest pantoflem i nie będzie tam ze mną przychodził i mam przyjsc pół godziny później aby wyglądało że przyszłam tam przypadkiem i czekam na partnera. Ostatecznie usłyszałam "ale wiesz, że kobiety głosu nie mają?" zapytałam "dlaczego?", " bo to męski azyl". Podałam tak wiele przykładów konkretnych zachowań bo prosiłabym o odniesienie co w TAKICH SYTUACJACH zrobić by zarysować swoje granice?

Czyli byliśmy zaprogramowani,po to żeby nie ufać sobie

Mówi się nie ufasz sobie nie zaufasz i Bogu ,, Jezu ufam Tobie,,

Pani Justynko za cicho.

Najbardziej narażeni na narcystów, są altruiści.

Mówisz o sobie, a jakbyś mówiła o mnie.

❤️❤️❤️ Dziękuję

❤

Najbardziej narażeni na narcystów, są altruiści.