Pomogę Tobie uleczyć rany. Cześć nazywam się Justyna Czekaj wspieram kobiety w budowaniu zdrowej i kochającej relacji ze sobą. Szczególnie, jeżeli w przeszłości doświadczyłaś toksyczności i przemocy ze strony swoich rodziców i/lub w związku. Poprzez pracę z wewnętrznym dzieckiem, integrację swojego JA i rozmrażanie odrzuconych emocji i częsci Twojej osobowości odkryjesz kim jesteś na prawdę.
Od zawsze zastanawiałam się co było nie tak w moim życiu dopiero po latach zrozumiałam, że życie wśród toksycznych osób zaprogramowało mnie na BYCIE OPIEKUNKĄ, RATOWNICZKĄ skupioną na innych i szukającą ich aprobaty. Rozwój osobisty pomógł mi nie tylko odnaleźć prawdę o mnie ale również odnaleźć swoją pasję - wspieranie kobiet w ich drodze rozwoju i zmiany.
Dbam o wlasne zdrowie psych i wlasnie teraz odchodze od tego co niszczy nie tylko siebie ale tez innych do okola. Nie kochana ponizana i ciagle nie taka.(bzdura) znam swoja wartosc znam i kocham siebie dlatego dzis juz nie chce nie daje temu nadziei i mimo bolu odchodze bo wiem ze to najlepsze co moge dla siebie samej zrobic. Dziekuje
Ja byłam w samych toksycznych relacjach, ponieważ w domu traktowano mnie jak coś co żyje, a powinno było umrzeć. Takie trzecie dziecko bociana. Nuczyle w podstawówce to był kolejny koszmar. Rodzice traktowali jak wyrzutka i nauczycile tak samo. Jestem, przeżyłam, chyba dlatego aby zrozumieć co mnie dotknęło. Dziękuję wszytskim osobom, które pracują, odkrywają, wyjaśniają psychologię człowieka.
Odeszlam po 12 letnim związku z narcyzem i wiele odejść i powrotów az w końcu uciekłam i stosuje zasadę zero kontaktu od 3 miesięcy. Wszędzie blokada. Juz ma nowe źródło paliwa i mam nadzieję że będzie z nią długo. Bo boje sie ze bedzie wracac kiedys
To prawda. Ja długo nie mogłam pojąć, co się stało, że tak strasznie się na mnie zemścił. I nagle, po kilku miesiącach mnie olśniło. Przeglądałam stare smsy i natknęłam się na rozmowę, która była takim triggerem. Udowodniłam mu wtedy, że kłamie (przy innej osobie, przy której on wcześniej próbował mi wmówić jakieś banialuki, stosował gaslighting, a ja się nie dałam). Wtedy wymyślił chory plan, żeby się mnie pozbyć (na zawsze?). Ale mu się nie udało...
Miliony razy próbowałam dyskutować Z narcyzem wszystko sprowadzało się do powrotu,do punktu wyjsciowego stwierdziłam że szkoda tracić energię ponieważ i tak żadnej konstruktywnej odpowiedzi nie uzyskam.Po prostu sie nie da...
Ja się uwolniłam od mojej rodziny w wieku 26 lat wyjeżdżając z koleżanką do pracy do Holandii, szkoda tych zmarnowanych lat, ale przynajmniej mam wreszcie komfort psychiczny
Napisze to co ja robię. Uważam, że z narcyzem nie ma sensu jakakolwiek rozmowa. Należy go zostawić w spokoju i nie reagować na nic bez względu na to co się dzieję a raczej jak narcyz sie zachowuje. On/ona się nie zmieni NIGDY. Moim zdaniem należy traktować ją jak powietrze. Ja niestety jeszcze jakiś czasu muszę mieszkać z narcyzką i tak właśnie robię. Zająłem się swoim życiem a ona jest powietrzem. Pozdrawiam
nic takiego nie powiedziałam w tym nagraniu, nie chodzi o to, aby się nie bronić tylko robić to sensownie - przemyśleć i zastanowić nad tym, co warto, a czego nie warto robić
A jesli syn przejął zachowania, mowę itd matki ? Niby jest zapatrzony w nią!!! Ale nie szanuje kobiet itd TO CO TO JEST???? WIEC JA KOCHA ITD CZY JEDNAK NIENAWIDZI JEJ? CZY INNYCH KOBIET???
Tak było uwierzyłam robił to powoli bo wiedział że jestem wdowa nie odpuszczał zaczol ponad rok jak byłam sama tysiąc pytań i słuchał i był długie rozmowy przez telefon kiedy po roku zakochałam się oddałam serce powoli dziwnie się zachowywał karał cisza on mugl wszystko ja nic spotykanie tylko kiedy on chciał nie ja i zawsze jakieś powody problemy kiedy mu nie odpowiadało. Kiedy chciałam to wkoncu nazwać jako związek chciałam żebym mogła głośno myć powiedzieć tak jestem z Maciejem. To on powiedział że wszystko zniszczyłam. Nie potrafi kochać a oddałam mu wszystko nie potrafię sobie z tym poradzić
Najbolesniejsze jest to ze te ten tyran ma wokol taka dobra marke ... Z ludzmi trzeba umiec zyc - tak slyszalam. A ja to nie czlowiek? Twoja zona to nie czlowiek?
No to, Justynko, dobrze triggeroeac narcyzów czy lepiej nie dla swojego dobra? A może ich triggerowac, żeby się zemścić chociaż od czasu do czasu, hm? Jak sądzisz? Pozdrawiam Cię serdecznie
nie o to chodzi, aby takie osoby prowokować, ponieważ najczęściej próbują nas za to później zniszczyć. Warto zastanowić się na swoją sytuacją i zdecydować - co mogę zyskać, a co mogę stracić
Narcyz nie przyjmuje do wiadomości obcych teorii. Mogę mu mówić i przedstawiać dowody, a on i tak ma wlasny ogląd sytuacji i przeinacza fakty na moją niekorzyść.
Tak, przezylam przez 23 lata malzenstwa. Odeszlam i wpadlam w sidla jeszcze gorszego narcyza. Odeslalam go do diabla i od 8 lat ucze sie zycia w pojedynke i jest mi dobrze. Jestem zupelnie inna osoba. Wreszcie jestem soba i zyje po swojemu.