Grasscutter NAC BC520V 

Dziekuję za konstruktywne uwagi. Fakt pojemnik jest niewygodny a nalewane z niego paliwo rozlewa się. Najlepszy będzie podwójny kanisterek. Co do paska - jego wymiana to konieczność. Klucz niestety jest z plasteliny wygiął się przy naprawdę delikatnym obchodzeniu się ze sprzętem.

@@YACH Ja kupiłem przedwczoraj kosę, wczoraj ją uruchomiłem. Jak zobaczyłem ten pojemnik do sporządzania mieszanki i jak trzeba być dokładnym aby się wstrzelić z olejem w tą minimalistyczną skalę to pojechałem do sklepu i kupiłem taki: www.leroymerlin.pl/maszyny-ogrodnicze/oleje-filtry-swiece-zaplonowe/kanistry-lejki-pojemniki-do-mieszanek/pojemnik-do-przygotowywania-mieszanki-paliwowej-lider,p218076,l3209.html Mogę go polecić. tam gdzie jest skala do oleju producent pojemnika stworzył taki komin gdzie skala jest ze skokiem 1 cm (dla każdej mieszanki) a nie 3 mm.

Ja wymieniłem głowicę, kupiłem szelki, oraz wymieniłem starter a kosę mam 7 lat.

1:50 to raczej za słaba mieszanka. Polecałbym 1:25 żeby się nie zatarł silnik. Chyba, że stosujemy dobry jakościowo olej do 2T to wtedy można 1:40 lub 1:50

Taka ciekawostka, w instrukcji kosy NAC jest zaznaczone żeby nie lać oleju typu Mixol! 😁 Gdzieś indziej czytałem że Mixol to olej do silników dwusuwowych ale chłodzonych wodą, niby producent twierdzi że do chłodzonych powietrzem też, ale producenci kos wymagają oleju wyłącznie do silników chłodzonych powietrzem.

Mam taką i pali ok 1l mieszanki na godzine.

Zależy od modelu natomiast generalna zasada to: Warunki Benzyna : Olej Do 10 godzin pracy 25 : 1 Po 10 godzinach pracy 40 : 1 Dodatkowo na poczatku użytkowania chyba 20h nie wolno używać tarczy tylko żyłka.

Dodatkowo praca nie dłużej niż 30 min, czyli 1 zbiornik, potem 30 min przerwa. Na wolnych obrotach nie wolno zostawiać bo nie ma chłodzenia i może się zatrzeć

@@YACH Tarcza raczej nie wpłynie negatywnie na kosę jeśli będziemy jej używać od początku. Mieszankę bym radził jak zaleca producent. Jak jest 1:25 to tak trzymać. Wiem z doświadczenia. Nie ma uniwersalnej reguły że każda kosa ma mieć mieszankę 1; 40. należy mieszać jak podaje producent a nie jak ktoś tam powiedział bo ma jakąś kosę i niby wie. Chinskie silniki lepiej żeby miały wiecej oleju niż za mało bo lubią się zacierać.

@@Vitek22ful zgodnie z zaleceniem producenta nie można od początku używać tarczy. Powoduje większe obciążenie.

@@YACH O tym nie wiedziałem nic takiego u mnie nie pisało w instrukcji. Być może tak jest. Pozdrawiam

Przytarty tłok. Od pierwszego uruchomienia tak jest? Czy chodziła jakiś czas?

@@YACH tak od początku tak jest,fakt że jak rozgrzeje się to jest trochę kepiej,bez świecy, szarpak bez oporu chodzi,kosa ma 5dni

@@wilkupl6276 Przez pierwsze godziny pracy musi być mieszanką z większą ilością oleju. Jeśli się nie poprawi (a jeśli jest przytarty tłok to się raczej nie poprawi) to zareklamuj. Może być, że jest duża kompresja bo silnik jest niedotarty, ale nie do tego stopnia jak piszesz, że linka się blokuje.

@@wilkupl6276 A jaki masz rodzaj szarpaka? Z zabierakiem okrągłym czy prostokątnym? Ja miałem z prostokątnym i też ciężko chodził topornie, ale założyłem z okrągłym i jest lux 👌

Czy masz model ze zbiornikiem paliwa nad silnikiem?

Jak to ludzie powiadają, Jak dbasz tak masz;). Jak się nie kosi hektarów i się dba o sprzęt to będzie służyć i służyć.

U mnie będzie 5 rok bezawaryjnej pracy.

nie można dopasować od innej marki po wymiarach?

@@YACH właśnie nie ma, są ale dłuższe.

Zgadzam się. Dbać, szanować, serwisować i oleju nie żałować ;)

Dbanie to jedno, ale na kiepską jakość części i dbanie nie pomoże. Uszkadzające się szarpaki, kiepskie membrany w gaźnikach, i reszta części wykonana w dziadowskiej jakości potrafi zniechęcić do tych tanich marketówek

Miałem dodatkową nakrętkę

Bzzzbzzz bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

Co racja to racja. Używam okularów i wkładek do uszu, ale przyłbica okazuje się niezbędna. Nieraz dostałem jakimś patykiem w twarz.

@@YACH jak często kosi trawę taką niską tygodniową rozrzuci że nie trzeba grabić

Początkowo spalanie było większe. Ale to na dotarciu. Przy mieszance 1: 25, dobrym oleju zmniejszyło się odczuwanie. Trudno powiedzieć na ile wystarcza zbiornik, gdyż tego nigdy nie mierzyłem. Sposób koszenia również ma znaczenie. Ja kosząc staram się utrzymywać stałe obroty. Niektórzy puszczają i naciskają gaz przy ruchach kosą na lewo i prawo. Według mnie to powoduje wzrost spalania. Ważne jest też czy pracujesz zawsze.na.pełnych obrotach. Ja staram się utrzymywać 3/4 pełnych obrotów. No chyba, że trawa jest po pas ;).

Skąd wiesz że moc zawyżona? W jaki sposób sprawdzałeś?

O dramat! Wyższy poziom druciarstwa! Ciekawe czy daleko by poleciała tarcza gdyby się to wszystko urwało...Safety first!

@@YACH Janusze Ogrodnictwa pierwszy raz to widzę

ja używam smaru do przekładni kątowych bo tam są wysokie obroty i wysoka temperatura tubka smaru starcza na długo

Co do trwałości i mieszanki zgadzam się z tobą w zupełności. Ale wpływ paliwa na uszczelki w gaźniku raczej nie może być niszczący. Każdy silnik dwusuwowy działa w podobny sposób i nie wyobrażam sobie spuszczania paliwa z motocykla po każdej jeździe.

@@YACH Gaźnik motocykla nie ma menbran zerknij sobie na filmy o gaźnikach kosiarek tam panowie tłumaczą dlaczego kosa nie odpala.

@@darecki1234567 pisałem o uszczelkach. W gaźniku motocyklowym nie ma membran, a te przy kosiarkach i kosach rozciągają się ale to z powodu pracy a nie z bezpośredniego wpływu paliwa.

@@YACH Poczytaj fora .

@@darecki1234567 są dwie szkoły. Jedna mówi o tym żeby wypalać do końca ale przed dłuższym postojem żeby paliwo nie wietrzało. Druga szkoła mówi żeby pozostawiać żeby uszczelki i membrany nie rozsychały się. Ja jestem wyznawcą drugiej. Jeszcze nie miałem problemu ani z uszczelkami ani z membranami. Natomiast naprawiałem kosiarki z silnikiem briggsa gdzie membrany były wypracowane ale nie nosiły śladów uszkodzeń od paliwa. Membrany muszą być wykonane z materiału odpornego na paliwo i oleje.

Oryginalnie jest pasek. Ja zakupiłem szelki jest wygodniej.

Dokupując szelki trzeba zwrócić uwagę, bo mają różne rozmiary i konieczne jest dopasowanie ich pod siebie.

Chińscy producenci zapewne mają większą liczbę odrzutów produkcyjnych. A klient końcowy niestety jest częścią systemu kontroli jakości - kupisz jedną rozpadnie się -zareklamujesz wymienisz na drugą. Druga rozpadnie się -zareklamujesz wymienisz na trzecią, która będzie chodzić przez kilka lat bezawaryjnie. Jeśli dopuszczasz niższą jakość za niższą cenę to nie widzę problemu. W o wiele gorszej sytuacji są osoby które wydały 3 razy tyle na kosę markową i taka się zepsuje... niestety wtedy poczucie zmarnowanych pieniędzy jest wprost proporcjonalnie większe do ilości wydanej gotówki.

@@YACH cena zależy od jakości co nie znaczy że wszystko musi być z najwyższej półki

Jakiego sprzętu używasz?

@@YACH Shindaiwa b450 taka mniejsza i Husqvarna 545rx

Śmiga aż miło!

I wart swojej ceny 👍

Jeśli jakość idzie w parze z ceną, to rzeczywiście musi być to sprzęt godny pochwał, natomiast czy warto kupować sprzęt przeznaczony dla profesjonalistów sprzęt do przydomowego ogródka?

Ja uważam że warto, sam wspomagam się kupnem wielu rzeczy na raty bo najzwyczajniej brak funduszy.

Posiadam takową od trzech lat i jestem zadowolony.

porównanie kosy za około 400zł z kosą prawie za 1900zł ---- ambitne, naprawdę ambitne:)

You mean what?

Jeszcze działa ;). Generalnie nic się nie posypało...

@@YACH oprócz cylindra tłoka i wału😂...

A to fakt ...w poprzednim egzemplarzu.. Swoją drogą ciekawe jaki mają wskaźnik reklamacji..

Przynjamniej 80%

Mam chińską kosę z 2007 za 500 PLN z Leroy i drugą z Biedronki za 280 PLN z 2015 , działają do dziś bez zarzutu. Głowicę w obydwu wymieniłem od razu na te z Husqvarna z obrotowym łozyskiem, olej zawsze XP z Husqvarna 1:50. Działają prawidłowo, należy tylko pamiętać żeby zwiększyć dawkę paliwa srubką w osi przepustnicy tą od góry na taki malutki śrubokręt(nieraz jest tam gumowa zaślepka to ja wywalić i jest dostęp do regulacji- wykręcić z 0,5-1 obrót to się podniesie iglica i wtedy ma więcej mocy i wbrew pozorom mniej pali i nie ustępuje w pracy mniej markowym nie chińskim kosom.

Dokładnie. Szelki to podstawa. Najlepiej jeszcze z plastikową osłoną na biodro

Polska język, trudna język...

Nie wiem czy przewody się kruszą i czy są jakieś gaźnikowe problemy. Nie zauważyłem u siebie takich objawów. Natomiast każdy musi zdecydować sam jakiego sprzętu potrzebuje i jakie ma spełniać zadania. O zasobności kieszeni nie rozmawiamy. Ale czy nie jest tak, że w większości płacimy za markę, reklamy i autoryzowanych dealerów i ich prowizję?

miałem naca o mocy 0.9 konia pojemności 25 cm jedyną rzeczą w niej wadliwa była głowica tnąca do żyłki , którą zmieniłem od victusa miała żyłkę tnącą 2.4 mm ja używałem najczęściej żyłki do chwastów Oregon nylonium , mieszanka na dotarciu 1:20 a później 1:25 smar do przekładni kątowych trzeba o tym pamiętać co 30 godzin używałem jej 7 lat dostała w kość taka mała popierdułka jak kosi kosiarką i kosi tam gdzie kosiarką zostawi jak pytałem w serwisie sklepowym że do mieszanki dostaje olej husqvarny lub micro do benzyny 98 oktanów a przekładni kątowej smar oregona to śmieli że na bogato moim zdaniem jest olejolubna zmieniłem na nawą większej mocy 2.2 km dostaje do mieszanki olej makity bo taki jest w sklepie smar do przekładni kątowych jedyną wadliwą rzeczą była głowica tnąca można zmienić na bardziej wytrzymałą a głowice dobiera według mocy , jak mniej kosi kupuje się żyłkę w pojemniku 15 metrów a jak więcej 60 metrów żyłka 3 mmm

@@YACH Za nieautoryzowanych dilerów w chińczykach też płacisz. Odejmij od ceny "chińczyka" (400zł) koszty magazynowania, transportu, prowizję dla chandlarza, pośredników i producenta i wychodzi że taką kosę wyprodukowali za 150zł! Wyobraź sobie jak ona musi być zrobiona i z jakich materiałów. W firmowej (2000-2500zł) nawet jak wszystko odliczysz to i tak zostaje z 1000- 1500zł na produkcję, czyli jest jakieś 10 razy lepiej wykonana.

ale....ile płacisz za sam napis? Zgadzam się, że za dobrą markę trzeba zapłacić i z chęcią zapłaciłbym 4 x więcej gdybym miał pewność jakości wykonania i niezawodności użytkowania. Ale wyobraź sobie sytuację kiedy płacisz za.sprzęt 2500 zł i psuje Ci się tuż po gwarancji... i myślisz wtedy że miałbyś za te pieniądze 5 chińczyków, których na pewno nie zajeździłbyś w dwa lata.

@@YACH Taką pewność daje ci gwarancja, nawet do 5lat dla prywatnego użytku. Opinie rzeszy użytkowników ( 13lat i tylko 2 razy wymieniany komplet przelotek w głowicy bo się przetarły ze zużycia), Awarie to nieuniknione ryzyko w nawet najlepszej maszynie, różnica polega na tym że w sprzęcie dobrej firmy to ryzyko wynosi 5% po 5 latach, 20% po 10latach, a w tanich dużo drobnych awarii to 90% szans już od 1 roku, a możliwość że wogóle wytrzyma 5lat to mniej niż 50%, jak masz szczęście. Nie wspominając o komforcie użytkowania, mniejszym spalaniu, dużo szybszej pracy.

Napisz coś więcej. Za szeroka? Źle wyprofilowana? Jakie masz uwagi?

Waga nie odbiega od normy. Markowe kosy są w zbliżonej wadze.Spalanie zapewne wyższe niż w 4 suwie ale i moc wyższa. Natomiast tu nie tylko moc się liczy a prędkość obrotowa. Silniki 2 suwowe kręcą się do 10 000 rpm. I jest to ich normalne użytkowanie. Dla 4 suwa to górna granica wytrzymałości.

Mogę polecić Olej LS+ jest Low smoke i do tego ma stabilizator paliwa.

@@YACH dwusuwy kręcą wyżej bo biorą moc z prędkości, natomiast czterosówy mają wyższy moment obrotowy i mają moc na niższych obrotach. Jak kosa ma dwa konie to ma dwa konie niezależnie od tego czy jest to cztero czy dwusuw, nie ważne czy ma 10tyś czy 8tyś obrotów. Różnica jest natomiast taka że dwusuw szybko traci moc jeśli obroty spadają, czterosów mniej.

A Husqvarna?

@@YACH husgvarna rowniez jest bardzo dobra reszta to wynalazki

@@klient683 Bardzo dużo osób zachwala japońską Shindawę. Bardzo fajne są też Kawasaki VK czy podkaszarki KBH.

@@YACH a serwis w japoni

@@klient683 Shindawa ma coś około 300 punktów w sieci serwisowej i dealerskiej w Polsce.