Uwagi: Po pierwsze zakup sobie dwa koszyki na bidon i przykręć do ramy. 2. Na takie ultra ponad 100km bierz bidon z wodą. Jak chcesz jeździć szybciej i w większości po szosie (bo z treści wynika, że masz takie zapędy) zmień kiedyś na gładkie opony dobrej klasy (drogie) o szerokości 32-35mm. Kup buty na rower z twardą podeszwą (nawet z Decath) i nawet na tych zwykłych platformach, które teraz masz poczujesz wyraźną różnicę (ja też kiedyś jeździłem szosą w zwykłych sandałach :) Jak będziesz kiedyś zmieniać rower lub napęd to możesz się pokusić o mniejszą tarczę niż masz teraz lub napęd 1 blatowy (bez przedniej przerzutki). Z tym ostatnim to możesz ale nie musisz :)
Dobry sprzęt, ja też mam gravela jako jedyny rower, zmieniłem z roweru crossowego gdyż brakowało mi prędkości. Jeżdżę 80 procent kiepskiej jakości asfalt i ścieżki rowerowe i sprawdza się w tej roli idealnie. Rower zawsze się powinno dobierać do rodzaju tras i nawierzchni po których się głównie poruszamy a pozostałą część tras trzeba się przemęczyć. Polecam zainwestować w dobre spodenki rowerowe z wkładką bo ta nakładka żelowa na siodełko wygląda nieciekawie:) Pozdrawiam
To prawda - na filmiku "wywrotka rowerzysty w Rybniku" koleś właśnie chyba zjechał z siodełka przez taką nakładkę. Wyglądało dość groźnie ale chyba mu się nic nie stało. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-2mQ6OCujhKg.html Też kiedyś jeździłem z takim wynalazkiem i popieram kolegę, że spodenki z wkładką (tylko nie najtańsze) są o niebo lepsze.
Po lasach w klapkach walisz maksy? Nie życzę, ale nie raz zdarzało przywalić się przodem twardego buta w jakiś kamień albo korzeń w takich warunkach. Wolę nie myśleć, co by się stało jakbym wtedy jechal bez butow
Nie proponuje zmieniać na węższe opony a ewentualnie wybranie opon typu: PANARACER GravelKing SS, VITTORIA Terreno, SCHWALBE G-One Allround czy którejś z TUFO Tundero czy Spidero w rozmiarze nawet 40. Prędkość napewno się zwiększy a i komfort tez.
Dzięki za polecenie ciekawej alternatywy dla ciężkich i trochę topornych na asfalcie seryjnych Ramblerów. Myślę, że sama zmiana opon odczuwalnie zmieni jazdę i sprawi ją jeszcze przyjemnieszą.
Przy napędzie 2x10 lub 2x11 nie ma szans ustawić tak aby bezszelestnie i pewnie działała każda z tarcz z tyłu z obiema przednimi. Poza tym wtedy i tak dublujesz przełożenia, więc bez sensu. Choć rozumiem, że łatwiej zmienia się tylne biegi niż przednie. Polecam przełożenia dla małej tarczy przedniej wszystkie tylne z wyjątkiem 2-óch najmniejszych i analogicznie dla dużej przedniej wszystkie tylne z wyjątkiem 2-óch największych. Przy okazji łańcuch i kaseta pożyją wtedy dłużej 😁
Za dzieciaka w latach 90 miałem licznik na kabelku z którym stale były problemy. A to magnes się nieco przestawiał, a to ulewa załatwiła sprzęcik. Teraz GPS i apka + smartwatch. Zero problemów i pełne statsy, tętno, etc.
@@SaturdayCarFever Co do licznika to ostatnio zakupiłem IGS320 i jest super. Może nie z wysokiej półki ale mnie wystarcza. Komfort korzystania lepszy niż z komórki, akumulator starcza na 60 godzin, sam załącza podświetlenie po zmroku, współpracuje z pomiarami mocy i pulsometrami. Rewelacja dla mnie. A przy komórce polecam apkę ipbike ale dopiero po odpowiednim skonfigurowaniu, bo domyślnie wyświetla za dużo informacji.
Dla mnie gravel jest porażką, nie wygodna pozycja dla mnie, wolę ścieżkowce traill full z szerokimi oponami 2.5 29cali gładkie slim, mam problemy z kręgosłupem i taka pozycja pochylona bardzo to tragedia
Rozumiem Twój punkt widzenia, ale ja widzę to nieco inaczej. Dla mnie lekka jak piórko i twarda jak beton kolarka na cieniutkich oponach to hardcore na krajowe przeloty, a na wygodnym fullu na grubych oponach i innych przełożeniach nie zrobię na szosie prędkości 30-35km/h przez dziesiątki km co dzisiaj mi się udało na dystansie 180km przez Polandię. Tak więc dla mnie gravel Meridy czyli taka emerycka (komfortowa) kolarka to strzał w dziesiątkę.
Idąc tym tokiem rozumowanie to najlepszy jest SUV z fotelami z masażem. Powiedz mu zrobisz 200km na fullu? Plus pionowa pozycja dodatkowo obciąża kręgosłup. Te rowery służą do czegoś innego.
Powiem może inaczej. Mając customowego fulla za grubą kasę i ustawionego pod długie trasy po asfalcie może zmieniłbym zdanie, ale nie planuję wydawać na taki rower kilkunastu czy 20 tys. złotych. A w cenie tej Meridy niczego takiego bym nie kupił.
