Co ty Vegge z choinki sie urwales ? takie sa zawody wlasnie nikt nie musi z toba pracowac na nic . Chcesz wspolpracy to zaloz sobie Team . A tak na powaznie to w takich momentach sie probuje co jakis czas zewac peleton i zrobic odjazd i trzymasz wtedy chwile treshold zeby im morale spadly i znowu jedziesz swoje. I tak powtarzasz co jakis czas o ile forma pozwala. Inaczej sie to konczy tak jak u ciebie i na koncu jest wydymka :) Ciuchy Luxy to absolutny sztos w tym roku , moim zdaniem kolekcja na ten rok wyszla ekstra.
Gratulacje 4go miejsca! Na pewno nie wymarzone, ale na pewno też najlepsze Twoje ze startów gravelowych :) Przy Twojej formie i sumiennym podejściu nie wahałbym się wystartować jeszcze raz, bo zawsze to przynajmniej jakiś bagaż doświadczeń do wygrania. Oczywiście tak długo, jak sam start sprawia przyjemność, rzecz jasna
Asfalty niestety mnie demotywowały w tamtych okolicach, ale też pięknie. Dodatkowo odrobinkę daleko a to jest też czynnik ważny z mojej perspektywy ojca dwójki kaszojadów ;)
Gratuluje, ciekawa opinia o wyścigach gravelowych. Wsumie jakby nie było mtb było by lepiej nie da się ukryć mają inne flow jeżdżenia. Ale chodzi o kase mniej by się pakietów sprzedało ;) ale klasyfikacje mogły być 2 + różne godziny startowe, chociaż tyle. Ciekawe czy jakby było pudło zmieniłbyś zdanie ;) Strategie byś zmienił a sprzętowo trafiłeś? Pzd
4 miejsce super!! Tylko co MTB robią w czołówce? Na pudło też wjeżdżają w zawodach gravelowych? No szkoda, że gravel Ci nie podchodzi. A zdawałoby się, że idealna opcja pośrednia między szosą a przełajami.
Tatry komercyjne? Proponuję sprawdzić Spisz i nasz i słowacki. Parę km w bok od Nowego Targu czy Niedzicy a robi się zero turystów. Widokowo za to pornografia zachwytu. Wyrywa z butów. Polecam
@@FoHsi No tak, to nowe rondo na pokaz wystawione, ale chodzi chyba o to, że kierownica wystaje spod owijki tam koło klamek; mi by było wstyd wystawić tak dziadowsko wykończony rower.
Podziwiam ludzi którzy tymi całymi grawelami jeżdżą po górach. Ja miałem w MTB założony sztywny widelec z oponą 2,4 i przy ciśnieniu około 2 bary telepało mną niemiłosiernie dlatego szybko powróciłem do amortyzatora. Co dopiero musi się dziać w rowerze na chudych oponkach, z barankiem i szosopodobną geometrią.
Tak cię słucham i odnoszę wrażenie (może błędne) że tak naprawdę nie lubisz rywalizacji, wspominasz często o dopingach, o tym że ktoś oszukuje, teraz że cię zahaczył kierownicą to też źle itd… A ja powiem tak, jeżeli nie umiesz przegrywać i potraktować tego na lajcie to po co się wkurzać ?😉 Zawsze będą lepsi i gorsi, normalni i po.ebani. Koksowanie jest słabe ale nie zmienisz tego, że tacy kolesie będą wygrywać pierwsze miejsca o medal z czekolady od sołtysa🤷 A Twój Giant TCR wymiata, pozdro :-)
No to masz błędne wrażenie, bo rywalizację lubię, szczególnie w CX. Drużynówki mnie na razie bardziej wnerwiają, bo...nie mam teamu. Co do dopingu, to nie ma nic do rzeczy, bo wielokrotnie przegrywałem przez brak techniki lub jak tym razem, błędy taktyczne. Forma była zwykle w miarę OK, teraz jest top.