zawsze chciałem się dostać do Hugo ale rodzice mi nie pozwalali i poza tym nie miałem telefonu blisko telewizora i bym nie mógł widzieć co naciskać :( ale mam bardzo miłe wspomnienia z tym trollem! Wesołych świąt Klocuchu! 🐥 Edit. Hahaha ja tez nie spodziewałem się spotkac siebie w Twoim filmie! :D ❤️ Tak, nagrywałem Tropikalna Wyspę 1 a także inne części, bardzo fajne wspomnienia!
Tworzył content familijny, uwielbiały go dzieci, pojawiał się w telewizji, wydał płytę, wypuścił swoją linię lodów. Już wiem na kim wzoruje się dzisiaj Friz.
Mi się udało dodzwonić do Huga! :) Wygrałem nawet kompa xD Miałem wtedy 9 lat i grałem w strusia. Grałem na zepsutym telefonie i czwórka (lewo) mi nie działa ale jakoś się udało dobiec do końca :D W tych głupich gębach wziąłem środkową bo i tak losowe. Generalnie rodzice mi nie wierzyli ponieważ przy siostrze tylko grałem bo ojciec spał najebany :) Uwierzyli dopiero gdy zadzwonili z Polsatu xD
@@TimeTraveller625 Tak dokładnie nie pamiętam musiałbym pójść na strych bo jeszcze stoi ale ogólnie na tamte czasy był całkiem niezły na tamte czasy tj 2003 około 2500 pesos. Ogólnie to pół wsi potem siedziało u mnie i grało w Heroes 3 i Pesy/Fifę xD Jak pamiętam to 40 GB dysk był, 64MB RAM, Procek coś koło Intel Pentium 4, Win XP home edition takie tam na tamte czasy to całkiem niezły był :D Poza tym stary by mi nigdy nie kupił a tak sam ugralem :D
@@MrVersor weź sprawdź, bo 2003 i 64 ram to nie są wybitne bebechy. Moja matka wygrała kompa w 1 z 10 w 1999 r i miał 32 mb ramu, już wtedy nie było to wybitne, chociaż na heroesa i wormsy starczyło. Chociaż XP i pentium 4 może faktycznie ciągną cenę w górę
Ahhh Hugo każdy wspomina jakto chciał się dodzwonic żeby zagrać ja wspominam tylko to że obudziłem się pewnego dnia, włączam telewizor aby zobaczyć mój ulubiony program. Nie ma , nie ma Hugo. I już nigdy więcej nie uświadczyłem tego programu na żywo
Grałam w Hugo, chyba gdzieś na samym początku, w czasach gdy do studia się nie dzwoniło, ale wysyłało listy ze zdjęciem! Wylosowałam najgorzej i musiałam grać w strusia. Oczywiście przegrałam, ale dostałam tyle nagród pocieszenia, że do teraz jestem zachwycona 😎
@@mateuszbutrykowski6208 dostałam aż 4 paczki! Dwie maskotki, dwie lalki, dwie gry komputerowe i planszowe. Generalnie wcale mi nie było żal, że nie uniknęłam żadnej przeszkody 😎
moja kotka najpierw miała na imię Hugo na cześć tego stwora ale się okazało że to dziewczynka i została Hugoliną XD w maju będzie kończyć 16 lat, dzięki za ten odcinek
@@MrDolinoss Nieprawda, jeszcze dużo życia przed nią!!! Nie dość, że ma kochającą Rodzinę to jeszcze serduszko od Klocucha, bardzo dziwne pomysły, to chyba Pat pisze... Sto lat dla Hugolinki w zdrowiu i radości 😊🤗💐
Halo ja gralem w Hugo jak mialem z 10 lat, mam dwie uwagi: 1. „Dostalem się” tam bo sasiad pracowal w telekomunikacji, 2. Przejebalem bo byly lagi 2s. Okropne doswiadczenie, traume mam do dzis
Potwierdzam. Kumpel z naprzeciwka dostał się i oczywiście uwalił. W niektórych odcinkach można było słyszeć charakterystyczny dźwięk "piknięcia" przycisku telefonu po stronie gracza. Czas od dźwięku do reakcji ułomnego Hugo wynosił coś ok 2 sekund. Porażka dno i wodorosty. Pamiętam jak przeżywałem to z bratem, że jakieś dzbany się dostały zamiast takich wymiataczy jak my :D Jak się okazało po czasie, to opóźnienia w połączeniu w dużej mierze wpływały na słabe wyniki w konkretnych grach. Kurde, że też rozpisałem się tak o tym badziewnym programie. No ale ale korzystając z okazji pozdrawiam Klocucha oraz jego widzów.
Siostra wygrała komputer, ale to chyba dlatego że nie grała przez telefon tylko na miejscu w studiu. No i też się dostaliśmy bo mieliśmy znajomego w telewizji xd
"Tak znany, że wszyscy go oglądają i jeszcze w dodatku on płyty ma muzyczne i jeszcze różne np. lody są z jego mordą" No to Friz jest Hugo naszych czasów.
Znowu wyjaśnia ściemniaczy. Polsat ładnie w wała leciał, gościu w studio grał zamiast dzieci, kasa za telefon na abonament leciała, oszukiwali przy tym, w finale jawne oszustwo i jeszcze fakt że jak kupił ktoś CD na stronce to grał "bez kolejki". O tym nie wiedziałem.
Pamiętam jak w którymś odcinku były te słynne lepieje i zadzwonił dzieciak i powiedział "lepiej zostać hugograczem niż przytrzasnąć palce sraczem", na co Hugo odpowiedział "to bardzo dziwny lepiej". Cała rodzina płakała ze śmiechu xd
Z tego co oni tłumaczyli to winą były odległości. Im dalej od Warszawy tym dłuższy był czas reakcji telefonu. Poza tym pamiętajmy, że mamy do czynienia z okresem 2000-2005. Pamiętam że raz udało mi się dodzwonić do podobnego programu na TVP, bo do Polsatu nie było szans, i naprawdę sterowanie to była katorga ;)
Jedno z największych rozczarowań mojego dzieciństwa!! Pamiętam to jak dziś, grałem w hugokopter... Wszyscy lamili, bo opóźnienie w grze wynosiło jakieś 5sekund !!! Jak widząc na horyzoncie przeszkodę od razu nie wcisnales klawisza to nie było szans żeby uniknąć przeszkodę. Dramat. Byłem 3 ale i tak wygrałem fajne nagrody ( zestaw nauki angielskiego na kompa ze słuchawkami i mikrofonem, i kilka gier logicznych w pudełku).
Liany to sztandarowa konkurencja w Hugo i jak najbardziej od zawsze była częścią wersji telewizyjnej. Na początku zresztą były tylko 3 gry: liany, struś i hugokopter. W kolejnych sezonach dodawali nowe.
Uwielbiałem oglądać Hugo bo dawał podwójną radość: 1. Z samej postaci hugo bo jak było się dzieckiem to był królem komedii 2. Jak dziecko przegrywało w banalny sposób to śmiałeś się jak wyjebał się na głupi pysk xD
Jak byłem dzieckiem to zawsze się dziwiłem czemu ci ludzie tak beznadziejnie grają, ale teraz jak się zastanowiłem to tam musiał być pewnie przeokrutny input lag xD Pierwsza kwestia to opóźnienie między nadajnikiem a odbiornikiem tv, jak oglądamy coś na żywo to nie oglądamy czegoś idealnie na żywo, jakieś minimalne opóźnienie jest, druga kwestia to opóźnienie linii telefonicznej w wysyłaniu sygnału kliknięcia przycisku do studia. Nie dość, że obraz, który widzimy był już opóźnony, to nasze kliknięcie było z opóźnieniem wysłane do studia. Jeśli tv ma za duży input lag to się źle gra na konsoli czy pc podłaczonym do takiego tv, a wyobraźcie sobie że tutaj input lag musiał być na pewno sporo większy. Myślę, że opóźnienie to mogło być nawet 1-2 sekundy, także grając normalnie tego raczej nie dało się przejść, myślę, że osoby wygrywające znały poziom na pamięć i klikały cyfrę zanim taka opcja im się wyświetliła na ekranie.
Nigdy nie udało mi się niestety dostać się do hugo, ale teraz zdarza mi się pracować z Piotrem Galusą i opowiadał że żeby wygrać w hugo trzeba było być jasnowidzem bo było takie opóźnienie że przycisk na telefonie musiałeś kliknąć zanim w ogóle wybór pojawił ci się w telewizorze a ostania gierka była kompletnie losowa
Tak bez kappy w pewnym momencie była gazetka Hugo i był konkurs na wierszyk. Wysłałem i dostałem list z odpowiedzią że w ten weekend mogą do mnie zadzwonić i żeby być. Zadzwonili wygrałem kompa w hugo kopterze. Dalej ten komputer leży w piwnicy ze spaloną płytą główną xD
@@altairwist880 byłem dzieciakiem wtedy ważne było aby gra działała i nie wiem nawet. Pamiętam że po tym jak Rayman 3 mi nie chciał się nawet odpalić odkładałem na lepszy.
Mój kuzyn się kiedyś dostał jakimś cudem. Tak jak inni tu pisali - też ujebał, nie było szans w to grać przy lagu ok. 2 sekund. Nie mam pojęcia jak w to grali ludzie którym jednak się udawało
Byłem kiedyś w programie, i generalnie opóźnienie między wciśnięciem czegoś na telefonie a reakcją w grze było na tyle duże, że nie dziwię się przegrywanka większości uczestników. Ale było śmiesznie, dostałem gierkę na komputer i chrupsy, więc niczego nie żałuję.
Byłam w Hugo :D w studio, jak miałam 10 lat. Problem polegał na tym, że te przyciski tam działały że strasznym opóźnieniem i dlatego tak słabo mi szło, chyba robili to specjalnie :( Ale nagrodą pocieszenia był cały karton przyborów szkolnych tak że luks
Moja siostra wygrała w Hugo komputer i nawet był fajny jak na tamte czasy, ale już nie pamiętam co to był za model bo już go wyrzuciliśmy. Można było grać przez telefon ale jak ktoś chciał to można było też przyjechać do telewizji. Pewnie dlatego wygrała bo grała na miejscu w studiu i nie było lagów. A i dostała się przez znajomości
Moja koleżanka z osiedla grała, ale nie dzwoniła, tylko wysłała zgłoszenie listem. Wszystkie dzieciory się rano zebrały u niej w domu zobaczyć jak wygrywa kompa, już dysponowała, kto będzie grał pierwszy na tym kompie, kto ostatni. xD W każdym razie przegrała. Ale pamiętam, że kazali jej klikać 6, ona cały czas klikała i nic się nie działo.
Chyba to odpowiedni moment na spowiedź. Byłem w telewizorni i grałem w Hugokopter. (nie dzwoniłem tylko Tata wysłał list i zadzwonili do mnie żebym grał), Sterowanie w tej grze miało takie opóźnienie jak premiera cyberpunka, także bardzo szybko odpadłem, ale przysłali mi prezenty i tak więc wygranko
Moze i jestem jeszcze bachorem i nie gralam nigdy w hugo, ale wychowywalam sie na graniu w gry na starych nokiach z okolo 2008-2011 (i tym podobne) i pamietam to w miare (• ▽ •;)
Skoro jesteśmy w temacie starych programów to może ktoś pamięta "Łowcy przygód" leciał na tvp1, były tam drużyny dzieciaków lwy i niedźwiedzie, mieszkali chyba w lesie i mieli różne zadania typu survival. Kojarzy ktoś?
Tak! Pamiętam to! I potem jak im się udalo zadanie to w nagrode do ich drużyny dochodziła nowa osoba, i był taki moment że w jednym teamie bylo jakieś 10 osób a w drugim ze 4 xD i jeszcze pamiętam że finał tego był taki, że siedzieli na takich krzesełkach ponad jeziorem i chyba odpowiadali na pytania, a kto źle odpowiedział to krzesełko się zapadało i wpadał do wody (ale mogli chyba trzymać się drążka i wisieć tak długo aż im sił starczyło). Uwiellbiałam to oglądać, to chyba leciało w sobote albo w niedziele rano ^^
Nie, Klocuchu, to nie to że te dzieciaki nie umiały grać, to te bumbole z telewizora oszukiwały i powoli robili żeby Hugo skręcał, te dzieciaki tak naprawdę nie grały
o, jakie przypominanie! już nie pamiętałam wszystkiego, dzięki za materiał. mnie akurat podobała się gra z lustrami - ale tak jako widz, bo nie próbowałam nawet się dodzwonić czy jeden z tych prowadzących to chajzer? xD
Scylla do dziś w mym sercu 😏 a dodzwonić mi się nigdy nie udało, później już nawet nie próbowałem, bo babcia mnie wyzywała że będzie duży rachunek za tel.
Pamiętam jak to oglądałem to chciałem ten komputer wygrać zawsze bo to było moje marzenie a rodziców nie było stać. Kilka lat później w święta 2004 r dostałem upragniony PC
Kochałam go, był wesoły i miły. Ja chciałam kiedyś zagrać i tak właśnie sobie wyobrażałam że przejdę całość ładnie. Wkurzało mnie jak się skuwali, bo se chciałam zobaczyć do końca gry
Hugo miał własne lody i nagrał dwie płyty czyli zupełnie tak jak Friz. A teraz Friz zapowiada że będzie wydawał gry, to już wiemy na kim się Friz wzoruje!
Co do klikania w klawiaturę telefonu (4 albo 6) było opóźnienie - nigdy tego wprost nie mówiono na antenie to kwestia tamtej "technologii" jak na lata 2002-2006
Tam musiały być opóźnienia na łączach, Hugo reagował pewnie ze 2 sekundy po naciśnięciu klawisza. To chyba jedyne wytłumaczenie, dlaczego wszyscy aż tak beznadziejnie grali.