influencerzy muszą przestać reklamować fast fashion 

Ja bym teraz uprzejmie poprosiła o odcinek na temat polskich marek, w których warto zostawiać pieniądze. Aniu, sama wielokrotnie mam problem z tym gdzie realnie kupić biały jakościowy zrównoważony bawełniany podkoszulek. Myślę, że dużym problemem jest wśród społeczeństwa brak znajomości ekologicznej alternatywy. Chcemy być eko, nie zawsze wiemy jak.

Więksi influencerzy to banery reklamowe na Instagramie. Nie rozumiem w ogóle jaką może mieć wartość obserwowanie ich. Gdyby istniał adblock na posty sponsorowane to pewnie ich konta byłyby prawie puste.

Moim zdaniem RLM juz od dawna podejmuje dziwne decyzje, które zupelnje nie pokrywaja sie z tym, co wszyscy o niej sądziliśmy. Po olejkach CBD, jej wspolpracy kosmetycznej i jeszcze paru innych mniejszych rzeczach, ta wspolpraca z LPP nie robi na mnie wrazeniam. To jest takie schodzenie w dol coraz bardziej.

O ile cała akcja jest słaba, to trochę nie rozumiem zaskoczenia udziałem w niej RLM. Przecież ona miała współprace z HM wcześniej, dodatki często zamawia z Aliexpress, a ubrania, które prezentuje i bez reklam, to bardzo często sam plastik i z etyczną produkcją nie mają nic wspólnego. Takie są moje pierwsze skojarzenia, a nie jestem stałą, wierną widzką🤷🏻‍♀️

Przestałam obserwować polskie influ, bo przerażało mnie ile oni reklamują. Było to jakieś 5 lat temu. Wtedy też zauważyłam, że zmieniają swój światopogląd pod dany produkt żeby wzmocnić kampanie.

Masz świetny montaż, nic nie zmieniaj. Wiem ile pracy musiałaś w to włożyć i doceniam. Poza tym zaglądam tu przede wszystkim dla treści i osobowości jaką tu prezentujesz 😊

Może chciałabyś nagrać video na temat fast beauty? Nieustannie pojawiających się nowości, reklamowanych/wprowadzanych przez kolejne influ. I ciągłego przekonania wśród ludzi, że muszą mieć więcej, związanego z tym fomo…

Mam 35+ lat i mozliwosci finansowe, zeby kupic jakosciowe i eco friendly ciuchy. Ale nie mam czasu zeby szukac marek tego typu. Bede wdzieczna za content z podpowiedziami gdzie warto kupowac 😊

Ja od dawna uważam, że słowo influencer oznacza nic więcej jak baner reklamowy do wynajęcia.

złota zasada NIGDY nie kupiłam i nie kupię niczego co reklamują influ :) zawsze jest to niewspółmiernie wyższa cena od innych produktów tej samej klasy, po co mam przepłacać?

Pracowałam dla tej marki fast fashion przez kilka ładnych lat jako technolog odzieży- dla niewtajemniczonych, ten magik co to robi tak,żeby na nikogo nie pasowały portki w sieciówkach :D Nie no żarty na bok, kwestia rozmiarów to odwieczna mityczna wojna między działem projektowym, a górą, która często nie ma zielonego pojęcia o realnych potrzebach i patrzy tylko na cyfry. O etyczności mojej pracy nie będę wspominać- to była jedyna opcja dla człowieka, który chciał pracować z modą, a nie miał funduszy na własną markę. Dlatego w dużejmierze odeszłam- moje nerwy i komfort psychiczny nie były warte tej walki. Miałam takaopcję i zrobiłam to z bólem serca, ale z perspektywy czasu nie żałuję. I stało się tak magicznie, że z mody przeszłąm do marketingu- no i właśnie. Śledzenie trendów i nastrojów w internecie względęm pewnych tematów to coś co MUSI być absolutnie obowiązkowym skillem każdego marketera niezależnie od branży. Dlaczego? Bo potem kiedy wychodzimy właśnie do Klienta, który nie ma zielonego pojęcia o modzie, lub nie śledzi, tak jak wspomniałaś, kanałów modowych. Następnie trzeba wybadać potrzeby, rozkminy i wszystko inne czym zajmuje się dany odbiorac. I teraz właśnie- jeżeli uderzymy w środowisko, które jest świadome, któe jest pro eko i które nie do końca kuma lub wierzy w wysokość cen w ff- uderzamy w pełną transparentność produkcji. To pozwala na ostudzenie gorących reakcji ze strony społeczeństwa. Trzeba niestety w takich wypadkach mysleć trochę jak ten Klient. Kwestia produktów brandowanych i faktu,że szary Kowalski chce się zabijać to tak samo jak w przypadku wszystkich innych 'kultowych' produktów- potrzeba bycia częścią czegoś, która istnieje w naszym mózgu czy tego chcemy czy nie. ALE inną kwestią jest to jak podyktowane kapitalizmem firmy lubią wykorzystywać tą potrzebę, rzucając horrendalne czasami ceny tylko po to, żebyśmy my mieli przez chwile strzał dopaminowy spowodowany przynależnością do grupy i byciem na bieząco z trendami. O dżizas maryjan ale mi się dygresja zrobiłą XDDD A co do samej obecności influencerów jako słupów reklamowych dla firm (bo inaczej nie mogę tego nazwać przy ilości akcji, dla któych są reklamą), którzy tak bardzo pushują zrównoważony rozwój to moja obserwacja jest tak, że przypominają mi trochę wszelkie kanały commentary, które krzyczą na kapitalizm i konsumpcjonizm będący be i fe, a potem z radością przyjmujący sponsoring od największych korporacji lub firm, które posiadają jakies produkty do kupienia- za kasę, człowiek zrobi wszystko,.

Pracowałam kiedyś w zarze i gadanie że ludzie chodzą do sieciówek bo jest taniej jest dla mnie absurdalne. Większość tych ubrań jest tragicznej jakości a ludzie wydają tysiące na jedne zakupy traktując zare jako butik luksusowy i taka ma być atmosfera tego sklepu czyli robienie z chińskich szmat lusksusu i ludzie to łykają bo kolejki były aż do drzwi wejściowych. I też warto wspomnieć że to nie jest tylko wyzysk tych niewidzialnych dla naszego oka przysłowiowych dzieci w fabrykach ale też wyzysk pracowników których mijacie w sklepie bo warunki na których stawiane sa umowy i traktowanie pracowników jest tragiczne.

W sumie mnie zastanawia jedno, co zamiast tych brandow ktore sa w galerii? Gdzie mozemy dostac ubrania warte swojej ceny, ktore byly wytwarzane w humanitarnych warunkach i posluza nam na lata? Do glowy przychodza mi tylko butiki, do ktorych z reguly nie zagladam poniewaz obsluga czesto patrzy z gory, oraz maja jedynie rozmiary na osoby szczuple, wiec doslownie nie ma tam dla mnie nic. A i dodam ze dla mnie wazna jest mozliwosc zmierzenia ubran, jako ze nie we wszystkim dobrze sie wyglada.

Zuzanna Borucka reklamuje teraz Sinsay xD Usuwa też mnóstwo krytycznych komentarzy na ten temat. Kiedyś reklamowała też alkohol i śmiała się z ludzi, którzy mówili, że to nie jest normalne i powinna usunąć reklamę.

Fast fashion tanie? 10 lat temu jak byłam w podstawówce moi rodzice byli na skraju bankructwa. Wtedy zaczęłam kupować w lumpeksach - tylko tak mogłam pozwolić sobie na zakup ubrań. Rodzice się podnieśli finansowo a ja nadal kupuje z drugiej ręki. Dziwi mnie to jak fast fashion wśród już małych dzieci jest odbierane jako to prestiżowe. Przez to że nie miałam "markowych" ubrań byłam wysmiewana. Co poszło nie tak?

Mniej kosmetyków i ciuchów i zostało mi więcej na podróże 🎉

Zgadzam się z Tobą. Już dawno zauważyłam, jak te "świadome i niezalezne" influenserki za kasę chodza na eventy Lpp, niby coś o ekologi tam i zrównoważeniu potem mowia, a zaprzeczają idei, która niby popierają. Mołek miała albo ma podcast sponsorowany przez lpp. Zupełnie straciła u mnie wtedy wiarygodność. Tyle niezależności ile im zapłacą😂

RLM to jest bardzo ciekawy temat na odcinek. Kiedyś bardzo ją lubiłam, wiele dziewczyn nauczyło się malować dzięki niej. Natomiast to, co się z nią dzieje teraz, to jakieś nieporozumienie. Zastanawia mnie, czy ona nie ma jakiegoś doradcy PRowego, czy coś, bo to, co wyprawia w ostatnich latach mocno godzi w jej wizerunek. Najpierw te nieszczęsne olejki, filmy robione na odwal, wywiad z Ogi, reklama piwa, teraz jeszcze Reserved (co ciekawe, Ewa była wolontariuszką dla uchodźców z Ukrainy, gdy zaczęła się wojna, a teraz reklamuje firmę, która prowadzi interesy z Rosją). No i ta drastyczna zmiana w zachowaniu, niekiedy wręcz rynsztokowy język... nie wiem, czy próbuje przypodobać się młodszej publiczności, czy to coś w rodzaju kryzysu wieku średniego. Szkoda patrzeć, jak z fajnej dziewczyny z tysiącem pomysłów zmieniła się w absolutnie niewiarygodnego słupa reklamowego.

Kupuję w sieciówkach tylko na wyprzedażach i to nie tak, że rzucam się na te promocje jak na mięso - tylko wtedy te ciuchy kosztują tyle ile powinny, chociaż i tak uważam, że teraz te promocje to powinny być regularne ceny tych ciuchów, a nie promocje. Nie wiem jak można kupować w sieciówkach normalnie, po normalnych cenach - naprawdę, wręcz szokuje mnie to, że są tacy ludzie, którzy kupują plastikowe rzeczy za takie ceny. Obecnie ceny w sieciówkach to jakiś żart. Gówno jakość za absurdalną cenę. I jest coraz gorzej. A ludzie i tak kupują. Gdyby to chociaż było tanie.

To smutne, wygląda na to, W ludzie dla pieniędzy zrobią wszystko, mimo że są bogaci.

Ostatnio sporo influencerów, youtuberów reklamuje coraz gorsze sklepy :/ Ja już przestałam im ufać, ponieważ w życiu przejechałam się na paru sklepach fast fashion "nie tak złych", których produkty w praktyce były "tak złe". Często widzę komentarze fanów z któtkim "Ale ta youtuberka musi jakoś zarabiać". Serio? Jakby oni nie mieli innego wyboru. Influencerzy są osobami uprzywilejowanymi, które mając często kilkaset tysięcy subskrybcji mogą zarabiać pewnie z samych reklam na youtube, a co dobiero ze współprac? A pracownice w Indiach też muszą z czegoś żyć. Ta jedna youtuberka sobie poradzi, a miliony osób zmuszanych do prac niewolniczych nie. Tak, one nie mają innego wyboru najczęściej, więc nie zmienią pracy, ale tak naprawdę nie muszą. Gdyby to firmy, których wysysk i nie płacenie podatków się zmieniły, nie byly wspierane, a bojkotowane, to ci ludzie nie pracowali by tylko za "miseczkę ryżu". Strasznie wkurza mnie ten argument. Dalej czasami nie dociera do mnie to. Czy ci ludzie serio mają takie problemy finansowe, a moze po prostu mają wywalone i chcą więcej kasy?

Jestem tu przypadkiem, cieszę się, że jestem daleko od pustego świata tych influenserek. Dla mnie proste - nie mają kręgosłupa moralnego. Nie są warte nawet 2 minut uwagi. W przeciwieństwie do Ciebie, bo mimo iż przypadkiem to miło było posłuchać

Moja historia ciuchowa zaczyna się od tego, że ciuchy rodzice kupowali ma na rynku albo na giełdzie. Zazdrościłam moim koleżankom, że mają ciuchy z popularnych sklepów z galerii. Z tego też powodu byłam też wytykana palcami. Odkąd zarabiam godnie (dopóki nie wezmę kredytu na mieszkanie xD), stać mnie samą na zakup w fast fashion. Miałam taki krótki okres, około roku, że kupowałam z Zarze, Medicine, New Yorker czy Pull&Bear itp. Zauważyłam po tym czasie, że moje ciuchy, które kupiłam w sklepach fast fashion po kilu praniach straciły kolor, porobiły się dziury, darły się w szwach. Żadna w tym jakoś, straszna szmata po pierwszym praniu, a cena 80 zł za t-shirt. No na głowę bym chyba upadła, jakbym dalej kupowała te ciuchy. Rozczarowało mnie to, bo tak jak wspomniałam, byłam z powodu mojego ubioru wyśmiewana, a jednocześnie mam takie uczucie ulgi, że nie wspierałam (i moi rodzice) nawet nieświadomie tego wyzysku pieniężnego.

Nigdy w życiu nie kupiłem niczego pod wpływem influencerów i jestem z tego dumny

Obejrzałam całość, bardzo fajnie opowiadasz, ale przykuło moją uwagę pierwsze pytanie: "Czy bycie influencerem to nadal jest coś godnego szacunku?" i moje pierwsze pytanie: "A czy kiedykolwiek było?" haha nigdy nie szanowałam specjalnie tego pseudozawodu i jakby... mnie ze zachowania ani troche nie dziwią. Przynajmniej w takich chwilach wychodzi na zewnątrz prawda i może trzeba powoli kończyc z tym całym cyrkiem w internecie... pozdrawiam!

Ja nie bronię fast fashion niemniej chcąc nie chcąc kupuję. Ale noszę te ciuchy aż się nie rozpadną w rękach, mam niektóre bluzki po naprawdę x dobrych lat, bo je lubię i się zapłaczę jak się już rozsypią w pył xD I spodnie. No spodnie muszę, moje uda zabijają wszystko w przeciągu pół roku, niezależnie od ceny. Niemniej wpienia mnie to, że faktycznie 3/4 to plastik i znaleźć coś z bawełny to ze świecą czasem szukać. Niestety second hand u mnie nie przejdzie, nie umiem szukać, zapach detergentu, który używają to dla mnie koszmar, już nie wspomnę, że wcale nie jest tak taniej, a ubrania są po prostu często zniszczone. Wiem, wiem, używane, są często dostawy, oni tego nie przebierają.

Sukienka lniania idealna na lato? Kosztowała mnie jakieś 12 zeta w second-handzie. No RZECZYWIŚCIE nie ma znaczka Barbie, ale dla mnie to akurat lepiej XD.

Oczywiście nie popieram fast fashion i tam nie kupuję, ale nie mając innego wyboru wolałabym kupić w LPP niż w Inditexie, HM a już na pewno nie w Shein itp … Jeśli już odpuszczać eko i podejście do pracownika, to niech choć zostanie coś dla polskiej gospodarki 🤷🏻‍♀️

A mnie sie wydaje, ze glownym czynnikiem jest dostepnosc. Tych sklepów jest wszedzie pełno, a nie kazdy lubi zamawiac ciuchy przez internet. Vinted jest spoko, ale i tak przy podaniu wszystkich wymiarów nawet, ostatecznie jak ubranie leży, dowiadujemy sie w domu. A jak jest nie tak, to trzeba zgłosic, trzeba zapakowac, odeslac. Łatwiej pojsc do sklepu na miejscu.

"Nikt za takie pieniądze, takiej kiecki nie kupi." - otóż kupi za tyle, a nawet za więcej. Ludzie, którzy faktycznie porównują jakość ubrań do ceny, wciąż należą do mniejszości (nawet jeśli systematycznie rosnącej mniejszości). Gorsze ubrania wciskano ludziom za więcej, bo kupując ubranie ludzie często kupują, nie ciuch jako okrycie ciała, a ciuch jako symbols statusu. A że dzięki marketingowi status prezentowany przez ubranie już dawno rozjechał się z jego jakością, to mamy i chętnych wydawać i gruba tysiące na poliester, o tych 160 zł nie ma nawet co wspominać.

Teraz większość influencerek opiera cały swój kontent na filmikach typu „mierzymy” głównie z sinsay, h&m i reserved, i za każdym razem większość zwracają, super ekologicznie 🫠 podobna sytuacja jest z włosomaniaczkami, którym kosmetyki do włosów wysypują się z szaf i nakłaniają do kupowania ton nowych specyfików do włosów

Sklepy fast-fashion są straszne. Pracuję w małej firmie premium tekstiliów dla niemowlaków i nieco znam się na tkaninach i ich produkcji. Z ciekawości postanowiłam skoczyć w nowootworżony we Wrocławiu Primark. Powiem, że byłam w ogromnym szoku i zdezorientowaniu od ilości syfu w postaci dwóch pięter poliestru i ciuchów tańszych od Pepcowych.

Hej, bardzo proszę o polecenie kilku zrównoważonych marek, które sprzedają ciuchy o dobrych składach, jednakże w rozsądnych cenach. Kilka polskich marek do których zajrzałam są dla mnie niewspółmiernie drogie.

dziękuje Ci za filmy!

Ten argument o tym że uderzenie w sieciowki to uderzenie w najbiedniejszych zawsze mnie bawi xdxd no chyba że mówiąc o biednych taka osoba ma na myśli osoby ktorych nie stać na ubrania od projektantów i tym podobnych. Większość osób które znam ubiera sie głównie na rynku wtórnym,a tylko jakaś część garderoby to rzeczy z sieciowek, wiec jakby koniecznym było zrezygnowanie z sieciowek to w cale nie bylby to jakis straszny cios

Chore ilości ubrań strasznie mnie męczą- regularnie staram się czyścić swoją szafę i sprzedawać/oddawać. Kupuję głównie w ciuchlandach, czasami na Vinted, czasami szukam czegoś nowego- polskiej marki i polskiej produkcji. Ale, ale... mam słabość do kosmetyków- w sumie nie mam tego dużo, ale śledzę kolekcje, trendy i tak dalej... I szokuje mnie ostatnio jak dużo tego jest, 5 kolekcji tygodniowo, jaka ilość plastiku, filmy z kosmetykami Shein (że też nikt nie boi się tego nakładać na twarz, albo mu nie szkoda po tym jak nalożył mega drogą pielęgnację...). Szokuje mnie to i smuci, bo czuję, że i od tych treści trzeba odejść bo szkoda napędzać wyświetleń...

Dzięki, super materiał

Argument, że fast fashion jest tanie tak mnie śmieszy, wczoraj kupiłam spodnie wełniane w idealnym stanie w lumpeksie za 26 zł, tyle to chyba nawet majtki nie kosztują w tych śmieciówkach

Ostatnio zirytowała mnie reklama zamienników perfum na Instagramie. Sorry, ale w którym momencie to jest wiarygodne, kiedy osoba, widać, że majętna, jęczy, że drogie perfumy są nietrwałe, ale zamienniki już tak. No nie uwierzę, że ona te zamienniki stosuje.

Nigdy nie kupiłam nic z polecenia influencerki/influencera. Podobnie moi znajomi, a jestem dwudziestoparolatką. Nie wiem jak u innych ale u mnie w domu takie wyjście do Sinsaya czy innych podobnych marek zdarza się zazwyczaj w jakiś wyjątkowych sytuacjach, typu ktoś ma urodziny i trzeba kupić coś "świeżego". Ja generalnie wyznaje zasadę i staram się nie wydawać na ubrania więcej niż 50 zł (oprócz butów, kurtki czy jakieś torby/plecaka ale to wiadomo raz na kilka lat się zmienia). Dlatego nawet gdy potrzebuje coś kupić, czego np. nie znajduje taniej w ciuchlandzie to i tak łapie tylko promocje. W te lato potrzebowałam pary krótkich spodenek i akurat trafiłam na promocję w jakieś sieciówce ze kosztowały bodajże 15 zł, więc kupiłam. I nie czuje jakoś tego konsupcjonizmu. W sensie no kurcze to żadna rozrywka kupowanie ciuchów i jak już mam jakieś oszczędności to wole wydać to na moje hobby. Nie chce wydawać jakieś 200 zl na sweter z "etycznej marki". Dls mnie to zdecydowanie za dużo jak na częstotliwość mojego kupowania. Mam jeszcze koszule z gimnazjum z tak zwanego "chińczyka", którą nadal nosze. Jak coś się bardzo spierze czy czy rozerwie to zawsze jest dobra odzież po domu albo do roboty na dworze itd. Nie wiem, może obracam się w jakimś dziwnym środowisku, ale faktem jest że należę do klasy średniej, a nie jakieś najniższej. Wszystko to jest kwestia wychowania. Jeżeli matka poświęca jedynie albo głównie czas dziecku gdy mu coś kupuje, to nic dziwnego, że ludzie dzisiaj pogrążają się w tym konsupcjoniźmie. I bardziej tutaj szukałabym przyczyny. Ale to tylko moje przeczucia, nie wiem czy są jakieś badania na ten temat

Świetny materiał. ❤

Dlatego Wam (influ... coś tam, coś tam hahaha :) po prostu się nie wierzy. Nie bądźmy jak pelikany i nie łykajmy wszystkiego :) Pozdrawiam :)

Fast fashion czasem to konieczność, dla siebie mogę wydać 100 na tshirt który będzie mi służyć lata, pod warunkiem że utrzymam wagę co z wiekiem jest trudne, ale co z dziećmi? Dziecko rośnie i co sezon potrzebuje wszystko nowe, począwszy od skarpetek, po spodnie, bluzy, kurtkę, buty, wszystko w kilku egzemplarzach. Fast fashion jest ratunikiem 😢 Secon hand dla niektórych jest nie do przejścia, więc to jedyna opcja😢

Bardzo doceniam Twoje materiały, oby dzięki Tobie dyskusja na tematy które poruszasz była coraz szersza ;)

Jak ja się cieszę, że nie mam ani Facebook ani insta ani... ani. Lubię sklep Reserved,ale to co jest dla dzieci, kupuję jak jest przecena i nie jest z ,, plastiku " . Cena? Nie wydam więcej niż bym chciała. H&M nie jest dla mnie. Primark też. Sinsaj nie znam tak dobrze,nie mieszkam w Polsce, ale tak gdy weszłam do tego sklepu,szybko wyszłam ,same nieprzydatne szmaty z poliestru.Więcej plastiku niż włosów na głowie pozdrawiam😊

Nawet Paulina Lis juz zaczela reklamować różności, kiedyś minimalizm teraz... właśnie co? Oczywiście, zaraz powiedzą,ze nigdy nie deklarowały,że juz zostaja na zawsze, ze tylko krowa nie zmienia zdania itd. Ale to bylo do przewidzenia,ze co modne to wtedy takie sie staja- jak minimalizm to nagle wyrzucaja. Nat Makowska niby na yt minimalizm a na ig reklama za reklama. Niby rozumiem, ze to ich praca,ale zeby az tak sie sprzedawac?

Super, że podjełas ten temat. Od dluższego czasu irytuje mnie ta hipokryzja influenserow, tacy są eko, walczą o prawa zwuerząt itd. ( oczywiście uogolniam, nie wszyscy tak robią), a na kazdym zdjeciu w innej " szmacie". A jak ktoś im wytknie, że promuje konsumpcjonizm to zakrywaja sie tym, że przecież wystawiaja je pozniej i ktoś jeszcze moze z nich korzystac...

bardzo przyjemna ta muzyka na koniec :)

Wszystko mija i to tylko kwestia czasu kiedy ten cały syf sie rozpadnie, mnie sie juz nawet nie chce chodzić do tych sieciówek, ciągle coś tam jest i ciągle coś i znowu coś ....haha no ileż można teraz nastanie moda "idz na zakupy do swojej szafy 😘

Nie rozumiem ludzi ktorzy kupują w sieciowkach "bo jest tanio" kiedy te rzeczy są bardzo drogie, osobiscie nie mam problemow finansowych, ale po prostu skzoda mi pieniedzy na takie rzeczy, wole kupic za 15 zl na vinted, czy w lumpeksie i nie dosc, że miec identyczną lub lepszą jakość, to jeszcze sie cieszyc, ze dorwalam cos tanio

Bardzo potrzebny film. Super materiał

Dzięki za polecenie shof. Mój cyckoportfel służy mi już od miesiąca i jestem zachwycona. a jeśli chodzi o film, to rewelacyjnie przedstawiłaś temat i zgadzam się z każdą twoją opinią.

Bardzo się cieszę że o tym temacie nagrałaś ❤

Nie przestaną reklamować, bo im się opłaca :( Jak byłam młodsza, to ogladałam sporo filmików o kosmetykach. A później kupowałam, co prawda niedrogie, ale zdecydowanie nie potrzebne mi kosmetyki, bo inne młode dziewczyny zapewniały, że jak kupię kolejny nowy produkt i się tym wysmaruje, to będę piękna xd Teraz absolutnie nie śledzę takich osób. Nie widzę w tym żadnego sensu i wartości.

Komentarz dla zasięgu, bardzo potrzebny materiał. Trzymam kciuki za dalszy rozwój!

Dziękujemy.

Aniu cudowne budzenie świadomości, godne wsparcia, przyłączam sie b.chetnie.

to bardzo przykre zderzenie z rzeczywistością influencerek, które uważałam za godne polecenia/naśladowania

Jakie sklepy polecasz?

Aniu, czy zdradzisz jak kręcisz swoje włosy? Rewelacyjny efekt! 🤩

Ania, bardzo doceniam Twoją pracę i innych osób, dla których walka o zrównoważoną modę jest tak ważna. Twój profil obserwuję od dawna. Doskonale rozumiem walkę o zrównoważoną modę, prawa człowieka itd. Ale sama przez parę lat próbowałam kupować w polskich, małych, eko markach, Vinted oraz w lumpeksach. Głównie właśnie z powodów ekologicznych, z powodów łamania praw człowieka. Niestety wcale nie oznaczało to oszczędności pieniędzy i lepszej, spójnej szafy i wcale nie wyszło to wszystko "eko". Mam w szafie wiele ubrań z sieciówek, kupionych on-line czy w galerii handlowej, które noszę od lat i nadal bardzo dobrze służą. Kiedyś kupiłam w H&M wełniany płaszcz, który nosiłam parę lat, później oddałam koleżance i ona ma go do teraz. I takich przykładów mogłabym podać więcej. Ubrania z sieciówki, nawet takiego Sinsay'a nie zawsze są jednorazowe (mam kurtkę w której chodzę już piąty sezon), a niestety parokrotnie już się zdarzyło, że kiecka z hiper super marki za 5 stów, po jednym praniu- ręcznym!- wygląda jak znoszona szmata. Second handy zalewane są przez poliestrową tandetę i wiele osób, wśród nich ja, nie ma czasu czy wytrwałości, aby szukać idealnych perełek i bić się o nie z innymi "lumpiarami", dla mnie osobiście lumpeks to duży stres- stoję w przymierzalni np. z wełnianym swetrem i myślę, hmmm, no wełniany, trochę nie do końca mój kolor, trochę nie do końca mój krój, ale z drugiego obiegu (czasem też tańszy niż taki akrylowy z ff). No dobra, wezmę. Czy noszę? Nie. A na Vinted jeszcze gorzej. W sieciówce mogę zwrócić, jeśli przymierzę bez "gorącej głowy" w domu, na spokojnie i uznam, że to jednak ciuch nie dla mnie. Nie chcę, żeby z mojej wypowiedzi wyszło, że sieciowki są super, bo nie są , jest mnóstwo rzeczy do zmiany, poprawy i wiele w fast fashion mi się nie podoba. Temat rzeka. Ale proszę, nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka. Skórzana kurtka z fast fashion nierówna skórzanej kurtce z fast fashion. Możesz kupić tę jedną, idealną kurtkę z fast fashion i przy odrobinie szczęścia i świadomości na temat materiałów i ich jakości wybrać taką, która bedziesz nosić latami, lub tracić swój czas i/lub kasę na nieudane zakupy w sh, Vinted czy wydawać krocie na kurtkę z bardziej zrównoważonej firmy (która według mojego doświadczenia może być takim samym bublem jak taka z sieciowki właśnie). Ja wiem, że ten film traktuje o czymś innym i ponownie podkreślę, że bardzo popieram Twoje działania, tylko trochę frustruje mnie to, że zewsząd słyszę, że ciuchy z fast fashion to jednorazowe szmaty i kupowanie w Sinsay to największe zło, a ja mam wiele porządnych ubrań z najbardziej chodliwych sieciówek, którymi się cieszę i z przyjemnością noszę i po prostu trochę nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że absolutnie każdy ciuch z Zary, Sinsay, H&M, Reserved czy innych to jednorazowe, plastikowe szmaty :) żeby nie było, ciuchy z lumpeksu, Vinted czy mniejszych, polskich zrównoważonych marek również mogą być trafionym zakupem na lata :)

Co myślisz o rzeczach z sieciówek z fajnym składem? Np. Lniana koszula za 100zl (Zara/h&m), czy różne kolekcje lniane, wiskozowe itp.

A jakie firmy slow fashion są godne polecenia?

Super temat i bardzo ważny.❤

Ja się uśmaiłam w Primark -u widząc kolekcję by Rita Ora. Pozdrawiam i dzięki za Twój głos w sprawie fast fashion.

Pewnie nie napiszę niczego odkrywczego, ale Reserved i H&M mocno straciły na jakości w ciągu lat, a ceny podniesiono (żeby się "nachapać"?). Nie kupuję tego szajsu. Dziwne, ale mam wrażenie, że cenami wyprzedzają Zarę, ale tam przynajmniej mam do czynienia z wiskozą, nie poliestrem (porównuję ceny w Hiszpanii). Ostatnio choruję na Desigual - te ubrania i dodatki mają duszę, odwagę i crazy wibe. Ale przede wszystkim jakość. Wydaje mi się, że pod względem etycznym i ideologicznym są ok. Jeśli piszę bzdury, proszę mnie poprawić.

Tak samo jest z kosmetykami. Pełno nowych kolekcji z influ w rossmanie. A do tego już dochodzą doświadczenia na zwierzętach.

Też w środowisku raperów reklamowane są na potęgę poliestrowe Adidasy,Nike,Puma, The North Face i co tam jeszcze. Młode pokolenie ma bzika na tym punkcie. A poprzez muzykę i subkulture najłatwiej sprzedać ciuchy i buty.

O nie! Akurat przed twoim filmem pokazała mi się reklama shein 😂XD

Szacuneczek

Zara, Reserved kreuja sie na marki wyzsze niz sa rzeczywiscie. Jakosc ciuchow kiepska, projekty basicowe, zero kreatywnosci. Cena niewspolmierna do tych ciuchow. Chyba jedyna interesujaca marka z tej polki to Medicine - interesujace projekty, nie boja sie pokazac czegos innego.

Ja bym bardzo chciała kupować wyłącznie z etycznych źródeł, ale mam wrażenie, że etyczna moda kończy się na rozmiarze L, no może na XL/XXL w porywach. Z powodów zdrowotnych i życiowych miałam okazję stopniowo zmieniać rozmiar z XS/S na ponad XXL na przełomie paru lat, też mam zdecydowanie mnie czasu na przeglądanie lumpeksów i Vinted, i no generalnie dramat. Już nie mówiąc o tym, że nawet jak w fast fashion jest rozmiar, to często ubranie jest brzydkie/nie w moim stylu, więc tak czy siak nie kupuję, ale przynajmniej jest rozmiar. Karolina Garczyńska szyje do 50/52, ale sukienki. Mam wrażenie, że jest ogromna luka na rynku, a wszechobecna fatfobia sprawia, że w sumie nikogo to nie interesuje. Zastanawiam się nawet, czy ktoś mi nie odpisze tutaj, żebym schudła xd

Szczerze to mnie przerażaja ceny w sieciówkach, jak coś moze byc tak tanie? Wystarczy pójść np. na dział przecen w sinsay, aby ujrzec torebki magicznie przecenione na 20zl. A pozniej czlowiek sobie skrótowo myśli, ze na zakupy spożywcze to przeciez co najmniej stowke wyda, to co taka torebka, żaden wydatek, a humor poprawiony, a to dorzuce jeszcze jedną rzecz, i tak w kółko :(.

Kupuję tanie rzeczy i nie narzekam na wytrzymałość, raczej mam je dużą ilość sezonów. kiedyś byłem w lumpeksie, gdzie bluza z Kika kosztowała drożej używania niż nowa.

Komć dla zasięgów.

chętnie bym obejrzała coś w tym stylu ale o kosmetykach (pięlegnacja klorówka ITP. ) 😍

Duże firmy mogą przerzucić swoją odpowiedzialność na mniejszych i tak zatrzeć ślad podejrzanej działalności.

Kupiłam skórzaną kurtkę że zrównoważonej marki i - szok! - po roku poprzecierane rękawy! Także zrównoważona marka nie daje gwarancji, że skóra będzie dobrej jakości.

Co do afery z produkcją dla Rosji - jakiś czas temu, już trochę po wybuchu wojny pracowałam w jednym ze sklepów lpp i w dostawie otrzymaliśmy sukienkę na rynek rosyjski (z metką papierowa, wszytą również). Także tak... :(

Super film❤

Mam wrażenie, że nasze beauty influ są bardzo zapatrzone na zachod, UK i USA, gdzie ta moda makijażowa jest bardzo krzykliwa, trochę można mieć wrażenie,że styl draq queen stał się bardzo popularny i wiele firm przesciga się w pokazywaniu kosmetyków bardzo odważnych,bardzo krzykliwych, takich zaskakujących, których normalnie się nie nosi na co dzień, bo kto tak wygląda? I to jest trochę odklejone od naszej rzeczywistości, a influ takie jak RLM papugują te krzykliwe style, jednak to się nie sprzedaje. Ile razy można mieć kolorowe włosy,czarne usta,kolczyki w nosie lub uchu, białą twarz albo cokolwiek innego. Z kanału makijazowego beauty jaki zaczęła czasem mi się wydaje,że teraz to jest jakiś cosplay

Influencerzy nigdy nie byli szanowani🤣

Aniu, to sie nazywa- zaplać kredyt. Dzięki, że o tym mowisz...tak samo jak o kosmetykach, bublowych meblach i innych

Co toza muzyka pod koniec?

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Czy bycie influencerem to kiedykolwiek było coś godnego szacunku? 🤔Bo chyba mi coś umknęło 😂 myślę, że takie podejmowanie przez celebrytów śmieciowych współprac z wątpliwymi etycznie firmami tylko dla monet to taka współczesna, bardziej subtelna i społecznie akceptowalna forma prostytuowania się

I fluercerzy dla mnie nigdy nie byli godnymi szacunku 😬 chyba ze tylko pod względem umiejętności trzepania kasy. Zastanawiam się dlaczego ludzie łykają to badziewie - fejsy, insta, itp. 🙈🤭

dla mnie ciosem ostatecznym była Lila Grochowska tłumacząca się ze współpracy z hm tym że zachęca do kupna ciuchów lepszej jakości na lata,,,,

Bardzo mnie martwi, że największym argumentem ludzi jest to, że kupują na Shein, bo nie stać ich na markowe ciuchy. A później widzę posty na facebooku typu "pochwalcie się ile najwięcej wydałyście na shein podczas jednych zakupów!" i padają odpowiedzi typu 1k czy nawet kilka tysięcy. No nie wmówicie mi, że ktoś, kto ma kasę kupować tyle szmatek po 10 zł, że wyda na nie aż tysiąc, nie może sobie kupić mniejszej ilości ubrań, ale bardziej wytrzymałych. Bardzo smutne podejście.

Zgadzam sie z tobą:)

Wszystko super, ale cały materiał jest o Influencerach w liczbie mnogiej, ale tylko z nazwy/imienia pojawia się Ewa/RLM - czy to miało być zauważenie ogólnego trendu czy to jakaś personalna zadra? Albo wszyscy wymienieni albo nikt. A tak komentarze też skupiającą się na RLM a nie na problemie. Mam tu spore rozczarowanie

Mówię o Tobie Aniu wszystkim moim kumpelom, dziękuję za wszystkie treści, towarzysz mi przy każdym sprzątaniu 😉❤

Bardzo bardzo BARDZO ciekawy film! Idzie follow. Mieszkam we Francji i ostatnio wprowadzono tutaj przepisy gdzie kupowanie fast fashion będzie obciążone dodatkowym podatkiem. Może zrobiłabyś filmik na ten temat ??

od ok 5 lat juz nie ubieram sie w sieciowkach i do tej pory nie wiem jak kogokolwiek moga przekonywac "niskie ceny" w tych sklepach. przykladowo bluzy z tej sklejki tanich materialow wygladaja jak sraka po dwoch miesiacach noszenia a koszt 100-150zl. kupilem trzy lata temu bluze polskiej marki 100% bawelny za ok 230 i chodze do teraz. wiem ze gdybym ubieral sie w sieciowkach to placilbym wiele wiele wiecej niz teraz za ubrania bo ich jakosc jest tak smieciowa. jestem tu przypadkiem ale milo slyszec ze jakis tworca porusza ten temat. w tych czasach szczegolnie wazny przez powstanie takich wysrywow jak shein czy temu

W Sinsay już od dawna wiele rzeczy ma skład głównie bawełniany i wiskozowy, proponuję się przejść do sklepu i sprawdzić. Mam prawie 30 lat i zdecydowanie Sinsay to moje ostatnie odkrycie jeśli chodzi o basicowe topy, sukienki czy kurtki.

😊

zmieniłaś goofy muzyczkę z outro, tylko nie tooo :(((

Jesteś w stanie polecić jakieś zrownowazone marki o spoko cenach?

Tak samo z promowaniem złych składowo kosmetyków. Potem ludzie mają wysyp na skórze, a influenser zarabia. Pamiętwjcie żeby uważać na to co polecają inny, i patrzeć co jest w liście składu. Uważajcie na: Polyacrylate/acrylate (mikroplastik), parabeny, parafinę, aluminium chloride, nylon, BHT i SLS.

W jakims duzym sklepie w Katowicach bylam z córką,ponoc byly tam nowe rzeczy a nie ciuchland.bylam zdziwiona i zniesmaczona paskudnymi ciuchami jakie tam byly na wieszakach.okropne wzory i kolory ,wygladalo to depresyjnie .Zwykly ciuchland wygladal przy tym sklepie jak ekskluzywny butik z eleganckimi ubraniami.